Smutek tworzy mroczną podstawę, na której zbudowana jest ludzka świadomość i poznanie. Dlatego ten stan emocjonalny musi być fundamentem wszelkiego postrzegania i każdego procesu myślowego.

Myśl nierozerwalnie wiąże się z melancholią i towarzyszy nam w każdej sekundzie życia. Możemy chwilowo powstrzymać oddech, ale brak dowodów, że możemy powstrzymać myślenie. Mistycy poprzez medytacje próbowali osiągnąć stan myślowej próżni. Święty Jan od Krzyża opisuję zawieszenie myśli jako pełnię Bożej obecności. Lecz całkowity zanik pulsu myśli w naszym ciele, jest równoznaczny ze śmiercią. Stąd też hipoteza, że tylko Bóg potrafi oddzielić się od własnej myśli, bowiem taki jest warunek aktu stworzenia.

Jakie są przyczyny smutku myśli? Dlaczego jesteśmy skazani na przygnębienie?

I. Pytania bez odpowiedzi

Możemy myśleć o wszystkim i na każdy temat, wyobrażać sobie wszystko i wszystko ze sobą zestawiać, na takiej zasadzie powstało tysiące alternatywnych światów Science fiction. Potrafimy snuć teorie na temat okresu poprzedzającego wielki wybuch, wymyśleć wzór matematyczny śmierci cieplnej naszego wszechświata lub jesteśmy wstanie sformułować argumenty na temat życia wiecznego. Nieskończoność myśli pozwala wyznaczyć ludzki element w ludzkim zwierzęciu. Za pomocą myśli jesteśmy wstanie panować nad naturą i nad samym sobą. Wiec gdzie tu smutek, jeśli mamy tak nieograniczone możliwości jak myślenie?

Istnieje tutaj wewnętrzna sprzeczność. Nigdy nie dowiemy się, jak daleko sięga myśl względem rzeczywistości. Nikt nam nie jest wstanie wyjaśnić czy nasza analiza i percepcja nie sprowadzają się do nic nieznaczącej fikcji. Potrafimy sformułować ostateczne pytania – Jak powstał wszechświat? Czy nasze życie ma sens? Czy istniej Bóg? Ale nie jesteśmy wstanie uzyskać żadnych satysfakcjonujących odpowiedzi a tym bardziej ostatecznych.

Ta dwuznaczność jest wpisana w każdy akt myślenia i to jest pierwszy powód, dlaczego jest nam ciężko na sercu.

II. Chaotyczne myśli

Ciągłość naszych myśli jest nieustannie mącona. Nieprzerwanie pada ofiarą wewnętrznych lub zewnętrznych bodźców przerywających. Niespodziewany widok czy dźwięk jest wstanie w każdej chwili przekierować nasze procesy myślowe na inne tory. Dlatego czasami mówimy, że myśl wyleciała nam z głowy.

Czy więc możemy skupić się na jednej rzeczy i osiągnąć nieskazitelną koncentracje?Czy możemy myśleć wprost? Czy myśl może być jak promień lasera? Tylko poprzez ćwiczenie koncentracji oraz dyscypliny jesteśmy wstanie cieszyć się klarownością myśli. Kontemplatorzy i mistrzowie medytacyjni potrafią osiągnąć stan całkowitego i totalnego skupienia, który wyklucza rozproszenie.

Taka klarowność myśli jest zazwyczaj krótkotrwała i dostępna tylko nielicznym. Istnieją dowody, że możliwości absolutnej kontemplacji ulegają wypaleniu w młodym wieku. Dlatego osiągnięcia w dziedzinie matematyki i fizyki przypadają w udziale młodym naukowcom. Umiejętność skupiania myśli ma charakter mięśniowy, dlatego możemy ją ćwiczyć, a dłuższe okresy wzmożonej koncentracji są wyczerpujące. Totalna koncentracja, w której człowiek wznosi się na wyżyny swoich intelektualnych możliwości, prowadzi do chwilowego wyczerpana lub nawet do załamania nerwowego.

Wynika z tego, że nasze codzienne chaotyczne myślenie pełni funkcję środka ochronnego, które zabezpiecza nasze zasoby mentalne przed wypaleniem. Pozwala nam prawidłowo reagować na wymogi i bodźce codzienności. Chwile koncentracji w procesie uporządkowanego myślenia, mogą nieść ryzyko wyczerpania nerwowego lub upośledzenia wywołane napięciem spowodowanym przez totalne skupienie.

Naszą cywilizację pchają do przodu chwilę całkowitego skupienia, w których wybitni myśliciele odkrywają nowe obszary ludzkiego poznania. Niestety totalna koncentracja jest dostępna tylko nielicznym, a nasze codziennie myślenie jest amatorskie i chaotyczne.

Drugą przyczyną smutku jest chaos naszych myśli, który uniemożliwia nam wzbić się na intelektualne wyżyny.

III. Niepowtarzalna wtórność

Nikt nie potrafi naprawdę zgłębić moich myśli. Stwierdzenie, że ktoś czyta w naszych myślach jest tylko metaforą. Ani bliskość biologiczna, emocjonalna, seksualna, ideologiczna czy bliskość wypracowana z partnerem, rozciągająca się na całe życie, nie pozwoli nam odszyfrować myśli innego człowieka.

Mimo aktów szczerości nie dysponujemy niepodważalnymi dowodami na potwierdzenie myśli powstających w głowach innych w tym właśnie momencie. Nie możemy wejrzeć ze 100% pewnością w myśli drugiego człowieka. Uśmiech podziwu naszego przyjaciela może skrywać obojętność a nawet odrazę. Umiejętność kłamstwa jest wrodzoną cechą naszego człowieczeństwa. Bez niej nie istniałoby społeczeństwo, sztuka ani język. Jedynie królestwo zwierząt cechuje się doskonałością i prawdomównością.

Choć nasze myśli są niepowtarzalne i wyjątkowe, dostępne tylko nam, są zarazem pospolitą powszechnością. Myśl wydająca nam się oryginalna, tak naprawdę jest banalna i wyświechtana. Milion razy była pomyślana i milion razy zostanie wymyślona. Czy naprawdę romantyczną miłość wykryto w dwunastowiecznej Prowansji?

Nie mamy żadnej możliwości sprawdzenia czy ta sama myśli lub idei nie wyrażono już wcześniej. Mogła zostać podana w mniej precyzyjny sposób, przez osobę niewykształconą, głuchoniemą lub upośledzoną umysłowo, która nie zwróciła na nią w ogóle uwagi. Jednostki czy całe zespoły badawcze odkrywają nowe rzeczy w tym samym czasie, za przykład może posłużyć: rachunek różniczkowy, DNA lub teoria selekcji naturalnej. Einstein, który był geniuszem stwierdził, że w życiu miał tylko dwie oryginalne idee.

W sztuce, literaturze czy filozofii wszystkie oryginalne myśli są zazwyczaj odmianą lub inną formą wcześniejszej idei. Te odkrycia i innowacje są niezwykle ważne dla naszej cywilizacji,ale która z nich jest naprawdę oryginalna w ścisłym tego słowa znaczeniu?

Nasze myśli są niepowtarzalne i jedyne w swoim rodzaju, lecz równocześnie są najpowszechniejszym, wtórnym aktem. I tej sprzeczności nie da się pokonać. Jest to trzeci powód towarzyszącego nam smutku.

IV. Nieprzychylność języka

Nie da się zweryfikować prawdy lub sfałszowania subiektywnej myśli. Co możemy jednak powiedzieć o usystematyzowanym myśleniu, o poszukiwaniu prawdy obiektywnej? Za każdym razem, kiedy myśl przywołuje prawdę zniekształca ją poprzez odniesienie się do innych rzeczy. Myśleć oznacza ponieść porażkę a nie trafiać do celu.

Czym gwałtowniejszy napór myśli, tym bardziej język jest nieprzechylny wobec ideału prawdy. Potoczny język uwielbia fantastyczne spekulacje, konstrukty nadziei i przyszłości, których nie można udowodnić. Istoty ludzkie nie mógłby przetrwać bez kłamstwa, a myśl ograniczona jedynie do sądów logicznych byłaby czystym szaleństwem. Przeciwstawiając się śmierci wymyślamy, więc alternatywne rodzaje bytu, inne światy, które stają są pożywką dla religii i ideologii.

Einstein stwierdził, że jedynie czysta myśl może pochwycić rzeczywistość. Język mąci myśli i nie pozwala na czystą świadomość. Jedynie dla języka logiki jest ona osiągalna. To właśnie miał na myśli wybitny fizyk.

Język nieustannie próbuje zapanować nad myślą, zaburzając jej klarowność. To nieustanne „mącenie wody” jest elementem twórczości, gdzie rodzą się nasze fantazje. Jednak nasze płonne nadzieje oddalają nas od poznania rzeczywistości. Dlatego sprzeczność między chęcią wyzwolenia się języka z despotyzmu logiki, a bezinteresownym podążaniem za prawdą jest czwarta przyczyną smutku.

V. Rozrzutność myśli

Myślenie cechuje niewiarygodna rozrzutność. Procesy myślowe świadome lub nieświadome skrupulatnie badane przez ostatnie lata wydają się w przeważającej mierze bezcelowe. Do dziś naukowcy nie wiedzą, po co dokładnie służą nagłe ruchy gałek ocznych podczas snu.

Życiodajne myśli pojawiają się w każdym miejscu i o każdej porze – u analfabety i chorego umysłowo. Ulegają zgubieniu, ponieważ osoby które je pomyślały, nie wypowiedziały ich albo nie dostrzegły. Tylko niewielki ułamek przeżywa i daje owoce.

Coś, o czym myśleliśmy przed godziną, ze względu na okoliczności, mogło nie zostawić żadnego śladu w naszym umyśle. Komu z nas nie przydarzyło się powiedzieć: O czym ja to myślałem, kiedy mówiłem to czy tamto? Miliony myśli przepływają przez nasz umysł, by w akcie niewyobrażalnego marnotrawstwa przepaść w nicość.

Heidegger powiadał, że każdy wielki myśliciel ma jedną jedyną myśl, którą rozwija przez całe życie. Wybitni ludzie skupiają się na jednym decydującym odkryciu, aby dogłębnie zbadać jego potencjał. Cała reszta ludzi nawet, kiedy poczuje powiew pierwszorzędnych myśli, nie uchwyci ich i nie przeprowadzą procesu myślowego. Ile spostrzeżeń zostało zmarnowanych w akcie zaledwie nieuważnego myślenia?

Dlaczego nie potrafimy zmagazynować myśli, do wykorzystania w późniejszym czasie, tylko niewykorzystane ulatują? Tej rozrzutności nie potrafimy wytłumaczyć. Jest to piąty powód frustracji.

VI. Rozdźwięk między myślą a rezultatem

Myśl nie sprawia, że coś się stanie natychmiast poza nią. Eksperymenty w dziedzinie telekinezy, które miały udowodnić, że możliwe jest poruszanie przedmiotów za pomocą myśli, spełzły na niczym.

Większość naszych ruchów i gestów jest bezmyślna, wykonuje się je instynktownie lub odruchowo. Gdyby stonoga miała zastanawiać się nad kolejnym krokiem, kończyłaby w wiecznym bezruchu. Automatyzm jest zbutwiałą myślą. A nawet, kiedy działanie jest dokładnie przemyślanie, to samo wykonanie i efekt końcowy różni się od początkowego zamysłu. Tylko Bóg, jeśli przyjąć twierdzenia teologów, nie doświadcza rozdźwięku między myślą a jej rezultatem. To, co On pomyśl, jest. Żaden choćby najzdolniejszy malarz nie przeniesie w pełni na płótno zewnętrznego obrazu, który ma prze oczyma wyobraźni. Każde dzieło sztuki projekt architektoniczny, kodeks prawny czy summa teologiczna sprzeniewierzają się ideałowi. Każde nasze plany i oczekiwania niosą ze sobą możliwość rozczarowania końcowym rezultatem. Nadzieję zamieszkuje wirus niespełnienia.

Rezultaty naszych działań rozczarowują. Urzeczywistnienie naszych nadziei jest niemożliwy, ponieważ zawsze będzie istniał rozdźwięk pomiędzy naszymi myślami, planami i oczekiwaniami a efektem końcowym. Szósta przyczyna smutku.

VII. Myśl zniekształca rzeczywistość

Człowiek nie jest wstanie powstrzymać dwóch procesów: oddychania i myślenia. Niezdolność zatrzymania myśli, narzuca nam koszmarne ograniczenie, nad którymi od początku istnienia naszej cywilizacji myśliciele łamią sobie głowę. W każdej chwili życia zamieszkujemy świat poprzez nasze myśli, stanowiące filtr przez, który postrzegamy rzeczywistość.

Nasze myśli są, jak okno, przez które patrzymy na świat. Obraz widziany przez szybę nigdy nie jest doskonale przezroczysty, na powierzchni szkła znajdują się rysy, martwe punkty i zagłębienia. Między nami a światem występują zakłócenia, które nie pozwalają nam całkowicie zrozumieć otaczającego nas świata.

Myśl zasłania równie dużo, a nawet jeszcze więcej niż odkrywa. Niemożność całkowitego poznania i zrozumienia otaczającej nas rzeczywistości jest siódmą przyczyną smutku.

VIII. Nieuleczalna Samotność

Żadna bliskość czy analityczna sprawność nie pozwolą wejrzeć ze stuprocentową pewnością w myśli drugiego człowieka. Ani hipnoza, ani techniki psychiatryczne, ani narkotyk prawdy nie wydobędą myśli z drugiego człowieka. Nawet najbliżsi najuczciwsi z ludzi pozostają wobec siebie obcy, nie obiektywni i zdystansowani od siebie.

Wewnętrznego labiryntu drugiego człowieka nie rozjaśni nam żadna empatii w miłości. Ostatecznie myślenie może nas od siebie oddalić. Najbardziej intensywna miłość jest procesem niekończących się negocjacji między samotnościami.

Ósmy powód smutku.

IX. Niesprawiedliwość

Wszyscy żyjący ludzie są myślicielami, stwierdzenie to jest prawdziwe dla kretyna i Newtona, opóźnionego w rozwoju niemowy i Platona. Nasze społeczeństwo dąży do tego, aby wszyscy byli równi i mieli równe prawa, ale czy nie przesłania to prawdziwej hierarchii.Prawdą jest, że życie nas wszystkich toczy się pod naporem myśli, ale tylko niewielki procent gatunku udowadnia, że potrafi myśleć. Ludzi mentalnie dojrzałych jest z ogółem bardzo niewielu. Zdolność myślenia na elementarnym poziomie jest powszechna, lecz zdolność wartościowego myślenia to już rarytas.

W kulturze wspólne dążenie do dojrzałości mentalnej można określić jako zakres wpisania pierwszorzędnej myśli we wspólne wyznawane wartości i praktyki w społeczeństwie. Czy znacząca myśl znajduje się w programie szkolnym lub mediach masowego przekazu?

Pasja intelektualna i jej przejawy powodują nienawiść i szyderstwo. Nie opłaca się myśleć zbyt głośno, bo powoduje to bunt mas i oburzenie mediów, które słowu intelektualny potrafią nadać drwiący wydźwięk

W geniuszu nie ma miejsca na demokrację, mieści się tu wyłącznie straszliwa niesprawiedliwość i zagrażający życiu ciężar. W historii pełno przykładów ludzi, którzy twierdzili, że dwa dodać dwa jest cztery, a następnie ginęli na stosie.

Nieprzystosowanie wielkiej myśli do ideałów sprawiedliwości społecznej jest dziewiątym źródłem melancholii.

X. Śmierć

Nasze człowieczeństwo można opisać za pomocą dwóch cyfr 0 lub 1. Jesteśmy albo nas nie ma. Być albo nie być, o to jest pytanie. Podstawową powinnością myśli jest myślenie o bycie. Nasz byt przekształcony w pustkę jest czymś absolutnie nie do pomyślenia. Zarówno w emocjonalnym, jak logicznym sensie tego słowa. Ludzka myśl, będąca w nieustannym ruchu i aktywności, nie znosi pustki.

Umysł bojąc się ciemności tworzy niezliczone fikcje. Czarną dziurę zapychamy myślami obraźliwie infantylnymi i kiczowatymi obrazami pól elizejskich lub siedemdziesięcioma dwoma dziewicami czekających na męczenników.

Pytanie o Boga dotyczy tylko ludzkiego gatunku. Jesteśmy jedynymi stworzeniami zdolnymi potwierdzić lub zaprzeczyć istnieniu Boga. Stwierdzenie: Nigdy nie słyszałem o Bogu, uznano by za absurdalne, ponieważ istnienie i śmierć odnoszą się do Boga.

Nie jesteśmy nawet o milimetr bliżej niż Platon od wypracowania rozwiązania kwestii natury czy celu naszego istnienia, od ustalenia ostateczności śmierci i możliwego istnienia lub nieistnienia Boga.

U źródeł naszych doktryn, poezji i sztuki leży pytanie o istnienie, śmiertelność duszy i boskość. To przyprawiające o zawrót głowy pytania rozbudzają myślące życie.

Cała historia kolejnych prób udowodnienia nieśmiertelności lub istnienia Boga tworzy jedną z najbardziej zawstydzających kronik ludzkości.

Śmierć przypomina nam o monstrualności tego świata, a niepewność naszego bytu po śmierci jest dziesiątą przyczyną smutku.

 

Dziękuje Patrykowi i Piotrkowi za pomoc przy pisaniu tekstu.

Artykuł napisany na podstawie:

[1] Gregor Steiner – Dziesięć (możliwych) przyczyn smutku myśli

[2] Zdjęcie: Paul Gauguin – Skąd przyszliśmy? Kim jesteśmy? Dokąd idziemy?