LUDZIE SUKCESU – Rafał Ruba http://www.rafalruba.pl Praktyczny Rozwój Osobisty Sat, 10 Nov 2018 14:13:24 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 81156243 Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/ http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/#comments Mon, 24 Apr 2017 18:26:49 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1970 Urodziliśmy się po to, aby poznać świat i siebie, dlatego wszystkie czynności prowadzące do podnoszenia świadomości i rozwijania umiejętności krytycznego myślenia, zaliczane są do najwyższych form aktywności. Życie kontemplacyjne, poświęcone poszukiwaniu prawdy i nieustannym zastanawianiu się nad własnym przeznaczeniem, przynosi człowiekowi największą radość. Natomiast największe cierpienie i żal wiążą się z bezrefleksyjnym życiem, którego jałowość... Continue reading

Post Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Urodziliśmy się po to, aby poznać świat i siebie, dlatego wszystkie czynności prowadzące do podnoszenia świadomości i rozwijania umiejętności krytycznego myślenia, zaliczane są do najwyższych form aktywności. Życie kontemplacyjne, poświęcone poszukiwaniu prawdy i nieustannym zastanawianiu się nad własnym przeznaczeniem, przynosi człowiekowi największą radość. Natomiast największe cierpienie i żal wiążą się z bezrefleksyjnym życiem, którego jałowość często uświadamiamy sobie dopiero na łożu śmierci.

Sukces nierozerwalnie wiąże się ze świadomym i spełnionym życiem. Dlatego jeśli miałbym wymienić dwie fundamentalne czynności prowadzące do osobistego sukcesu byłyby to:

  • Samorefleksja przejawiające się w zapisywaniu własnych myśli
  • Samokształcenie polegające na czytaniu książek

Czytanie i pisanie są podstawowymi narzędziami służącymi do doskonalenia. Dzięki nim jesteśmy w stanie uczyć się na własnych błędach i doświadczeniach innych. W naszym zasięgu będzie wszystko, jeśli tylko zechcemy sięgnąć po książkę i korzystać z osobistego dziennika.

Samorefleksja

Za pomocą trzech metod możemy nauczyć się mądrości: po pierwsze, przez refleksję, która jest najszlachetniejsza; Po drugie, przez imitację, która jest najłatwiejsza; A trzecie, przez doświadczenie, które jest najstraszniejsze.Konfucjusz

Czego nie nauczają w szkołach, a co z biegiem lat staje się coraz trudniejsze do wykonania, kiedy utkniemy w wyścigu szczurów?

Odpowiedź: Samorefleksja

Jeśli człowiek we wczesnym wieku nie wykształci nawyku introspekcji i kontemplacji, to istnieje małe prawdopodobieństwo wystąpienia później refleksyjnego myślenia. Wiąże się to z wielką szkodą, bo bez autorefleksji jedynie dryfujemy przez życie.

Wraz z postępem technologicznym spokojne zastanowienie się nad sobą staje się coraz trudniejsze. W społeczeństwie informacyjnym prawdopodobnie jedynym miejscem, gdzie ludzie mogą doświadczyć samorefleksji jest sypialnia. Kiedy wyłączyliśmy komputer i odłożyliśmy komórki możemy spokojnie czekać na sen. Bezczynność jest najlepszą porą do namysłu, jednak w dobie smartfonów nie pozwalamy sobie na znudzenie. Zanim pojawią się przypadkowe myśli prowadzące do refleksji, szybciej dopada nas nuda i włączamy na telefonie Facebooka. Odbieramy szanse wartościowym myślom na przybycie z otchłani naszego umysłu. Technologia sprawia, że jesteśmy lepiej połączeni z innymi, ale nie z samym sobą.

Z powodu aktualnego stylu życia wiele tracimy, ponieważ samorefleksja jest najskuteczniejszym narzędziem umożliwiającym przemianę. Mądra refleksja nad sobą stanowi lustro, w którym możemy ujrzeć własne myśli, uniknąć popełniania tych samych błędów i skorygować postępowanie. Bez lustra umożliwiającego spojrzenie z perspektywy na nasze życie, wprowadzenie zmian jest praktycznie niemożliwe.

Dlatego przynajmniej raz dziennie zastanawiaj się nad życiem, nad tym co się sprawdza, a co trzeba wyeliminować. Zastanawiaj się nad każdym aspektem, który jesteś w stanie poprawić. Rozwijanie umiejętności samorefleksji przyczyni się do głęboko idących zmian w Twoim życiu.

Kilka pomysłów, jak możesz wykorzystać samorefleksje

Poznaj siebie, swój charakter, umysł i emocje. „Poznaj siebie” jest najbardziej znaną maksymą pochodzącą od siedmiu mędrców starożytnej Grecji, wyrytą u wejścia świątyni Apollina w Delfach. Starożytni filozofowie wiedzieli, że udoskonalanie zaczyna się od samopoznania. Jeśli nie zrozumiesz kim jesteś, nigdy nie zapanujesz nad sobą i nie osiągniesz szczęścia. Dlatego, nikt nie chce przebywać w otoczeniu osoby, która nie wie, kim jest i po co żyje. Istnieje jeszcze jeden istotny aspekt samopoznania. Człowiek jest kosmosem w miniaturze, odwzorowującym cały wszechświat. Oznacza to, że badając samego siebie jesteśmy w stanie zgłębić fundamentalne prawa. Celem samopoznanie nie jest tylko poznanie własnej osoby, ale również praw rządzących rzeczywistością.

Praktykuj samorefleksję dopóki nie poznasz własnych naturalnych talentów(i słabości). Odkrycie własnych talentów jest niezwykle cenne, ponieważ działanie zgodnie z własną natura przynosi największą satysfakcję. Nie ma nic przyjemniejszego niż praca przychodząca bez trudu. Odkrycie własnych słabości oszczędzi nam natomiast cierpień wynikających z nieznajomości własnych ograniczeń.

Poznaj własne wady. Walka z wadami rozpoczyna się od ich rozpoznania. Możesz osiągnąć więcej, jeśli zidentyfikujesz własne braki. Może brakuje Ci szybkości działania, albo nie potrafisz się zatrzymać i przemyśleć własnego postępowania. Może jesteś gwałtowny i mówisz wiele rzeczy bez zastanowienia, co dotkliwie odczuwają ludzie z Twojego otoczenia. Jeśli zauważyłbyś wady, które rzucają się cieniem na Twoje życie, mógłbyś sobie z nimi poradzić.

Zastanawiaj się nad własnym przeznaczeniem. Pomyśl o jutrze, a najlepiej wiele miesięcy do przodu. Nie można przewidzieć niespodziewanego, ale zawsze można się do niego przygotować. Osoba posiadająca czas, aby przewidzieć bieg wypadków wykazuje się duża przezornością. Lepiej unikać trudnych sytuacji niż je potem rozwiązywać. Zadbaj o przyszłość, ponieważ jutrzejszy dzień sam o siebie się nie zatroszczy.

Rozmyślaj nad przeszłością. Jeśli chcesz, aby Twoja przyszłość była lepsza od przeszłości, to zacznij wyciągać wnioski z własnego doświadczenia. Kto nie wraca do własnej przeszłości, lecz zatraca się w wirze codziennych zajęć, w końcu traci jasność rozumowania.

Stań się głupcem. Łatwo przychodzi mówienie nam “Wiem, co myślę”, “Wiem, co się jutro stanie”, “Wiem, co lubię”, “Wiem, jaka jest prawda” itp. Jeśli jednak zamienimy “Wiem”, na “Nie wiem”, pobudzisz swój umysł do niekonwencjonalnego sposobu rozumowania. Zaczniesz odkrywać nieznane Ci wcześniej myśli i pomysły. Wielu ludzi stałoby się drugimi Sokratesami, gdyby uwierzyli, że mało wiedzą.

Ucz się szybciej. Naukę można wzbogacić, gdy nie tylko “robimy”, ale także myślimy “o tym co robimy”. Oznacza to, że uczymy się szybciej i lepiej, kiedy nie tylko coś robimy, ale dokonujemy namysłu nad wykonanym zajęciem.

Nie sugeruj się pierwszą myślą, zacznij myśleć za siebie. Myślenie nie oznacza uczenia się od innych ludzi, ani zapamiętywania informacji. Myślenie oznacza koncentrację na jednej rzeczy tak długo, aż opracujemy pomysł na jej temat. Najbardziej wartościowe jest myślenie za siebie i rozwijanie własnych idei. Pierwsza myśl nigdy nie jest najlepszym pomysłem, zazwyczaj jest zasłyszana od kogoś innego. Dlatego nie powinniśmy się całkowicie skupiać na pierwszym celu, jaki przyjdzie nam do głowy, ani na pierwszym wniosku, jaki zaistnieje w naszym umyśle. Tylko długo koncentrując się na jakimś zagadnieniu jesteśmy w stanie wyświechtaną myśl przekuć w oryginalny pomysł. Jednak nie można tego zrobić w krótkich odstępach czasu przerywanego Facebookiem i Youtubem. Mózg potrzebuje czasu i przestrzeni na stworzenie oryginalnych połączeń i syntezę myśli.

Mądrze gospodaruj życiem. Spełnione życie wymaga pewnej dozy powściągliwości. Powinniśmy więcej czasu poświęcać na przemyślenia i nie dokonywać więcej działań niż jest to absolutnie konieczne. W natłoku zadań możemy zapomnieć co naprawdę jest dla nas ważne. Jedyne co tak naprawdę posiadamy jest czas, który musimy rozsądnie zagospodarować. Głupotą jest spędzenie życia na wykonywaniu mechanicznych czynności. Wielu ludzi za późno otwiera oczy, uświadamiając sobie, że całe życie robili to czego nie chcieli. Zrozumienie, że jest już za późno przynosi tylko smutek. Niektórzy zaczynają patrzeć, kiedy zostały już tylko zgliszcza. Za późno odnaleźli siebie.

Kondensuj życie. Zrób remanent podejmowanych działań, a następnie wyeliminuj liczne bezsensowne czynności, zastępując je jedną bardzo istotną. Zmieniając stosunek aktywności do znaczenia ograniczysz marnotrawstwo zasobów i sensowniej wykorzystasz czas.

Śpiesz się powoli. Mądry człowiek z góry zakłada, że nieprzemyślane działania kończą się niepowodzeniem. Niektórzy najpierw działają, a potem myślą, szukając następnie wytłumaczeń dla własnego postępowania. Jednak często tracimy na zbytnim wahaniu. Wielką umiejętnością jest postępować optymalnie. Zastanowić się nad możliwymi przeszkodami i problemami, które mogą wystąpić na drodze do celu, a następnie z odwagą przystąpić do dzieła. Wadą mądrych ludzi jest to, że są zbytnio targani wątpliwościami, powstrzymującymi ich od śmiałych czynów.

Znajdź najlepszą odpowiedź. Nikt nie udzieli Ci bardziej precyzyjnej odpowiedzi niż Ty sam. Chcesz ją poznać? Mając konkretną sprawę do rozwiązania, zadaj sobie pytanie: „Co czuję?”

Eliminuj przyczyny, a nie skutki. Zamiast zwiększać wysiłki i mnożyć doraźne rozwiązania, skoncentruj się na ograniczeniach i przeszkodach, które trzeba usunąć, aby uporać się z problemem. Przemyśl jakie działania się sprawdzają, a następnie wyeliminuj wszystko co utrudnia Ci pracę, zaczynając od usunięcia najważniejszej przeszkody.

Po prostu zastanów się. Nikt nie jest wystarczająco inteligentny, aby od razu bez namysłu podjąć decyzje. Jeśli kiedykolwiek będziesz miał jakiś problem zatrzymaj się i pomyśl. Im z większym problemem będziesz musiał się zmierzyć tym dłużej powinieneś przemyśleć całą sprawę.

Pisanie

Słowa są soczewką skupiającą umysł.Ayn Rand

Nie każda mądra osoba jest pisarzem, ale prawie każda inteligentna osoba pisze. Dlaczego? Ponieważ pisanie jest umiejętnością, która potrafi skupić umysł. Pisanie w pewnym sensie jest podobne do medytacji. Oba zajęcia wymagają pewnej ciszy i koncentracji, lecz pisząc zamiast skupiać się na oddechu, koncentrujemy się na kształtowaniu słów. Notowanie zmusza nas do uporządkowania własnych myśli w spójną strukturę i to z czasem sprawia, że stajemy się mądrzejsi.

Jeśli nie będziemy regularnie pisać, nasze myśli zaczną się powtarzać, kreatywność zostanie zablokowana, a tok rozumowania mętny. Pisanie jest dostępne dla wszystkich i nic nie kosztuje. Więc zacznij pisać choć trochę każdego dnia.

Jak sprawić, aby refleksja stała się codziennym nawykiem?

Zacznij pisać dziennik. Oczywiście możesz wyrobić sobie nawyk refleksji bez pisania, jednak prowadzenie dziennika pomoże Ci skrystalizować przemyślenia. Jeśli już wcześniej pisałeś, ale nie udało Ci się konsekwentnie prowadzić dziennika, to na początku zacznij pisać jedno zdanie dziennie. Następnie stopniowo zwiększaj ilość słów. Dobrym sposobem, aby pisać zwięźlej jest po prostu zapisywać mniej niż się chce. Takie ograniczenie sprawi, że będziesz ważyć słowa i unikniesz zbytniego rozwlekania się nad błahostkami.

Pomocne w uporządkowaniu i zdyscyplinowaniu myślenia są szablony, jak na przykład ten znajdujący się poniżej:

Co miesiąc warto robić przegląd własnych notatek i podsumować najważniejsze wnioski. Widzi się wtedy własne przemyślenia z szerszej perspektywy. Łatwo zidentyfikować destruktywne nawyki i problemy z jakimi musimy się zmierzyć. Jeśli zauważymy, że oddalamy się od wyznaczonego celu, pomogą nam skorygować kurs w jakim zmierzamy. W dłuższej perspektywie, takie informacje o naszym życiu przyniosą niewyobrażalne korzyści.

Samokształcenie

Znaczysz tyle, ile wiesz, a jeśli jesteś mądry, możesz uczynić wszystko, co chcesz. Osoba, której brak wiedzy, jest światem pozbawionym słońca.Baltasar Gracian

Osoba, która nic nie wie nie potrafi żyć. Wynika to z prostej zależności. Dostęp do informacji kieruje biegiem naszych myśli. Przykładem z życia może być japoński żołnierz, który kilkadziesiąt lat po zakończeniu II Wojny Światowej nadal prowadził walkę z wrogiem. Natomiast dobrą ilustracją z literatury jest Don Kichot walczący z wiatrakami. Niedoinformowanie, a szerzej brak wiedzy prowadzi do niewłaściwych decyzji i działań. Już ten prosty fakt powinien uświadomić nam, jak ważna jest wiedza.

Formalna edukacja nauczy nas pisać i czytać, ale wiedzę niezbędną do wypełnienia własnego powołania musimy zdobyć sami. Większość osób samokształcenie uważa za przykry obowiązek. Ludzie wychodzą z założenia, że nie ma potrzeby uczenia się czegokolwiek nowego, jeśli można znaleźć jakiś powód, by tego uniknąć. Lubimy stare poglądy, bo są one częścią tego co daje nam komfort psychiczny. Dlatego jesteśmy w stanie podjąć dużo większe wysiłki, by zachować status quo w naszym umyśle niż uczyć się nowych rzeczy. I nawet jeśli musimy zmienić nasze życie, choćby tylko w nieznacznym stopniu, aby czegoś nowego się nauczyć, nie robimy tego.

Życie polega na zmianie, a stagnacja myśli sprawia, że świat zaczyna nam uciekać, ponieważ to, co nas otacza porusza się i zmienia znacznie szybciej niż my. Takim sposobem z dnia na dzień jesteśmy coraz miej przystosowani do życia. Sami poznajemy zbyt mało rzeczy i musimy żyć ufając innym. Jednak pożyczanie rozumu od kogoś innego jest ryzykownym posunięciem, bowiem ludzi życzliwych jest mało, a niebezpieczeństw wiele.

Ciągła nauka jest najlepszą drogą do osiągania lepszych wyników. Dlatego rozsądny człowiek stawia sobie za cel pójście do łóżka mądrzejszym niż się obudził. Dużo czytać – oto najlepszy sposób samokształcenia, albowiem czytanie jest esencją w procesie kontynuowania edukacji.

Czytanie

W całym moim życiu nie poznałem mądrych ludzi, którzy nie czytaliby cały czas – żadnego, zero.Charlie Munger

Większość ludzi w ciągu życia nie staje się mądrzejszymi, ponieważ unikają wysiłku, który się z tym wiąże. Łatwiej po pracy siąść przed telewizorem i oglądać ulubione seriale. Jednak istnieje prosty sposób, aby stać się mądrzejszym. Prosty, ale nie łatwy. Dużo czytać.

Szacuje się, że miliarderzy Charlie Munger i Warren Buffett spędzają 80% swojego czasu na czytaniu – i nie są mądrzy, ponieważ są bogaci, ale osiągnęli fortunę, ponieważ posiadają praktyczną wiedzę. Kiedy Buffett został zapytany jak stać się mądrzejszym, podniósł stos papieru i powiedział: “Co tydzień czytaj 500 stron. W taki sposób rozwija się wiedza, podobnie jak procent składany.

Lecz samo czytanie nie wystarczy. Wszyscy wiemy jak czytać ze szkoły podstawowej. Jednak czy umiemy czytać na głębszym poziomie? Czy potrafimy wyciągnąć z książki jak najwięcej pożytecznych informacji dla siebie? Efektywne czytanie wykracza poza to czego nauczyliśmy się w szkole. Musimy wiedzieć:

Tylko wtedy będziemy potrafili dostrzec dobre pomysły nadające się do praktycznego zastosowania.

Płytkie czytanie to kolejna bezwartościowa forma rozrywki. Jeśli masz czytać, rób to tylko w celu osiągnięcia przewagi. Zdobądź mądrość i wiedzę niezbędną do pokonywania codziennych wyzwań. Jest to trudne zadanie, dlatego podążaj za własną ciekawością i pamiętaj:

Aby rozwijać się przez całe życie, kultywujmy w sobie nawyk nieustannego, zachłannego czytelnictwa, gdyż w ten sposób nie utracimy ciekawości świata i głodu poznania rzeczywistości, który z każdym dniem uczyni nas mądrzejszymi.Charlie Munger


Rysunki wykonał Łukasz Ruba.


Artykuł powstał na podstawie:

[1] Baltasar Gracian – Sztuka Doczesnej Mądrości

[2] Jim Rohn – Pięć głównych puzzli w układance życia

[3] Greg McKeown – Esencjalista

[4] Zen Habits – 5 Powerful Reasons to Make Reflection a Daily Habit, and How to Do It

[5] Farnam Street – Learning by Thinking: How Reflection Aids Performance

[6] Farnam Street – The Buffett Formula: How To Get Smarter by Reading

[7] Poznanie Siebie – Co oznacza samopoznanie?

Post Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/feed/ 6 1970
Jak zwiększyć produktywność odpowiednio zarządzając zainteresowaniem http://www.rafalruba.pl/jak-zwiekszyc-produktywnosc/ http://www.rafalruba.pl/jak-zwiekszyc-produktywnosc/#comments Sun, 31 Jul 2016 13:19:03 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1661 Karol Darwin od najmłodszych lat musiał sprostać bardzo trudnemu zadaniu zaspokojenia ambicji ojca. Zamożny lekarz pokładał w swoich dwóch synach duże nadzieje. Młodszy z braci Karol wydawał się mniej uzdolniony. Nie radził sobie najlepiej z greką czy łaciną. Ścisłe przedmioty takie jak algebra również nie były jego mocą stroną. Kiedy opuszczał szkołę ojciec uważał go... Continue reading

Post Jak zwiększyć produktywność odpowiednio zarządzając zainteresowaniem pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Karol Darwin od najmłodszych lat musiał sprostać bardzo trudnemu zadaniu zaspokojenia ambicji ojca. Zamożny lekarz pokładał w swoich dwóch synach duże nadzieje. Młodszy z braci Karol wydawał się mniej uzdolniony. Nie radził sobie najlepiej z greką czy łaciną. Ścisłe przedmioty takie jak algebra również nie były jego mocą stroną. Kiedy opuszczał szkołę ojciec uważał go za chłopca, stojącego pod względem intelektualnym raczej nieco poniżej przeciętnego poziomu.

Słabe wyniki w nauce nie wynikały bynajmniej z braku ambicji, ale raczej z niechęci do poznawania świata z podręczników szkolnych. Karol uwielbiał spędzać czas poznając naturę. Z pasją oddawał się polowaniom. Odbywał długie spacery, podczas których starał się poznać nazwy roślin oraz kolekcjonował rzadkie gatunki chrząszczy, muszli i minerałów. Z zamiłowaniem obserwował zachowania ptaków i skrzętnie notował różnice między nimi. Jako dziecko dziwił się, dlaczego wszyscy ludzie nie są ornitologami, skoro to tak fascynujące zajęcie.

Przeciętne osiągnięcia szkolne i nietypowe pasje, które ciężko było przełożyć na konkretny zawód, sprawiały, że ojciec coraz bardziej tracił cierpliwość do poczynań swojego syna. Pewnego dnia skierował do niego słowa, które mocno go dotknęły: “Nic cię nie obchodzi poza strzelaniem, psami i łapaniem szczurów, wstyd przyniesiesz sobie i całej rodzinie”.

Ojciec nie widząc postępów syna w nauce, zabrał piętnastoletniego Karola ze szkoły i wyprawił wraz z bratem na Uniwerytet Edynburski, gdzie miał skończyć studia lekarskie. Darwin niespecjalnie palił się do medycyny. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów doszedł do wniosku, że ojciec pozostawi mu dość środków, aby mógł się utrzymać. Brak zamiłowania do medycyny i perspektywa dostatniego życia z rodzinnego majątku wystarczyła, aby powstrzymać go od włożenia większego wysiłku w studia.

Karol osiągał raczej kiepskie wyniki w nauce i po dwóch latach spędzonych w Edynburgu ojciec zaproponował mu posadę pastora. Obawiał się, że jego syn niczego nie osiągnie, więc wybrał dla niego karierę w Kościele, która miała zapewnić mu godziwą pensję, oraz dużo czasu na realizację własnych pasji. Jednak, aby zostać duchownym musiał ukończyć studia na którymś z angielskich uniwersytetów. Rozpoczął więc naukę w Cambridge.

Po raz kolejny musiał zmierzyć się z własną niechęcią do wiedzy teoretycznej. Nauka matematyki była dla Darwina odpychająca, głównie z powodu niemożności dopatrzenia się sensu w elementarnych zasadach algebry, oraz z powodu słabych postępów w naukach ścisłych. Przedmioty klasyczne zupełnie go nie interesowały i poza chodzeniem na kilka obowiązkowych wykładów, nie robił nic, a i na samych wykładach był tylko ciałem. Mimo wszystko Karol, zmusił się do nauki i pilnie pracując na drugim i trzecim roku studiów z trudem zdobył tytuł Bachelor of Arts [pierwszy stopień naukowy, osiągany w Anglii po zakończeniu studiów uniwersyteckich].

Studia w Cambridge jak i pobyt w Edynburgu w odczuciu Darwina, były czasem zmarnowanym. Z powodu braku zainteresowania studiami oddawał się polowaniom, konnym wycieczkom i uciechom życia w towarzystwie hulaszczej młodzieży. Karol uciekając przed nudą intensywnie rozwijał także pasje biologiczne. Żadnemu innemu zajęciu w Cambridge nie oddawał się z takim zapałem i żadne nie sprawiało mu tyle przyjemności, co zbieranie chrząszczy. Odnalazł również w sobie zapał do botaniki i zaprzyjaźnił się z profesorem Henslowem, którego wykłady bardzo cenił.

Po ukończeniu formalnej edukacji Karol udał się na letnie wakacje, które spędził zbierając chrząszcze, czytając książki i organizując krótkie wycieczki po angielskich wsiach. Pod koniec sierpnia, po powrocie do domu z krótkiej wyprawy po północnej Walii, czekał na niego list od Henslowa. Profesor polecił go na bezpłatne stanowisko przyrodnika na okręcie HMS Beagle, który miał odbyć kilkuletnią podróż dookoła świata. Zadanie Darwina miało polegać na sporządzaniu map wybrzeża Ameryki Południowej oraz zbieraniu różnych gatunków i minerałów, a następnie wysyłaniu ich na dalsze badania do Anglii.

Karol był zaskoczony tą propozycją. Nigdy wcześniej nie planował zostać przyrodnikiem, a tym bardziej wyruszyć w podróż dookoła świata. Przemyślawszy sprawę Darwin, bardzo chciał przyjąć ofertę, jednak ojciec był zdecydowanie przeciwny temu pomysłowi. Odmowę argumentował brakiem odpowiedniego wykształcenia naukowego i dyscypliny. Poza tym kilkuletnia podróż mogła uniemożliwić mu objęcie wcześniej załatwionego przez ojca stanowiska pastora.

Argumenty ojca były tak przekonywujące, że trudno było się z nimi nie zgodzić. Karol odpisał na list, odmawiając przyjęcia oferty. Jednak następnego dnia z pomocą ofiarował się wuj Darwina i razem zdołali uzyskać wielce niechętną zgodę na wyjazd. Wkrótce wszystkie formalności związane z podróżą zostały załatwione i tego samego roku statek Beagle z dwudziestodwuletnim Darwinem na pokładzie, wypłynął na pięcioletnią wyprawę badawczą, która miała zmienić jego życie.

Kilka miesięcy później statek przybił do brzegów Brazylii. Darwin większość czasu spędzał na lądzie, prowadząc badania geologiczne i zbierając próbki biologiczne. Tamtejsza różnorodność fauny i flory zachwyciła młodego przyrodnika. Podczas pracy stwierdził, że czeka go nie lada wyzwanie. Wszystkie zwierzęta i rośliny, które napotkał były niezwykłe. Jednak jego zadanie polegało na dokonaniu wyboru najciekawszych okazów i wysłaniu próbek do ojczyzny.

Karol musiał pogłębić własną wiedzę przyrodniczą, aby poradzić sobie z wyborem, co warto gromadzić, a czego nie. Podczas wielogodzinnych spacerów uważnie obserwował wszystko co napotkał i sporządzał szczegółowe notatki. Zebrane informacje musiał odpowiednio uporządkować i poddać szczegółowej analizie. Wykonywane zadania wymagały od niego tytanicznej pracy, którą wykonywał z przyjemnością. W przeciwieństwie do nauki na studiach, sporządzanie notatek z własnych obserwacji i spekulacji teoretycznych przychodziło mu z łatwością. Nuda z szkolnej ławki została zastąpiona przez nieograniczoną chęć odkrycia ogólnych praw rządzących przyrodą.

Darwin zaczynał przejawiać ambicję, której wcześniej notorycznie mu brakowało. Wielkie zamiłowanie do badań i chęć zaistnienia w świecie nauki sprawiły, że pracował z całych sił. Niegdyś nudziła go praktycznie każda praca, teraz żałował każdej zmarnowanej minuty podróży. Z listu od siostry dowiedział się, że nauczyciel Karola z Cambridge powiedział jego ojcu, że zapewne zajmie kiedyś miejsce wśród wybitnych ludzi nauki.  Zmiana, która dokonywała się w Darwinie zaczynała być coraz bardziej widoczna.

Umiłowanie do nauki stopniowo wypierało nawet największe upodobania z młodości. Darwin uwielbiał polować, dlatego sam strzelał do ptaków i zwierząt przeznaczonych do zbiorów. Przez pierwsze dwa lata podróży pasja strzelecka silnie się utrzymywała. Jednak stopniowo coraz częściej oddawał strzelbę swojemu służącemu, aż ostatecznie całkowicie mu ją oddał. Stwierdził, że obserwacja i teoretyczne spekulacje dają mu o wiele więcej przyjemności niż polowanie.

Szczegółowe obserwacje skłaniały go do formułowania zaskakujących teorii, napędzających kolejne pomysły. Powoli w jego głowie zaczęła się wyłaniać rewolucyjna teoria, której udowodnienie miało mu zająć resztę życia.

Po blisko pięciu latach na morzu statek Beagle powrócił do Anglii. Darwin po podróży zamieszkał w Londynie, gdzie przebywał aż do czasu małżeństwa. Był to bardzo pracowity okres dla młodego naukowca. W ciągu dwóch lat ukończył „Dziennik”, przedstawił wiele prac Towarzystwu Geologicznemu i zaczął opracowywać “Geological Observation”. Podobny poziom pracowitości utrzymywał przez resztę życia, ponieważ myślenie o przyrodzie nigdy go nie nużyło.

Po ślubie wyprowadził się na wieś i ułożył życie w taki sposób, aby jak najmniej rzeczy odrywało go od pracy. Z dala od rozrywek i towarzystwa Karol Darwin przez następnych dwadzieścia lat cierpliwie pracował nad teorią ewolucji, która miała wstrząsnąć światem.

Produktywność Geniusza

To, co kochamy, kształtuje nas i nadaje nam formę.Johann Wolfgang von Goethe

Każdy z nas jest wyjątkowy. Jednym z przejawów naszej wyjątkowości są wrodzone preferencje wobec określonych zajęć, czy obszarów wiedzy, które chcemy zgłębić. U podstaw pracowitości nie leży talent, czy geniusz, ale nieodparta chęć uczenia się i głęboka więź z daną dziedziną studiów, która zapisana jest w naszych genach. Odkrycie tego wrodzonego powołania jest kluczem do rozwinięcia naszego potencjału.

Karol Darwin podczas podróży na statku Beagle odkrył to głębokie i silne upodobanie do konkretnego zagadnienia, które towarzyszyło mu zawsze, jako dziecięca pasja zbierania chrząszczy. Gdyby odrzucił propozycję wyprawy i został pastorem, jego wrodzony geniusz prawdopodobnie nigdy by się nie rozwinął. Miłość do przyrody, a wraz z nią zapał do pracy, umarłaby pod naporem codziennych obowiązków.

Jednak tak się nie stało. Darwin z osoby, która w latach szkolnych nie rokowała najlepiej, stał się intelektualnym gigantem, a jego umysł przeobraził się w maszynę do przerabiania wielkich zbiorów faktów na ogólne prawa przyrody. Po wpadnięciu na teorię ewolucji, wykazał się nieskończoną cierpliwością i pracowitością, zmuszając się do niebywałego wysiłku umysłowego.

Wielka fascynacja do tworzącej się w jego głowie teorii pozwoliła mu przebrnąć przez dwudziestoletni okres prac oraz przezwyciężyć chwile słabości i zwątpienia. Darwin wykazał się nadludzką wytrwałość w pracy nad dziełem swojego życia. Nigdy nie przestał gromadzić faktów dotyczących powstawania gatunków i robił to nawet wtedy, gdy choroba nie pozwalała mu na nic innego. Pasja sprawiała, że nie był świadom wykonywanej pracy.

Nuda zabójcą produktywności

Z obserwacji może nam się wydawać, że Geniusze są z natury leniwi i odczuwają wyjątkową niechęć do pracy. Pogląd ten nie jest prawdziwy. Wybitni ludzie oczywiście odczuwają awersję do pracy, ale jedynie takiej jaka przypadła w udziale ich rodzicom. Ojciec chętnie widział Karola w roli lekarze, a w ostateczności pastora, jednak żadne z tych zajęć go nie interesowało. Dlatego analizując lata studenckie Darwina, można dojść do wniosku, że nie grzeszył pracowitością.

Podróżując na statku Beagle, Karol wstąpił na ścieżkę kariery, która wydobyła jego naturalne skłonności. Od czasu kiedy zaczął myśleć nad teorią ewolucji, jego wytrwałość i produktywność stała się tak duża, że nawet najbardziej zapracowani ludzi wydawali się przy nim zwykłymi obibokami.

Wiele osób, wybierając własną ścieżkę kariery kieruje się radami kolegów i rodziny, obierając jako główne kryterium wyboru względy finansowe. Jednak często podążają za głosem rozsądku odrywają się od własnego potencjału kreatywnego. Prędzej czy później brak zainteresowania daje o sobie znać. Praca staje się nudna i mechaniczna, a jedyną rzeczą, o której zaczyna się myśleć jest rozrywka. Ogarniająca obojętność sprawia, że odniesienie sukcesu w życiu staje się coraz bardziej nierealne, potęgując uczucie frustracji i przygnębienia.

Geniusze nie wykonują swojej pracy ze znudzeniem i to właśnie odróżnia ich od zwykłych ludzi. Potrafią wznieść się na wyżyny produktywności, ponieważ praca jest dla nich niczym zabawa. Intensywność ich zainteresowań jest tak wielka, że potrafią osiągnąć niebywały poziom koncentracji i zaangażowania, niedostępny dla zwykłej osoby.

Kiedy człowieka dopada nuda jego umysł zamyka się i w efekcie nabiera biernego podejścia do życia. Wewnętrzna monotonia, którą wtedy odczuwa, zabija w nim pasję i chęć do pracy. Darwin swoim potężnym zainteresowaniem teorią doboru naturalnego, nigdy nie pozwolił znudzeniu dojść do głosu. To właśnie odnalezienie wewnętrznego powołania, które wyzwoliło w nim ogromną pasję, pozwoliło mu wspiąć się na wyżyny własnych możliwości, i sformułować jedną z najbardziej wyrafinowanych teorii naukowych w dziejach ludzkości.

Zainteresowanie kluczem do efektywnej pracy

Kluczem do produktywności i konsekwencji w każdej pracy kreatywnej jest znalezienie sposobu na utrzymanie przez cały czas zainteresowania na najwyższym poziomie. Jeśli zainteresowanie jest wystarczająco silne, to zmęczenie fizyczne, jak i psychiczne nie będzie miało dla nas większego znaczenia. W większości przypadków to właśnie spadek zainteresowania wykonywanym zadaniem, a nie zmęczenie, powoduje, że przestajemy nad czymś pracować.

Zjawisko to można przedstawić na wykresie za pomocą dwóch krzywych. Pierwsza krzywa reprezentuje zainteresowanie i wraz z postępem prac nieregularnie maleje lub rośnie. Zazwyczaj rozpoczynamy zadanie z wysokim zainteresowaniem, które z czasem maleje. Druga krzywa przedstawia zmęczenie i praktycznie zawsze stopniowo wzrasta. Miejsce przecięcia się tych dwóch krzywych to moment, w którym normalnie przerywamy pracę.

produktywnosc_zmeczenie_a_zainteresowanie

Umiejętne przekierowanie oporu

Praca nad zadaniem przez dłuższy czas wymaga umiejętnego przesunięcia w daleką przyszłość punktu przecięcia krzywych. Możemy tego dokonać zmieniając temat na inny, lub zmieniając zadanie w ramach jednego projektu. W ten sposób wzmocnimy zainteresowanie w taki sposób, aby nie spadło poniżej krzywej zmęczenia.

jak zwiększyć produktywność odpowiednio zarządzając zainteresowaniem

Analizując produktywność jako problem utrzymania zainteresowania na wysokim poziomie przez długi czas, wyciąga się bardzo interesujący wniosek. Wydajność nie jest kwestią organizacji pracy lub eliminacji zakłóceń mogących rozpraszać nas podczas wykonywania zadania, ale raczej jest to umiejętność przekierowania wewnętrznego oporu.

Jeśli projekt, który mamy wykonać jest nudny i trudny, podczas jego realizacji ciągle będziemy myśleć o szybkich przyjemnościach. Co chwile będziemy przerywać prace na przeglądanie Facebooka, czy pogawędkę ze znajomym.

Narastające zmęczenie i brak zainteresowania wykonywanym zajęciem generują ból twórczy, którego nie będziemy wstanie przezwyciężyć. Możemy wtedy odczuwać pragnienie oglądania telewizji całymi godzinami lub nagłą potrzebę posprzątania mieszkania tylko po to, by nie musieć robić czegoś co sprawia nam jakikolwiek dyskomfort. Ludzie posiadają fobię przed bólem. Siedzenie nad nudną książką, czy uczenie się nieciekawego przedmiotu jest bolesne i na wszelkie sposoby próbują od tego uciec.

Człowiek w swej naturze robi tylko te rzeczy gdzie napotyka najmniej oporu i robi ich najwięcej w życiu. Właśnie, dlatego nie powinniśmy działać wbrew naturze, ale działać razem z nią, aby osiągnąć sukces.

Kiedy zwlekamy z pracą lub chcemy porzucić aktualnie wykonywane zajęcie i zacząć przeglądać Internet, musimy mieć przygotowany zestaw produktywnych zadań pobocznych, który jesteśmy wstanie wykonać bez oporu. Realizację zadań z takiej listy można nazwać komfortowym bólem, który pozwala nam utrzymać wydajność nawet w okresach znużenia i zmęczenia.

Użycie siły woli

Heroizm to po prostu wytrzymanie jeszcze jednej chwili dłużej.Wilfried Thomason Grenfell

Istnieje również drugi sposób, pozwalający dalej pracować pomimo spadku zainteresowania. Wymaga on jednak użycia siły woli. Kiedy zainteresowanie spadnie poniżej krzywej zmęczenia, możemy zdobyć się na wysiłek i z uporem kontynuować pracę, mając nadzieję, że krzywa zainteresowania zacznie za jakiś czas z powrotem wznosić się w górę.

sila_woli

W chwilach zmęczenia postanowienie poświęcenia jeszcze kilku minut dłużej na prace, może pomóc nam przetrwać wiele podobnych kryzysów i pomimo wyczerpania kontynuować zadanie.

Trzeba jednak pamiętać, że samodyscyplina jest męcząca, a umiejętne korzystanie z siły woli jest trudne i tylko nielicznym ludziom udaje się to robić z sukcesem. Normalny człowiek przy pierwszych trudnościach porzuca pracę, ponieważ negatywne emocje zwykle są silniejsze.

Mądrzejszym rozwiązaniem jest stworzenie listy małych produktywnych zadań pobocznych, do której możemy zawsze wrócić w chwilach kryzysu. Taka lista uchroni nas przed uciekaniem w miłe i bezproduktywne zajęcia, kiedy najdzie nas pokusa przerwania pracy.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Karol Darwin – Autobiografia

[2] Henry Hazlitt – Siła Woli

[3] Robert Greene – Jak zostać mistrzem. Trening Doskonałości

[4] Łukasz Ruba – Rysunki

Post Jak zwiększyć produktywność odpowiednio zarządzając zainteresowaniem pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/jak-zwiekszyc-produktywnosc/feed/ 2 1661
Małżeństwo z rozsądku, czyli jak Karol Darwin pomoże Ci wybrać odpowiednią żonę na całe życie http://www.rafalruba.pl/malzenstwo-z-rozsadku/ http://www.rafalruba.pl/malzenstwo-z-rozsadku/#comments Tue, 28 Jun 2016 21:07:48 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1563 Tytuł artykułu nie wzbudza zaufania. Małżeństwo z rozsądku przywołuje same negatywne odczucia. Natomiast Karol Darwin z teorią doboru naturalnego kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z intelektualną i polityczną bezwzględnością. O ile wybór partnera na całe życie jedynie ze względów finansowych, wynika z płytkiego rozumowania i słusznie wspominane jest z niechęcią, ponieważ z rozsądkiem nie ma nic... Continue reading

Post Małżeństwo z rozsądku, czyli jak Karol Darwin pomoże Ci wybrać odpowiednią żonę na całe życie pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Tytuł artykułu nie wzbudza zaufania. Małżeństwo z rozsądku przywołuje same negatywne odczucia. Natomiast Karol Darwin z teorią doboru naturalnego kojarzy się przeciętnemu człowiekowi z intelektualną i polityczną bezwzględnością. O ile wybór partnera na całe życie jedynie ze względów finansowych, wynika z płytkiego rozumowania i słusznie wspominane jest z niechęcią, ponieważ z rozsądkiem nie ma nic wspólnego i na dłuższą metę zamiast uszczęśliwiać wpędza w istną rozpacz, o tyle angielski uczony niesłusznie owiany jest złą sławą.

portret karola darwina

Zdjęcie Karola Darwina zrobione w 1869 roku.

Teoria ewolucji na przełomie wieków została połączona z filozofią polityczną i w ten sposób powstał darwinizm społeczny, wykorzystywany przez rasistów, faszystów i najbardziej bezwzględnych kapitalistów. W owym czasie wykorzystywano darwinizm do politycznych nadużyć, wzbudzając w społeczeństwie niechęć i strach do teorii doboru naturalnego, jak i do samego twórcy. Co więcej, osoba która stworzyła teorię bezwzględnej realizacji interesu genetycznego, gdzie najbardziej krwiożerczy drapieżnik przeżywa, a wszystko co słabe ginie, nie wydaje się najlepszą osobą do udzielania rad na temat udanego małżeństwa. Tak naprawdę są to tylko uprzedzenia niemające potwierdzenia w rzeczywistości.

Kiedy przebada się życiorys Darwina zauważymy, że jego postępowanie nie kojarzy się z bezwzględną teorią ewolucji. Wszystkie przekazy potwierdzają, że był człowiekiem niezwykle uprzejmym i łagodnym, odznaczającym się nadzwyczajnie silnym kręgosłupem moralnym i wrażliwym sumieniem. Potępiał niewolnictwo i potrafił wpadać w wściekłość na widok woźnicy maltretującego konia. Po opublikowaniu największego dzieła “O powstawaniu gatunków” sława go nie zniszczyła i przez całe życie odznaczał się skromnością i delikatnym usposobieniem.

Małżeńskie rady Darwina

Życie Darwina niewątpliwie potwierdza jego moralny autorytet i stawia jako wzór godny naśladowania. Przez ponad pół wieku tworzył z Emmą związek idealny, przepełniony miłością i wzajemnym szacunkiem. Osiągnął rzecz, której pragnie każdy mężczyzna – do końca życia zostać kochającym mężem i ojcem. Dla przeciętnego faceta z XXI wieku osiągnięcie zadowolenia z małżeństwa przez cały okres jego trwania to nie lada wyzwanie.

Z biografii sławnego przyrodnika możemy wydobyć praktyczne wskazówki na udaną dożywotnią monogamię. Darwin podzielił podchodzenie do małżeństwa na 3 etapy:

  1. W sposób racjonalny i systematyczny podejmij decyzję o małżeństwie
  2. Znajdź osobę, która pod względem praktycznym zaspokaja większość Twoich potrzeb
  3. Ożeń się z nią

Brzmi to bardziej jak przepis na małżeństwo z rozsądku, niż udany związek. Jeden z biografów Darwina krytykował go za formalistyczne podejście i wyczuwalną pustkę emocjonalną w jego rozważaniach na temat małżeństwa. Może i tak. Jednak przeciwnicy takiego podejścia zapominają, że małżeństwa nie są kojarzone w niebie. Co więcej szczęśliwe małżeństwo Darwina broni się przed wszelką krytyką.

Aktualnie, rozpada się co drugie małżeństwo zanim “śmierć je rozłączy”. Nawet w katolickim i konserwatywnym kraju jakim jest Polska u młodych ludzi jedno na trzy małżeństwa się rozwodzi. Może jednak powinniśmy dokładnie przeanalizować “emocjonalną pustkę” Darwina i wyciągnąć z niej wnioski? Na pewno znajdziemy w niej mądrość, którą możemy przeszczepić w nasze czasy.

Jeśli chcemy stworzyć szczęśliwy i trwały związek musimy dobrowolnie zgodzić się na długotrwałą miłość, ponieważ dożywotnia monogamia jest dla człowieka nienaturalna. Nawet kobiety nie mają w naturze na całe życie wiązać się z jedną osobą, a już z pewnością nie mężczyźni.

Dlaczego małżeństwa się rozpadają

Dobór naturalny nie pragnie naszego szczęścia, tylko przekazania genów. Trwałe małżeństwo i szczęście to dla ewolucji sprawa drugorzędna, najważniejsza jest prokreacja z jak największą ilością partnerów. Dlatego ludzie w swej naturze mają skłonność do:

  • Szukania szczęścia w małżeństwie
  • Pochopnego decydowania się na ślub
  • Nieświadomego dążenia do rozwodu

Nie szukaj szczęścia w małżeństwie

Zwykły rytm życia oscyluje pomiędzy umiarkowanym zadowoleniem z siebie a lekkim dyskomfortem wynikającym ze świadomości własnych niedostatków. Chcemy być równie przystojni, młodzi, silni lub mądrzy jak inni ludzie z naszego otoczenia. Pragniemy mieć takie jak oni osiągnięcia, podobną pozycję społeczną, marzymy o podobnych lub większych sukcesach. Pełna satysfakcja z życia to sytuacja wyjątkowa i nader często jedynie rodzaj różowych okularów, które zakładamy sami i przez które każemy patrzeć na siebie innym. W głębi drąży nas poczucie niezadowolenia i lekkiej niechęci do własnej osoby. Twierdzę, że to właśnie ten stan ducha, gdy się nasili, czyni nas specjalnie podatnymi na “zakochanie”.(…)

W większości wypadków ten niepokój jest nieświadomy, czasem jednak przekracza próg świadomości w postaci niejasnego zakłopotania lub utrzymującego się braku satysfakcji, albo też smutku, którego źródła nie znamy.
Theodor Reik, Of Love and Lust

Wszyscy ludzie mają głęboko zakorzenione pragnienie osiągnięcia wysokiej pozycji społecznej. Pragniemy sławy i pochwał, a największy lęk czujemy przed pogardą społeczeństwa. Wrodzone instynkty dbają, abyśmy nieustannie uczestniczyli w walce o władzę i zasoby umożliwiające prokreacje. Dzieje się to zawsze, bez naszego świadomego przyzwolenia. Osiłek chodzący na siłownie i naukowiec pracujący nad własną teorią mają ten sam cel – podziw społeczeństwa i osiągnięcie wysokiego statusu społecznego. Każdy z nich próbuje wygrać własne atuty i zmaksymalizować szanse na przekazanie genów.

Theodor Reik trafnie spostrzegł to wewnętrzne niezadowolenie, które pojawia się zawsze wtedy, kiedy odstajemy od społeczeństwa pod jakimkolwiek względem. Będąc natomiast na samym szczycie drabiny społecznej, coś głęboko ukrytego w nas każe dostrzegać własne niedostatki. Natura zadbała, aby najsilniejszy impuls do rozwoju, jakim jest niezadowolenie z życia nigdy nie przestawał na nas wpływać. Satysfakcja prowadzi do rozleniwienia, która drastycznie zmniejsza szanse na zdobycie wysokiego statusu społecznego i dużej ilości seksu. Genów nie stać na taki obrót sprawy i wbudowały mechanizmy, które skutecznie temu zapobiegają.

Co się jednak dzieje, kiedy nieświadomość poprzez wewnętrzny niepokój i brak satysfakcji wysyła nam sygnały o tym, że dobór naturalny nie jest zadowolony z naszego życia? Stajemy się podatni na “zakochanie” i własnego szczęścia szukamy w cudzych ramionach. Logiki ewolucji nie wprowadzamy do swojego życia na skutek świadomych zamiarów, ale idąc za głosem uczuć. Dobór naturalny ukrył naszą prawdziwą jaźń przed świadomością. Dlatego nie uświadamiamy sobie najgłębszych motywacji, które przykryte są pod warstwą uczuć i niejasnych wewnętrznych napięć.

Utrzymujący się brak satysfakcji lub smutek generuje poczucie wewnętrznego niezadowolenia. Szukamy wtedy spełnienia u innych ludzi, w szczególności u płci przeciwnej. Związek ma stać się magiczną pigułką na szczęście. Po latach uświadamiamy sobie, że nic się nie zmieniło, tylko teraz oprócz lekkiej niechęci do własnej osoby czujemy także ogromną niechęć do drugiego człowieka, któremu obiecaliśmy dozgonną miłość i wierność.

W naszej ograniczonej umiejętności przeżywania szczęścia upatruję jedną z głównych przyczyn nieudanych małżeństw i rozwodów. Rozsądny człowiek nie powinien się łudzić, że w małżeństwie będzie szczęśliwszy niż byłby sam ze sobą. Tak naprawdę w związku doznajemy tyle szczęścia ile doznawalibyśmy żyjąc w pojedynkę. Niestety większości ludziom ciężko walczyć z naturą, która stworzyła ich do rozrodu a nie wiecznego szczęścia.

Głupstwo zwane małżeństwem

(…)prawie wszyscy ludzie zakochani zaręczają się czy też robią inne głupstwa, a wszystko przemija w mgnieniu oka i najczęściej nikt nie wie, co zyskał, a co stracił.Kierkegaard, Dziennik Uwodziciela

Większość decyzji podejmujemy emocjonalnie, tak jak natura chciała. Miłość erotyczna pojawiająca się u dwojga ludzi pełni kluczową rolę w procesie doboru naturalnego. Jeśli zakochani żyją w konserwatywnym społeczeństwie, gdzie małżeństwo jest niezbędne, aby uprawiać seks, to bagatelizują wszelkie problemy i wady partnera, dążąc do jak najszybszego małżeństwa. Kochają nie to co dla nich jest dobre, lecz to, co im się takim wydaje, wielbią koncept drugiej osoby, a nie osobę jako taką. Namiętność domaga się szybko wykonalnych i jawnych czynów poświęcenia, więc zakochani mylnie myślą, że szybkie małżeństwo, to najlepsze co ich może spotkać.

Namiętność jest z natury uczuciem nierealistycznym. Wymaga absolutnego podziwu partnera, co jest możliwe tylko przy kompletnym braku realizmu, bo żaden człowiek nie zasługuje na absolutny podziw. Bronimy się przed myślą, że zakochaliśmy się w kimś bezwartościowym, gdyż wpływałoby to negatywnie na nasz własny wizerunek. Dlatego musimy za wszelką cenę idealizować i wywyższać osobę, którą obdarzyliśmy namiętnym uczuciem, choćby tylko dlatego, aby ratować własną samoocenę.

Z czasem jednak namiętność naturalnie zanika, odsłaniając wszystkie problemy i sprawy, z którymi para nie zmierzyła się przed wstąpieniem w związek małżeński. Pchani przez porywy namiętności jesteśmy zdesperowani na układ jakim jest małżeństwo, aby całkowicie posiąść drugą osobę. Ostatecznie płacimy podatek od “chcę tego” i kończymy płacąc więcej niż byśmy tego chcieli.

Choć zanik namiętności jest sprawą oczywistą, pary odrzucają tę prawdę kiedy namiętność silnie przeżywają. Rzeczywistość jednak zawsze wygrywa i jeśli po całkowitym zaniku pożądania okaże się, że małżonków nic innego nie łączyło, to związek prędzej czy później musi się rozpaść.

Miłość erotyczna ze swym brakiem realizmu i nietrwałością musi zostać ostatecznie pokonana przez zwykłą codzienność, gdzie od małżonków wymaga się dużo cierpliwości i samozaparcia. Namiętność nie posiada ani jednej z tych cech.

Romantyczny model kobiety i mężczyzny oparty na pożądaniu i idealizacji piękna po prostu nie działa. Dlatego romantyczna miłość lansowana w kulturze to jedna z głównych przyczyn rozpadu małżeństwa. Jak już zauważył Nietzsche, trzeba uważać, aby z powodu ulotnych uczuć nie zawierać małżeństwa zbyt szybko, bo wybór jest zazwyczaj niewłaściwy, a zły związek w końcu łamie ludzi.

Wasze małżeństw zawieranie: — baczcież, aby ono nie było złym zawarciem! Bo gdybyście za wcześnie zawarli: złamanie z tego wyniknie — wiary małżeńskiej złamanie!

A lepszym zasię jest ono, niźli naginanie małżeństwa, kłamanie małżeństwa! — Tak rzekła raz do mnie kobieta: „złamałam ja wprawdzie wiarę małżeńską, lecz wprzódy małżeństwo złamało — mnie!”

Źle skojarzone pary były mi zawsze najgorszej mściwości pełne: całemu światu odwzajemnić się starały za to, że samopas iść już nie mogą.Fryderyk Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra

Małżeństwo z sąsiadem

Mężczyźni i kobiety albo łączą się pośpiesznie w tym, co nazywa się aktem miłosnym, albo powili przyzwyczajają się do siebie.Albert Camus

Jednym z najprostszych determinantów atrakcyjności interpersonalnej jest bliskość. Osoby, z którymi najczęściej się spotykamy i nawiązujemy kontakty, mają największą szanse zostać naszymi przyjaciółmi i ukochanymi. Efekt bliskości odgrywa kluczową rolę przy wyborze partnera na całe życie. Większość ludzi zawiera małżeństwa z osoba, która chodziła z nimi do jednej klasy, mieszkała po sąsiedzku lub z którą pracowali w tym samym biurze lub fabryce. Ludzie nie muszą czuć potężnej namiętności w stosunku do siebie, aby wziąć ze sobą ślub, wystarczy zwykłe przyzwyczajenie. W Holandii połowa wszystkich małżeństw zawierana jest przez osoby, które mieszkały od siebie nie dalej niż w odległości 10 kilometrów.

Tylko przy pierwszym kontakcie jesteśmy wstanie kogoś trzeźwie ocenić. Potem, gdy spędzamy z tą osobą więcej czasu, wydaje nam się bardziej atrakcyjna. Jednak im więcej czasu mija, wyidealizowany obraz ustępuje miejsca temu co było na początku. Wynika z tego ważny wniosek – możemy wstąpić w związek małżeński z osobą, którą przy pierwszym spotkaniu odrzuciliśmy jako potencjalnego partnera do małżeństwa.

efekt_czestosci_kontaktow_malzenstwo

Zażyłość jest silnym czynnikiem, który niemal zawsze powoduje wzrost atrakcyjności drugiej osoby. Nawet do takiego stopnia, że jesteśmy wstanie wziąć ślub i związać się z kimś na całe życie. Jednak stara prawda mówi, że zażyłość prowadzi do pogardy i po latach wspólnego życia postrzegamy drugą osobę tak, jak w pierwszym dniu kiedy ją spotkaliśmy lub nawet gorzej. Jeśli uczucia wynikające ze wspólnego dopasowania i początkowego docierania się związku będą niższe niż minimalny próg, który decyduje o trwałości małżeństwa, para postanowi się rozwieść jeśli okoliczności zewnętrzne, jak kredyt czy dziecko nie będą ich powstrzymywać przed odejściem od siebie.

Małżeństwo to twór naturalnie dążący do rozpadu

Mężczyzna ma swoje prawa. Jestem pisarzem. Jestem starym świntuchem. Stosunki między ludźmi i tak nie układają się, jak należy. Tylko pierwsze dwa tygodnie cechuje jakiś dynamizm, potem ludzie przestają być dla siebie interesujący. Maski opadają im z twarzy i ujawniają się ich prawdziwe oblicza: szajbusów i debili, istot obłąkanych i mściwych, sadystów i morderców. Nowoczesne społeczeństwo stworzyło swój własny gatunek istot, które pożerają się nawzajem. To pojedynek na śmierć i życie – w kloace. Uznałem, że człowiek może wytrwać w jakimś związku najwyżej dwa i pół roku. Król Mongut z Syjamu miał 9000 żon i nałożnic. Jak mówi Stary Testament, król Salomon miał 700 żon. August Mocny z Saksonii miał 365 kurtyzan, jedną na każdy dzień roku. W liczbach kryje się bezpieczeństwo.Charles Bukowski, Kobiety

Badania krwi w niektórych rejonach miejskich wykazały, że więcej niż jedna czwarta dzieci pochodzi ze stosunków pozamałżeńskich, co wskazuje na znaczne trudności w dochowaniu wierności przez sporą część społeczeństwa. Wynika to z faktu, że ludzie nie są z natury monogamicznym gatunkiem, co potwierdza budowa ciała człowieka.

Niewierność kobiet

Analizując dane anatomiczne, jak stosunek ciężaru jąder przeciętnego mężczyzny do jego masy ciała, możemy określić jak kształtowała się historia seksualnych przygód samców i samic. U szympansów o stosunkowo dużych jądrach występuje “system wielomęstwa” gdzie samice kopulują z wieloma partnerami. Natomiast gibbony posiadające niewielki ciężar jąder w stosunku do reszty ciała są monogamiczne. Łatwo to wytłumaczyć. Samiec łącząc się z wieloma samicami musi wyprodukować ogromną ilość plemników, aby zapłodnić każdą z nich. Nasz gatunek pod względem stosunku wagi jąder do reszty ciała plasuje się pomiędzy szympansami, a gibbonami. Wynika z tego, że kobiety nie są tak wyzwolone seksualnie jak szympansice, ale z natury są dość skłonne do przygód.

Jednak dokładniejszym wskaźnikiem kobiecej niewierności jest zawartość plemników w nasieniu. Wydawać by się mogło, że ilość plemników w spermie męża zależy wyłącznie od tego, jak dawno odbył stosunek z żoną. Nie jest to prawdą. W dużej mierze zależy od tego jak dawno nie widział on swojej partnerki. Im więcej okazji miała żona do odbycia stosunku z innymi mężczyznami, tym liczniejszą armię własnych plemników posyła do boju mąż. Widocznie wojna plemników w pochwie kobiety była częstym zjawiskiem skoro dobór naturalny wytworzył tak sprytną broń.

Poligeniczna natura mężczyzn

Analizując dymorfizm płciowy – kontrast pomiędzy wielkością ciała samca i samicy – jesteśmy wstanie określić preferencje seksualne u mężczyzn. Gatunki charakteryzujące się dużym dymorfizmem płciowym są bardzo poligeniczne. Samce goryli są dwukrotnie większe od samic, a jeden duży samiec może posiadać kilka partnerek, z którymi kopuluje. Wśród monogamicznych gibonów różnica wielkości pomiędzy płciami jest praktycznie niezauważalna. Ludzie są wiec gatunkiem umiarkowanie poligenicznym, ponieważ posiadamy o wiele mniejszy dymorfizm płciowy niż goryle, trochę mniejszy niż szympansy i znacznie większy niż gibony.

Historia potwierdza poligeniczny charakter naszego gatunku. Zdecydowana większość kultur na przestrzeni wieków pozwalała mężczyznom na wielożeństwo. 980 z 1154 dawnych i współczesnych społeczeństw, na temat których antropolodzy zebrali dane uznawało poliginie. Badania ustaliły również, że poliginia jest u mężczyzn o tyle naturalna, że kiedy mają okazję do posiadania więcej niż jednej żony skrupulatnie korzystają z tej możliwości.

Główny wróg trwałego małżeństwa

W wiktoriańskiej Anglii rozwód był praktycznie niemożliwy, obowiązujące prawo i moralność skutecznie uniemożliwiały zerwanie małżeństwa, a tym samym trzymały ludzkie skłonności na wodzy. Dzisiaj pomimo zinstytucjonalizowanej monogamii, dążenie ludzkiej natury do poliginii znajduje ujście w rozwodzie, który jest legalny i społecznie akceptowalny. Z takiego stanu rzeczy – jak zawsze na przestrzeni wieków – skrupulatnie korzystają mężczyźni.

Za czasów wiktoriańskich małżeństwo było pokusą, ponieważ był to czasami jedyny sposób na seks, oraz pułapką, z której wydostanie się było praktycznie niemożliwe. Teraz żeniaczka nie stanowi konieczności, a w razie potrzeby łatwo się z niej wyplątać, przez co po ślubie nie ma powodu do wznoszenia alarmu. Kiedy mąż znudzi się żoną zawsze może się wyprowadzić i wziąć rozwód, wznawiając tym samym aktywność seksualną bez narażania się na szykany ze strony oburzonego społeczeństwa.

Współczesne badania wykazały, że najsilniejszym bodźcem prowadzącym do rozwodów jest niezadowolenie męża ze związku małżeńskiego. Co ciekawe rozwiedzeni mężczyźni częściej niż kobiety wstępują w nowe związki małżeńskie. Oba fakty są ze sobą ściśle związane i mają podłoże biologiczne.

Z rozrodczego punku widzenia zerwanie małżeństwa opłaca się bardziej mężczyznom.  Po rozwodzie mąż może znaleźć urodziwą osiemnastolatkę, która będzie stanie rodzić mu dzieci przez następne dwadzieścia pięć lat. Natomiast porzuconej żonie będącej kobietą z dzieckiem bardzo trudno będzie znaleźć kolejnego partnera. Ponad to kobieta po rozwodzie nie ma raczej szans spotkać partnera, który zapewni jej potencjał rozrodczy przez następne dwadzieścia pięć lat. Różnica szans w znalezieniu partnera po rozwodzie jest nieznaczna, kiedy mąż i żona są jeszcze młodzi. Rośnie jednak wraz z wiekiem.

Z powyższego wynika, że największą przeszkodę dla dożywotniej monogamii stanowi męska psychika i głównie od mężczyzn zależy, czy małżeństwo przetrwa. W większości przypadków to mężczyźni dążą do rozwodu, bo z genetycznego punktu widzenia bardziej im się to opłaca, niż ich żonom.

Emocje na usługach ewolucji

Co takiego się dzieje, że małżonkowie po latach coraz mniej się rozumieją i powoli oddalają się od siebie? Wynika to z prostego niedopasowania charakterów małżonków? Czy obojętność męża, albo zrzędliwość żony ma drugie dno, którego sobie nie uświadamiamy?

logika_ewolucji

Ponad każdą myślą, emocją i zachowaniem stoją geny dokonujące zimnej kalkulacji. Na podstawie prostych zmiennych, takich jak status społeczny, zasoby materialne, wiek współmałżonka, liczba dzieci i ich wiek, oraz wielu innych, dobór naturalny dokonuje bezwzględnej analizy zysków i strat. Jeśli nasze geny uznają, że po 20 latach małżeństwa i odchowaniu dzieci, czas na rozwód, będziemy nieświadomie zmieniać własne zachowanie i dostrzegać wady małżonka, które wcześniej nam nie przeszkadzały.

Czy po dwudziestu latach małżeństwa żona naprawdę jest bardziej nudna i zrzędliwa niż w dniu ślubu? Być może jest to prawda, ale istnieje również możliwość, że tolerancja męża na zrzędzenie osłabła właśnie teraz, kiedy żona ma czterdzieści pięć lat i jej potencjał rozrodczy jest równy zero.  Również po awansie w pracy, kiedy młode i atrakcyjne współpracownice obrzucają go pełnymi uwielbienia spojrzeniami, atrakcyjność żony w oczach męża może drastycznie spaść.

Ta sama logika ewolucji działa u bezdzietnej żony. Po dwóch latach bezowocnego małżeństwa, w którym oboje starali się o dziecko, żona dochodzi do wniosku, że mąż stał się mało czuły oraz zobojętniał na jej problemy. Dziwnym trafem myśl ta naszła ją właśnie teraz, kiedy mąż stracił prace, a ona spotkała przystojnego i zamożnego kawalera, który z nią flirtuje. Nie można oczywiście wykluczyć, że mąż rzeczywiście zaczął gorzej ją traktować, jednak rok temu podobne zachowanie ze strony męża, który pracował, było akceptowalne.

Jeśli potraktuje się uczucia i myśli jako broń genetyczną, to kłótnie małżeńskie nabierają nowego znaczenia. Nawet kłótnie, które nie są tak poważne, aby doprowadzić do rozwodu, stanowią renegocjację kontraktu i niosą ukryte ostrzeżenie, że jeśli małżonek się nie będzie skory do renegocjacji, to jestem gotowy odejść. W dniu ślubu mąż mógł przysięgać, że nie szuka kury domowej, lecz teraz daje do zrozumienie, że dobrze by było, gdyby od czasu do czasu przygotowała ciepłą kolację.

Wszystkie podobne uszczypliwe uwagi mają źródło w ludzkiej naturze. Po dwudziestu pięciu latach małżeństwa, kiedy namiętność wygasa, mężowie zaczynają szukać dziury w całym, gdy nieświadomość wysyła im sygnały, że mają możliwość ponownego ożenku z młodą i atrakcyjną kobietą. Coraz częściej zupa będzie za słona, a żona coraz bardziej nie do wytrzymania. Możemy sobie tego nie uświadamiać, ale działamy wtedy dokładnie tak jak natura to sobie zaplanowała. W interesie doboru naturalnego jest rozpad małżeństwa i szukanie młodszej partnerki w momencie, kiedy żona osiągnie swój limit rozrodczy, a dzieci będą dorosłe.

Wniosek z powyższych rozważań nie jest zbyt optymistyczny. Przeważnie do rozwodu będą dążyć mężczyźni szukający młodszej żony. Jeśli nastąpią sprzyjające okoliczności do rozwodu, to uruchomią się nieświadome mechanizmy sterujące naszymi emocjami, uczuciami i zachowaniem, które mają za zadanie zrealizować plan doboru naturalnego.

Dlaczego mimo wszystko warto wziąć ślub

W wiktoriańskiej Anglii małżeństwo było koniecznością, jeśli chciało się uprawiać seks z osobą z wyższych sfer. Dobrze sytuowany i wykształcony kawaler z Londynu nie zastanawiał się nad tym, czy wziąć ślub. Wiedział, że musi to zrobić, aby spłodzić dzieci z kobietą z własnego towarzystwa. Ale czy dla mężczyzny z XXI wieku małżeństwo to dobry wybór? Żyjemy w społeczeństwie, gdzie wstąpienie w związek małżeński nie jest warunkiem koniecznym, aby uprawiać seks. Dodatkowo jak już zostało wspomniane ludzie nie są stworzeni do monogamii. Myśląc racjonalnie małżeństwo wydaje się jednym z głupszych pomysłów. Czy pośród tych wszystkich wad istnieją jednak jakieś plusy?

Lepiej być niezadowolonym człowiekiem, czy zadowoloną świnią?

Niewiele osób zgodziłoby się na to, by zostać zamienionym w zwierzę, w zamian za obietnicę najpełniejszego użycia przyjemności, jakich może ono doznać(…) Lepiej być niezadowolonym człowiekiem niż zadowoloną świnią; lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem. A jeżeli głupiec i świnia są innego zdania, to dlatego, że umieją patrzeć na sprawę wyłącznie ze swego punktu widzenia. Drugiej stronie oba punkty widzenia są znane.Mill John Stuart, O Wolności

Wielu mężczyzn z kolejnych pokoleń przyznało, że na dłuższą metę małżeństwo sprawiło im dużo radości, a życie pod jednym dachem z żoną i dziećmi przynosi satysfakcję, jakiej nie da się osiągnąć w inny sposób, pomimo licznych frustracji i problemów. Co prawda na każdego zadowolonego męża, przypada co najmniej jeden kawaler czerpiący przyjemność z kolejnych seksualnych podbojów, więc bezkrytyczna wiara w opinie starszych żonatych panów nie jest zbyt rozsądna.

Warto jednak zauważyć, że cześć z tych starszych panów za młodu cieszyło się seksualną swobodą i przyznają, że sprawiało im to dużo przyjemności. Poznali dwie strony medalu i małżeństwo wskazali jako lepszą z nich. Natomiast żaden z nieżonatych mężczyzn nie może powiedzieć nic z własnego doświadczenia, jak to jest założyć rodzinę. Kawaler wypowiadający się o stanie małżeńskim umie patrzeć na sprawę wyłącznie z własnego punktu widzenia, za to części mężczyzn wypowiadających się pochlebnie o małżeństwie oba punkty widzenia są znane, a ich osąd pełniejszy.

Widocznie to co najlepsze w byciu z drugim człowiekiem ukazuje się dopiero po dłuższym czasie. Na początku są tylko straty, więc kawalerzy po doświadczeniach płynących z wielu krótkich związków nie chcą angażować się w dłuższą relację z obawy przed jeszcze większymi stratami.

Ze względu na dzieci…

…warto związać się z kimś na stałe. W tym względzie trwały związek małżeński zawsze będzie miał przewagę nad każdą inną formą relacji międzyludzkich. Rodzina składająca się z dwojga biologicznych rodziców jest najlepszym miejscem dla dziecka, w którym może bezpiecznie dorastać, ponieważ badania wykazały, że:

  • Dziecko mieszkające z jednym lub dwojgiem rodziców zastępczych było sto razy bardziej narażone na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, niż dziecko mieszkające pod opieką obojga biologicznych rodziców.
  • Dzieci dwuletnie lub młodsze były siedemdziesiąt razy bardziej narażone na śmierć z ręki jednego z rodziców, jeśli mieszkało z macochą lub ojczymem i jednym biologicznym rodzicem.
  • Dzieci do czternastego roku życia były do czternastu razy bardziej narażone na maltretowanie przez rodziców, jeśli żyły tylko z jednym biologicznym rodzicem oraz ojczymem i macochą.

Dzieci wychowywane przez inne osoby niż biologiczni rodzice są częściej maltretowane i narażone na wiele innych zaniedbań, których nie udokumentowano. Z darwinowskiego punktu widzenia ludzka psychika jest tak ukształtowana, aby nie trwonić energii na obce dzieci. Ojczym czy macocha nie chcą inwestować w cudze dzieci, ponieważ nie noszą ich genów.

Po rozwodzie matka z dzieckiem musi posiadać nieprawdopodobnie dużo szczęścia, aby znaleźć mężczyznę, który należycie zaopiekuje się jej dzieckiem. O ile z materialnego i czysto technicznego punktu widzenia jest to możliwe, o tyle na psychologicznej płaszczyźnie zawsze będzie zachodził zgrzyt pomiędzy dzieckiem i przybranym rodzicem, choćby ze względu na ludzkie geny, które za każdym razem przeszkadzają w należytym wypełnieniu rodzicielskich obowiązków względem nieswojego dziecka. Pozwala mi to wnioskować, że psychika dziecka wychowującego się z ojczymem, czy z macochą zawsze w jakiś sposób zostanie dotknięta patologicznym stanem braku któregoś z biologicznych rodziców.

Ponieważ świat to niebezpieczne miejsce

Większość ludzi, którzy nie czytają publikacji naukowych jest zdania, że odłożenie w czasie decyzji o małżeństwie jest mądrą decyzją. Aktualnie taki trend jest wyraźnie zauważalny, ale trzeba podkreślić, że to naprawdę zły pomysł.

Szansa, że w tym roku stracisz pełną sprawność fizyczną na okres ponad trzech miesięcy jest siedmiokrotnie większa niż prawdopodobieństwo Twojej śmierci. Będąc 25-letnią osobą musimy liczyć się z 44 procentowym prawdopodobieństwem co najmniej jednej długookresowej utraty sprawności przed ukończeniem 65 roku życia. Po przekroczeniu 40 roku życia prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wynosi 39 procent. Z kolei po przekroczeniu pięćdziesiątki istnieje 33-procentowe prawdopodobieństwo, że przytrafi nam się co najmniej jedna długookresowa utrata sprawności.

W Tabeli poniżej przedstawiono ilość czasu jaki na ogół zajmuje powrót do zdrowia i pracy zarobkowej w okresie 5 lat od utraty sprawności, oraz jaki procent osób zmarło po dotknięciu niepełnosprawnością.

Wiek
utraty zdrowia
SprawniZmarliNadal
niepełnosprawni
2444%10%46%
3534%12%54%
4521%20%59%
5512%28%60%

Zestawiając wcześniej przetoczone informacje i dane z tabeli otrzymujemy niepokojącą statystykę. W wieku 40 lat prawdopodobieństwo utraty sprawności wynosi około 40 procent. Natomiast w wieku 45 lat ponad 70 procent takich osób nadal pozostaje niepełnosprawna lub nie żyje.

Choć większość osób niepełnosprawnych w pewnym momencie życia wraca do pracy, to zazwyczaj zarabiają około połowę tego, co osoby zdrowe. Dla ludzi samotnych, rozwiedzionych, a w szczególności samotnych matek z dziećmi, utrata sprawności na dłuższy okres czasu lub praca za połowę dotychczasowych zarobków oznacza totalną zmianę warunków życia. Jeśli przed utratą niepełnosprawności rodzinę utrzymywało dwoje rodziców, to łatwiej przetrwać trudny okres.

Powyższe statystyki to przestroga dla wiecznych singli. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pomoc drugiego człowieka będzie im niezbędna na jakimś etapie życia. Małżonek jest najlepszą osobą do efektywnego i długotrwałego wsparcia.

Decyzja Karola Darwina o małżeństwie

Kiedy Karol Darwin myślał o tym czy się ożenić, nie miał na myśli konkretnej osoby, ale samą decyzje dotyczącą opuszczenia stanu kawalerskiego. Kwestię małżeństwa ostatecznie rozstrzygnął sporządzając notatki w lipcu 1838 roku. Dokument składał się z dwóch kolumn, zawierających argumenty za i przeciw wchodzeniu w związek małżeński.

Najważniejszy czynnik przemawiający przeciw małżeństwu, znajdujący się w lewej kolumnie na samym dole Darwin podkreślił, i rozwinął w kolumnie zawierającej minusy małżeństwa. Największą obawę odczuwał przed tym, że małżeństwo będzie zabierać mu czas, w szczególności na pracę. Mimo wszystko argumenty przemawiające za ożenkiem przeważyły.

Jednak przed ostatecznym podjęciem decyzji, naszego bohatera ogarnęła jeszcze jedna fala wątpliwości. Przekonawszy sam siebie, że trzeba się ożenić, zaczął zadawać pytanie kiedy to zrobić. Teraz czy później? Ten ostatni odruch paniki jest doskonale znany wszystkim przyszłym nowożeńcom. U mężczyzn panika ta nie jest związana z tym czy żenią się z odpowiednią osobą, ale samą wizją życia u czyjegoś boku, czego dowodem są zapiski Darwina. U kobiet natomiast panika dotyczy tego, czy na pewno wybrały odpowiedniego mężczyznę na całe życie.

Co ciekawe różne źródło przedmałżeńskiej paniki u mężczyzn i kobiet ma uzasadnienie w genach. Mężczyznom monogamiczny związek zawęża perspektywy wstępowanie w bardziej zażyłe stosunki z innymi kobietami, czego tak bardzo pragnie dobór naturalny. Kobiety natomiast dokładnie zastanawiają się czy mężczyzna, którego wybrały jest najlepszym z możliwych i czy zaopiekuje się nią i ich dziećmi, ponieważ po ślubie możliwość znalezienie kolejnego partnera seksualnego na resztę życia z każdym rokiem systematycznie maleje.

Wracając do naszej historii, Darwin w końcu po długich namysłach w sposób racjonalny i systematyczny podjął definitywną decyzję o małżeństwie. Dokument, w którym zapisywał własne wątpliwości kończy się w następujący sposób:

Trudno, mój chłopcze – głowa do góry – nie można wieść życia samotnika, z ponurą perspektywą starości, bez przyjaciół, w chłodzie, bez dzieci, spoglądając na własną twarz, na której występują już zmarszczki. – Zaufaj szczęśliwemu losowi – i do dzieła – jest wielu szczęśliwych niewolników.Karol Darwin

Przemiany miłości w małżeństwie

Małżeństwo z ewolucyjnego punktu widzenia to prosta droga do niewolnictwa, ale nie do końca wiadomo czy szczęśliwego. Relacje oparte na miłości w czasie swego trwania ulegają nieustannym przemianom, a wraz z nimi, przeistacza się uczucie łączące partnerów i ich wzajemny stosunek względem siebie. Aby lepiej zrozumieć to zagadnienie prześledźmy trzy zasadnicze składniki miłości, decydujące o trwaniu związku.

Namiętność

Namiętność jest mieszanką silnych emocji pozytywnych(pożądanie, zachwyt) i negatywnych(zazdrość, tęsknota), z mocno widocznym pobudzeniem fizjologicznym. Osoby odczuwające namiętność towarzyszy silna motywacja do maksymalnego połączenia się z partnerem – szczególnie seksualnego.

Namiętność cechuje się dużą dynamiką. Na początku intensywnie wzrasta, szybko osiągając wartość szczytową, i niemal równie gwałtownie zanika osiągając punkt zerowy. Koniec namiętność jest nieuchronny, więc można powiedzieć, że podlega naturalnej śmierci, mającej swoje źródło w ludzkiej naturze pożądania.

Intymność

Intymność to wszystkie pozytywne uczucia i działania, które wywołują bliskość, przywiązanie i wzajemną zależność partnerów od siebie. W relacji intymnej partnerzy dbają o własne dobro, obdarzają się szacunkiem i zaufaniem, udzielają sobie wsparcia i pomocy, rozumieją się wzajemnie oraz swobodnie się komunikują i wymieniają intymne informacje.

Zmienność intymności jest zwykle bardzo powolna – łagodnie rośnie i jeszcze wolniej opada. Intymność w przeciwieństwie do namiętności często nigdy nie osiąga punktu zerowego, więc uczucia towarzyszące intymności cechuje pewna trwałość.

Zaangażowanie

Zaangażowanie jest decyzją przekształcenia relacji miłosnej w trwały związek oraz trwanie w związku pomimo występowania różnych przeszkód. W związku zaangażowanie jest zwykle najbardziej stabilnym składnikiem. Z upływem czasu coraz większe wysiłki wkładane w relacje powodują wzrost i automatyczne podtrzymywanie poziomu zaangażowania. Wycofanie się z związku byłoby przyznaniem się, że źle zainwestowaliśmy zasoby, czas i energię, więc przekonujemy samych siebie o słusznym postępowaniu.

Stopniowa przemiana miłości

Analizując wcześniejsze wykresy namiętności, intymności i zaangażowania, wysnuwa się jeden bardzo znaczący wniosek. Intensywność uczuć i ich charakter podlega nieuchronnym zmianom w miarę upływu czasu trwania związku. Ponad to zmiana charakteru miłości jaką obdarzają się partnerzy nie wynika z nacisków okoliczności zewnętrznych, lecz z samej istoty miłości. Pewne zmiany jak zanik namiętności są nieuchronne, ale innych możemy uniknąć.

Chcąc przedstawić dokładniej o co chodzi, przeanalizujmy wszystkie trzy wykresy razem.

Jak widać tylko namiętność maleje do zera, natomiast w dobrym związku intymność i zaangażowanie nigdy nie zanikają całkowicie. Dlatego w dużym uproszczeniu możemy stwierdzić, że:

  • Namiętność jest emocją ulotną
  • Intymność i zaangażowanie to emocje trwałe, pod warunkiem, że w jakimś stopniu pragnie tego oboje partnerów.

Po sumowaniu wszystkich trzech składników miłości otrzymamy wykres zmienności miłości w czasie trwania związku.

intymnosc_namietnosc_zaangazowanie_skladniki_milosci

W początkowych fazach związku to głównie namiętność odpowiada za odczuwanie satysfakcji. Jednak w długim okresie czasu to intymność i zaangażowanie decydują o trwałości związku i poziomie zadowolenia ze stworzonej relacji. Jeśli jednak wraz z namiętnością, zaniknie intymność i zaangażowanie następuje rozpad związku. Również wszystkie związki oparte tylko na namiętności czeka nieuchronny koniec, ponieważ nie można zbudować trwałego związku na ulotnych emocjach

Ze wszystkich trzech składników miłości, namiętności nie jesteśmy wstanie kontrolować za pomocą rozumu. Intymność możemy kontrolować umiarkowanie, natomiast zaangażowanie jest całkowicie zależne od naszej siły woli.

kontrola_milosci_rozumem

Recepta Darwina na szczęśliwe małżeństwo

Decydując się na ślub opieramy decyzję na doświadczeniach przeszłych, które mają niewiele wspólnego z przyszłymi warunkami. Nie ulega wątpliwości, że to co partnerzy odczuwają we wstępnej fazie znajomości, gdzie dominuje namiętność, będzie kompletnie różniło się od tego, co czeka ich w przyszłości, kiedy faza romantyzmu zniknie. Dzisiejsze przesłanki niewiele będą mieć wspólnego z warunkami panującymi w małżeństwie za kilkanaście lat. Dlatego bardzo trudno jest wybrać odpowiedniego partnera na całe życie.

Swobodny wybór partnera jest zjawiskiem historycznie nowym. Jeszcze przed stu laty upodobania i preferencje przyszłych małżonków odgrywały niewielką rolę lub były całkowicie nieistotne. Swoboda wyboru partnera jest również zjawiskiem kulturowo rzadkim. Do dzisiaj w wielu kulturach, jak na przykład w Turcji czy Indiach, małżeństwa aranżują rodzice.

Piętnastowieczne listy angielskiej rodziny Pastonów dają pewien obraz tego, co groziło córkom za odmówienie zamążpójścia za wskazanego przez matkę oblubieńca:

Od Wielkiejnocy przeważnie bita bywała raz lub dwa razy w tygodniu, czasem dwukrotnie w ciągu dnia, i głowę miała w dwóch czy trzech miejscach rozbitą.Coulton, 1976

Powyżej opisane czynności były wykonywane własnoręcznie przez seniorkę rodu, w trosce o należyte wydanie córki za mąż, co miało służyć interesom całej rodziny.

Aktualnie zachodnie społeczeństwo jest w zupełnie nowej i nietypowej sytuacji. Swoboda wyboru partnera to przywilej, który generuje sporo niebezpieczeństw, ponieważ ludzka natura ma wielkie skłonności do podejmowania decyzji przez pryzmat pożądania, niekorzystnych dla naszego szczęścia w dłuższej perspektywie. Budowanie trwałego związku opartego tylko na miłości romantycznej, gdzie dominuje namiętność jest bardzo nierozsądne, a jednak większość ludzi w USA i Europie właśnie tak robi, przez co wskaźnik rozwodów systematycznie wzrasta.

W większości znanych kultur i jeszcze do niedawna w Polsce miłość romantyczna i małżeństwo nie było ze sobą związane. Często też związek małżeński uważany był za grób miłości romantycznej, a sama miłość romantyczna za niewłaściwą podstawę do zawierania małżeństwa. W przedrozbiorowej Polsce najczęstszym kryterium wyboru partnera wśród chłopstwa i mieszczaństwa była wydajność w pracy przyszłego małżonka, wśród szlachty decydowały względy ekonomiczno-koligacyjne, a wśród magnaterii polityczno-dynastyczne.

Oczywiście nie oznacza to, że nasi przodkowie się nie kochali. Jednak miłość romantyczna nie była warunkiem koniecznym ani wystarczającym do zawarcia małżeństwa. Kryteria wyboru świadczyły raczej o pewnej przezorności i zrozumieniu mechanizmów rządzących namiętnością. Teraz, kiedy obyczaje się zmieniły, ludzie powinni na nowo odkryć mądrość naszych dziadów.

Decyzja człowieka rozumnego

Darwin doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że namiętność, która pcha nas do związku nie będzie miała jakiegokolwiek znaczenia po kilkudziesięciu latach małżeństwa. Dlatego w swoim 3 stopniowym planie starał się:

  • Maksymalnie zneutralizować wpływ namiętności na decyzję o ożenku, ponieważ długoterminowo nie odgrywa znaczącej roli w szczęściu i trwałości małżeństwa.
  • Skupić się na kwestiach, które mają wpływ na zaangażowanie i intymność, ponieważ w przeciwieństwie do namiętności poddają się kontroli rozumu oraz najbardziej decydują o pomyślności związku.

Zanim jednak przejdziemy do pełnej analizy trzystopniowego podchodzenia do małżeństwa zaproponowanego przez Darwina, wymagane jest jego uzupełnienie. Pomiędzy punktem pierwszym, a trzecim dla pełnego zrozumienia problemu, wstawimy jeszcze dwa postanowienia, które Darwin przedsięwziął przed wstąpieniem w związek małżeński. Po poprawkach recepta na szczęśliwe i trwałe małżeństwo wygląda następująco:

  1. W sposób racjonalny i systematyczny podejmij decyzję o małżeństwie
  2. Postanów jak najwięcej skorzystać ze związku małżeńskiego
  3. Znajdź osobę, która pod względem praktycznym zaspokaja większość Twoich potrzeb
  4. Podejmij nieodwracalną decyzję
  5. Ożeń się z nią

Przeanalizujmy każdy z powyższych punktów przez pryzmat trzech składników miłości jakimi są namiętność, intymność i zaangażowanie.

1. W sposób racjonalny i systematyczny podejmij decyzję o małżeństwie

Racjonalne i systematyczne podejście do małżeństwa pozwoli skupić się nam na sytuacji i warunkach, które zapanują w związku za kilkanaście lat, a na dalszy plan zepchnąć zgubny romantyzm. Zmiana perspektywy ułatwi wzięcie pod uwagę wszystkich ważnych aspektów zwiększających intymność i zaangażowanie partnerów, mających decydujący wpływ na zawarcie szczęśliwego i trwałego małżeństwa.

2. Postanów jak najwięcej skorzystać z związku małżeńskiego

Człowiek, który postanowił jak najwięcej skorzystać z małżeństwa, będzie cenić to co dobre u partnera i nie będzie przejmować się tym, co złe. Takie postanowienie bardzo pomaga kochać współmałżonka mimo gorszych okresów, a decyzja o czerpaniu z małżeństwa pełnymi garściami automatycznie zwiększa namiętność, intymność i zaangażowanie wśród małżonków.

3. Znajdź osobę, która pod względem praktycznym zaspokaja większość Twoich potrzeb

Każda kobieta może dać mi to, co tylko ona jedna dać mogła, każdej mogę dać to co tylko ona mogła wziąć ode mnie.Herman Hesse, Wilk Stepowy

Oddzielenie kwestii małżeństwa od kwestii partnera do tego małżeństwa jest sprawą kluczową, jeśli chodzi o udany związek, z jednej prostej przyczyny – z niektórymi kobietami nie można być długo, choćbyśmy nie wiadomo jak tego pragnęli. Poziom intymności i zaangażowania, nie zależy tylko od nas, ale również od umiejętności naszej partnerki do stworzenia silnej więzi, w której dominuje wzajemny szacunek, szczerość i zaufanie.

Zawsze trzeba mieć na względzie, że w życiu liczy się osobowość i wygląd, choć jedno i drugie nie przesądza o udanym związku.

To prawda, że osobowość jest ważna, ale jeśli kobieta w jakiś sposób nie pociąga seksualnie mężczyzny, to nie będzie chciał wejść z nią w głębszą relację. Dlatego uroda kobiety dostosowana do preferencji faceta jest nadal warunkiem koniecznym, aby związek miał szanse zaistnieć. Jednak trzeba pamiętać, że uroda, a wraz z nią namiętność przeminą i długoterminowo ich znaczenie spada.

Po drugie osobowość partnerki nie jest gwarantem udanego związku. Nieważne jak piękna, mądra, błyskotliwa i dowcipna jest kobieta, jeśli nie chce zaspokoić Twoich potrzeb. Dlatego trzeba zadać sobie dwa pytania:

  • Czy ona zrobi to czego pragniesz?
  • Czy będzie potrafiła?

Dla męskich genów najważniejsze jest to, czy kobieta będzie dobrą matką. Osobowość jest sprawą drugorzędną. Dlatego feministyczny koncept kobiety silnej, kreatywnej i niezależnej, kochanej za swój seksapil, talent i błyskotliwe riposty nie działa. Mężczyźni szukają u kobiet innych cech charakteru. Po pewnym etapie fascynacji geny wysyłają im sygnał, że nie będzie dobrą żoną i matką, więc nudzą się i odchodzą, a robią to nieświadomie.

Najważniejszym kryterium wyboru partnerki na całe życie powinna być kompatybilność do Ciebie.

  • Czy jest atrakcyjna fizycznie?
  • Czy posiada cechy kobiety do związku na całe życie, czy posiada tylko interesującą osobowość?
  • Czy chce i będzie potrafiła zaspokoić większość Twoich potrzeb?

Odpowiedzenie na tak przyziemne pytania jest sprawą konieczną, aby świadomie zdecydować się na długotrwałą miłość. Żarliwe uczucia, które czujemy na początku znajomości nie są wyznacznikiem ich trwania. Namiętność prędzej czy później zniknie, a małżeństwo dalej będzie trwało dzięki praktycznemu dopasowaniu małżonków, determinacji, szacunkowi i wzajemnej sympatii. Będzie to całkiem inna miłość niż ta, od której zaczynało się małżeństwo. Miłość uduchowiona i głębsza, oparta na intymności i zaangażowaniu partnerów.

Cechy kobiety do związku na całe życie

Aby trafić na odpowiednią kobietę trzeba ją znaleźć, a nie zmieniać, bo ludzie się nie zmieniają. Więc jeśli kobiecie brakuje jakiejś cechy, to raczej już jej nie nabędzie.

Idąc za mądrością tłumu można określić bardzo praktyczne cechy jakie powinna posiadać partnerka, aby mężczyzna był zadowolony. Badania wielokrotnie udowodniły, że mężczyźni najbardziej cenią u kobiet:

  • Dobrą prezencję(wygląd twarzy ma większe znaczenie niż sylwetka)
  • Gospodarność i umiejętność gotowania
  • Brak wcześniejszych doświadczeń seksualnych
  • Młodszy wiek

Jednak ważniejsze są cechy, które wzmacniają intymność i zaangażowanie kobiety w związek i związane są bezpośrednio z osobowością. Wśród całej gamy kobiecych cech można wyróżnić najważniejsze dla trwałego i szczęśliwego związku:

  1. Szczere i prawdziwe zainteresowanie
  2. Wierność i lojalność
  3. Zaangażowanie i brak egoizmu
  4. Zgodność i niekonfliktowość
  5. Zdrowe poczucie własnej wartości

Reszta pożądanych cech jak inteligencja, wykształcenie, stan zdrowia, brak nałogów, ta sama wiara itp. jest kwestią indywidualną i musimy sobie szczerze odpowiedzieć co jest dla nas ważne. W takich chwilach warto przy wyborze partnerki na całe życie zapytać samego siebie, czy chciałbym mieć taką córkę. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to z dużą dozą prawdopodobieństwa nadaje się na żonę.

4. Podejmij nieodwracalną decyzję

Zaangażowanie jest czynnikiem, na który para kochających się ludzi może najbardziej wpłynąć poprzez świadomą decyzję, co stanowi zarówno o sile jaki i słabości tego składnika miłości. Zaangażowanie jest rezultatem świadomej decyzji, a każda decyzja może zostać zmieniona czy odwołana, w taki sposób, że zaangażowanie może zniknąć z dnia na dzień. Jeśli zaangażowanie było jedynym elementem zapewniającym trwanie związku, to po jego zniknięciu małżeństwo się rozpadnie.

Dawniej, kiedy wola małżonków całkiem zanikła, czynnikami podtrzymującymi zaangażowanie były bariery zewnętrzne takie jak naciski rodziny, czy obowiązująca moralność i prawo, które nie pozwalały na rozstanie. Aktualnie rozwód jest akceptowalny społecznie, dlatego tylko nieodwracalną decyzją o małżeństwie i pozostaniu w tym związku, możemy zapewnić zaangażowaniu nieprzemijający charakter. Wtedy zaangażowanie stanie się trwałym filarem podtrzymującym miłość w małżeństwie, aż do śmierci.

Po dokładnym przemyśleniu kwestii ożenku i wyboru kobiety, która spełnia większość naszych wymagań nie pozostaje nam nic innego jak…

5. Ożenić się z nią

A jeśli nie nadaje się na żonę?

I poczuł się bardzo nieszczęśliwy. Jego róża zapewniała go, że jest jedyna na świecie. A oto tu, w jednym ogrodzie, jest pięć tysięcy podobnych.Antoine de Saint-Exupery, Mały Książę

Na świecie jest ponad 3 miliardy kobiet i mężczyzna powinien odrzucić myśl, że istnieje tylko jedna, jedyna kobieta dla niego. Jest wiele kobiet, które spełniają warunki i nie ma konieczności, abyśmy się zadowalali kimś kto nie spełnia naszych oczekiwań. Jednak facet nigdy nie powinien oczekiwać od kobiety, aby myślała tak jak on, ponieważ wtedy nie szuka partnerki na całe życie, ale samego siebie.

Wszystkie rozważania na temat poszukiwania odpowiedniej kobiety na żonę można zamknąć w genialnej w swej prostocie myśli niemieckiego filozofa:

Gdzie kochać nie można, tam należy – mijać!Fryderyk Nietzsche, Tako rzecze Zaratusta


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Robert Wright – Moralne Zwierzę

[2] Bogdan Wojciszke – Psychologia Miłości

[3] Philip Zimbardo, Nikita Coulombe – Gdzie Ci Mężczyźni

[4] Robert Greene – Sztuka Uwodzenia

[5] Zajonc Robert – Uczucia a myślenie

[6] Kevin Hogan – 168-godzinny tydzień.

[7] Fryderyk Nietzsche, Tako rzecze Zaratusta

[8] Wikipedia – Fotografia przedstawiająca Karola Darwina

[9] Rysunki – Łukasz Ruba

Post Małżeństwo z rozsądku, czyli jak Karol Darwin pomoże Ci wybrać odpowiednią żonę na całe życie pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/malzenstwo-z-rozsadku/feed/ 4 1563
Jak czytać książki, czyli o sztuce czytania, albo inaczej o umiejętności przetrwania http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-ksiazki-czyli-o-sztuce-czytania/ http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-ksiazki-czyli-o-sztuce-czytania/#comments Sat, 02 Apr 2016 20:22:38 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1462 Kłamstwem jest, że przetrwają najsilniejsi, tak naprawdę przetrwają osoby potrafiące najszybciej dostosować się do nowych warunków. Najbardziej elastyczni w myśleniu i działaniu są ci, którzy nieustannie się uczą i stosują zdobytą wiedzę w praktyce. To właśnie ciągłe kształcenie się pozwala wierzyć im we własne zdolności przystosowania się do każdych okoliczności. O naszej osobistej filozofii i... Continue reading

Post Jak czytać książki, czyli o sztuce czytania, albo inaczej o umiejętności przetrwania pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Kłamstwem jest, że przetrwają najsilniejsi, tak naprawdę przetrwają osoby potrafiące najszybciej dostosować się do nowych warunków. Najbardziej elastyczni w myśleniu i działaniu są ci, którzy nieustannie się uczą i stosują zdobytą wiedzę w praktyce. To właśnie ciągłe kształcenie się pozwala wierzyć im we własne zdolności przystosowania się do każdych okoliczności.

O naszej osobistej filozofii i postawie do życia w głównej mierze decyduje proces uczenia się. Naszym obowiązkiem jest zadbanie o to, aby proces kształcenia chronił nas przed płytkimi i trywialnymi ideami oraz pozwolił zapamiętać najlepsze pomysły i zastosować zdobytą wiedzę w życiu.

Najlepszym sposobem, aby uchronić się przed płytkimi myślami i przyswoić najbardziej użyteczne informacje z tego co czytamy, jest opanowanie sztuki czytania.

O tym jak stać się wprawionym czytelnikiem i udoskonalić proces nauki w taki sposób, aby był jak najbardziej wydajny, doskonale wiedzieli Adolf Hitler i  Mortimer J. Adler.

Hitler o sztuce czytania

Adolf Hitler był bibliofilem i w prywatnej bibliotece zebrał ponad 16 tysięcy tomów. Już od najmłodszych lat pochłaniał duże ilości książek i wraz z upływem czasu poprawiał własne techniki czytania i przyswajania informacji.

Hitler w Mein Kampf przedstawił najlepsze praktyki czytelnicze, które powinna przyswoić osoba chcąca odnosić sukcesy w życiu:

Jednakże czytanie miało prawdopodobnie inne znaczenie dla mnie niż dla przeciętnego człowieka z środowisk inteligenckich.

Znam ludzi, którzy przerzucają tony książek, ale to nie oni zasługują na miano prawdziwie oczytanych. Oczywiście „wiedzą” oni dużo, ale ich umysł wydaje się niezdolny do refleksji nad treścią pozyskaną podczas lektury. Nie umieją rozróżniać tego co jest w książce przydatne a co bezużyteczne. W przypadku takiego bezkrytycznego czytelnictwa nie ma mowy o posegregowaniu wiedzy ze względu na poziom przydatności; a przecież treści nieniosące ze sobą żadnej wartości powinny być przez nas całkowicie pomijane, albo przynajmniej powinniśmy zrezygnować z zapamiętania ich po przeczytaniu materiału, gdyż w przeciwnym razie mogą stanowić balast, w odróżnieniu od faktów wartych zapamiętania.

Czytanie nie jest celem samym w sobie, ale środkiem w dążeniu do celu. Jego głównym przeznaczeniem jest pomoc w rozwijaniu talentów i zdolności jakie każdy człowiek posiada. Podczas lektury każdy pozyskuje dla siebie narzędzia i materiały niezbędne do wypełnienia jego powołania w życiu, bez względu na to, czy podstawowym zadaniem jest zarabianie na chleb, czy też większe aspiracje. Taki jest pierwszy cel czytania. Natomiast, drugim celem jest pozyskanie ogólnej wiedzy o świecie w którym żyjemy.

Jednakże, w obu przypadkach materiał, który raz został nabyty poprzez czytanie nie może być przechowywany w pamięci na planie, który odpowiada kolejnym rozdziałom książki; lecz każdy mały kawałek wiedzy zdobytej w ten sposób musi zostać potraktowany, jakby to był mały kamień wstawiony do mozaiki, znajdujący swoje należne miejsce wśród wszystkich innych kawałków i cząstek, tworząc ogólny obraz świata w umyśle czytelnika. W przeciwnym razie z czytania wyniesiemy tylko zbiór chaotycznie pomieszanych pojęć.

Mieszanina ta jest nie tylko nieprzydatna, ale również przekształca nieszczęśliwego posiadacza w osobę zarozumiałą. Osoba taka uważa siebie za wykształconą i myśli, że pojmuje sens życia. Sądzi, że nabyła wiedzę, podczas gdy prawda wygląda tak, że każdy taki wzrost „wiedzy” oddala go coraz bardziej od prawdziwego życia, aż ostatecznie znajdzie się w jakimś sanatorium albo zajmie się polityką i zostanie zniedołężniałym posłem.

Taka osoba nigdy nie zdoła wykorzystać swojej wiedzy w praktyce gdy natrafi się odpowiedni moment. Jego zakres informacji nie jest uporządkowany, aby spełnić potrzeby wynikające z życia codziennego.

Jego wiedza jest przechowywana w mózgu w kolejności jej pozyskania jako dosłowna kopia książek, które przeczytał. A jeśli los pewnego dnia poprosi go o wykorzystanie wiedzy nabytej podczas lektury dla pewnych praktycznych celów, będzie musiał znać tytuł książki i numer strony. Sam nigdy nie będzie w stanie znaleźć miejsca, z którego zaczerpnął wymagane informacje. Dlatego w godzinie próby intelektualista znajdzie się w stanie beznadziejnego zażenowania, kiedy nie przypomni sobie wymaganej strony z potrzebną wiedzą. Następnie w stanie wysokiego niepokoju będzie poszukiwał analogicznych przypadków i będzie to zapewne martwy punkt, który ostatecznie dostarczy złej porady.

Z drugiej strony, osoby rozwijające sztukę czytania, natychmiast rozpoznają w książce, czasopiśmie albo broszurze, co należy zapamiętać, ponieważ to zaspakaja ich potrzeby albo ma wartość wiedzy ogólnej. Informacje pozyskane w ten sposób, są sprawnie katalogowane w umyśle do odpowiednich kategorii, tym samym usprawniając lub zwiększając percepcję tak, aby stała się ona bardziej dokładna i precyzyjna.

W przypadku nagłej konieczności wykorzystania wiedzy, pamięć natychmiast wybiera stosowne informacje, które zostały nagromadzone przez lata czytania, zastosowując posiadaną wiedzę w danym momencie i sytuacji w celu uzyskania nowego i bardziej otwartego spojrzenia na omawiany problem albo przedstawienia ostatecznego rozwiązania.

Tylko w ten sposób czytanie może posiadać jakąkolwiek wartość.

Adolf Hitler, Mein Kampf

Wnioski:

  • Najważniejszą rzeczą w czytaniu nie jest liczba przeczytanych książek, ale ilość informacji jaką jesteś wstanie zapamiętać w czasie lektury, a następnie zastosować w praktyce.
  • Jeśli uczysz się nowych pojęć, to porównuj aktualnie czytany tekst z tym co już wiesz. Poprawi to Twoją zdolność zapamiętywania i zwiększy prawdopodobieństwo przypomnienia potrzebnej informacji we właściwym czasie.
  • Czytanie służy do rozwijania talentów jakie posiadasz i zdobywania wiedzy na temat otaczającego Cię świata.
  • Wraz z większą praktyką czytelniczą, musisz nauczyć się oddzielać pomysły i idee warte zapamiętania od bezwartościowych informacji.

Mortimer J. Adler o tym jak czytać książki

W 1940 roku Mortimer J. Adler napisał książkę, w której zamieścił najlepsze praktyki czytelnicze. Rady Adlera, traktujące o tym jak stać się lepszym czytelnikiem, można streścić do czterech pytań, które musimy nieustannie sobie zadawać podczas czytania.

1. O czym traktuje książka jako całość? – Zdefiniuj motyw przewodni oraz określ problem, który autor chciał rozwiązać.

2. O czym traktuje książka w szczegółach oraz w jaki sposób to robi? – Znajdź główne idee i argumenty, które przetacza autor.

3. Czy książka podaje prawdziwe informacje w całości lub części? – Myśl krytycznie i samodzielnie oceniaj treść znajdującą się w książce.

4. Jakie znaczenie dla Twojego życia mają informacje zawarte w książce? – Czy książka ma dla Ciebie jakąkolwiek wartość i czy wiedza w niej zawarta może być wykorzystana w praktyce?

Wnioski:

System wypracowany przez Adlera służy temu, aby podczas czytania nie konsumować biernie informacji, tylko cały czas pozostać krytycznym w stosunku do myśli, które czytamy i zmuszać nas do klasyfikowania treści pod względem przydatności i autentyczności. Sam proces zadawania pytań wymusza także otwartość umysłu, który zabrania nam zamknąć się na nowe wartościowe pomysły niekiedy sprzeczne z osobistymi przekonaniami.

Oczywiście nieustanne zadawanie powyższych pytań podczas czytania wymaga praktyki, ale jeśli włożysz trochę wysiłku w nową umiejętność wejdzie Ci ona w krew.

Teraz trzeba się zastanowić co decyduje o jakości procesu czytania(uczenia) oraz jak w praktyce możemy zadbać o to, aby czytanie było jak najbardziej optymalne i przynosiło jak najwięcej korzyści.

Co nie decyduje o jakości czytania

Pytanie, jak czytać książki można przetłumaczyć: Jak czytać książki, abym zrozumiał i nauczył się więcej. Dlatego w czytaniu nie chodzi o ilość, ale o jakość. A na jakość Twojego czytanie nie wpływa:

Szybkość z jaką czytasz – Choćbyś potrafił czytać najszybciej na świecie, to jest to bez znaczenia jeśli nie potrafisz nic zapamiętać z przeczytanego tekstu.

Wziąłem kurs szybkiego czytania, zdołałem przeczytać „Wojnę i pokój” w dwadzieścia minut. To jest o Rosji.Woody Allen

Oczywiście szybkie skanowanie tekstu wzrokiem jest bardzo użyteczne, aby wyłapać główny motyw, ale trzeba szczerze powiedzieć, że szybkie czytanie jest bardzo przereklamowane.

Jak dużo bezużytecznych informacji potrafisz zapamiętać  – Jeśli masz świetną pamięć, którą wypełniłeś datą urodzenia Britney Spears oraz wszystkimi imionami postaci z Harego Poterra, to nie wykorzystujesz własnych możliwości właściwie. Czytanie z pasją popularnych magazynów, for internetowych, portali rozrywkowych oraz kryminałów i romansów jest najprostszą drogą do zapełnienia pamięci bezwartościowymi informacjami.

Jak ulepszyć proces czytania

Zdobywanie informacji i przyswajanie ich w sposób precyzyjny – czego wymaga nasza pomyślność i szczęście – jest sprawą zasadniczą.Jim Rohn

Czytanie jest prawdopodobnie najskuteczniejszym narzędziem, dzięki któremu uczymy się nowych rzeczy. Potrafiąc precyzyjniej posługiwać się umiejętnością czytania, sprawniej i dokładniej przyswoimy nowe informacje.

Na czytelniczą biegłość składa się to:

  • w jaki sposób o czytaniu myślimy
  • i w jaki sposób czytamy.

Nastawienie do czytania

Niech czytanie stanie się ważnym zadaniem do wykonania – Niech czytanie stanie się dla Ciebie bardzo ważną pracą, którą musisz wykonać i niech nikt Ci nie wmówi, że tak nie jest. Nie czytaj dla rozrywki czy zabicia czasu, niech codzienna lektura stanie się dla Ciebie śmiertelnie poważną sprawą. Taka zmiana nastawienia sprawi, że z łatwością znajdziesz czas na książkę, a jakość tego co czytasz oraz w jaki sposób to robisz znacząco się poprawi.

Myśl o czytaniu jak o inwestycji długoterminowej – Podniesienie jakości własnego czytania wiąże się z włożeniem wysiłku w ten proces. Czytanie tylko wartościowych i wymagających rzeczy oraz robienie notatek z każdej przeczytanej książki wymaga poświęcenia, a efekty naszej ciężkiej pracy będą widoczne dopiero w dłuższej perspektywie. Czasami trzeba będzie zacisnąć zęby przy wymagającej i trudnej lekturze, w której dobre fragmenty przeplatają się z nudnymi, i mieć na uwadze wartość jaką przyniesie nam dzisiejszy wysiłek za kilka lat.

Czytaj z celem – Nie czytaj bez celu jak robi to większość ludzi. Czytanie dla samej rozrywki nie sprawi, że Twoje życie stanie się lepsze. Sięgaj po książkę, aby rozwiązać problem albo odpowiedzieć na nurtujące Cię pytania. Chcesz stać się lepszym pisarzem? Czytaj klasykę literatury. Chcesz być szczęśliwy? Edukuj się w tym jak stać się szczęśliwym. Masz długi? Popraw swoją inteligencję finansową. Masz nerwicę? Dowiedź się dlaczego i jak można walczyć z własną chorobą. Patrz na książki jak na skarbnicę wiedzy, a nie jako kolejny sposób na rozrywkę.

Miej otwarty umysł – Generalnie ludzie chronią własne myśli poprzez szukanie w książce informacji potwierdzających, to co już wiedzą, a odrzucają wszystko co kłuci się z ich aktualnym światopoglądem. Dlatego przystępując do czytania książki otwórz swój umysł na nowe pomysły, niekonwencjonalny punkt widzenia i drastycznie odmienny światopogląd do tego, który wyznajesz. Takie podejście pozwoli Ci wynieść z lektury więcej wartościowych pomysłów.

Szukaj inspiracji i nowych pomysłów – Jeśli książka dostarczyła Ci choćby jednego pożytecznego lub inspirującego pomysłu, to była warta przeczytania.

Praktyczne wskazówki

Dbaj o jakość tego co czytasz – Michel de Montaigne francuski filozof z okresu renesansu sarkastycznie odniósł się do pisarza Erasmusa, który był znany ze swojego zamiłowania do czytania prac naukowych, pytając: “Czy myślisz, że szuka on w książkach sposobu, aby stać się lepszym, szczęśliwszym, albo mądrzejszym człowiekiem?”

Jeśli czytasz dużo zawsze dbaj o jakość tego co czytasz. Trwoniąc czas na lekkie i przyjemne lektury, fora internetowe, magazyny plotkarskie i inne wątpliwej jakości intelektualne rozrywki nie staniesz się szczęśliwszy, a już na pewno nie mądrzejszy. Dokładnie przemyśl co przeczytasz, abyś mógł powiedzieć po skończeniu książki lub innego rodzaju tekstu, że właściwie wykorzystałeś swój czas.

Unikaj czytania online – Badania wskazują, że czytanie jakiegokolwiek tekstu online, w którym znajdują się linki, sprawia, że gorzej rozumiemy to co czytamy, w porównaniu do tego samego tekstu w formie drukowanej. Nawet jeśli nie klikamy w linki, to cały czas nas rozpraszają. Sam fakt, że w tekście znajdują się hiperłącza zmusza mózg do podjęcia decyzji, czy kliknąć w link czy nie, co samo w sobie jest rozpraszające. Przebywając w sieci wzmacniamy połączenia nerwowe odpowiedzialne za „skanowanie” tekstu i muskanie po nim wzrokiem, natomiast obwody w mózgu odpowiedzialne za „głębokie czytanie i rozmyślanie” są nieaktywne.

Jeśli chodzi o technologię wspierającą skupienie i poziom zrozumienia czytanego tekstu, drukowana książka jest niekwestionowanym zwycięzcą.

Ćwicz zdolność koncentracji – Podczas czytania staraj się nie rozpraszać i czytać nieprzerwanie przez dłuższy okres czasu. Czytelnicze sesje przeprowadzone w skupieniu sprawią, że więcej wyniesiesz z książki i będziesz ćwiczył zdolność koncentracji na jednej rzeczy.

Świetnym ćwiczeniem, które rozwija zdolność koncentracji jest właśnie czytanie, a im częściej i bardziej intensywne będziesz czytał, tym Twoja zdolność koncentracji znacząco się poprawi. Krytyczna analiza myśli autora i wyłapanie pożytecznych pomysłów i idei, wartych zapamiętania jest możliwa tylko w ciszy i skupieniu.

Stwórz listę książek i zaplanuj czytanie – Wiedz jaki rodzaj książek zbliży Cię do celów jakie wyznaczyłeś sobie w różnych dziedzinach. Stwórz listę książek podzieloną na kategorię tematyczne i aktualizuj pozycję zawsze, kiedy znajdziesz ciekawy tytuł, który pomoże Ci osiągnąć założone cele. Czytając losowo książki sprawiamy także, że przypadkowo dotrą do nas niezwiązane ze sobą informacje, a akumulacja wiedzy stanie się procesem nieefektywnym. Dlatego lepiej skupić się na kilku obszarach i systematycznie je rozwijać.

Czytaj na głębszym poziomie – Hitler studiując życie Ryszarda Wagnera starał się wyciągnąć jego filozofie życiową, a nie tylko wyłapać model postępowania. Zazwyczaj myśl przeświecająca wielkim ludziom jest ta sama lub bardzo podobna, lecz działania, do których może doprowadzić podobna filozofia życiowa potrafią być zupełnie różne. Dlatego nauka nastawiona na zidentyfikowanie myśli, które były przyczyną działania jest bardziej wartościowa i pożądana, niż samo zarejestrowanie sposobu postępowania drugiego człowieka i powielanie go we własnym życiu.

Zapamiętuj tylko to co istotne – Jeśli już czytasz książkę fabularną lub klasykę, to nie skupiaj się na zapamiętaniu akcji powieści, ale staraj się wyłapać i zrozumieć morał wynikający z przedstawionej historii.

Natomiast czytając poradnik staraj się od razu dostać się do najbardziej potrzebnych Ci informacji. W zadaniu tym pomocny jest system czytania Adolfa Hitlera składający się z trzech kroków:

  1. Przeczytaj spis treści, aby zorientować się w całości.
  2. Podczas czytania nie trzymaj się ustalonej kolejności i czytaj tylko to co uważasz za przydatne.
  3. Podczas czytania wyciągaj i zapamiętaj najważniejsze treści, a wszystko co jest bezużyteczne dla Twoich planów odrzucaj.

Powyższy system znacząco skróci czas jakiego będziesz potrzebował, aby dowiedzieć się dokładnie takich informacji jakich potrzebujesz, pomijając wszystko co nie jest Ci w danej chwili potrzebne.

Notuj! – Seneka twierdził, że człowiek powinien polować na fragmenty wiedzy, które mogą zmienić życie oraz nadają się do natychmiastowego zastosowania w praktyce. Każdą informację wartą zapamiętania zapisuj! Jeśli nie będziesz robił notatek, większość ciekawych pomysłów umknie Twojej pamięci.

Ludzka pamięć jest bardzo niedoskonała i zapomina większość informacji. Notowanie podczas czytania wymaga od nas dodatkowego wysiłku, ale utrwalenie najlepszych pomysłów jest warte dodatkowej pracy. Powtarzanie jest matką nauki, a robiąc notatki podczas czytania lepiej zapamiętasz nowe informacje.

Co zrobić w praktyce, aby lektura przynosiła trwałe efekty w postaci utrwalenia najlepszych pomysłów?

  • Czytaj szeroko i nie zamykaj się na żadną tematykę. Książki z różnorodnych dziedzin i otwarty umysł, to klucz do zdobywania świetnych pomysłów.
  • Zaznaczaj markerem interesujące fragmenty.
  • Używaj specjalnych karteczek samoprzylepnych do zaznaczania.
  • I najważniejszy podpunkt – Notuj!

Robienie notatek jest najlepszym sposobem na utrzymanie naszych priorytetów edukacyjnych w porządku. Wysiłek jaki musimy włożyć w stworzenie notatki motywuje nas do poszukiwania i zachowania tylko takiej wiedzy, która jest dla nas pomocna.

Uchwyć esencję – Robiąc notatki staraj się kondensować duże ilości informacji w prostych zdaniach. Notując w taki sposób uchwycisz fundamentalną treść książki – rdzeń myśli przewodniej autora. Świetnym przykładem zdań o dużej gęstości dydaktyczno-informacyjnej są cytaty, które są złotymi myślami, ponieważ przekazują nam w zwięzły sposób, dużą dawkę mądrości.

Podczas robienia zwięzłych i wartościowych notatek polecam zadawać sobie poniższe 3 pytania:

  1. Czy wiedzy tej użyję za 5 lub więcej lat?
  2. Czy ta informacja jest mi niezbędna do zrozumienia danego zagadnienia czy można ją usunąć?
  3. Informacja ma zastosowanie praktyczne, czy jest to tylko ciekawostka?

Pisz podsumowania książek – Poza utrwaleniem najważniejszych informacji uwiecznisz perspektywę z jaką patrzyłeś na świat w czasie czytania i krótko po lekturze. Czas zmienia perspektywę i wraz z upływem lat przeczytaną książkę będziemy odbierać całkiem inaczej. Dlatego podsumowania książek trzeba robić od razu po skończeniu lektury, gdy informacja jest jeszcze świeża w pamięci. Wtedy jeszcze patrzysz na świat oczami autora i jest to moment, kiedy zrobienie notatek przyniesie największą korzyść.

Wejdź do króliczej nory – Jeśli książka była ciekawa, przeczytaj przynajmniej jedną książę cytowaną w bibliografii lub tytuł wspomniany w treści.

  • Rozwiązuje to problem co czytać.
  • Pozwala wgłębić się w daną tematykę
  • Eliminujesz problem jakości treści, ponieważ wspomniana książka będzie reprezentowała podobny poziom.

Ustalenie zasady czytania minimum jednej wymienionej pozycji w aktualnie czytanej książce, jest świetnym sposobem świadomego pogłębiania wiedzy w interesującym temacie.

Ponownie czytaj świetne książki – Jeśli kiedyś przeczytałeś książkę, która mocno wpłynęła na Twoje życie warto przeczytać ją jeszcze raz. Jest to dobry pomysł z dwóch względów. Po pierwsze fundamentem nauczania są powtórki i ponowne przeczytanie książki utrwali zdobytą wiedzę. Po drugie zauważysz jak czas zmienia perspektywę i jak inaczej odbierasz notatki, zapisane cytaty oraz samą treść, niż za pierwszym razem.

Podsumowanie

Chcąc odpowiedzieć na pytanie jak czytać książki, musimy zadać pytanie jak podnieść jakość naszego czytania.

Natomiast, jakość czytania podniesiemy tylko wtedy, kiedy włożymy w czytanie wysiłek, robiąc notatki, a także czytając tylko wartościowe rzeczy, a to wymaga zmiany wcześniejszego nastawienia.

Jednakże, aby zmienić własne nastawienie do czytania, musimy przede wszystkim mieć jasno wyklarowaną wizję dlaczego czytamy i chcemy uczyć się szybciej i bardziej gruntownie. Tylko wtedy opanujemy sztukę czytania.


Artykuł napisany na podstawie: 

[1] Adolf Hitler – Mein Kampf

[2] Mortimer Adler – How to Read a Book

[3] August Kubizek – Adolf Hitler mój przyjaciel z młodości

[4] Ludvig Sunstrom – The Art of Optimal Reading

Post Jak czytać książki, czyli o sztuce czytania, albo inaczej o umiejętności przetrwania pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-ksiazki-czyli-o-sztuce-czytania/feed/ 2 1462
Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/ http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/#respond Mon, 07 Mar 2016 22:39:18 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1385 Marek Aureliusz był Rzymskim Cesarzem w latach 161-180 n.e. Znany jako ostatni z „pięciu dobrych cesarzy”. Na lata jego panowania przypada złoty wiek rzymskiego państwa. Historycy donoszą, że był władcą mającym niezwykłe poczucie obowiązku służby Rzymskiemu Imperium i jego ludowi. Dobre rządy wynikały z jego stoickiej filozofii, którą od młodości przyswajał za sprawą prywatnych nauczycieli. Na... Continue reading

Post Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Marek Aureliusz był Rzymskim Cesarzem w latach 161-180 n.e. Znany jako ostatni z „pięciu dobrych cesarzy”. Na lata jego panowania przypada złoty wiek rzymskiego państwa. Historycy donoszą, że był władcą mającym niezwykłe poczucie obowiązku służby Rzymskiemu Imperium i jego ludowi. Dobre rządy wynikały z jego stoickiej filozofii, którą od młodości przyswajał za sprawą prywatnych nauczycieli.

Na czas jego rządów przypadają wieloletnie wojny prowadzone na obrzeżach państwa z germańskimi plemionami, wewnętrzne bunty oraz liczne klęski żywiołowe. Wymownym faktem jest, że ostatnie dwa lata życia Aureliusz spędził na froncie północnym broniąc granic Imperium. Zmarł na dżumę w trakcie wyprawy wojennej z dala od rodzinnego domu.

Często powtarza się, że w osobie Marka Aureliusza urzeczywistnił się platoński ideał władcy-filozofa rządzącego sprawiedliwie i mądrze swoim ludem. Już jako młodzieniec stał się oddanym praktykiem filozoficznego życia, chodząc ubrany w skromne szaty filozofa oraz prowadząc surowe życie – nawet spał na podłodze do czasu aż nie zainterweniowała jego matka.

Aktualnie Marek Aureliusz jest najbardziej znany jako autor „Rozmyślań”, filozoficznego dzieła, w którym zawarł własne życiowe przemyślenia. Wiele sentencji z książki było napisanych w placówkach znajdujących się poza Rzymem oraz na polach bitew.

Podczas lektury wyraźnie wyłania się konflikt bycia władcą największego Imperium na świecie, z próba życia zgodnie z wartościami filozofa. Aureliusz pisząc do samego siebie stara się pogodzić te dwie sfery życia.

Ten wewnętrzny konflikt stworzyły filozofię, która jest niezwykle praktyczna i uniwersalna. Bo czyż nie każdy z nas stara się żyć dobrze pomimo stawiania czoła życiowym wyzwaniom, które wymuszają na nas postawę daleką od ideału?

Czytając „Rozmyślania” ukazuje się także obraz człowieka, który nieustanie się rozwija, konsekwentnie dąży do celu i stworzył nawyki w myśleniu i działaniu pomagające mu zrealizować wcześniej nakreślony plan. Dlatego poniżej przedstawiam cytaty z działa Marka Aureliusza, na temat zarządzania czasem i wyznaczania celów. Jak sami się przekonacie jego metodyka po ponad XVII wiekach jest nadal aktualna.

Bądź wytrwały i praktykuj jednozadaniowość…

Wytrwałość w trudach, i poprzestawanie na małym, przykładanie ręki do pracy i niezajmowanie się zbyt wielu sprawami naraz.Marek Aureliusz

Odłóż gratyfikację w czasie…

Ty zaś- mówię- po prostu i dobrowolnie wybierz to, co lepsze, i tego się dzierż: „Lepsze to, co pożyteczne.” To, co ci korzyść przynosi jako istocie rozumnej, pielęgnuj; co zaś jako stworzeniu, tego zaniechaj i zachowaj sąd swój wolnym od zaślepienia.Marek Aureliusz

Jeśli czegoś nie potrafisz zdaj się na profesjonalistów…

Nie wstydź się korzystać z obcej pomocy. Twoim bowiem obowiązkiem jest wykonać swe zadanie, jak je ma żołnierz przy zdobywaniu twierdzy. Cóż masz zrobić, jeżeli sam nie potrafisz wdrapać się na szaniec, bo kulejesz, a przy pomocy innego to możliwe?Marek Aureliusz

Deleguj zadania…

Czy umysł mój może temu podołać, czy nie? Jeżeli może, korzystam z jego pomocy przy wykonaniu zadania, jako z narzędzia danego przez wszechnaturę. Jeżeli zaś nie może, to odstępuję zadanie temu, kto je lepiej potrafi wykonać, chyba że jest ono moim obowiązkiem z innego jakiegoś powodu. Albo wykonywam je, jak mogę, wziąwszy sobie do pomocy tego, który przy współdziałaniu mej woli potrafi spełnić zadanie dla społeczeństwa w tej chwili odpowiednie i korzystne.Marek Aureliusz

Stosuj regułę 80/20…

Konieczne zaś jest pamiętać o tym, że i zajęcie się każdą sprawą ma swoją wartość i miarę. Albowiem nie będziesz czuł niezadowolenia wtedy tylko, gdy będziesz się zajmował rzeczami wagi drobniejszej nie więcej, niż należy.Marek Aureliusz

Macierz Eisenhowera…

Żal jest jakoby naganą siebie samego, że zaniedbało się jakiejś rzeczy pożytecznej. Dobro zaś jest ze swej istoty pożyteczne i starać się o nie powinien mąż zacny i dobry. A mąż zacny i dobry nigdy nie żałowałby, gdyby zaniedbał jakiejś rozkoszy. Nie jest więc rozkosz ani pożyteczna, ani dobra.Marek Aureliusz

Miej w życiu cel…

Czemu cię zajmuje to, co się dzieje poza tobą? Zapewnij sobie chwilę wolną do nauczenia się czegoś dobrego i przestań błądzić w koło. Innego też rodzaju błądzenia należy unikać. Albowiem i ci są szaleni, którzy życie strawili w pracy, jeżeli nie mają celu, ku któremu kierują popędy wszelkie i w ogóle swoje myśli.Marek Aureliusz

Pozbądź się ograniczających przekonań…

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.Marek Aureliusz

Wyznaczaj realistyczne cele…

Pożądać niemożliwości- jest szaleństwem.Marek Aureliusz

Planuj…

Nie czyń nic bez rozwagi, lecz tylko według zasady dobrze obmyślanej.Marek Aureliusz

Dziel zadania na mniejsze części…

Każdy obowiązek składa się z pewnych jakby części. O te dbać należy, a spokojnie i bez gniewu wobec niezadowolonych z ciebie wypełniać po prostu zadanie, które masz przed sobą.Marek Aureliusz

Trzymaj się wcześniej ustalonych zasad i procedur…

W korzystaniu z zasad trzeba być podobnym do zapaśnika, nie gladiatora. Gdy ten bowiem miecz, którym włada, rzuca- ginie, tamten zaś ma zawsze rękę i nic innego nie potrzebuje jak ją zacisnąć.Marek Aureliusz

Znajdź prawdziwą motywację…

Zresztą wszystko to, co piękne, jakiekolwiek ono jest, jest piękne z siebie i samo przez się nim być przestaje, a pochwała nie tworzy jego części. To, co chwalimy, nie staje się przez to ani gorszym, ani lepszym. A mówię to i o tym, co zwyczajnie nazywa się pięknym, na przykład o dziełach natury i sztuki. To więc, co istotnie jest piękne, niczego nie potrzebuje, tak jak prawo, jak prawda, tak jak życzliwość lub wstydliwość. Czy co z tego jest piękne z powodu pochwały? Czy co z powodu nagany traci? Czy szmaragd staje się brzydszym, gdy go się nie chwali? Albo złoto, kość słoniowa, purpura, lira, mieczyk, kwiatek lub bukiet?Marek Aureliusz

Każdemu polecam przeczytać całe dzieło Marka Aureliusza. „Rozmyślania”, to kopalnia mądrości oparta na stoickiej filozofii, którą można określić buddyzmem zachodniej cywilizacji.

Jeśli miałbym polecić Ci tylko jedną filozoficzną książkę do przeczytania w całym Twoim życiu, to właśnie byłoby to dzieło rzymskiego cesarza-filozofa.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Marek Aureliusz – Rozmyślania

[2] Wikipedia – Pięciu dobrych cesarzy

[3] European Graduate School – Marcus Aurelius Biography

Post Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/feed/ 0 1385
Adolf Hitler – jeden z największych samouków w historii http://www.rafalruba.pl/adolf-hitler/ http://www.rafalruba.pl/adolf-hitler/#comments Wed, 06 Jan 2016 17:03:36 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1279 Adolf Hitler z sieroty żyjącej w skrajnej biedzie stał się wodzem 80 milionowego państwa, które podbiło pół Europy. Co byśmy nie myśleli o Hitlerze, to nie można mu odmówić niebywałych osiągnięć. Możemy przeczytać miliony artykułów na temat Aleksandra Wielkiego, Cezara, Napoleona czy Churchilla, wskazujących postawy i zachowania, które pozwoliły naszym Herosom zapisać się na wieki... Continue reading

Post Adolf Hitler – jeden z największych samouków w historii pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Adolf Hitler z sieroty żyjącej w skrajnej biedzie stał się wodzem 80 milionowego państwa, które podbiło pół Europy. Co byśmy nie myśleli o Hitlerze, to nie można mu odmówić niebywałych osiągnięć. Możemy przeczytać miliony artykułów na temat Aleksandra Wielkiego, Cezara, Napoleona czy Churchilla, wskazujących postawy i zachowania, które pozwoliły naszym Herosom zapisać się na wieki na kartach historii. Brakuje natomiast pożytecznych i praktycznych artykułów opartych na życiorysach tyranów.

Młody Adolf Hitler

Szkic 16-letniego Hitlera sporządzony przez kolegę z klasy.

Zapragnąłem przestudiować biografie wodzów, którzy z powodu popełnionych zbrodni są wspominani z niechęcią. Dlatego pochyliłem się nad historią Adolfa Hitlera i przeanalizowałem jego młodość na podstawie biografii napisanej przez jego jedynego przyjaciela z okresu dorastania Augusta Kubizka. Czytając wspomnienia o Hitlerze, wyłania się obraz człowieka, który nie zmarnował młodości, ciężko pracował na własne zwycięstwa i pomimo przeciwności losu nigdy nie zawrócił z raz obranej drogi.

Poniżej przedstawiam główne filary postępowania, które pozwoliły Hitlerowi stać się jednym z najpotężniejszych ludzi w historii świata. Są to uniwersalne i praktyczne rady do zastosowania przez każdego z nas.

Samokształcenie

Jeśli miałbym wymienić najważniejszy czynnik, który pozwolił Hitlerowi stać się Führerem III Rzeszy, byłaby to właśnie edukacja na własną rękę. Większość ludzi marnuje wczesna lata życia, nie inwestując w swój rozwój. Chcąc osiągnąć coś w dorosłym życiu musimy zadbać o okres młodzieńczy, podczas którego formuje się nasza osobowość. Rozwój własnego potencjału w okresie dojrzewania, przypomina stopniowe kumulowanie kapitału, który w późniejszych latach można zainwestować pod przyszłe osiągnięcia. Sam Hitler w Mein Kampf przyznał, że źródła jego geniuszu trzeba szukać w jego młodości:

Od wczesnej młodości starałem się czytać w sposób prawidłowy, w czym szczęśliwym trafem wspierały mnie pamięć i rozum. Patrząc pod tym kątem, okres wiedeński był szczególnie owocny i cenny […].

Czytałem wtedy niezmiernie dużo i gruntownie. Czas wolny, pozostały po pracy, poświęcałem bez reszty moim studiom […]. Dzisiaj mocno wierzę, że ogólnie rzecz biorąc, wszystkie moje twórcze myśli pojawiły się już w okresie młodości, o ile takowa w ogóle istnieje. Rozróżniam bowiem mądrość wieku późniejszego, którą z dużą ostrożnością można uznać tylko za wynik doświadczeń długiego życia, a geniuszem lat młodych, posiadających niewyczerpany zasób myśli i idei, jakich nie są one w stanie przetrawić ze względu na ich obfitość. Okres ten dostarcza materiału budowlanego i planów na przyszłość, z których lata mądrzejsze wybierają kamienie, otaczając zaprawą i realizując budowę, o ile tak zwana mądrość lat późniejszych nie zdusi geniuszu okresu młodości.

Adolf Hitler, Mein Kampf

Hitler uczęszczał do 5-letniej szkoły przygotowawczej, a w wieku 11 lat wstąpił do gimnazjum realnego w Linzu. Z powodu złych postępów w nauce musiał opuścić szkołę w Linzu i przenieść się do gimnazjum położonego w miejscowości Steyr. Edukację skończył w wieku 16 lat i szczerze nienawidził szkoły, ponieważ jak twierdził wychowuje próżniaków. Uważał także państwową edukację za nieprzydatną i był zdania, że swoją widzę bardziej gruntownie uzupełni samokształceniem.

Po ukończeniu gimnazjum przez następne 2 lata był na utrzymaniu matki. Mieszkając w rodzinnym mieście nie zamierzał podjąć pracy, ponieważ gardził zarabianiem na chleb. W tym czasie nieustannie się rozwijał, szukając własnego powołania. Rysował, malował, pisał wiersze i przede wszystkim czytał.

W Wiedniu znalazł się w podobnej sytuacji, kiedy nie dostał się na malarstwo, a rok później na architekturę. Jego przyjaciel dowiedział się, że nie dostał się na Akademię Sztuk Pięknych dopiero wtedy, kiedy sam mu o tym powiedział. Otoczony stosem książek sprawiał wrażenie, że studiuje na bardzo wymagającym kierunku.

Taki właśnie był Hitler. Pomimo nieukończenia żadnych studiów, nie można o nim było powiedzieć niewykształcony. Nie pracując i nie uczęszczając na żadną uczelnię, miał mnóstwo wolnego czasu, który mógł roztrwonić wiodąc hulaszcze życie, a w Wiedniu nie brakowało okazji do zabawy. Jednak jego wewnętrzny pęd do nauki sprawił, że każdą wolną chwilę przeznaczał na budowanie wiedzy, która później pozwoliła objąć mu władzę w Niemczech.

Czytanie jako fundament wiedzy

Po śmierci matki Hitler postanowił na stałe wyprowadzić się do Wiednia. Wśród 4 walizek jakie wtedy ze sobą zabrał, jedna – najcięższa – była wypełniona samymi książkami i jak sam mówił, to w niej znajdował się cały jego dobytek.

Przyszły wódz III Rzeszy wiedzę zdobywał głównie czytając. Młody Hitler bez książki to obraz, którego jego przyjaciel nie mógł sobie wyobrazić. W mieszkaniu ustawiał stosy tomów. Książkę, którą aktualnie czytał zawsze musiał mieć przy sobie. Wychodząc z domu zawsze miał pod pachą coś do przeczytania. Mógł zrezygnować z wielu rzeczy, aby czytać. Chcąc zdobyć pozycje, które go interesowały zapisał się w Wiedniu do trzech bibliotek jednocześnie. Podczas samego czytania bezwzględnie nie można było mu przeszkadzać. Nigdy nie czytał dla rozrywki czy zabicia czasu. Czytanie książek traktował z niezwykłą powagą i uważał to za bardzo ważą pracę do wykonania.

Chcąc stać się mądrzejszym, Ty również powinieneś traktować czytanie jako bardzo ważną pracę do wykonania i poświęcać książkom minimum 1h dziennie.

System czytania Adolfa Hitlera

Adolf posiadał własny system pozwalający mu efektywniej pozyskiwać wiedzę z czytanych książek. Metoda ta składała się z trzech etapów:

  1. Najpierw orientował się w całości czytając spis treści.
  2. Podczas lektury nie trzymał się przypisanej kolejności i czytał tylko to, co uznawał za przydatne.
  3. Czytając wyciągał najważniejsze treści i zapamiętywał. Resztę informacji, które były bezużyteczne dla jego planów odrzucał.

Hitler stworzył bardzo prosty i efektywny system, który możemy z powodzeniem wykorzystać. W XXI wieku, gdzie pułki w księgarniach uginają się od książek, dobrze mieć strategię ułatwiającą szybko wydobyć z książki interesującą nas treść.

Czytaj na głębszym poziomie

Idolem Hitlera był Ryszard Wagner, dlatego gruntownie studiował życie kompozytora, aby dowidzieć się jak najwięcej o jego geniuszu. Co ciekawe nie starał się tylko wyodrębnić poszczególnych zachowań składających się na sukces muzyka, ale czytał jego życiorys na głębszym poziomie i starał się wyciągnąć filozofię życiową Wagnera. Hitler dociekał przyczyny, a nie skutków.

Czytając biografie sławnych ludzi najwartościowszą nauką będzie próba wyciągnięcia filozofii życiowej, a nie samych nawyków. Ludzi sukcesu łączy tylko kilka wspólnych myśli, przekładających się na różne sposoby postępowania.

Tylko skatalogowana wiedza posiada moc

Hitler miał doskonałą pamięć i zapamiętywał wszystko co przeczytał. Pochłaniając coraz więcej książek, jego zdolności do zapamiętywania informacji stawały się coraz lepsze. Wraz z zwiększaniem się zasobów wiedzy, potrafił sprawniej katalogować w umyśle informacje do odpowiednich kategorii, dzięki czemu nowe wiadomości sprawnie łączyły się z posiadaną już wiedzą.

Katalogowanie nowej wiedzy odbywające się w umyśle Hitlera, podczas czytania, pozwalało mu efektywnie używać posiadane informacje. Tylko uporządkowana wiedza niesie z sobą moc. Wiedza sama w sobie nie zmieni naszego życia, chyba, że jest uporządkowana i inteligentnie wykorzystana. Gdyby było inaczej, to biblioteki posiadające ogrom nieuporządkowanej wiedzy, przynosiłby kolosalne zyski.

Dużo czytając będziemy sprawniej łączyć różne typy informacji, które zebrane razem stworzą użyteczny zasób wiedzy, pozwalający rozwiązać nietypowe problemy oraz kreować nowe pomysły. Z syntezy informacji z niepowiązanych ze sobą źródeł, tworzą się nowe rewolucyjne idee zmieniające świat. Również Ty dużo czytając i porządkując uzyskaną wiedzę, powinieneś kreować własne tezy.

Podsumowanie

  • Jeśli chcesz osiągnąć sukces, to nie zmarnuj młodości. Samokształcenie jest najlepszą rzeczą jaką możesz podarować sobie jako nastoletni człowiek.
  • Traktuj czytanie jako bardzo ważną pracę do wykonania i spędzaj co najmniej 1h dziennie z książką.
  • Jeśli nie masz tak rewelacyjnej pamięci jak Hitler, to stwórz system, w którym będziesz trzymał i katalogował najważniejsze informacje zdobyte podczas lektury.
  • Czytając biografie lub prozę staraj się wyciągnąć filozofię życiową głównego bohatera, a nie sam schemat postępowania.
  • Czytając zachowuj tylko użyteczne Ci informacje, a całą resztę odrzuć.

Działanie

Konsekwencja i bezkompromisowość

Hitler już jako 17-latek wyklarował swój życiowy cel, jakim było objęcie przywództwa nad narodem niemieckim. Stanie się Führerem III Rzeszy zajęło mu ponad 30 lat. Głównym czynnikiem, który pozwolił mu konsekwentnie pracować nad realizacją swojego marzenia była jego osobowość. Istotą charakteru Adolfa była niezmienność, którą przejawiał od najmłodszych lat.

Wraz z konsekwencją w działaniu i mowie, u Hitlera szły w parze pogarda dla rozwiązań połowicznych i kompromisowych. Ten zestaw postaw w stosunku do życie wspierał go w niezmiennym kroczeniu swoją własną ścieżką. Pomimo burzliwych starć w domu rodzinnym, jego decyzja, że nie pójdzie w ślady Ojca i nie zostanie urzędnikiem była nieodwracalna. Naciski społeczeństwa, aby się ustatkował i wybrał bezpieczną drogę kariery, tylko wzmagały jego opór. Nigdy się nie ugiął i nie podjął pracy zarobkowej, choć w oczach wszystkich był leniem i dziwakiem.

Według niego praca na chleb nie była konieczna. Wszystkim taki sposób myślenia wydawał się absurdalny, ale Hitler nigdy nie dał stłamsić ludziom swoich marzeń. Nikomu. Ani ojcu, ani matce, którą kochał nad życie, ani społeczeństwu, w którym żył.

Gdyby uległ został urzędnikiem państwowym lub na stałe pracował w jakimkolwiek innym zawodzie, nazwisko Hitler nigdy nie zaistniałoby w historii. Przeciwstawienie się panującym standardom i wybranie własnej drogi wymagało silnego charakteru i twardych zasad.

Polegaj na sobie

W Wiedniu Hitler wydając dużą część swojego skromnego budżetu na przeżycie, kupił los na loterię. Przez kilka kolejnych dni chodził podekscytowany myśląc co zrobi z wygranymi pieniędzmi. Nie miał żadnych wątpliwości odnośnie swojej wygranej, a słów przyjaciela o bardzo małym prawdopodobieństwie na sukces, nie przyjmował do wiadomości. Ostatecznie gorzko się rozczarował nie zdobywając głównej wygranej. Po tym wydarzeniu uznał, że najpewniej będzie budować przyszłość na własnych umiejętnościach, a nie na szczęśliwym zrządzeniu losu.

Asceza

Hitler głęboko wierzył, że geniusz nierozerwalnie związany jest z prostotą i skromnością. Dlatego prowadził surowy tryb życia i był zdania, że ubóstwo pozwala wzrastać człowiekowi i kształtować jego charakter.

Jego asceza poza spartańskim prowadzeniem, ujawniała się także w sferze seksualnej. Adolf unikał seksu, potępiał masturbację, seks przedmałżeński oraz prostytucję. Ponad przyziemne przyjemności stawiał kształtowanie charakteru, hartując go wstrzemięźliwym prowadzeniem.

Podsumowanie

  • Jeśli wyznaczysz cel, to zobowiąż się do konsekwentnego działania, aż do momentu zrealizowania postanowienia.
  • Czekanie na uśmiech fortuny jest jedną z gorszych decyzji jakie możesz podjąć. Jeśli masz w życiu na czymś polegać, to tylko na swoich umiejętnościach
  • Jeśli przekładasz to kim jesteś ponad rzeczy materialne i chcesz rozwijać swoją osobowość, to prowadź skromne życie. Wiesz dlaczego niektórzy bogaci ludzie żyją za 2000zł miesięcznie? Ponieważ bogactwo rozleniwia i aby utrzymać wysoki poziom motywacji do działania narzucają sobie ograniczenia.

Cele

Marzenia zostaw dla siebie

Adolf nie mówił ludziom o swoich marzeniach i miał ku temu co najmniej dwa powody. W wieku 16 lat uważał, że lepiej nie zadawać się z dorosłymi, ponieważ odwodzą dzieci od ich własnych śmiałych planów. A w pewnym momencie życia zorientował się, że lepiej nie mówić o zamiarach na przyszłość, aby nie przysparzać trosk matce i nie sprowadzać na siebie dodatkowych kłopotów. Mówiąc o swoich celach spotkałby się z szyderstwami, co wzmogłoby w nim tylko frustrację i wrogo ustosunkowało i tak nieprzychylne mu społeczeństwo.

Podstawa to papier, myślenie na wielką skalę i szczegółowy plan

Przyszły kanclerz Rzeszy Niemieckiej wszystkie wizje i plany przelewał na papier. Jeśli o czymś pomyślał to od razu malował lub notował to na kartce.

W jego umyśle nieustannie przenikały się marzenia i rzeczywistość. Myślał na wielką skalę i w swoich wizjach uwzględniał nawet najmniejsze zadawałoby się nieznaczące szczegóły. Fantazjował do granic możliwości. W głowie przebudowywał miasta, stawiał dom dla ukochanej, czy zmieniał obowiązujące prawa. Choć wyobraźnią tworzył futurystyczne plany, cały projekt przelewał na papier i przygotowywał do ostatniego szczegółu, aby nikt nie miał wątpliwości, że jest możliwy do zrealizowania. Na dodatek Hitler nie robił różnicy pomiędzy swoją wyobraźnią, a światem realnym.

I tu właśnie tkwiła moc bujania w obłokach Adolfa. Myślał o wielkich projektach urbanistycznych i społecznych wydających się na pierwszy rzut oka nie do zrealizowania, ale szczegółowe zaplanowanie przedsięwzięcia czyniło plan możliwym do wykonania.

Kartka, długopis, nieskrępowania wyobraźnia i szczegółowy plan są początkiem każdej wielkiej idei zmieniającej świat.

Podsumowanie

  • Nie rozmawiaj o swoich celach z innymi ludźmi. Nie dość, że Ci nie pomogą to odwiodą Cię od Twoich śmiałych planów.
  • Myśl na wielką skalę i nie ograniczaj swoich marzeń tylko dlatego, że innym wydaje się to niemożliwe. Przelej myśli na papier i poczyń szczegółowe plany, abyś nie miał wątpliwości czy można zrealizować wyznaczony cel.

Kreatywność

Hitler do tworzenia śmiałych planów potrzebował dużej dozy kreatywności. W procesie myślenia pomagało mu kilka technik pozwalających zwiększyć innowacyjność pomysłów.

Zawsze noś przy sobie notatnik

Adolf zawsze nosił ze sobą szkicownik i jeśli tyko wpadła mu do głowy jakaś doniosła myśl, to ją zapisywał. Także jeśli zobaczył budowle architektoniczną, która mu się spodobała, to od razu szkicował budynek na kartce papieru.

Ty również powinieneś zapisywać myśli. Powodów, abyś to robił jest dwa. Po pierwsze nasza pamięć krótkotrwała może przechowywać w tym samym czasie od 5-9 informacji i jeśli nie będziesz dłużej myślał na temat jednej idei, to po 30 sekundach zapomnisz to co zajmowało Twoje myśli chwilę wcześniej. Wpadając na coraz to nowe pomysły, będziesz co chwila zapełniał pamięć krótkotrwałą i zapominał po 30 sekundach, to czego nie zapisałeś.

Dlatego nie ufaj pamięci krótkotrwałej i zapisuj pomysły warte zapamiętania.

Po drugie, myśląc na papierze jesteś w stanie usystematyzować proces twórczy i uporządkować pomysły. Po skończeniu burzy mózgów, jesteś wstanie zobaczyć efekt końcowy na swoich notatkach i jeśli jest to konieczne dalej udoskonalać koncepcje. Pomysły, które zapisałeś możesz dowolnie ze sobą przestawiać i następnie zobaczyć jak prezentują się jako całość. Ograniczenia ludzkiego umysłu nie pozwalają przejść do głębokiej analizy wielu pomysłów w tym samym czasie.

Kreatywność nierozerwalnie związana jest z kartką papieru. Przelewając myśli na papier otwierają się przed Tobą nowe możliwości, których nie uświadczysz bez trzymania długopisu w ręce.

Ruch wspomaga myślenie

Hitler, kiedy myślał był nieustanie w ruchu. Pochłonięty przez jakiś pomysł chodził po pokoju tam i z powrotem mówiąc do przyjaciela, jaki problem aktualnie go zajmuje.

Chodzenie podczas myślenie dobrze działa na umysł, ponieważ ruch nie pozwala poczuć nam monotonii i znudzenia. To dlatego tacy ludzie jak Steve Jobs czy Napoleon i wielu innych kreatywnych osób pozostawały w ciągłym ruchu.

Szukaj inspiracji w książkach

Kiedy rzeczywistość nie dostarczała Hitlerowi inspiracji i czuł stagnację myśli, to godzinami przesiadywał nad książkami i zanurzał się w problemy z przeszłości.

Jeśli brakuje Ci pomysłów po prostu zacznij czytać wartościowe książki. Na pewno znajdziesz wtedy idee, które uznasz za szczególnie wartościowe dla siebie.

Znajdź czas na spokojną refleksję

Adolf nieustanie był pochłonięty problemami społeczności, w której żył. Wymyślał coraz to nowe koncepcje przebudowy Wiednia, czy rozwiązania mające poprawić byt klas robotniczych. Miejskie życie wymagało od niego nieustannego zajmowania stanowiska, ponieważ na nic, co go otaczało nie mógł być obojętny.

Pewnie dlatego lubił nocne wędrówki, podczas których uspokajał myśli i tworzył nowe idee. Podobną funkcję pełniły wyjazdy na wieś, które dawały mu odpocząć od nieustannego myślenia. Cisza nocy i wiejski spokój pozwalały skupić mu się na wewnętrznym głosie.

Z podobnej strategii korzystał Beethoven przeplatając ze sobą okresy twórczej pracy i spokojnej refleksji. Wybitny kompozytor po kilku godzinach tworzenia nowych utworów wybierał się na długie spacery, podczas których pozwalał umysłowi odpocząć i katalizować nowe pomysły.

Jeśli czujesz, że złapała Cię twórcza niemoc przejdź się na długi spacer, na pewno wpadnie Ci do głowy kilka dobrych pomysłów.

Podsumowanie

  • Zapisuj na kartce, telefonie lub komputerze swoje przemyślenia.
  • Rozmyślając na jakiś temat wspomóż umysł ruchem.
  • Znajdź czas na tworzenie i spokojną refleksję, podczas której będziesz szukał nowych pomysłów.
  • Kiedy czujesz, że otoczenie nie dostarcza Ci inspiracji do pracy, poszukaj natchnienia w książkach.

Adolf Hitler i stosunki z ludźmi

Rozmawiaj o ideach

Hitler potępiał płytką paplaninę. Dla niego wielogodzinne siedzenie w knajpie i rozmawianie o niczym było nie do zniesienia. Ze swoim przyjacielem ciągle dysputował o ideach – sztuka, architektura, polityka i problemy społeczne były głównymi tematami, które go nieustanie zajmowały. Już Sokrates zauważył:

Wielcy ludzie rozmawiają o ideach. Przeciętni ludzie rozmawiają o rzeczach. Mali ludzie rozmawiają o innych ludziach.Sokrates

Ludzie czynu nie mają czasu na rozprawianiu o rzeczach nieistotnych lub w jakiś sposób ich nierozwijający.

Unikaj przegrańców

Młody Austriak całkowicie odgradzał się od ludzi, którzy kroczyli drogą całkowicie przez niego pogardzaną, czyli ścieżką przyszłego urzędnika państwowego. Większość jego kolegów z klasy miała już zapewnione ciepłe państwowe posadki i wypełniała plan rodziców. Nienawiść Hitlera do rówieśników wzmagała pogarda, którą czuł do każdego człowieka nie chcącego samodzielnie torować swojej drogi przez życie.

Zakłamane i pełne fałszywej pobożności środowisko mieszczańskie nie miało Hitlerowi nic do zaproponowania, dlatego szukał własnego świata. Unikał ludzi z wrogiego sobie świata bojąc się infekcji ducha. Posiadając własne zasady, kroczył niewzruszenie wytyczoną przez siebie samotną ścieżką przez cały okres młodości. Izolację od otoczenia potwierdza fakt, że miał tylko jednego przyjaciele we wczesnych latach życia.

Chcesz być bogaty? To spotykaj się z ludźmi sukcesu. Rada wyjęta z tanich poradników, którą zastosować mogą nieliczni. Za to każdy z nas chcąc być bogaty może odciąć się od biednych ludzi. Chcąc być szczęśliwym zawsze możesz pozbyć się ze swojego otoczenia nieszczęśliwców. Chcąc być mądrym zawsze możesz pozbyć się ze swojego życia głupców.

Chcesz kroczyć własną ścieżką, a świat w około Ciebie idzie nie w tą stronę, w którą według Ciebie powinien? To odizoluj się od niego, stwórz swój własny świat, lepszy dla Twojej osoby.

Możesz otaczać się cudownymi ludźmi pomagający Ci zdobyć życie jakie pragniesz, ale eliminacja jest najbardziej podstawowym działaniem jakie możesz w życiu przeprowadzić. I niezależnie kim jesteś i gdzie żyjesz możesz usunąć ludzi stojących Ci na drodze do upragnionego życia.

Oceniaj ludzi według swoich standardów

Dla Hitlera bardzo ważne były książki i oceniał ludzi przez pryzmat tego jak bardzo pokaźną biblioteczkę udało im się uzbierać. To było jego osobiste kryterium, przez które oceniał ludzi, bo cenił sobie nie pieniądze i status społeczny, ale właśnie inteligencję.

Czasami zapominamy, że powinniśmy oceniać ludzi przez to co dla nas ważne i określić własne standardy. Jesteś piękny i cenisz urodę, to stawiaj to kryterium na pierwszym miejscu i odrzuć slogany, że ludzi powinno oceniać się po charakterze. Cenisz oczytanie i inteligencję? To oceniaj ludzi przez książki, które przeczytali. Cenisz charakter i twarde zasady jakie wyznają? To niech osobowość będzie dla Ciebie najważniejsza w kontaktach międzyludzkich.

Zaufaj sobie i zacznij klasyfikować świat według własnych standardów. Wszystko co jest ważne dla Ciebie powinno pozostać ważne, niezależnie od innych ludzi.

Podsumowanie

  • Unikaj plotek i rozmawiaj z ludźmi na głębszym poziomie, dotykając ważnych spraw.
  • Eliminuj z Twojego życia ludzi, którzy kroczą ścieżką przez Ciebie pogardzaną.
  • Oceniaj ludzi według swoich standardów.

Autoprezentacja

Dbaj o nienaganny wygląd

Hitler pomimo biedy jaką cierpiał wręcz chorobliwie dbał o higienę i nienaganny wygląd. Ludzie ujrzawszy zawsze starannie ubranego Adolfa nigdy nie powiedzieliby, że przymiera głodem i mieszka zapluskwionej oficynie.

Wygląd jest podstawowym elementem, na który ludzie zwracają uwagę. Nie ogolona twarz, przetłuszczone włosy, cellulit, byle jakie i niedopasowane ubrania, mówią innym, że nie powodzi się nam zbyt dobrze. Dlatego powinniśmy dbać o własną prezencję i zakrzywiać rzeczywistość na swoją korzyść. Nawet będąc bardzo biednym można wyglądać elegancko. W szmateksie za kilka złoty można kupić niezłe ciuchy, a codzienna higiena i przemyślana fryzura mogą zaważyć na tym czy inni będą odbierać nas jako osobę, z którą chcą się zadawać.

Dbaj o siebie i sprawiaj wrażenie, że powodzi Ci się lepiej niż jest w rzeczywistości. Takim postępowaniem ułatwisz sobie drogę przez życie.

Przestrzegaj norm społecznych

Choć towarzystwo i inni ludzie niewiele znaczyli dla młodego Austriaka, to przestrzegał wszystkich towarzyskich konwenansów. Wśród innych był bardzo powściągliwy w zachowaniu i starannie dobierał słowa w taki sposób, że nigdy nie wychodził poza utarte normy zachowania i wyglądu.

Utożsamianie się z jakąś subkulturą i bycie metalem, rastafarianinem czy hip-hopowcem szufladkuje nas w wąskich ramach odmieńców i zamyka drogę kontaktów z resztą społeczeństwa. Noszenie długich włosów i szerokich spodni jest zachowaniem kilkunastoletnich gówniarzy wzorujących się na swoich idolach. Wyglądając i zachowując się jak nastolatek w wieku dorosłym pokazujemy tylko jak bardzo jesteśmy niedojrzali.

Natomiast osoby nie mogące odnaleźć się w lokalnej społeczności noszą dziwaczne stroje lub poddają ciała tuningowi tatuując twarze i robiąc kanały w uszach. Choć udają, że środowisko, w którym żyją w ogóle ich nie obchodzi, tak naprawdę wołają o uwagę. Nie potrafiąc przebić się w społeczeństwie kaleczą ciała i ubierają kontrowersyjne ubrania, aby sztucznie podnieść swoją wartość. Nieudolnie próbując wybronić swój wygląd mówią: “jestem jaki jestem”, “mogę robić co mi się tylko podoba”.

Mądry człowiek wyróżnia się z tłumu w subtelny sposób. Natomiast próba wybicia się szokującym wyglądem lub skrajnym stylem bycia zawsze będzie idiotycznym posunięciem.

Ukrywaj własne słabości

Hitler wolał cierpieć biedę i głód niż iść do krewnych, albo prosić przyjaciela o pomoc. W Wiedniu po śmierci rodziców Adolf dostawał regularnie od państwa rentę sierocą w wysokości 25 koron miesięcznie, z czego 10 musiał od razu zapłacić za wynajmowany pokój. W tamtym okresie często głodował i nie chciał przyznawać się do tego swojemu przyjacielowi wymijająco odpowiadając na pytanie gdzie jada w południe.

Jego posiłki zazwyczaj składały się z butelki mleka, bochenka chleba i małej porcji masła. W południe często kupował drożdżówkę z makiem lub orzechami. I taka porcja jedzenia musiała mu wystarczyć cały dzień. Czasami ogarniała go złość na nędzne życie jakie wiedzie. Mimo wszystko ukrywał marne położenie w jakim się znajdował. Nawet przed jedynym przyjacielem nie pokazywał się jako osoba słaba i potrzebująca.

Ludzie nie muszą wiedzieć o wszystkim, a przede wszystkim o Twoich słabościach. Autorytety podziwiasz właśnie dlatego, że nie chwalą się wszystkimi swoimi problemami, rozterkami i życiowymi porażkami. Jeśli chcesz, aby inni za Tobą podążali, to sprawiaj wrażenie kompetentnego i silnego człowieka. Najwięcej w społeczeństwie jest słabeuszy szukających lidera, który ich poprowadzi.

Jeśli chcesz, aby powodziło Ci się w życiu, to ukrywaj swoje słabości i kreuj spójny wizerunek, ponieważ zawsze jest zapotrzebowanie na silnych ludzi.

Podsumowanie

  • Zawsze dbaj o swój wygląd i pierwsze wrażenie jakie stwarzasz.
  • Wyróżniaj się z tłumu w inteligentny sposób.
  • Kreuj się na silnego człowieka i ukrywaj własne słabości.

August Kubizek i jego wspomnienia

Na zakończenie trzeba zadać pytanie czy wódz III Rzeszy opisany przez jego przyjaciela jest autentycznym Hitlerem czy Hitlerem Kubizka?

August Kubizek powraca do wiedeńskich wspomnień po 40 latach i choć zapewnia nas, że zachował w pamięci bardzo dużo z tamtego okresu, trzeba podchodzić do jego książki z pewną rezerwą. Pamięć ludzka przekształca wydarzenia, które przeżyliśmy, ukazując je po latach w nowym świetle i kontekście. Uzbierany bagaż dodatkowych doświadczeń i skojarzeń sprawia, że inaczej odczytujemy wspomnienia sprzed lat. Dlatego prawdziwy Hitler na pewno różnił się w jakimś stopniu od tego ukazanego w biografii jego przyjaciela.

Niemniej jednak osoba przedstawiona przez Augusta Kubizka jest na tyle interesująca i barwna, że warto poddać analizie jej filozofie i schemat postępowania, aby wydobyć wszystko co może być dla nas użyteczne.

Jestem przekonany, że możemy nauczyć się od Hitlera wielu wartościowych rzeczy, ale wymaga to od nas oddzielenia ziarna od plew. Z chłodnym i analitycznym umysłem wolnym od uprzedzeń i emocji, trzeba zadać sobie pytanie, co w postępowaniu i filozofii życiowej wodza III Rzeszy jest dla nas użyteczne, a co jest złe i szkodliwe. Staniemy się dwa razy mądrzejsi jeśli wyłapiemy elementy z życia Hitlera, które pozwoliły mu wspiąć się na sam szczyt oraz te strącające go w otchłań.

Odkrywanie wiedzy wymaga wielkiej odpowiedzialności.

Młody Hitler jawi się nam jako osoba bardzo wrażliwa i uważającą wojnę jako największą głupotę ludzkości, lecz lata ciężkiego życia w samotności zmieniają człowieka.

Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.Friedrich Nietzsche


Artykuł napisany na podstawie:

[1] August Kubizek – Adolf Hitler. Mój przyjaciel z młodości

[2] Volant – Piąty poziom

Post Adolf Hitler – jeden z największych samouków w historii pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/adolf-hitler/feed/ 5 1279
Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/ http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/#comments Tue, 22 Dec 2015 18:17:23 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1269 Stephen King jest autorem 50 powieści i 200 krótkich opowiadań, a jego książki sprzedały się w ponad 350 milionach egzemplarzy. Na podstawie jego prac powstało wiele hitów filmowych, między innymi Skazany na Shawshank, Zielona Mila, Carrie, Sekretne Okno i Serce Atlantydów. Szacuje się, że King zarabia około 40 milionów dolarów rocznie, co czyni go jednym... Continue reading

Post Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Stephen King jest autorem 50 powieści i 200 krótkich opowiadań, a jego książki sprzedały się w ponad 350 milionach egzemplarzy. Na podstawie jego prac powstało wiele hitów filmowych, między innymi Skazany na Shawshank, Zielona Mila, Carrie, Sekretne Okno i Serce Atlantydów. Szacuje się, że King zarabia około 40 milionów dolarów rocznie, co czyni go jednym z najbogatszych pisarzy na świecie.

Trudno szukać autora z lepszymi referencjami, dlatego King jest jednym z tych pisarzy, którego powinno się znać. Nie chodzi mi tu bynajmniej o opowiadania, ale o etykę pracy i warsztat pisarski. Po lekturze książki Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika spisałem rady Stephena Kinga odnośnie tworzenia dzieł literackich i opracowałem dla siebie coś na kształt mini poradnika. Z racji tego, że nie piszę książek, ale prowadzę bloga, porady Mistrza Horrorów próbowałem odnieś do mojej własnej twórczości. Zasady jakimi kieruje się King są tak uniwersalne, że doskonale nadają się nie tylko do pisania książek, ale także do tworzenia krótszych prac, jakimi są eseje i artykuły.

Poniżej przedstawiam porady Stephena Kinga widziane oczami blogera.

Nastawienie

  1. Nie podchodź lekko do blogowania. Jeśli chcesz odnieść sukces, to blog nie może być Twoim hobby. Blog nie może być Twoim małym światem, gdzie możesz napisać to, co leży Ci na sercu. Jeśli chcesz, aby odbierano Twoje teksty poważnie, to podchodź do pisania z powagą.
  2. Pisz dla siebie, nie dla fanów. Pisząc o tym co jest modne, Twoja przygoda z blogowaniem szybko się skończy. Tworząc dla kogoś, a nie dla siebie poniesiesz porażkę. Prowadzić popularnego bloga to rewelacyjna sprawa, ale popularni blogerzy nie piszą dla sławy. Podnieca ich możliwość pokazania idei światu. Za pomocą słów nadają myśli formę i kształt według własnej woli. Materializacja własnych refleksji jest główną motywacją, a nie ilość polubień pod tekstem.
  3. Brak pomysłów to tylko wymówka. Możesz wymyśleć tyle pomysłów na stworzenie artykułu, że nie starczy Ci życia do ich napisania. Jeśli nawet piszesz na ten sam temat od dłuższego czasu i uznasz, że wyczerpałeś problematykę. To nie znaczy, że osiągnąłeś limit, ale że jesteś leniwym odkrywcą pomysłów. Jeśli Twój zasób idei się wyczerpał, to nie ślęcz przed komputerem i nie zastanawiaj się co dalej. Idź na spacer, przeczytaj książkę, zrób cokolwiek, aby wpaść na dobry pomysł do pisania.
  4. Bądź w blogowaniu wytrwały. King potrzebował 2 lat konsekwentnego pisania zanim odniósł malutki sukces jakim była notka z feedbackem od wydawcy, który odrzucił jego opowiadanie. Z blogowaniem jest tak samo. Większość blogów rozkwita po pierwszych 2 latach istnienia. Dlatego wytrwaj do tego momentu i ciesz się efektami ciężkiej pracy.
  5. Krytyka jest nieunikniona. Jeśli zajmujesz się blogowaniem, zawsze ktoś będzie próbował uprzykrzyć Ci życie. Dlatego nie przejmuj się hejterami i rozdawaj im w podziękowaniu za ich opinie bany. Szkoda życia na kopanie się w komentarzach z ludźmi, których nie interesuje to co tworzysz, ale ich własne zdanie.
  6. Nigdy nie jest za późno, aby założyć bloga. Można znaleźć mnóstwo pisarzy, którzy zaczęli tworzyć po pięćdziesiątce, a nawet sześćdziesiątce. Dlatego skorzystaj z szansy jaką daje Ci Internet i stań się pisarzem i wydawcą swoich myśli.
  7. Blogowanie to samotna praca. Pamiętaj o tym w trudnych chwilach. Tylko Ty sam będziesz wstanie sobie pomóc, kiedy pomyślisz, że to wszystko nie ma sensu.

Nawyki dobrego blogera

Przepis na sukces, to mnóstwo czytać i mnóstwo pisać. King każdemu kto chce zostać sławnym twórcom zaleca mozolny program czytania i pisania. 4-6h dziennie, każdego dnia bez wyjątku.

Oto kilka czytelniczych i pisarskich nawyków Stephena Kinga, które będą pomocne każdemu blogerowi.

Czytanie

  1. Dużo czytaj. King czyta 70-80 książek rocznie. Jeżeli zlekceważysz czytanie, zabraknie Ci wiedzy by tworzyć wartościowe artykuły.
  2. Zawsze noś książkę przy sobie i czytaj gdzie tylko możesz. Wychodząc na miasto włóż książkę do torby lub wrzuć opowiadanie na smartfona, nigdy nie wiadomo kiedy nadąży się okazja, aby chwilkę poczytać.
  3. Nauczyć się czytać w małych dawkach. Niech czytanie nie kojarzy Ci się z wielogodzinnym leżeniem na łóżku. Cały trik polega na tym, abyś nauczył się czytać po kilka minut, stojąc w kolejce na poczcie, czy jadąc tramwajem do pracy.
  4. Skończ z telewizją i 99% Internetu. Czytanie wymaga czasu, więc musisz zrezygnować z telewizji, bezwartościowych portali informacyjnych oraz wielogodzinnych sesji na Facebooku. Film czy artykuł nigdy nie zastąpi Ci dobrej książki.
  5. Czytasz blogi, aby spotkać się ze złym blogowaniem i tym wybitnym. Podpatruj sławnych blogerów i zastanów się co czyni ich poczytnymi. Analizuj także strony, z których chcesz po kilku sekundach uciec. W obu przypadkach nabywasz cenną wiedzę. Pamiętaj, że blogowanie to nie tylko treść, ale także wygląd. Dbaj o oba te czynniki.

Pisanie

  1. Najpierw pisz! Harmonogram dnia Kinga jest stały i prosty. Rano tworzy i jeśli nie osiągnie dziennego limitu słów do napisania, to pisze dodatkowo popołudniami. Wieczory rezerwuje na relaks i czytanie książek. Jeśli jesteś blogerem niech pierwszą rzeczą jaką wykonasz po pracy będzie pisanie artykułu. W weekendy pisz od razu po wstaniu z łóżka.
  2. Wyznacz cel i pisz codziennie. King każdego dnia pisze minimum 2000 słów, niezależnie od tego czy ma na to ochotę. Nigdy nie czeka na wenę, bo wie, że oczekiwanie na natchnienie, które jest totalną dziwką nie ma sensu. Stephen jest rzemieślnikiem, a nie romantycznym pisarzem wzdychającym do swej muzy. Dyscyplina to synonim sukcesu. Ty też powinieneś ustalić sobie dzienny limit słów i wyrobić nawyk regularnego pisania, rozwijający Twojego bloga niezależnie od zmiennej motywacji.
  3. Twórz w skupieniu. King uważał, że akt pisania stanie się łatwiejszy jeśli skupisz się na podstawach, czyli zadbasz o to, aby podczas pracy nikt Ci nie przeszkadzał. Stworzenie komfortowych warunków wymaga pokoju, drzwi oraz celu, na którym się skupisz. Bloger tworząc artykuły na komputerze jest nieustannie narażony na rozproszenie, dlatego podczas pisania wycisz telefon i pracuj offline.
  4. Nikt nie zrobi z Ciebie dobrego blogera. Choćbyś przeczytał wszystkie dostępne książki na temat blogowania, to i tak nic Ci to nie pomoże. Czytanie o blogowaniu nie ma większego sensu. Najlepiej dużo pisać, bo praktyka czyni mistrza. Zalicz wszystkie możliwe błędy i stań się ekspertem.

Jak napisać solidny artykuł

Stephen King w swojej książce opisuje proces pisania powieści, ale jego sposoby tworzenia i redagowania tekstu, dostosowane do mikroskali wpisów blogwych, również układają się w spójną całość.

  • Pierwszy szkic pisz przy drzwiach zamkniętych. Kiedy przystępujesz do pisania artykułu, na początku pisz tak jakby nikt na świecie oprócz Ciebie nie miał zobaczyć tego co napisałeś. Przelej na papier to co czujesz i nie ograniczaj się. Potem zrobisz konieczne poprawki.
  • Pierwsza wersja artykułu powinna powstać nie więcej niż kilka godzin. Według Kinga pierwsza wersja książki powinna powstać nie więcej niż 3 miesiące. Jeśli od razu nie przelejesz myśli na ekran komputera, nagląca potrzeba pisania zniknie i nie ukończysz wpisu na bloga.
  • Nie sil się na ozdobne słownictwo. Nie używaj skomplikowanych zwrotów, bo wstydzisz użyć się tych prostszych. Prosty i naturalny język zawsze będzie w cenie.
  • Unikaj trybu biernego i przysłówków. Tekst traci dynamizm i wyrazistość.
  • Pisz krótkie zdania oraz akapity. Łatwiej zrozumieć myśl wyrażoną w dwóch krótkich zdaniach, niż w jednym długim. Ta sama zasada tyczy się akapitów. Wszystkie lekkie książki bazują na krótkich fragmentach tekstu. Chcąc utrzymać uwagę czytelnika, publikowane artykuły powinny składać się z krótkich zdań i akapitów, aby tekst czytało się łatwo i przyjemnie.
  • Kiedy napiszesz artykuł weź sobie wolne i niech tekst poleży przez tydzień. King po napisaniu powieści brał wolne i odkładał maszynopis na 6 tygodni. Po tym czasie mógł wrócić do tekstu i świeżym okiem ocenić jakie fragmenty są dobre, a co wymaga poprawek.
  • Kiedy skończysz pisać musisz ogarnąć wzrokiem cały las. Zadaj sobie wtedy pytanie o co chodzi w artykule? I spraw żeby to coś stało się jasne i wyraźne.
  • Czy mój artykuł trzyma się kupy? Skreślaj wszystkie fragmenty zmierzające w innym kierunku, niż główna myśl. Kasuj słowa, które stworzyłeś. Unicestwiaj myśli, do których się przywiązałeś. Zabijaj to co kochasz!
  • Druga wersja artykułu = pierwsza wersja – 10%. Wersja po poprawkach powinna być oczyszczona ze zbędnych słów. Eliminacja wszystkiego co nie jest konieczne sprawi, że Twój tekst będzie bardziej zrozumiały.
  • Nie należy publikować artykułu, który nie jest choć trochę przyjazny dla czytelnika. Jeśli tekst wymaga kolejnych poprawek, to rób je aż do momentu kiedy będziesz zadowolony z efektu.
  • Czy podoba Ci się to co napisałeś? Jeśli tak, pokaż światu co stworzyłeś.

Stephen King nauczycielem blogera

Jestem przekonany, że Stephen pisałby jednego z najbardziej poczytnych blogów w Internecie. Na szczęście tworzy powieści, więc Kingiem blogosfery może zostać każdy z nas. O ile mocno się przyłoży.

Książka Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika pomimo, że skierowana do pisarzy, jest również świetnym poradnikiem blogowania. Najlepiej będzie jak sam się o tym przekonasz i sięgniesz po książkę.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Stephen King – Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika

Post Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/feed/ 10 1269
Jak Zasada „20 Szans” Warrena Buffetta pomoże Ci uprościć życie oraz osiągnąć lepsze rezultaty http://www.rafalruba.pl/20-szans-warrena-buffetta/ http://www.rafalruba.pl/20-szans-warrena-buffetta/#comments Wed, 02 Dec 2015 05:00:08 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1196 Warren Buffett wielokrotnie oświadczał, że uważa Charlesa Mungera za swojego partnera w interesach. Oboje przepracowali ze sobą ponad 20 lat i podczas tych dwóch dekad przemienili Berkshire Hathaway w korporację wartą miliardy dolarów. W 1994 roku na Uniwersytecie Północnej Kalifornii wygłosił przemówienie dla studentów kierunków ekonomicznych zatytułowane „Elementarna lekcja światowej mądrości”. Podczas tej prezentacji Munger... Continue reading

Post Jak Zasada „20 Szans” Warrena Buffetta pomoże Ci uprościć życie oraz osiągnąć lepsze rezultaty pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Warren Buffett wielokrotnie oświadczał, że uważa Charlesa Mungera za swojego partnera w interesach. Oboje przepracowali ze sobą ponad 20 lat i podczas tych dwóch dekad przemienili Berkshire Hathaway w korporację wartą miliardy dolarów.

W 1994 roku na Uniwersytecie Północnej Kalifornii wygłosił przemówienie dla studentów kierunków ekonomicznych zatytułowane „Elementarna lekcja światowej mądrości”. Podczas tej prezentacji Munger omówił strategię, którą Warren Buffett z powodzeniem używał przez całe swoje życie.

„Gdy Warren prowadzi wykłady dla studentów kierunków ekonomicznych zwykle kieruje do nich następujące słowa: Podzielę się z wami czymś co byłoby wstanie wywołać diametralną zmianę w waszej sytuacji finansowej na całe życie; wystarczyłoby całkowitą aktywność inwestycyjną na przestrzeni całego życia ograniczyć do 20 szans, które byłoby rejestrowane na perforowanym talonie, który można by użyć tylko 20 razy.”

Już samo to skłoniłoby nas do inwestowania tylko w te aktywa, co do których mamy za sobą wiele przemyśleń. Jak widzicie państwo wystarczyłoby tylko wprowadzić takie obostrzenie, by osiągnąć zauważalną poprawę finansów w swoim życiu. „

Po raz kolejny mamy do czynienia z zagadnieniem, co do którego nie mam żadnych wątpliwości. Dla Warrena jest ono również jasne jak słońce, nie mniej jednak musimy pamiętać, że treści nauczane na tym kursie nie odzwierciedlają podejścia promowanego na większości wydziałów ekonomicznych w Stanach Zjednoczonych. Miejmy na uwadzę, że nie należymy do mainstreamu myśli ekonomicznej.

Oczywistym jest dla mnie, że rekiny giełdowe musza być bardzo ostrożne i wybiórcze w swoich decyzjach inwestycyjnych. Tej zasadzie hołdowałem od bardzo wczesnych lat. Dlatego tym trudniej jest mi zrozumieć dlaczego to nie trafia do tak wielu osób.[2]”

Koncepcje Warrena Buffetta można odnieś nie tylko do inwestycji finansowych, ale do całego życia. Posiadanie ograniczonej ilości szans związanej ze skończonością naszej egzystencji, powinna wymusić na nas bardzo selektywne działanie, aby jak najlepiej spożytkować dostępny czas i energię. Jednak większość ziemskiej populacji postępuje tak, jakby miała żyć wiecznie.

Jedno życie i tylko kilka szans

Brutalna prawda jest taka, że w życiu mamy tylko kilka szans, aby osiągnąć doskonałość w jakiejś dziedzinie. Postrzegając życie przez pryzmat poszczególnych dni odnosimy wrażenie, że człowiek dostaje codziennie szansę na totalną zmianę. Tylko umyka nam, że gruntowna zmiana rozkłada się w czasie. Każdego poranka otwierając oczy możemy podjąć postanowienie o metamorfozie, ale czy to się nam uda zależy od pozostałego czasu na realizację.

Spoglądając na życie przez pryzmat poszczególnych dni, możemy odnieść wrażenie, że mamy nieskończoną ilość szans.

Spoglądając na życie przez pryzmat poszczególnych dni, możemy odnieść wrażenie, że mamy nieskończoną ilość szans.

Jeśli szczerze popatrzymy na życie i odrzucimy poradnikowe slogany, że na zmianę nigdy nie jest za późno, to posiadamy 40 lat, aby rozwinąć własny potencjał. W wieku około 20 lat zaczynamy zastanawiać się nad sobą i podejmować znaczące decyzje. Natomiast po 60-tce nasze możliwości działania zaczynają się gwałtownie kurczyć. Osiągnięcie biegłości w jakiejś dziedzinie zajmuje przeciętnemu człowiekowi mniej więcej 2 lata. Dzieląc 40 przez 2, dostajemy około 20 możliwości na zrealizowanie wartościowego celu.

Realnie mamy tylko około 20 szans, aby osiągnąć doskonałość w wybranej dziedzinie.

Realnie mamy tylko około 20 szans, aby osiągnąć doskonałość w wybranej dziedzinie.

Dlatego Zasada 20 Szans pomaga uprościć życie i skierować działania na właściwe tory, aby jak najlepiej wykorzystać dostępny czas. Jeśli ujrzymy własne możliwości działania jako coś bardzo ograniczonego, to zmienimy podejście do podejmowania nowych przedsięwzięć.

Zobowiąż się do działania

Zamiast wgłębić się w zagadnienie i pracować nad osiągnięciem celu 2-3 lata, porzucamy aktualne zajęcie w poszukiwaniu czegoś nowego. Zamiast trzymać się postanowień i konsekwentnie pracować nad wymarzonymi rezultatami, to po kilku miesiącach szukamy nowej diety, ciekawszych studiów, efektywniejszych ćwiczeń, ekscytującej pasji, bardziej dochodowego pomysłu na biznes, czy szybszej ścieżki kariery.

Możemy osiągnąć perfekcję tylko w niewielu rzeczach w życiu. Przeskakując z jednego pomysłu na drugi, marnujemy czas. Z każdym rozpoczętym, ale nie skończonym przedsięwzięciem, trwonimy szansę zainwestowania z zyskiem naszego czasu. Możliwości działania w przeciwności do inwestycji finansowych są wykorzystywane wraz z przemijającym czasem, niezależnie czy tego chcemy czy nie. Dlatego nie powinniśmy angażować się w przedsięwzięcia, których nie zamierzamy doprowadzić do końca.

Jeśli spojrzysz na życie przez pryzmat 20 szans jakie posiadasz, skierujesz całą swoją energię i uwagę na kilka najważniejszych zadań, przez co Twoje szanse na osiągnięcie sukcesu diametralnie wzrosną.

Poświęcając 2-3 lata jesteś wstanie osiągnąć biegłość w każdej dziedzinie. Chcąc zostać przedsiębiorcą, pisarzem czy człowiekiem wolnym od nałogu, pierwszym krokiem w kierunku urzeczywistnienia swoich marzeń jest zobowiązanie się do konsekwentnego działania, niezależnie od początkowych wyników.

Życie nie jest niekończącym się spektrum możliwości, a każde kolejne przebudzenie nie jest kolejnym zmartwychwstaniem, po którym możesz zacząć od nowa według tego co Ci się przyśniło. Masz tylko kilka szans, aby osiągnąć w życiu coś wartościowego. Dlatego ostrożnie decyduj w co się angażujesz, a następnie zobowiąż się do konsekwentnego działania dopóki nie osiągniesz upragnionego celu.


Podobne artykuły:

Warren Buffett: Miliarder, który opanował niezwykle skuteczną i prostą strategię ustalania priorytetów


Artykuł napisany na podstawie:

[1] A Lesson on Elementary Worldly Wisdom As It Relates To Investment Management & Busines.

[2] James Clear – Warren Buffett’s “20 Slot” Rule: How to Simplify Your Life and Maximize Your Results.

[3] Wikipedia: Charles Thomas Munger

[4] Rysunki zilustrował Łukasz Ruba

Post Jak Zasada „20 Szans” Warrena Buffetta pomoże Ci uprościć życie oraz osiągnąć lepsze rezultaty pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/20-szans-warrena-buffetta/feed/ 6 1196
Macierz Eisenhowera – prosty sposób na zwiększenie produktywności i wyeliminowania bezwartościowych zadań http://www.rafalruba.pl/macierz-eisenhowera/ http://www.rafalruba.pl/macierz-eisenhowera/#comments Fri, 27 Nov 2015 21:19:43 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1162 Tracąc kontrole, czujemy bezsilność. Życie ucieka nam przez palce, choć nieustannie próbujemy zacisnąć je w dłoni. Kolejne rzeczy spadają nam na głowę i domagają się natychmiastowej uwagi. Jesteśmy zmuszeni iść do dentysty z bolącym zębem, zapłacić zaległe rachunki, wychowawczyni ze szkoły dzwoni, że dziecko ma poważne problemy w nauce, a waga pokazuje 10 kg więcej... Continue reading

Post Macierz Eisenhowera – prosty sposób na zwiększenie produktywności i wyeliminowania bezwartościowych zadań pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Tracąc kontrole, czujemy bezsilność. Życie ucieka nam przez palce, choć nieustannie próbujemy zacisnąć je w dłoni. Kolejne rzeczy spadają nam na głowę i domagają się natychmiastowej uwagi. Jesteśmy zmuszeni iść do dentysty z bolącym zębem, zapłacić zaległe rachunki, wychowawczyni ze szkoły dzwoni, że dziecko ma poważne problemy w nauce, a waga pokazuje 10 kg więcej niż powinna. Zadania do wykonania w trybie pilnym zarządzają nami, a powinno być zupełnie na odwrót.

Różnice pomiędzy kreowaniem rzeczywistości a biernym odpowiadaniem na nią, świetnie rozumiał jeden z najbardziej produktywnych ludzi w historii…

…Dwight Eisenhower

34 prezydent USA, sprawujący urząd przez dwie kadencję w latach 1953-61, był jedną z najbardziej produktywnych osób jakich nosiła ziemia. Podczas prezydentury uruchomił programy związane z powstaniem Internetu(DARPA), zdobyciem przestrzeni kosmicznej(NASA), systemem kontroli lotów oraz pokojowego wykorzystania alternatywnych źródeł energii(Atomic Energy Act).

Po śmierci Eisenhowera jego życie stało się obiektem licznych badań na temat zarządzania czasem, projektami i ogólne pojętą produktywnością. Nic w tym dziwnego, ponieważ był człowiekiem, który potrafił utrzymać niezwykłą wydajność działań nie tylko przez kilka dni czy tygodni, ale przez okres całego życia.

Sekret produktywności Prezydenta Stanów Zjednoczonych tkwił w umiejętności rozróżnienia spraw ważnych od pilnych.

Różnica pomiędzy sprawami ważnymi a pilnymi

To co ważne rzadko bywa pilne, a to co pilne rzadko bywa ważne.Dwight Eisenhower

Powyższa myśl kierowała życiem Eisenhowera i pozwoliła wspiąć się na szczyty produktywności. Zastanówmy się teraz, na czym polega różnica pomiędzy ważnością a pilnością.

Pilne oznacza, że sprawa wymaga natychmiastowego działania. Nagłe zdarzenia są poza naszą kontrolą i sprawiają, że działamy reaktywnie, tylko odpowiadając na sygnały z otoczenia. Jesteśmy bardziej zestresowani, sfrustrowani i mniej zorganizowani, gdy ciągle ulegamy temu co pilne, pogłębiając chaos w naszym życiu.

Ważne sprawy mają największe znaczenie długoterminowe. To co istotne rzadko wymaga natychmiastowego działania i zazwyczaj przez nasze zaniedbanie stają się pilne. Skupiając się na pracy nad ważnymi projektami, stajemy się proaktywni, przez co stworzymy życie jakie pragniemy my, a nie okoliczności. Wypełniając plan dnia fundamentalnymi działaniami będziemy szczęśliwsi, zrelaksowani I bardziej produktywni.

Sprawy ważne i pilne walczą o naszą uwagę i od nas zależy czemu nadamy priorytet. Zadania ważne związane z długoterminowymi celami decydują o jakości naszego życia. Natomiast sprawy pilne, to wypełniacze czasu takie jak emaile, telefony i wiadomości, które są bezwartościowe i tylko wydają się ważne.

Eisenhower stworzył metodę, która na pierwszym miejscu stawia priorytety, a na dalszy plan odsuwa sprawy pilne. Technika służąca do zwiększania osobistej produktywności nosi nazwę od jego nazwiska i zwie się Macierzą Eisenhowera.

Macierz Eisenhowera, czyli prosty sposób na zwiększenie produktywności

Macierz Eisenhowera to proste narzędzie do organizacji zadań według czterech kategorii:

  1. Pilne i ważne – sprawy wymagające natychmiastowego działania.
  2. Ważne, ale niepilne – zadania do zaplanowania na później.
  3. Pilne, ale nieważne – rzeczy należące delegować do zrobienia komuś innemu.
  4. Niepilne ani nieważne – zajęcia do wyeliminowania z naszego życia.

Macierz Eisenhowera

Zatem przyjrzyjmy się bliżej każdej ćwiartce, aby lepiej zrozumieć istotę zagadnienia.

Ćwiartka 1

W tej ćwiartce znajdują się sprawy pilne i ważne wymagające od nas natychmiastowego działania. To tutaj zazwyczaj trafiają kryzysy, problemy i terminy krzyczące o naszą uwagę.

Kilka przykładów zadań ważnych i pilnych:

    • Niektóre maile np. oferta pracy
    • Zbliżający się termin złożenia dokumentów do urzędu
    • Nauka na jutrzejszy egzamin
    • Popsuty samochód
    • Zawiezienie chorego dziecka do lekarza
    • Atak serca i pobyt w szpitalu
    • Zbliżający się termin płacenia rachunków

Przy odrobinie planowania i organizacji wiele zadań nigdy się nie pojawi w ćwiartce I. Zamiast czekać na ostatnią chwilę z złożeniem PIT-u można zaplanować tą czynność wcześniej i na spokojnie iść do urzędu. Możemy także zaplanować regularne przeglądy samochodu, aby uniknąć sytuacji, kiedy nasza maszyna odmówi posłuszeństwa. Również regularne ćwiczenia i dieta uchronią nas przed wieloma chorobami.

Konsekwencje

W ćwiartce I przebywają ludzie nieustanie zarządzającymi kryzysami. Przez 90% swojego czasu są pochłonięci problemami codzienności. Dlatego chcą poczuć ulgę i uciec od problemów, pozostałe 10% czasu niemal w całości spędzają w ćwiartce IV.

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki I

Ćwiartka 2

W tej ćwiartce znajdują się zadania ważne nieposiadające naglącego terminu. Sprawy ważne, ale niepilne oscylują zazwyczaj koło relacji rodzinnych, planowania i samodoskonalenia. Powinniśmy poświęcać tym zadaniom jak najwięcej czasu, ponieważ przynoszą najwięcej korzyści dla naszego życia zawodowego i prywatnego.

Kilka przykładów zadań ważnych i niepilnych:

    • Planowanie tygodnia
    • Wyznaczanie długoterminowych celów
    • Ćwiczenia
    • Spędzanie czasu z rodziną
    • Czytanie inspirujących książek
    • Hobby
    • Nauka nowych umiejętności
    • Medytacja
    • Przegląd samochodu
    • Okresowe badania kontrolne
    • Randka z żoną
    • Planowanie budżetu domowego

Wygospodarowanie czasu na rzeczy najważniejsze wymaga dużej świadomości i samozaparcia, aby pomimo miliona pilnych spraw ustawić priorytety według własnej woli. Proaktywność jest stanem umysłu pozwalającym wybiegać myślą daleko w przód. Myślenie długoterminowe wspiera wybór pomiędzy tym, co ma znaczenie wyłącznie teraz, a znaczącymi sprawami dla naszej przyszłości.

Odkładamy planowanie zadań, ćwiczenia i naukę przed egzaminem mówiąc, że kiedyś przyjdzie czas, aby się tym zająć. Mówiąc to zapominamy, że “kiedyś” nigdy nie nadchodzi. Zaniedbane sprawy z ćwiartki II przechodzą do ćwiartki I, stając się pilne i wymagającą natychmiastowego działania.

Konsekwencje

Osoby spędzający większość czasu w ćwiartce II prowadzą szczęśliwe i harmonijne życie. Regularnie ćwiczą, pielęgnują relację i planują przyszłe działania. Robienie wszystkich nienaglących, ale bardzo ważnych spraw, pozwala im skutecznie zarządzać sobą w czasie, przez co są niezwykle efektywni na wszystkich płaszczyznach życia.

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki II

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki II

Ćwiartka 3

W tej ćwiartce znajdują się zadania wymagające od nas natychmiastowej uwagi. Większość pilnych i nieważnych zadań związanych jest z innymi ludźmi i pomaganiu im w osiąganiu ich celów, a nie naszych.

Kilka przykładów zadań ważnych i niepilnych:

    • Telefony
    • Wiadomości tekstowe
    • Większość maili
    • Współpracownicy proszący Cię w pracy o pomoc
    • Rodzina wpadająca bez zapowiedzi i prosząca o przysługę

Większość ludzi spędza czas wśród spraw pilnych, ale nie ważnych myśląc, że przebywają w ćwiartce I. Jednak sprawy pilne z ćwiartki III wydają się nam istotne, ponieważ pomoc innym ludziom pozwala poczuć się potrzebnym i użytecznym.

Ale znajdując się w ćwiartce III wykonujemy zadania ważne dla kogoś innego, a nie dla nas. Po całym dniu wspierania wszystkich dookoła zrobiłeś bardzo dużo, lecz nic dla siebie. Jeśli nie chcesz żyć życiem innych, to unikaj spraw pilnych, ale nieważnych.

Konsekwencje

Człowiek przebywający większość czasu w ćwiartce III czuje się ofiarą pozbawioną kontroli, dla której wszelkie robienie planów jest zajęciem pozbawionym sensu.

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki III

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki III

Ćwiartka 4

W tej ćwiartce znajdują się zadania, które nie są ani ważne, ani pilne. Skrzynka mailowa pełna spamu czy wielogodzinne przesiadywanie na portalach społecznościowych, tylko rozprasza naszą uwagę. Aktywności z ćwiartki IV nie pomagają osiągnąć celów osobistych i zabierają czas na sprawy naprawdę ważne.

Kilka przykładów zadań nieważnych i niepilnych:

Całkowite wyeliminowanie powyższych zadań nie jest możliwe, ani zdrowe. Po pracy czasami potrzebujemy dać odpocząć umysłowi, na przykład oglądając ulubiony serial. Jednak powinniśmy dąży, aby ćwiartka IV zajmowała na co dzień możliwie jak najmniej czasu.

Konsekwencje

Ludzie odpowiedzialni i efektywni trzymają się z dala od ćwiartki IV, ponieważ kradnie czas na sprawy ważne.

Osoby spędzające większość czasu w ćwiartce IV, poprzez ich tryb życia i zachowania resztę czasu muszą poświęcić ćwiartce III i I, maksymalnie zmniejszając ćwiartkę II, która jest sercem skutecznego zarządzania sobą. Taka osoba nie ma praktycznie kontroli nad swoim życiem.

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki VI

Konsekwencje poświęcania większości czasu zajęciom z Ćwiartki VI

Macierz Eisenhowera, narzędzie do planowania krótko i długoterminowego

Macierz Eisenhowera nadaje się nie tylko do planowania dnia, ale jest też świetnym sposobem, aby odpowiedzieć na pytanie, jak powinienem wykorzystać nadchodzący tydzień. Poniżej przedstawiam przykłady użycia Macierzy Eisenhowera do planowania dnia jak i całego tygodnia.

Zaplanowany dzień za pomocą Macierzy Eisenhowera.

Zaplanowany tydzień za pomocą Macierzy Eisenhowera.

Skupienie i Eliminacja

Macierz Eisenhowera nie jest idealną metodą do zarządzania czasem, jednak jej niewątpliwą zaletą jest położenie nacisku na skupienie i eliminację.

Dzieląc zadania w dniu lub tygodniu ze względu na ich pilność i ważność wiemy, na czym musimy się skupić najbardziej. Jeśli zdajemy sobie sprawę jakie czynności są najbardziej wartościowe możemy zaplanować nadchodzące dni tak, aby zagospodarować czas dla zadań decydujących o naszym sukcesie. Natomiast wypisując wszystkie sprawy nieważne uchwycimy czynności, które kradną nasz czas. Mając przed oczami zadania podzielone na cztery kategorie szybko określimy priorytety oraz sprawy do bezwzględnej eliminacji.

W świecie nowoczesnych technologii i szybkiego życia, skupienie jest jedną z cenniejszych umiejętności jakie możemy zdobyć. Pierwszym krokiem do skoncentrowania się na zadaniach najwyższej wagi jest rozpoznanie rozpraszaczy, a następnie bezwzględna eliminacja zbędnych rzeczy.

Podsumowując, skupienie polega na eliminacji wszystkich bezcelowych zadań oraz określeniu priorytetów. Aby to zrobić musimy najpierw spisać wszystkie ważne sprawy dla naszego życia, a następnie uchwycić rzeczy odciągające nas od najistotniejszych działań. Macierz Eisenhowera idealnie się do tego nadaje.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Stephen R. Covey – 7 nawyków skutecznego działania

[2] James Clear – Eisenhower Box

[3] Art of Manliness – The Eisenhower Decision Matrix

[4] Rysunki zilustrował: Łukasz Ruba

Post Macierz Eisenhowera – prosty sposób na zwiększenie produktywności i wyeliminowania bezwartościowych zadań pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/macierz-eisenhowera/feed/ 2 1162
Warren Buffett: Miliarder, który opanował niezwykle skuteczną i prostą strategię ustalania priorytetów http://www.rafalruba.pl/warren-buffett-strategie-ustalania-priorytetow/ http://www.rafalruba.pl/warren-buffett-strategie-ustalania-priorytetow/#comments Tue, 17 Nov 2015 20:36:47 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1137 Warren Buffett jest określany mianem „legendarnego inwestora”, który w XX wieku odniósł największy sukces na rynkach inwestycyjnych. Od lat utrzymuje się na szczytach list najbogatszych ludzi na świecie. W 2008 był uznawany za najbogatszego człowieka na kuli ziemskiej, a obecnie zajmuje 3 miejsce z majątkiem wartym 72,7 miliarda dolarów. Człowiek nieustannie osiągający sukcesy na rynkach... Continue reading

Post Warren Buffett: Miliarder, który opanował niezwykle skuteczną i prostą strategię ustalania priorytetów pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Warren Buffett jest określany mianem „legendarnego inwestora”, który w XX wieku odniósł największy sukces na rynkach inwestycyjnych. Od lat utrzymuje się na szczytach list najbogatszych ludzi na świecie. W 2008 był uznawany za najbogatszego człowieka na kuli ziemskiej, a obecnie zajmuje 3 miejsce z majątkiem wartym 72,7 miliarda dolarów.

Człowiek nieustannie osiągający sukcesy na rynkach finansowych doskonale zdaje sobie sprawę z wagi ustalanie priorytetów i efektywnego wykorzystania czasu przeliczanego na zarobione pieniądze.

Dlatego dzisiaj chciałbym przestawić strategię ustalenia priorytetów Warrena Buffetta, której stosowanie pozwoliło dojść mu do zadziwiającej skuteczności w działaniu i miliardowego majątku.

Miliarder udziela lekcji ustalania priorytetów

Warner Buffett przeprowadził poniższy proces ustalania priorytetów z Mikem Flintem, będącym jego osobistym pilotem przez ponad 10 lat.

Stwórz listę celów

Pewnego dnia podczas rozmowy o karierze Flinta, Warren poprosił swojego pilota o stworzenie listy 25 celów, które chce osiągnąć w ciągu kilku lat lub nawet całego swojego życia.

Wybierz to co najważniejsze 

Skończywszy pisać Buffett poprosił go o przeglądnięcie stworzonej listy i zakreślenie 5 najważniejszych według niego celów. Wybranie tego co najistotniejsze, było dla niego niezwykle trudnym zadaniem, więc musiało minąć trochę czasu zanim ostatecznie się zdecydował, czemu nada najwyższy priorytet.

Opracuj plan działania 

Po wybraniu 5 najważniejszych celów, Warren zapytał się pilota jak zamierza je zrealizować. Następnie omówili razem plan działania Flinta, który miał pomóc mu w osiągnięciu jego głównych priorytetów.

Wyeliminuj resztę

W końcu Buffett zapytał się o drugą listę „Co z pozostałymi celami, których nie zaznaczyłeś?” Flint odpowiedział, „Więc, pierwsza piątka jest moim głównym celem, ale pozostała dwudziestka znajduje się na drugim miejscu. Dlatego są nadal ważne, więc będę pracował nad nimi sporadycznie wedle potrzeby. Nie są tak pilne, ale wciąż planuję się nimi zajmować.

Na co Warren odpowiedział, „Nie. Jesteś w błędzie Mike. Wszystko czego nie zaznaczyłeś po prostu staje się twoją listą DO UNIKANIA ZA WSZELKĄ CENĘ. Zanim nie osiągniesz 5 najważniejszych celów, choćby nie wiem co, pozostałe rzeczy nie mają znaczenia.

Moc eliminacji i identyfikacji kluczowych działań

Warren Buffett przestawił technikę ustalania celów, która powala swoją prostotą. Większość z nas postąpiłaby jak Mike Flint i równolegle pracowałaby nad zadaniami głównymi oraz pozostałą resztą. Takie działanie szkodzi nam, rozpraszając naszą uwagę i wprowadzając chaos w naszych poczynaniach.

Metodyka Warrena chroni nas przed 3 pułapkami, czyhającymi po spisaniu celów.

1. Nie podejmiesz żadnego działania

Posiadając 25 celów zadziała paradoks wyboru. Dysponując wieloma opcjami działania prawdopodobnie nie rozpoczniesz realizacji żadnego z zadań. Przytłoczony ilością spraw odwlekasz marzenia na później.

2. Popadniesz w przekleństwo połowicznej pracy

Ustalając listę kilkudziesięciu celów chcesz je wszystkie osiągnąć. Jasno nie definiując „twardych” priorytetów, masz wyrzuty sumienia, że któreś z zadań nie jest realizowane. Przeskakujesz więc z jednego calu na drugi, aby każdy ruszyć do przodu. Ostatecznie uświadamiasz sobie, że masz kilkadziesiąt nieskończonych pół-projektów i nie widząc efektów porzucasz plany.

Taki scenariusz najczęściej ma miejsce przy postanowieniach noworocznych. 1 stycznia zamierzasz zrzucić 10 kilo, nauczyć się języka obcego, napisać książkę oraz założyć własną firmę. Zaczynając wiele rzeczy na raz żadnej nie doprowadzasz do końca. Po dwóch miesiącach okazuje się, że tylko straciłeś czas i pieniądze nie osiągając praktycznie nic.

Projekt ukończony w 98% i porzucony jest najgorszym sposobem marnotrawienia czasu. Niezrealizowane zadanie pochłania zasoby, dając zerowy zwrot z poniesionych nakładów. Dlatego lepiej nie rozpoczynaj żadnej sprawy, jeśli nie zamierzasz jej doprowadzić do końca.

3. Podejmiesz działanie skazane na porażkę

Człowiek ze swej natury spośród 25 celów wybierze ten najłatwiejszy. Zamiast naprawdę działać, zajmie się tysiącami drobnych rzeczy skazanymi na porażkę.

Otwierając nową firmę zamiast skupić się na pozyskiwaniu nowych klientów, poszerzasz wiedzę na temat produktu, który sprzedajesz.

Jako Bloger zamiast pisać teksty, poprawiasz wygląd strony i sprawdzasz nowe wtyczki. Nie skupiając się na tym co ważne, wybierasz rzeczy łatwiejsze, które nie pomagają Ci osiągnąć głównego celu, jakim jest zwiększenie ruchu.

Mając własną firmę pozyskiwanie klientów jest jednym z 5 głównych celów. Pozostałe 20 rozprasza Twoją uwagę i zabiera czas najważniejszym zadaniom.

Wolisz robić tysiące rzeczy, aby tylko uciec od faktycznej produktywności.  Poprawianie wyglądu strony może znajduje się w 25 celach dobrego blogera, ale w porównaniu z 5 głównymi zadaniami, w których znajduje się pisanie, marnujesz swój czas.

Cała moc strategii Warrena Buffeta polega na tym, że pomaga określić 5 najważniejszych celów, przy których cała reszta nie ma znaczenia. Wybierając tylko kilka najważniejszych spraw, jesteś wstanie skumulować energię potrzebną do działania i zrealizować wyznaczone cele.

Produktywność to synonim skupienia się tyko na kilku rzeczach i eliminacji całej reszty.

Jeśli sobie to uświadomisz, staniesz się człowiekiem osiągającym zamierzone cele.

Podsumowanie

Stosując strategię Warnera Buffetta:

  • Określisz priorytety, przy których reszta działań nie ma znaczenia.
  • Uświadomisz sobie zadania odciągające Cię od faktycznej produktywności.

Skupiając się w pełni na priorytetach, eliminujesz 3 ludzkie skłonności niszczące produktywność:

  • Mając zbyt wiele możliwości działania, pozostajemy bez ruchu nie podejmując starań przybliżających nas do realizacji celów.
  • Realizując kilkadziesiąt projektów w tym samym czasie większość nie doprowadzamy do końca, trwoniąc tym samym swoje zasoby.
  • Spośród kilkudziesięciu celów wybieramy działania łatwe, omijając te trudne posiadające największą wartość.

Podobne artykuły:

Jak Zasada „20 Szans” Warrena Buffetta pomoże Ci uprościć życie oraz osiągnąć lepsze rezultaty


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Kewvin Hogan – 168-godzinny tydzień pracy

[2] Warren Buffett’s 5-Step Process for Prioritizing True Success

[3] James Clear – Warren Buffett’s “2 List” Strategy: How to Maximize Your Focus and Master Your Priorities

Post Warren Buffett: Miliarder, który opanował niezwykle skuteczną i prostą strategię ustalania priorytetów pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/warren-buffett-strategie-ustalania-priorytetow/feed/ 1 1137