NAWYKI – Rafał Ruba http://www.rafalruba.pl Praktyczny Rozwój Osobisty Sat, 10 Nov 2018 14:13:24 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=4.9.8 81156243 Myślenie – umiejętność, której nikt nas nie nauczył http://www.rafalruba.pl/myslenie/ http://www.rafalruba.pl/myslenie/#comments Mon, 20 Nov 2017 15:23:18 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=2014 Myślenie o myśleniu nie jest łatwe. Mimo wszystko zachęcam Cię do zastanowienia się, czy potrafisz efektywnie korzystać z procesu rozumowania. Znajdź czas na myślenie Multitasking prawie zawsze wywołuje negatywne skutki, włączając w to także proces myślenia. Oszukujemy samych siebie sądząc, że możemy wykonać znaczącą aktywność umysłową w krótkich interwałach czasu. Dlatego zamiast pracy nad własnymi... Continue reading

Post Myślenie – umiejętność, której nikt nas nie nauczył pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Myślenie o myśleniu nie jest łatwe. Mimo wszystko zachęcam Cię do zastanowienia się, czy potrafisz efektywnie korzystać z procesu rozumowania.

Proponuję zacząć nasze rozważania od krótkiego zagajenia na temat czym proces wdrażania w myślenie absolutnie nie jest!

Kilka miesięcy temu zespół naukowców z Uniwersytetu Stanforda opublikował wyniki programu badawczego. Celem było ustalenie jak to możliwe, że w przypadku równoczesnego wykonywania kilku czynności współcześni studenci radzą sobie o wiele lepiej niż osoby należące do pokolenia, które można by określić mianem wieku mniej lub bardziej „pouniwersyteckiego”.

Założenie badawcze dotyczyło znalezienia odpowiedzi na następujące pytanie: „Co sprawia, że studenci wykazują taką skuteczność podczas wielowątkowej pracy?”

Otóż okazało się, że badacze musieli zmierzyć się z wielkim rozczarowaniem, gdyż wbrew wszelkim oczekiwaniom trzeba było w ogóle zakwestionować samą tezę, że studenci radzą sobie z efektywną pracą nad wieloma zadaniami jednocześnie. Krótko mówiąc, okazało się, że ludzie nie są w stanie skutecznie sprostać wielozadaniowości. Zaś odkrycie, które przyćmiło całą gamę peryferyjnych faktów sprowadza się do stwierdzenia, że im bardziej angażujemy się w wielowątkowość, tym większy jest spadek nie tylko w zakresie sprawności kognitywnej, ale również samej umiejętności ogarnięcia wielu zadań równocześnie.

Jeśli chodzi o czynnik wyróżniający opisywany projekt badawczy to należy zaznaczyć, że w tym przypadku naukowcy nie koncentrowali się na określaniu poziomu skuteczności funkcji poznawczych podczas zaangażowania w przedsięwzięcia wielozadaniowe. Metodologia badawcza polegała na wyodrębnieniu spośród uczestników programu dwóch grup: do pierwszej należały osoby wykazujące się wysoką skutecznością w przypadku równoczesnego zaangażowania w wiele aktywności, zaś do drugiej zakwalifikowano uczestników, którzy wykonywali swoje zadania w podobny sposób, tyle że na mniejszą skalę jeśli chodzi o ich ilość. Taki podział pociągnął za sobą zastosowanie dwóch różnych zestawów testów w celu określenia różnorodnych umiejętności poznawczych, biorących udział w procesie symultanicznej wielozadaniowości. Okazało się, że w obrębie grupy ambitnych wielozadaniowców wskazania dotyczące poziomu skuteczności były pod każdym względem gorsze niż w przypadku grupy umiarkowanie wielozadaniowej. Między innymi słabsze wyniki zaobserwowano w poziomie umiejętności segregacji faktów na istotne i nieistotne dla tematu, a w przypadku treści mniej znaczących następowało całkowite pomijanie ich obecności. Krótko mówiąc, osoby w tej grupie były bardziej podatne na utratę koncentracji. Ujmując to w inny sposób można powiedzieć, że w przypadku takich osób szwankował system segregowania treści w myślach, czyli klasyfikowania i przechowywania faktów w odpowiednich kategoriach pojęciowych, jak również obniżyła się sprawność szybkiego odzyskiwania treści z tak sformatowanej pamięci. Zatem można rzec, że ich przestrzeń umysłowa była o wiele bardziej chaotyczna. Na domiar złego osoby z tej grupy wykazywały też uszczuplenie umiejętności płynnego przełączania się między zadaniami, chociaż to właśnie na tym polega cała idea multiaskingu, czyli wielozadaniowości.

Zatem wielozadaniowość nie tylko mało ma wspólnego z myśleniem, ale co gorsza zubaża naszą zdolność rozumowania. Przecież myślenie polega na uzyskaniu takiego poziomu skupienia na jednym zagadnieniu, który przez swoja długotrwałość i intensywność pozwoli na wyrobienie sobie jakiegoś pojęcia o danej rzeczy. Pamiętajmy, że myślenie to nie to samo, co faszerowanie się sposobem rozumienia innych osób czy też pamięciowe opanowanie pewnych faktów, nawet jeśli taka wiedza jest niezwykle użyteczna. Chodzi o wyrobienie sobie własnego oglądu na sprawę. Przecież na tym powinno polegać samodzielne myślenie. Jesteśmy w wielkim błędzie, jeśli sądzimy, że do rozwinięcia innowacyjnych myśli wystarczą nam 20-sekundowe interwały nieustannie przerywane odwiedzaniem Facebooka, tweetowaniem, wyszukiwaniem utworów na ipodzie czy też oglądanie filmików na Youtubie.

Z własnego doświadczenia wiem, że wszelkie spontaniczne myśli czy pomysły, które w pierwszym rzędzie przychodzą na myśl wcale nie są najlepszą rzeczą, na którą nas stać. Przecież najpierw przychodzi mi na myśl cudza myśl, refleksja na bazie wiedzy już poznanej i jakby nie patrzeć na tym etapie poruszam się w obrębie typowych skojarzeń definiujących tzw. powszechne myślenie pełne wyświechtanych prawd. Jednak żeby wznieść się do poziomu kreatywności nacechowanej oryginalnością, należy wykazać się cierpliwością, skupieniem na jednym temacie, pamiętając o należytym zaangażowaniu wszystkich władz poznawczych umysłu.  Dajmy sobie czas, by mózg mógł się wykazać i zaproponował nieszablonowe skojarzenia czy analogie, byśmy w ten sposób mogli zadziwić samych siebie. Ba, nawet w takich okolicznościach nie można pochwalić się idealnymi pomysłami. Zatem potrzeba czasu, by móc wszystko poddać refleksji, bo przecież potrzeba czasu by dostrzec błędy, by zajść w niejedną ślepą uliczkę i zmienić kurs na bardziej obiecujący, przeczekać z realizacją pewnych świeżych pomysłów, czy też uznać dzieło za skończone i przejść do następnego projektu.

Pamiętam jak niektórzy dawni studenci z dumą oznajmiali mi, że napisanie eseju poszło im jak z płatka. W takich sytuacjach komentowałem to refleksją zapożyczoną od Thomas Manna, dla którego pisarz to był ktoś, komu pisanie przychodzi trudniej niż komukolwiek, kto nie para się tym rzemiosłem. Pisarze z najwyższej półki brną przez trudy pisania bardzo powoli, a spowolnienie tempa tworzenia jest wprost proporcjonalne do ich geniuszu. Na przykład James Joyce tworzył Ulissesa, największą powieść 20 wieku w codziennych ratach – nie więcej jak 100 słów dziennie, i tak przez siedem lat; taka ilość dziennej twórczości to mniej więcej połowa objętości fragmentu, który wcześniej zacytowałem z książki Jądro Ciemności. Inny przykład to T. S. Eliot, jeden z największych poetów 20 wieku; w sumie przez 25 lat kariery poetyckiej stworzył dorobek, który można zawrzeć na 150 stronach; to przecież pół strony na miesiąc. Nie inaczej ma się rzecz w przypadku pozostałych form komunikacji myśli. Proces myślowy przynosi najlepsze efekty jeśli ulegnie wyhamowaniu i nie podda się niepotrzebnemu rozproszeniu.William Deresiewicz, Solitude and Leadership

Znajdź czas na myślenie

Multitasking prawie zawsze wywołuje negatywne skutki, włączając w to także proces myślenia.

Oszukujemy samych siebie sądząc, że możemy wykonać znaczącą aktywność umysłową w krótkich interwałach czasu. Dlatego zamiast pracy nad własnymi poglądami wybieramy łatwo dostępne informacje i asymilujemy je bezrefleksyjnie z własnym poglądem na rzeczywistość.

Bardzo prosto jest zapożyczyć cudzą opinię. Robimy to chętnie, kiedy osoba której słuchamy jest dla nas autorytetem. Takie działanie wymaga z naszej strony bardzo niewiele wysiłku. Zazwyczaj bardzo szybko zgadzamy się z opinią potwierdzającą nasz światopogląd, a następnie stwierdzamy, że sami doszliśmy do takich wniosków. Jest to niebezpieczne podejście biorąc pod uwagę ludzką ignorancję.

Nikt nie ma czasu na zgłębianie argumentacji, interesują nas tylko wnioski. Takie podejście jest szczególnie widoczne w dobie rozwoju technologicznego, gdzie dłuższe skupienie na temacie przypomina bezruch. Dlatego staramy się przyśpieszyć działanie. Nie czytamy całego raportu tylko streszczenie. Szybkim spojrzeniem na sensacyjny nagłówek uznajemy, że znamy całą historię. Pobieżnie przeglądamy książkę zatrzymując się na fragmentach, które jak zakładamy są kwintesencją teksu i z zadowoleniem odkładamy pozycję na półkę. Jednak to co najważniejsze tkwi w nieznaczących szczegółach, ponieważ one prowadzą do wiedzy.

Niewiedza natomiast prowadzi do ignorancji. Stajemy się zbyt pewni siebie. Podczas podejmowania kluczowych decyzji wydaje się nam, że posiadamy pełno świetnych pomysłów i informacji, które w rzeczywistości nie są warte zbyt wiele.

Nie można dostać czegoś za nic. Dlatego, jeśli chcesz podejmować lepsze decyzje, musisz zaplanować czas na przemyślenia. Musisz rozwijać własne pomysły. Powoli w skupieniu trawić informacje, które do Ciebie trafiają.

Poniżej mam dla Ciebie kilka pomysłów jak w praktyce możesz rozwijać proces myślenia:

  • Pomyśl o problemie w wielowymiarowy sposób. Staraj się ujrzeć problem z perspektywy wszystkich zaangażowanych osób. Jakie jest rozwiązanie Win-Win uwzględniające potrzeby każdej ze stron?
  • Poświęć na czytanie 40 minut i zastanów się nad przeczytaną treścią przez kolejne 20 minut.
  • Zaproś na obiad osobę, która ma rozległą widzę na interesujący Cię temat (np. profesora lub eksperta)
  • Raz na kilka miesięcy wyjedź na weekend za miasto w ciche i spokojne miejsce, gdzie oddasz się refleksji nad życiem.

Głębokie myślenie wymaga czasu, ale nie powinniśmy zapominać o doskonaleniu własnego umysłu. Sprawne narzędzia pozwalają efektywniej pracować. Powinniśmy myśleć o mózgu w analogiczny sposób i dbać o jego kondycję.

Trening umysłu

Skupienie to umiejętność, którą trzeba wyćwiczyć. Nasz umysł nie będzie w stanie koncentrować się przez dłuższy czas na jednym zadaniu bez przygotowania. Sportowcy wiedzą, że dieta i odpowiedni program ćwiczeń to podstawa sukcesu. Weźmy z nich przykład i zacznijmy trenować umysł.

Ćwiczenia siłowe

Technika Pomodoro – Celem treningu siłowego umysłu jest coraz intensywniejsze i dłuższe skoncentrowanie się na problemie. Praca w blokach czasu tylko nad jednym zadaniem odpowiada podciąganiu się na drążku. Intensywność ćwiczeń zwiększamy poprzez wydłużenie czasu nieprzerwanej pracy nad zadaniem. Na początku może to być 25 minut. Następnie staramy się zwiększyć blok czasu w technice Pomodoro do 60 minut.

Ćwiczenia rozciągające

Kontemplacja – Wybierasz problem i idziesz z nim na spacer. Podobnie jak w treningu uważności, kiedy Twoja uwaga błądzi i zajmuje się czymś innym, zauważasz to i wracasz do tematu, który rozważasz. Staraj się wejść głębiej w dane zagadnienie i znaleźć odpowiedź. Jeśli znowu zdarzy Ci się rozproszyć po raz kolejny, to ponownie skup się na problemie. W ten sposób rozciągasz swój umysł jak mięśnie podczas gimnastyki. Robisz skłon dotykając rękami ziemi i próbujesz wytrzymać jak najdłużej.

Dieta

Walka z nudą – Znudzenie to nałóg i mało kto jest od niego wolny. Nasz mózg uzależniony jest od otrzymywania coraz to nowych bodźców przy najmniejszym poziomie znudzenia. Dopóki nie pozbędziemy się tego złego nawyku nie będziemy umieli z odpowiednią intensywnością skupić się na temacie. Wyczerpująca praca przez dłuższy czas nad jednym zagadnieniem zazwyczaj jest nudna. Uzależnienie od nudy uniemożliwi nam efektywnie myśleć, ponieważ umysł nie będzie w stanie znieść monotematyczności wykonywanego zajęcia. Znudzenie przypomina chęć na śmieciowe jedzenie. Ciężko się oprzeć pokusie pomimo świadomości, że szkodzimy własnemu zdrowiu. Jeśli będziemy opychać się niezdrowym pokarmem nie osiągniemy zadowalających wyników sportowych. Nie inaczej jest z naszym umysłem.

Podniesienie 200 kilogramowego ciężaru wymaga wcześniejszego przygotowania w postaci odpowiedniego programu ćwiczeń i diety. Nasz umysł również musi przejść odpowiedni trening, jeśli ma wykonać intensywny proces myślowy prowadzący do syntezy informacji i nieszablonowych wniosków. Efektywna praca umysłowa wymaga odpowiedniej ilości czasu, ale również umiejętności skupienia się na jednym temacie przez dłuższy okres. Dlatego nie możemy zapominać o doskonaleniu rozumu. Jest to szczególnie ważne w dobie społeczeństwa informacyjnego, gdzie sztuka skupienia jest trudniejsza niż kiedykolwiek.

Usiądź w spokojnym miejscu, wyłącz komórkę i przez 30 minut pomyśl o czymś dla Ciebie ważnym. Jestem przekonany, że Twój umysł Cię zaskoczy. Zrób to, ponieważ jedna oryginalna myśl może zmienić Twoje życie.


Artykuł powstał na podstawie:

[1] William Deresiewicz – Solitude and Leadership

Post Myślenie – umiejętność, której nikt nas nie nauczył pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/myslenie/feed/ 3 2014
Generowanie czasu jest niemożliwe. Więc co nam pozostaje kiedy czujemy się zbyt zajęci? http://www.rafalruba.pl/generowanie-czasu/ http://www.rafalruba.pl/generowanie-czasu/#comments Thu, 27 Jul 2017 17:59:15 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1990 Psychiatra Carl Jung w 1922 roku niedaleko szwajcarskiej wioski Bollingen w pobliżu górnego brzegu Jeziora Zuryskiego, rozpoczął budowę prostego dwupiętrowego domu bez elektryczności i telefonu, który miał mu służyć jako zacisze z dala od zgiełku miasta. W ciągu następnych lat rozbudowywał wieżę w Bollingen. Po powrocie z podróży do Indii, podczas której zaobserwował zwyczaj tworzenia... Continue reading

Post Generowanie czasu jest niemożliwe. Więc co nam pozostaje kiedy czujemy się zbyt zajęci? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Psychiatra Carl Jung w 1922 roku niedaleko szwajcarskiej wioski Bollingen w pobliżu górnego brzegu Jeziora Zuryskiego, rozpoczął budowę prostego dwupiętrowego domu bez elektryczności i telefonu, który miał mu służyć jako zacisze z dala od zgiełku miasta. W ciągu następnych lat rozbudowywał wieżę w Bollingen. Po powrocie z podróży do Indii, podczas której zaobserwował zwyczaj tworzenia w domostwach pokojów medytacyjnych, poszerzył własny kompleks mieszkalny o prywatne biuro. Nikt nie miał prawa wchodzić do tego pokoju bez pozwolenia. Jung traktował tą przestrzeń jako miejsce odosobnienia.

Z racji położenia i surowości wyposażenia możemy pomyśleć o wieży w Bollingen jako o domu wakacyjnym. Nic bardziej mylnego. W 1922 roku Jung nie mógł sobie pozwolić na wakacje. Rok wcześniej opublikował książkę “Typy Psychologiczne”, przedstawiającą wiele różnic między myśleniem Junga, a ideami jego dawnego przyjaciela i mentora Sigmunda Freuda. W latach dwudziestych głoszenie odmiennych podglądów niż Freud było bardzo odważnym posunięciem. W takiej sytuacji jasne staje się, że dom w lesie nie miał służyć do odpoczynku, ale do intensywnej pracy umysłowej.

Jung musiał osiągnąć szczyt własnych zdolności intelektualnych, aby napisać serię artykułów i książek wspierających i argumentujących psychologię analityczną, będąca częściowo krytyką psychoanalizy. Do wykonania tego zadania potrzebował uciec z zatłoczonego Zurychu do spokojniejszego miejsca.

Wieża w Bollingen widziana z Jeziora Zuryskiego.

Carl Jung był pracownikiem umysłowym. Jego utrzymanie zależało od zdolności koncentracji na najwyższym poziomie. Dlatego wybudował dom poza Zurychem w celu maksymalizacji własnych zdolności skupienia.

Teraz, kiedy żyjemy w gospodarce opartej na wiedzy, miliony osób podobnie jak kiedyś Jung zarabia myśleniem. Płacą nam za używanie mózgu, jednak zapomnieliśmy jak prawidłowo korzystać z tego organu.

Nie potrafimy zmaksymalizować myślenia w określonym kierunku. Ludzkość od wieków znała sposoby ułatwiające pracę umysłową. Jak pokazuje historia, filozofowie chcąc poruszyć umysł chodzili na długie spacery kontemplacyjne, a pisarze zawsze posiadali chaty w dziczy lub daleko położone domy, gdzie mogli tworzyć w skupieniu. Myślenie wymaga pracy. Ludzie o tym zapomnieli.

W społeczeństwie informacyjnym, wśród wszechobecnego Internetu i smartfonów, stajemy się coraz mniej produktywni i kreatywni. Technologia, poprzez nieustanne rozproszenie, odciąga nas od głębokiego i efektywnego myślenia. Nawet, kiedy jesteśmy sami w środku lasu telefon jest w stanie wyrwać nas z zadumy. Aktualnie próba dłuższego myślenia nad problemem jest problemem.

Sprzedawcy, chcąc zarobić pieniądze od zawsze starali się przyciągnąć uwagę konsumentów za pomocą telewizji i gazet. Przez ostatnie 10 lat rozwój technologii i ogromne ilości pieniędzy zainwestowane w urządzenia mobilne znacząco zmieniły gospodarkę uwagi. Ilość bodźców, które do nas trafiają i walczą o naszą atencję wzrosła do niespotykanego wcześniej poziomu. Na rynku zostają tylko technologie, które skutecznie utrzymują zainteresowanie i szybko uzależniają odbiorców.

Nowe technologie zmieniając sposób gospodarowania uwagą, zmieniły również sposób w jaki pracujemy.

Badania wskazują, że przeciętny pracownik biurowy w ciągu dnia nieprzerwanie pracuje nad zadaniem zaledwie 11 minut zanim zostanie rozproszony. Rozwój technologiczny zwiększył ilość czynników rozpraszających, jak telefony, komunikatory maile i portale społecznościowe. Wraz ze wzrostem bodźców zewnętrznych, zwiększa się również ilość wewnętrznych rozpraszaczy. Wchodzimy w coraz więcej złożonych ról społecznych, co pociąga za sobą większą ilość obowiązków do spełnienia. Coraz częściej zdarza się, że przypominamy sobie o jakimś zadaniu, które musimy wykonać, albo o potrzebie powrotu do innej czynności. Większość naszego dnia jest podzielona na mniej niż 15 minutowe odcinki. Wpływa to negatywnie na produktywność i podejmowanie trafnych decyzji. Czy kwadrans jest wystarczający do ukończenia ważnego zadania? Czy możemy osiągnąć coś wartościowego w tak krótkim czasie?

Jesteśmy na wpół obecni we wszystkim co robimy i negatywnie wpływa to na naszą wydajność. Większość czasu spędzamy na przełączaniu się między jednym zadaniem, a drugim. Nasz mózg nie działa optymalnie, kiedy próbujemy wykonać zadania w krótkich odcinkach czasu. Co gorsza próbując skoncentrować się na więcej niż jednej rzeczy, dzielimy nasze zdolności umysłowe.

Od początku XX wieku średni czas pracy utrzymuje się na stałym poziomie. Więc dlaczego czujemy się tak zajęci i uważamy, że cierpiany na chroniczny brak czasu? Nasi dziadkowie na ogół nie borykali się z podobnymi odczuciami. Dzieje się tak, ponieważ nasz czas jest rozdrobniony jak nigdy wcześniej. Spędzamy kilka minut tu i tam, ale na niczym konkretnym. Maile, telefony i powiadomienia z mediów społecznościowych uniemożliwiają skupienie się na wykonywanej pracy.

Ludzie odnoszący sukcesy nie pozwalają, aby ich dzień wypełnił się fragmentarycznymi zadaniami i masą połowicznej pracy. Dzięki temu szybciej się uczą, sprawniej rozwiązują problemy i żyją szczęśliwszym życiem.

Sekret produktywności tkwi w skupieniu. Jesteśmy w stanie osiągnąć więcej skupiając się na mniejszej ilości rzeczy. To niezwykle ważne spostrzeżenie jest sprzeczne z intuicją, dlatego niewielu ludzi dochodzi do podobnych wniosków.

Praca w skupieniu sprawia, że to co tworzymy ma dla innych znaczenie. W pracy nie chodzi tylko o to, aby tworzyć. Musimy starać się tworzyć działa, które będą posiadały wartość dla innych. Pisanie książki w 15 minutowych interwałach przerywanych powiadomieniami z mediów społecznościowych nie będzie czymś co zapamięta ludzkość. Bez głębokiego zanurzenia się w zadaniu przez dłuższy czas nie jesteśmy w stanie stworzyć niczego wartościowego.

Czego fizyka może nauczyć nas o produktywności?

Nie otrzymaliśmy życia krótkiego, ale czynimy je krótkim, pod względem zaś jego posiadania jesteśmy nie nędzarzami, ale marnotrawcami.Seneka

Załóżmy, że posiadamy 100 jednostek energii każdego dnia. Możemy wykorzystać te jednostki energii jak tylko chcemy. W normalnym 8 godzinnym dniu pracy, każdy blok reprezentuje 5 minut. Za każdym razem, kiedy przełączamy się między zadaniami tracimy dwa 5 minutowe bloki. Jeśli odpowiesz na maila i wykonasz telefon tracisz cztery jednostki. Po jednej jednostce na wykonanie poszczególnych zadań i dwie na przełączenie się pomiędzy nimi.

Zatem możemy pracę zdefiniować jako proces zużywania energii. Wszystko co staje nam na drodze do bezpośredniego skoncentrowania energii na zadaniu, które chcemy osiągnąć, zmniejsza naszą zdolność do wykonania pracy. 

Dla lepszego zrozumieniu problemu posłużmy się analogią. Jeśli ruszymy samochodem w próżni na idealnie płaskiej drodze, to będzie poruszał się w nieskończoność, bez konieczności dostarczania energii z zewnątrz. Brak tarcia sprawia, że nie istnieją w układzie siły zdolne do zatrzymania pojazdu.

W rzeczywistości ilość energii potrzebnej do przemieszczenia auta z punktu A do punktu B zależy od kilku czynników: tarcia z podłożem, oporu powietrza i przeszkód na drodze. Im większe jest tarcie z drogą i silniejszy wiatr, tym więcej potrzebujemy energii na przemieszczenie samochodu. Również używanie hamulców zwiększa zużycie energii.

Naszą praca jest podobna do jazdy samochodem. Przełączanie się pomiędzy zadaniami jest jak naciskanie hamulców. Robienie więcej niż jednej rzeczy na raz przypomina jazdę w zimowych oponach podczas lata, które zmniejszają przebieg, ponieważ posiadają większe tarcie z podłożem. Jeśli nie wiemy, co dokładnie chcemy osiągnąć, to prowadzimy samochód pod wiatr.

Wszystkie powyższe rzeczy redukują zdolność zamiany energii w prace. Połączone razem dramatycznie zmieszają naszą umiejętność kończenia zadań i uczenia się nowych rzeczy, co uniemożliwia osiągnięcie mistrzowskiego poziomu w jakiejkolwiek dziedzinie.

Powyższy wzór pozwala ujrzeć produktywność z nowej perspektywy. Wszyscy posiadamy taką samą ilość godzin w ciągu dnia i nie jesteśmy w stanie wyprodukować większej ilości czasu. Jedynie czym możemy manipulować to intensywność skupienia na wykonywanym zadaniu.

Efektem tłumaczącym słuszność zwiększania wydajności poprzez wzrost intensywności skupienia jest pozostałość uwagi(ang. attention residue), opisany przez Sophie Leroy. Przeprowadzone przez nią eksperymenty wykazały, że kiedy przełączamy się z jednej czynności na drugą, pozostajemy wciąż skupieni na poprzednio wykonywanej czynności. Pomimo skupienia się na innym zadaniu, część naszej uwagi nadal zostaje na poprzedniej aktywności. To ile uwagi pozostanie zależy od rodzaju zadań jakie wykonywaliśmy.

Osoby doświadczające efektu pozostałości uwagi po przełączaniu się między zadaniami, wykazują gorszą wydajność w następnych zadaniach. Im częściej zmieniamy zadania, tym nasza produktywność maleje. To pozwala wyjaśnić dlaczego intensywność skupienia odgrywa kluczową rolę w zwiększaniu produktywności. Eliminując czynniki rozpraszające i udoskonalając umiejętność koncentracji radykalnie skracamy czas pracy.

Pracę w skupieniu możemy przyrównać do ekonomicznej jazdy bez gwałtownego hamowania. Poświęcając się jednej czynności przez dłuższy okres, bez przełączania się między zadaniami redukujemy rozproszenie i zwiększamy poziom skupienia. Taki sposób pracy pozwala na takiej samej ilości benzyny przejechać więcej kilometrów.

Podsumowując, skupienie polega na pracy przez dłuższy czas, bez zakłóceń nad jednym ważnym zadaniem. Albo bardziej dosadnie – skupienie jest niczym więcej jak eliminowaniem zakłóceń. Intensywność skupienia na zadaniu jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na poziom produktywności.

Sztuka Skupienia

Rozproszony umysł niczego nie pojmuje, lecz wszystko odrzuca, jak gdyby go siłą ktoś zmuszał do tego.Seneka

Większość z nas jest świadoma rozproszeń, które sprawiają, że nie koncentrujemy się w pełni na jednej rzeczy i pracujemy wielozadaniowo. Naturalnie skłaniamy się do tego co jest łatwe, dlatego szybko się rozpraszamy. Jednak wszystko co wartościowe wymaga wysiłku związanego ze skupieniem. W dzisiejszym świecie problemem nie jest wiedza “co zrobić”, ale “jak to zrobić”. Największą trudność stanowi skupienie się na zadaniu i doprowadzenie spraw do końca.

Uwaga jest jak mięsień. Rośnie, kiedy go ćwiczymy i zanika nieużywany. Rozwinięcie umiejętności głębokiego skupienia jest niesamowicie trudne, ale pozwala stworzyć bardzo cenną sytuację: korzystne odchylenie od rówieśników, którzy żyją w ciągłym rozproszeniu. Wprowadzając kilka ulepszeń możemy umiejętnie zwiększyć zdolność głębokiej pracy nad jednym zadaniem przez dłuższy okres czasu.

Stwórz sprzyjające otoczenie

Idealne warunki pracy to ciche miejsce, do którego nikt nie zagląda. Jednak w dzisiejszym społeczeństwie to rzadki luksus. Większość ludzi przebywa w otwartym biurze, gdzie są narażeni na wiele rozpraszaczy. Ciężko w takim miejscu o wysoką wydajność i jakość pracy.

Jeśli posiadamy taką możliwość, raz w tygodniu możemy pracować zdalnie, poświęcając się ważnym zadaniom. Kiedy nie posiadamy takiej możliwości jedyne co nam pozostaje, to starać się ustalić jasne zasady własnej dostępności. Na przykład zakomunikuj współpracownikom, że kiedy masz założone słuchawki to pracujesz nad ważnym zadaniem i prosisz, aby Ci nie przeszkadzano. Zmiana nawyków w organizacji jest bardzo trudna. Za każdym razem kiedy próbujemy coś zmienić, firmowa kultura pracy próbuje wciągnąć nas do starych przyzwyczajeń. Bardzo trudno pracować w skupieniu, jeśli w firmie kładzie się nacisk na natychmiastowe odpowiadanie na maile. Jednak nie pozostaje nam nic innego jak próbować.

Zdefiniuj zadanie

Pierwszą rzeczą przed przystąpieniem do pracy, którą należy zrobić to zdefiniować konkretny problem nad jakim chcemy się skupić. Może to być książka do napisania, jakiś dział wiedzy do zgłębienia, albo decyzja do podjęcia. Niezależnie od tego co chcemy zrobić, wcześniej powinniśmy dokładnie wiedzieć nad czym chcemy pracować.

Kiedy już zdecydujemy co zrobimy, zdefiniujmy jasne parametry projektu i pierwsze kroki do podjęcia:

  • Jakie parametry projektu możemy przyjąć za satysfakcjonujące, aby uznać zadanie za zakończone?

Przykład: Napisanie artykułu na temat produktywności na minimum 2000 słów.

  • Jakie kroki muszę podjąć, aby rozpocząć projekt?

Przykład: Przeczytać dwie książki na temat produktywności i wykonać notatki.

Odpowiedzi na powyższe pytania usprawnią pracę i przyspieszą start projektu.

Znajdź wartość dodaną

Największe marnotrawstwo czasu to robienie czegoś, co nie powinno być robione w ogóle. Wielu ludzi ciężko pracuje, ale czy wykonują właściwe rzeczy?

Każda praca posiada zajęcia, które trzeba wykonać w celu jej utrzymania. Maile i telefony do klientów są niezbędne, ale nie są to zajęcia, dzięki którym poczynimy znaczący progres w karierze. Jeśli całe życie spędzimy na płytkiej pracy, będziemy obserwować jak mniej kompetentne osoby pną się w górę szybciej od nas. Przyczyna leży w tym, że nie włożyliśmy energii w istotne zadania, pozwalające zrobić znaczący postęp. Zostaliśmy w grze na rynku pracy, ale nie wiedzieliśmy jak wygrać.

Naszym zadaniem jest zidentyfikować prawdziwy problem i pracować nad jego rozwiązaniem:

  • Jakie zadania mógłby łatwo przejąć dobrze wyszkolony asystent?
  • Jaki projekt miałby istotny pozytywny i długoterminowy wpływ na moją karierę/firmę, gdybym znalazł na niego czas?
  • W jakich obszarach mojej kariery czuję, że tworze wyjątkowy i trwały wkład do mojej kariery/firmy?
  • Na jakich projektach powinienem głęboko skupić się każdego dnia, w celu stworzenia trwałej wartości w karierze zawodowej?

Robienie postępów leży w zrozumieniu tego co tak naprawdę jest ważne, a co tylko pilne.

Zarezerwuj czas na pracę w skupieniu

Umieść w kalendarzu spotkania sam ze sobą, podczas których będziesz pracował nad tym co dla Ciebie ważne. To będzie czas, gdzie naprawdę skoncentrujesz się na jednej rzeczy.

Zero zakłóceń. Ustaw telefon w tryb samolotowy, odłącz Internet, żadnych rozmów i maili. Tylko Ty i Twoje zadanie. Nastaw minutnik i pracuj.

Za każdym razem, kiedy się rozproszysz po prostu zauważ to i wróć do pracy. Skup się na procesie, a nie rezultacie. Ćwicząc umiejętność koncentracji szybko zwiększysz produktywność.

Grupuj pomniejsze zadania

Pamiętaj, że za każdym razem, gdy przełączasz się między zadaniami pozostawiamy resztki naszej uwagi na poprzedniej czynności. Łącznie ze sobą małych zadań okradających nas z czasu, tworzy przestrzeń potrzebną do pracy w skupieniu nad priorytetami.

Zamiast sprawdzać maila 100 razy dziennie, zrób to tylko 2 razy. Raz przed obiadem i drugi przed wyjściem z pracy. Jeśli masz kilka telefonów do wykonania również je grupuj. Zadzwoń do klienta, potem do hydraulika i żony. Kiedy jesteś na mieście zrób zakupy i przy okazji zatankuj i umyj auto. Nie rozkładaj tych zadań na cały dzień, jeśli możesz tego uniknąć.

Medytuj

Medytacja jest świetnym ćwiczeniem na rozwinięcie koncentracji. Jeśli potrafisz medytować, to potrafisz się skupić. Na początek spróbuj zacząć 20 minut przed pójściem spać lub po wstaniu z łóżka. Po miesiącu praktyki zaobserwujesz zmianę.


Rysunki wykonał Łukasz Ruba.


Artykuł powstał na podstawie:

[1] Cal Newport – Deep Work

[2] Farnam Street – The Art of Focus

[3] Mason Currey – Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły

[4] Wikipedia – Carl Jung

[5] Konsumpcja Internetu. VI Konferencja z cyklu “Wyzwania Nowych Mediów”

Post Generowanie czasu jest niemożliwe. Więc co nam pozostaje kiedy czujemy się zbyt zajęci? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/generowanie-czasu/feed/ 3 1990
Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/ http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/#comments Mon, 24 Apr 2017 18:26:49 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1970 Urodziliśmy się po to, aby poznać świat i siebie, dlatego wszystkie czynności prowadzące do podnoszenia świadomości i rozwijania umiejętności krytycznego myślenia, zaliczane są do najwyższych form aktywności. Życie kontemplacyjne, poświęcone poszukiwaniu prawdy i nieustannym zastanawianiu się nad własnym przeznaczeniem, przynosi człowiekowi największą radość. Natomiast największe cierpienie i żal wiążą się z bezrefleksyjnym życiem, którego jałowość... Continue reading

Post Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Urodziliśmy się po to, aby poznać świat i siebie, dlatego wszystkie czynności prowadzące do podnoszenia świadomości i rozwijania umiejętności krytycznego myślenia, zaliczane są do najwyższych form aktywności. Życie kontemplacyjne, poświęcone poszukiwaniu prawdy i nieustannym zastanawianiu się nad własnym przeznaczeniem, przynosi człowiekowi największą radość. Natomiast największe cierpienie i żal wiążą się z bezrefleksyjnym życiem, którego jałowość często uświadamiamy sobie dopiero na łożu śmierci.

Sukces nierozerwalnie wiąże się ze świadomym i spełnionym życiem. Dlatego jeśli miałbym wymienić dwie fundamentalne czynności prowadzące do osobistego sukcesu byłyby to:

  • Samorefleksja przejawiające się w zapisywaniu własnych myśli
  • Samokształcenie polegające na czytaniu książek

Czytanie i pisanie są podstawowymi narzędziami służącymi do doskonalenia. Dzięki nim jesteśmy w stanie uczyć się na własnych błędach i doświadczeniach innych. W naszym zasięgu będzie wszystko, jeśli tylko zechcemy sięgnąć po książkę i korzystać z osobistego dziennika.

Samorefleksja

Za pomocą trzech metod możemy nauczyć się mądrości: po pierwsze, przez refleksję, która jest najszlachetniejsza; Po drugie, przez imitację, która jest najłatwiejsza; A trzecie, przez doświadczenie, które jest najstraszniejsze.Konfucjusz

Czego nie nauczają w szkołach, a co z biegiem lat staje się coraz trudniejsze do wykonania, kiedy utkniemy w wyścigu szczurów?

Odpowiedź: Samorefleksja

Jeśli człowiek we wczesnym wieku nie wykształci nawyku introspekcji i kontemplacji, to istnieje małe prawdopodobieństwo wystąpienia później refleksyjnego myślenia. Wiąże się to z wielką szkodą, bo bez autorefleksji jedynie dryfujemy przez życie.

Wraz z postępem technologicznym spokojne zastanowienie się nad sobą staje się coraz trudniejsze. W społeczeństwie informacyjnym prawdopodobnie jedynym miejscem, gdzie ludzie mogą doświadczyć samorefleksji jest sypialnia. Kiedy wyłączyliśmy komputer i odłożyliśmy komórki możemy spokojnie czekać na sen. Bezczynność jest najlepszą porą do namysłu, jednak w dobie smartfonów nie pozwalamy sobie na znudzenie. Zanim pojawią się przypadkowe myśli prowadzące do refleksji, szybciej dopada nas nuda i włączamy na telefonie Facebooka. Odbieramy szanse wartościowym myślom na przybycie z otchłani naszego umysłu. Technologia sprawia, że jesteśmy lepiej połączeni z innymi, ale nie z samym sobą.

Z powodu aktualnego stylu życia wiele tracimy, ponieważ samorefleksja jest najskuteczniejszym narzędziem umożliwiającym przemianę. Mądra refleksja nad sobą stanowi lustro, w którym możemy ujrzeć własne myśli, uniknąć popełniania tych samych błędów i skorygować postępowanie. Bez lustra umożliwiającego spojrzenie z perspektywy na nasze życie, wprowadzenie zmian jest praktycznie niemożliwe.

Dlatego przynajmniej raz dziennie zastanawiaj się nad życiem, nad tym co się sprawdza, a co trzeba wyeliminować. Zastanawiaj się nad każdym aspektem, który jesteś w stanie poprawić. Rozwijanie umiejętności samorefleksji przyczyni się do głęboko idących zmian w Twoim życiu.

Kilka pomysłów, jak możesz wykorzystać samorefleksje

Poznaj siebie, swój charakter, umysł i emocje. „Poznaj siebie” jest najbardziej znaną maksymą pochodzącą od siedmiu mędrców starożytnej Grecji, wyrytą u wejścia świątyni Apollina w Delfach. Starożytni filozofowie wiedzieli, że udoskonalanie zaczyna się od samopoznania. Jeśli nie zrozumiesz kim jesteś, nigdy nie zapanujesz nad sobą i nie osiągniesz szczęścia. Dlatego, nikt nie chce przebywać w otoczeniu osoby, która nie wie, kim jest i po co żyje. Istnieje jeszcze jeden istotny aspekt samopoznania. Człowiek jest kosmosem w miniaturze, odwzorowującym cały wszechświat. Oznacza to, że badając samego siebie jesteśmy w stanie zgłębić fundamentalne prawa. Celem samopoznanie nie jest tylko poznanie własnej osoby, ale również praw rządzących rzeczywistością.

Praktykuj samorefleksję dopóki nie poznasz własnych naturalnych talentów(i słabości). Odkrycie własnych talentów jest niezwykle cenne, ponieważ działanie zgodnie z własną natura przynosi największą satysfakcję. Nie ma nic przyjemniejszego niż praca przychodząca bez trudu. Odkrycie własnych słabości oszczędzi nam natomiast cierpień wynikających z nieznajomości własnych ograniczeń.

Poznaj własne wady. Walka z wadami rozpoczyna się od ich rozpoznania. Możesz osiągnąć więcej, jeśli zidentyfikujesz własne braki. Może brakuje Ci szybkości działania, albo nie potrafisz się zatrzymać i przemyśleć własnego postępowania. Może jesteś gwałtowny i mówisz wiele rzeczy bez zastanowienia, co dotkliwie odczuwają ludzie z Twojego otoczenia. Jeśli zauważyłbyś wady, które rzucają się cieniem na Twoje życie, mógłbyś sobie z nimi poradzić.

Zastanawiaj się nad własnym przeznaczeniem. Pomyśl o jutrze, a najlepiej wiele miesięcy do przodu. Nie można przewidzieć niespodziewanego, ale zawsze można się do niego przygotować. Osoba posiadająca czas, aby przewidzieć bieg wypadków wykazuje się duża przezornością. Lepiej unikać trudnych sytuacji niż je potem rozwiązywać. Zadbaj o przyszłość, ponieważ jutrzejszy dzień sam o siebie się nie zatroszczy.

Rozmyślaj nad przeszłością. Jeśli chcesz, aby Twoja przyszłość była lepsza od przeszłości, to zacznij wyciągać wnioski z własnego doświadczenia. Kto nie wraca do własnej przeszłości, lecz zatraca się w wirze codziennych zajęć, w końcu traci jasność rozumowania.

Stań się głupcem. Łatwo przychodzi mówienie nam “Wiem, co myślę”, “Wiem, co się jutro stanie”, “Wiem, co lubię”, “Wiem, jaka jest prawda” itp. Jeśli jednak zamienimy “Wiem”, na “Nie wiem”, pobudzisz swój umysł do niekonwencjonalnego sposobu rozumowania. Zaczniesz odkrywać nieznane Ci wcześniej myśli i pomysły. Wielu ludzi stałoby się drugimi Sokratesami, gdyby uwierzyli, że mało wiedzą.

Ucz się szybciej. Naukę można wzbogacić, gdy nie tylko “robimy”, ale także myślimy “o tym co robimy”. Oznacza to, że uczymy się szybciej i lepiej, kiedy nie tylko coś robimy, ale dokonujemy namysłu nad wykonanym zajęciem.

Nie sugeruj się pierwszą myślą, zacznij myśleć za siebie. Myślenie nie oznacza uczenia się od innych ludzi, ani zapamiętywania informacji. Myślenie oznacza koncentrację na jednej rzeczy tak długo, aż opracujemy pomysł na jej temat. Najbardziej wartościowe jest myślenie za siebie i rozwijanie własnych idei. Pierwsza myśl nigdy nie jest najlepszym pomysłem, zazwyczaj jest zasłyszana od kogoś innego. Dlatego nie powinniśmy się całkowicie skupiać na pierwszym celu, jaki przyjdzie nam do głowy, ani na pierwszym wniosku, jaki zaistnieje w naszym umyśle. Tylko długo koncentrując się na jakimś zagadnieniu jesteśmy w stanie wyświechtaną myśl przekuć w oryginalny pomysł. Jednak nie można tego zrobić w krótkich odstępach czasu przerywanego Facebookiem i Youtubem. Mózg potrzebuje czasu i przestrzeni na stworzenie oryginalnych połączeń i syntezę myśli.

Mądrze gospodaruj życiem. Spełnione życie wymaga pewnej dozy powściągliwości. Powinniśmy więcej czasu poświęcać na przemyślenia i nie dokonywać więcej działań niż jest to absolutnie konieczne. W natłoku zadań możemy zapomnieć co naprawdę jest dla nas ważne. Jedyne co tak naprawdę posiadamy jest czas, który musimy rozsądnie zagospodarować. Głupotą jest spędzenie życia na wykonywaniu mechanicznych czynności. Wielu ludzi za późno otwiera oczy, uświadamiając sobie, że całe życie robili to czego nie chcieli. Zrozumienie, że jest już za późno przynosi tylko smutek. Niektórzy zaczynają patrzeć, kiedy zostały już tylko zgliszcza. Za późno odnaleźli siebie.

Kondensuj życie. Zrób remanent podejmowanych działań, a następnie wyeliminuj liczne bezsensowne czynności, zastępując je jedną bardzo istotną. Zmieniając stosunek aktywności do znaczenia ograniczysz marnotrawstwo zasobów i sensowniej wykorzystasz czas.

Śpiesz się powoli. Mądry człowiek z góry zakłada, że nieprzemyślane działania kończą się niepowodzeniem. Niektórzy najpierw działają, a potem myślą, szukając następnie wytłumaczeń dla własnego postępowania. Jednak często tracimy na zbytnim wahaniu. Wielką umiejętnością jest postępować optymalnie. Zastanowić się nad możliwymi przeszkodami i problemami, które mogą wystąpić na drodze do celu, a następnie z odwagą przystąpić do dzieła. Wadą mądrych ludzi jest to, że są zbytnio targani wątpliwościami, powstrzymującymi ich od śmiałych czynów.

Znajdź najlepszą odpowiedź. Nikt nie udzieli Ci bardziej precyzyjnej odpowiedzi niż Ty sam. Chcesz ją poznać? Mając konkretną sprawę do rozwiązania, zadaj sobie pytanie: „Co czuję?”

Eliminuj przyczyny, a nie skutki. Zamiast zwiększać wysiłki i mnożyć doraźne rozwiązania, skoncentruj się na ograniczeniach i przeszkodach, które trzeba usunąć, aby uporać się z problemem. Przemyśl jakie działania się sprawdzają, a następnie wyeliminuj wszystko co utrudnia Ci pracę, zaczynając od usunięcia najważniejszej przeszkody.

Po prostu zastanów się. Nikt nie jest wystarczająco inteligentny, aby od razu bez namysłu podjąć decyzje. Jeśli kiedykolwiek będziesz miał jakiś problem zatrzymaj się i pomyśl. Im z większym problemem będziesz musiał się zmierzyć tym dłużej powinieneś przemyśleć całą sprawę.

Pisanie

Słowa są soczewką skupiającą umysł.Ayn Rand

Nie każda mądra osoba jest pisarzem, ale prawie każda inteligentna osoba pisze. Dlaczego? Ponieważ pisanie jest umiejętnością, która potrafi skupić umysł. Pisanie w pewnym sensie jest podobne do medytacji. Oba zajęcia wymagają pewnej ciszy i koncentracji, lecz pisząc zamiast skupiać się na oddechu, koncentrujemy się na kształtowaniu słów. Notowanie zmusza nas do uporządkowania własnych myśli w spójną strukturę i to z czasem sprawia, że stajemy się mądrzejsi.

Jeśli nie będziemy regularnie pisać, nasze myśli zaczną się powtarzać, kreatywność zostanie zablokowana, a tok rozumowania mętny. Pisanie jest dostępne dla wszystkich i nic nie kosztuje. Więc zacznij pisać choć trochę każdego dnia.

Jak sprawić, aby refleksja stała się codziennym nawykiem?

Zacznij pisać dziennik. Oczywiście możesz wyrobić sobie nawyk refleksji bez pisania, jednak prowadzenie dziennika pomoże Ci skrystalizować przemyślenia. Jeśli już wcześniej pisałeś, ale nie udało Ci się konsekwentnie prowadzić dziennika, to na początku zacznij pisać jedno zdanie dziennie. Następnie stopniowo zwiększaj ilość słów. Dobrym sposobem, aby pisać zwięźlej jest po prostu zapisywać mniej niż się chce. Takie ograniczenie sprawi, że będziesz ważyć słowa i unikniesz zbytniego rozwlekania się nad błahostkami.

Pomocne w uporządkowaniu i zdyscyplinowaniu myślenia są szablony, jak na przykład ten znajdujący się poniżej:

Co miesiąc warto robić przegląd własnych notatek i podsumować najważniejsze wnioski. Widzi się wtedy własne przemyślenia z szerszej perspektywy. Łatwo zidentyfikować destruktywne nawyki i problemy z jakimi musimy się zmierzyć. Jeśli zauważymy, że oddalamy się od wyznaczonego celu, pomogą nam skorygować kurs w jakim zmierzamy. W dłuższej perspektywie, takie informacje o naszym życiu przyniosą niewyobrażalne korzyści.

Samokształcenie

Znaczysz tyle, ile wiesz, a jeśli jesteś mądry, możesz uczynić wszystko, co chcesz. Osoba, której brak wiedzy, jest światem pozbawionym słońca.Baltasar Gracian

Osoba, która nic nie wie nie potrafi żyć. Wynika to z prostej zależności. Dostęp do informacji kieruje biegiem naszych myśli. Przykładem z życia może być japoński żołnierz, który kilkadziesiąt lat po zakończeniu II Wojny Światowej nadal prowadził walkę z wrogiem. Natomiast dobrą ilustracją z literatury jest Don Kichot walczący z wiatrakami. Niedoinformowanie, a szerzej brak wiedzy prowadzi do niewłaściwych decyzji i działań. Już ten prosty fakt powinien uświadomić nam, jak ważna jest wiedza.

Formalna edukacja nauczy nas pisać i czytać, ale wiedzę niezbędną do wypełnienia własnego powołania musimy zdobyć sami. Większość osób samokształcenie uważa za przykry obowiązek. Ludzie wychodzą z założenia, że nie ma potrzeby uczenia się czegokolwiek nowego, jeśli można znaleźć jakiś powód, by tego uniknąć. Lubimy stare poglądy, bo są one częścią tego co daje nam komfort psychiczny. Dlatego jesteśmy w stanie podjąć dużo większe wysiłki, by zachować status quo w naszym umyśle niż uczyć się nowych rzeczy. I nawet jeśli musimy zmienić nasze życie, choćby tylko w nieznacznym stopniu, aby czegoś nowego się nauczyć, nie robimy tego.

Życie polega na zmianie, a stagnacja myśli sprawia, że świat zaczyna nam uciekać, ponieważ to, co nas otacza porusza się i zmienia znacznie szybciej niż my. Takim sposobem z dnia na dzień jesteśmy coraz miej przystosowani do życia. Sami poznajemy zbyt mało rzeczy i musimy żyć ufając innym. Jednak pożyczanie rozumu od kogoś innego jest ryzykownym posunięciem, bowiem ludzi życzliwych jest mało, a niebezpieczeństw wiele.

Ciągła nauka jest najlepszą drogą do osiągania lepszych wyników. Dlatego rozsądny człowiek stawia sobie za cel pójście do łóżka mądrzejszym niż się obudził. Dużo czytać – oto najlepszy sposób samokształcenia, albowiem czytanie jest esencją w procesie kontynuowania edukacji.

Czytanie

W całym moim życiu nie poznałem mądrych ludzi, którzy nie czytaliby cały czas – żadnego, zero.Charlie Munger

Większość ludzi w ciągu życia nie staje się mądrzejszymi, ponieważ unikają wysiłku, który się z tym wiąże. Łatwiej po pracy siąść przed telewizorem i oglądać ulubione seriale. Jednak istnieje prosty sposób, aby stać się mądrzejszym. Prosty, ale nie łatwy. Dużo czytać.

Szacuje się, że miliarderzy Charlie Munger i Warren Buffett spędzają 80% swojego czasu na czytaniu – i nie są mądrzy, ponieważ są bogaci, ale osiągnęli fortunę, ponieważ posiadają praktyczną wiedzę. Kiedy Buffett został zapytany jak stać się mądrzejszym, podniósł stos papieru i powiedział: “Co tydzień czytaj 500 stron. W taki sposób rozwija się wiedza, podobnie jak procent składany.

Lecz samo czytanie nie wystarczy. Wszyscy wiemy jak czytać ze szkoły podstawowej. Jednak czy umiemy czytać na głębszym poziomie? Czy potrafimy wyciągnąć z książki jak najwięcej pożytecznych informacji dla siebie? Efektywne czytanie wykracza poza to czego nauczyliśmy się w szkole. Musimy wiedzieć:

Tylko wtedy będziemy potrafili dostrzec dobre pomysły nadające się do praktycznego zastosowania.

Płytkie czytanie to kolejna bezwartościowa forma rozrywki. Jeśli masz czytać, rób to tylko w celu osiągnięcia przewagi. Zdobądź mądrość i wiedzę niezbędną do pokonywania codziennych wyzwań. Jest to trudne zadanie, dlatego podążaj za własną ciekawością i pamiętaj:

Aby rozwijać się przez całe życie, kultywujmy w sobie nawyk nieustannego, zachłannego czytelnictwa, gdyż w ten sposób nie utracimy ciekawości świata i głodu poznania rzeczywistości, który z każdym dniem uczyni nas mądrzejszymi.Charlie Munger


Rysunki wykonał Łukasz Ruba.


Artykuł powstał na podstawie:

[1] Baltasar Gracian – Sztuka Doczesnej Mądrości

[2] Jim Rohn – Pięć głównych puzzli w układance życia

[3] Greg McKeown – Esencjalista

[4] Zen Habits – 5 Powerful Reasons to Make Reflection a Daily Habit, and How to Do It

[5] Farnam Street – Learning by Thinking: How Reflection Aids Performance

[6] Farnam Street – The Buffett Formula: How To Get Smarter by Reading

[7] Poznanie Siebie – Co oznacza samopoznanie?

Post Dwa najważniejsze narzędzia rozwoju osobistego pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/narzedzia-rozwoju-osobistego/feed/ 6 1970
Szczęście jako wynik prawidłowego zarządzania uwagą i otoczeniem http://www.rafalruba.pl/szczescie/ http://www.rafalruba.pl/szczescie/#comments Sat, 21 May 2016 09:25:55 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1505 Osiągnięcie szczęścia jest jednym z najważniejszych, o ile nie głównym celem w życiu człowieka. Pochłonięci codziennymi problemami zapominamy, że troszcząc się o spłatę kredytu, powinniśmy robić to samo ze szczęściem. Codzienne problemy sprawiają, że bycie szczęśliwym schodzi na dalszy plan i trafia na listę do zrobienia w dalszej nieokreślonej przyszłości. Mimo wszystko osiągnięcie szczęścia powinno... Continue reading

Post Szczęście jako wynik prawidłowego zarządzania uwagą i otoczeniem pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Osiągnięcie szczęścia jest jednym z najważniejszych, o ile nie głównym celem w życiu człowieka. Pochłonięci codziennymi problemami zapominamy, że troszcząc się o spłatę kredytu, powinniśmy robić to samo ze szczęściem.

Codzienne problemy sprawiają, że bycie szczęśliwym schodzi na dalszy plan i trafia na listę do zrobienia w dalszej nieokreślonej przyszłości. Mimo wszystko osiągnięcie szczęścia powinno być Twoim priorytetem, ponieważ to najlepszy sposób, aby osiągnąć inne cele.

Odkładając szczęście na potem z nadzieją, że dzisiejsze niewygody i poświęcenie nadrobimy innym razem popełniamy wielki błąd. Szczęście jest wynikiem spędzania przez nas czasu w określony sposób, więc jeśli szczęście jest związane z czasem, to tak jak czasu, nie da się odzyskać radosnych chwil.

Pozostając w nieudanym związku, niesatysfakcjonującej pracy lub oddając się płytkim rozrywkom przynoszącym uczucie ulgi, ale nie spełnienia, pozbawiamy się możliwości wykorzystania życia w bardziej konstruktywny sposób.

Stracone szczęście jest stracone na zawsze i jest to kolejny powód, dla którego trzeba troszczyć się o szczęście w chwili obecnej.

Kolejną sprawą jest to, jak postrzegamy własne szczęście. Mamy skłonność do skupiania się na poszczególnych wydarzeniach z życia i na ich podstawie wyciągania wniosków na temat zadowolenia z własnej sytuacji. Natomiast, tym co tak naprawdę ma dla nas znaczenie jest ogół szczęścia, którego doświadczyliśmy na przestrzeni całego życia.

Średnia szczęścia

Średnia szczęścia na wykresie jest zobrazowaniem doświadczenia, które jest ważniejsze niż ocena. Jeśli uśrednimy poziom szczęście z dłuższego odcinka czasu okazuje się, że jesteśmy w życiu bardziej szczęśliwsi niż wtedy, kiedy skupiamy się na jednym negatywnym wydarzeniu i przez jego pryzmat zaniedbujemy wszystkie szczęśliwe chwile jakich doświadczyliśmy. Możemy być bardzo zadowoleni z własnej pracy, lecz po kłótni z szefem nasza ogólna ocena może zostać zniekształcona poprzez negatywne wydarzenie i pod wpływem emocji zwolnimy się z pracy, podczas gdy tak naprawdę było nam w niej bardzo dobrze.

Ważny jest ogół szczęścia, którego doświadczamy, a nie poszczególne wydarzenia z życia.

  • Na szczęście powinno patrzeć się całościowo, główny nacisk kładąc na doświadczenie, które przypomina kamerę rejestrującą szerszą perspektywę czasową.
  • Osądy w danym momencie nie powinny być brane pod uwagę jeśli chodzi o ogół naszego szczęścia. Ocena sytuacji przypomina aparat fotograficzny uwieczniający pewien punkt na osi czasu odizolowany od reszty zdarzeń. Patrząc się na zdjęcie o pozytywnym lub negatywnym charakterze skupiamy się tylko na tym odczuciu, pomijając znaczące szczegóły, które byłyby pomocne w bardziej obiektywnej ocenie szczęścia.

Ciekawą kwestią do rozważenia jest to, co tak właściwie sprawia, że jesteśmy w danej chwili szczęśliwi lub nie. Aby odpowiedzieć na tak postawione pytanie, potrzebujemy definicji, która wyjaśniłaby czym tak właściwie jest szczęście.

Definicja szczęścia

Hedoniści utrzymują, że jedyną rzeczą, która ostatecznie się liczy, jest przyjemność prowadząca do szczęścia. Jednak taki sposób myślenia nie uwzględnia zdarzeń w życiu, które cieszą nas pomimo, że nie są przyjemne. Dobrym przykładem jest posiadanie dziecka. Opieka nad niemowlakiem jest mało przyjemna, z powodu wysiłku i odpowiedzialności jakich wymaga wychowanie bezbronnego człowieka, lecz niesie dużo celowości, która sprawia, że mimo poniesionego trudu jesteśmy szczęśliwi.

To celowość sprawia, że zajęcia takie jak opieka nad dzieckiem, czy praca zarobkowa przynoszą szczęście w sposób, na który byśmy nie zwrócili uwagi, gdyby jedynym kryterium oceny była przyjemność.

Heraklit dostrzegał w harmonii wszechświata pary przeciwieństw, które się wzajemnie uzupełniają i nie mogą bez siebie istnieć. Również ogólny obraz szczęścia składa się z dwóch par przeciwieństw jakimi są przyjemność i cierpienie oraz celowość i bezsens. Dlatego, aby być w pełni szczęśliwym musisz doświadczyć zarówno przyjemności jak i celowości, które składają się na spełnione życie.

Dodając do hedonizmu celowość, otrzymamy pojęcie uczuciowego hedonizmu, który mówi, że jedynie co się ostatecznie liczy w życiu to przyjemność i poczucie celowości.

Teraz możemy skonstruować definicję szczęścia, które brzmi następująco:

Szczęście to doświadczenie przyjemności i celowości w kontekście upływu czasu.

Z powyższego wynika, że uszczęśliwiają nas zajęcia:

  • Mało przyjemne, ale wnoszące dużo celowości np. posiadanie dzieci, czy praca zarobkowa.
  • Przyjemne, ale bezcelowe – słuchanie muzyki, czy różnego rodzaju gry.
  • Przyjemne oraz celowe niosące najwięcej szczęścia. Dla mnie takim czasem jest praca nad rozwojem bloga oraz spędzanie wspólnych chwil z moją dziewczyną.

Osiągnięcie maksymalnego szczęścia wiąże się ze znalezieniem optymalnej równowagi pomiędzy przyjemnością a celowością działań. Taka równowaga dla każdego będzie oznaczać coś innego. Dlatego ludzi można podzielić na:

  • Osoby zrównoważone, dla których przyjemność i celowość jest równie ważna.
  • Motory celowości – głównym składnikiem szczęścia takich osób jest poczucie celowości w tym co robią.
  • Maszyny do odbioru przyjemności – najważniejsza dla szczęścia jest przyjemność.

Na nasze szczęście mają wpływ nie tylko osobiste preferencje odnośnie proporcji przyjemności i celowości, które są dla nas optymalne, ale także okoliczności zewnętrzne, wymuszające przystosowanie postępowania do potrzeby chwili.

  • Oglądając seriale podczas sesji egzaminacyjnej będziemy nieszczęśliwi – pomimo dostarczenia przyjemności – ponieważ powinniśmy się uczyć.
  • Biorąc zaległe obowiązki z pracy razem ze sobą na upragnione wakacje popsujemy sobie tylko humor.

Dlatego pragnąc osiągnąć największy poziom szczęścia, powinniśmy postępować celowo lub przyjemnie w zależności od tego, czego wymagają od nas zaistniałe okoliczności.

Ogólnie w życiu mało jest zajęć niosących zarówno dużo przyjemności jak i celowości. Na co dzień zajęcia bardziej celowe jak i bardziej przyjemne raczej nieustanie się przeplatają. Dlatego po pracy ludzie preferują oglądanie seriali, aby tym samym zrównoważyć celowość i przyjemność w danym dniu. Można więc stwierdzić, że życie to nie handel obecnego szczęścia za późniejsze szczęście, ale raczej handel celowości i przyjemności w różnych momentach i proporcjach.

średnia szczęścia w czasieTo czy zajęcie jest celowe czy przyjemne zależy od nakierowania uwagi, która pozwala skupić się na wybranych aspektach aktualnie wykonywanej czynności. Możesz skupić się na przyjemności i celowości płynącej z nowego doświadczenia, gdy będzie pozytywne np. czytanie ciekawej i wartościowej książki. Natomiast w każdym nudnym lub negatywnym doświadczeniu możesz znaleźć celowość np. Czytając nudną lekturę, ćwiczysz koncentrację.

Szczęście oznacza zwracanie uwagi na to, co czyni nas szczęśliwymi i ignorowanie tego co nas unieszczęśliwia. Natomiast nieszczęście wynika ze skupiania się na niewłaściwych rzeczach.

Podsumowując cały powyższy wywód, szczęście sprowadza się do prawidłowego zarządzania uwagą.

Fabryka szczęścia

Twoje szczęście nie zależy tylko od tego co się z Tobą dzieje, lecz również od tego jakim człowiekiem jesteś. Nasza osobowość determinuje to jak zareagujemy na wygraną w lotto oraz na śmierć żony. U różnych ludzi oba wydarzenia mogą wywołać skrajne odczucia. Po śmierci żony, ktoś może chodzić przez kilka lat w żałobie, a inny westchnie z ulgą. Wygrywając milion możemy się cieszyć z wygranej lub martwić się na zapas, czy nie przybędzie nam nowych “przyjaciół”.

Ujmując to inaczej, źródłem szczęścia nie są wydarzenia oraz aktualnie wykonywane czynności, ale to na czym skupiamy uwagę. Można dla przyjemności oglądać telewizję, ale myśleć w tym czasie zupełnie o czymś innym. Natomiast okoliczności z życia mogą wpłynąć na nasze szczęście w znacznym lub niewielkim stopniu, w zależności od tego ile poświęcimy uwagi okolicznościom zewnętrznym.

Uwaga spaja nasze życie w jedną całość, ponieważ odpowiedzialna jest za wszystko co robimy i jak się czujemy. Dlatego umiejętne zarządzanie ograniczonymi zasobami uwagi jest kluczowa dla szczęścia.

Szczęście jakie człowiek jest wstanie wytworzyć za pomocą alokacji uwagi można przyrównać do procesu produkcyjnego w fabryce.

produkcja szczęścia, a alokacja uwagi

Z analogii, w której szczęście jest efektem końcowym procesu produkcyjnego można wysnuć znaczące wnioski:

1. Jakość surowców jest ważna, ale najważniejszym czynnikiem dla efektu końcowego jest proces produkcyjny.

Umiejętność koncentracji jest najważniejsza w procesie produkcji szczęścia. Prawidłowo kierowana uwaga oraz nie rozpraszanie się podczas pracy, spotkania z przyjaciółmi, seksu, czy jedzenia jest jednym z podstawowych i najważniejszych warunków szczęścia.

2. Jeśli proces produkcyjny jest nieefektywny, dostarczenie większej ilości surowców nie poprawi efektu końcowego, a dodatkowe zasoby zostaną tylko zmarnowane.

Nie zwiększymy produkcji jeśli dodatkowe zasoby wykorzystamy tak nieefektywnie, że ich znaczenie dla efektu końcowego będzie marginalne. Jeśli będziesz miał więcej czasu, pieniędzy lub Twój stan zdrowia się polepszy, to nie staniesz się szczęśliwszy jeśli nie potrafisz cieszyć się z poprzedniego stanu rzeczy, pomimo, że z obiektywnego punktu widzenia Twoje wcześniejsze położenie życiowe było zadowalające.

3. Udoskonalając proces produkcyjny do perfekcji jesteśmy wstanie z małej ilości zasobów lub słabej jakości materiałów wyprodukować dobry produkt.

Perfekcyjnie alokując uwagę będziesz wstanie ze zwykłego obiadu, wyprodukować relatywnie dużo szczęścia, natomiast utrata pracy będzie wpływać na Ciebie znacznie mniej negatywnie lub wcale się tym nie przejmiesz.

4. Proces produkcyjny, to rzadkie dobro. Uwaga jest fabryką posiadającą tylko jedną linię produkcyjną. Wytwarzając jeden produkt, nie jest wstanie w tym samym czasie produkować innego produktu, który mógłby być mniej lub bardziej dochodowy.

Szczęście a uwaga

Jadąc autobusem i czytając książkę jesteśmy tylko wstanie alokować uwagę na czytaniu, natomiast świat na zewnątrz mija nam niezauważenie.

Uwaga stanowi rzadkie dobro, ponieważ poświęcając uwagę jednej rzeczy, nie jesteś wstanie w tym samym czasie skupić się na innej.

Korzystanie z zasobów koncentracji podlega ograniczeniom, dlatego powinniśmy rozsądnie dysponować uwagą, bo podobnie jak czas czy pieniądze jest cennym i limitowanym dobrem.

Skoro już wiemy, że najważniejsza dla naszego szczęścia jest efektywna alokacja uwagi, a uwaga stanowi bardzo cenne i rzadkie dobro, musimy jeszcze dowiedzieć się z jakich elementów składa się ludzka uwaga.

Świadoma i nieświadoma uwaga

Wszystko zależy od tego, w jakim otoczeniu i środowisku człowiek przebywa. Środowisko – to wszystko, sam człowiek jest niczym.Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i kara

Większość procesów w umyśle dzieje się w sposób nieświadomy. Nie musimy się nad nimi zastanawiać, dzieją się same. W związku z tym musimy rozróżnić dwa rodzaje uwagi – świadomą i nieświadomą.

  • Świadoma uwaga występuje wtedy, kiedy jesteś świadomy gdzie kierujesz swoją uwagę.
  • Nieświadoma uwaga obejmuje wszystkie procesy myślowe zachodzące bez udziału świadomości.

Nieświadoma uwaga nie alokuje się w żaden sensowny sposób, tylko błąka się po otoczeniu, w którym przebywamy. Choć nie jesteśmy wstanie nieświadomej uwagi kontrolować świadomym umysłem, to jednak możemy świadomie wybrać środowisko, poprzez które będziemy działać na nieświadomość.

uwaga świadoma nieświadoma

Dlaczego niezwykle ważne dla naszego szczęścia jest dbanie o świadomy wybór środowiska, w którym żyjemy?

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy wytworem środowiska, w którym przebywamy, a wpływ naszych świadomych wyborów jest wielce przeceniany. Ogólnie ludzie mają błędne przekonanie odnośnie własnej odporności na okoliczności zewnętrzne. Środowisko silnie na nas oddziałuje i ciężko się temu przeciwstawić.

Nawet jeśli świadomie chcesz wyróżniać się od otoczenia, to i tak nieświadomie pragniesz dostosować się do ludzi w koło. Pragniesz być takim, jakim ludzie chcą żebyś się stał i będziesz robił to, co inni chcą, żebyś robił.

Aby unaocznić siłę nieświadomości wystarczy wspomnieć, że:

  • Tylko 25% naszych zachowań wynika z świadomych zamiarów.
  • 75% naszych zachowań wynika ze środowiska i zaistniałych okoliczności.

Dlatego otoczenie, w którym przebywasz będzie silnie programowało Twoje normy szczęścia. Obserwując innych ludzi będziesz wysnuwał wnioski czym szczęście jest, a czym nie.

  • Przebywając z ludźmi, którzy prowadzą bujne życie wirtualne, zaczniesz odbierać szczęście jako synonim dużej ilości lajków na Facebooku.
  • Przebywając w śród zamożnych ludzi, szczęściem dla Ciebie będzie duża ilość pieniędzy i odpowiedzialna praca.
  • Przebywając czas z imprezowiczami, dobra zabawa stanie się dla Ciebie najlepszą drogą do szczęścia.

Gdy wiesz w jaki sposób środowisko wpływa na Twoje oceny wartościujące życie, możesz świadomie zmienić konfigurację norm szczęścia na bardziej konstruktywne dla Ciebie.

Powyższych przykładów wpływu środowiska na nasze szczęście można mnożyć bez końca. Również w najbardziej podstawowej komórce społecznej, jaką jest rodzina tworząca najbliższe środowisko człowieka, występują wewnętrzne odziaływania.

W rodzinie wpływ poszczególnych jej członków jest bardzo silny. Udowodniono, że nastroje członków rodziny są ze sobą ściśle skorelowane i jeśli jeden członek rodziny jest nieszczęśliwy, to reszta też będzie nieszczęśliwa. Dlatego warto zadbać o szczęście wszystkich członków rodziny, a jeśli jesteś dzieckiem toksycznych rodziców, powinieneś jak najszybciej się uniezależnić, gdyż osiągnięcie szczęścia w nieszczęśliwej rodzinie jest praktycznie niemożliwe.

Jeśli w osiągnięciu szczęścia niezbędne jest prawidłowa alokacja uwagi, to na drodze do szczęścia stawać będą rozproszenie oraz niewłaściwa alokacja uwagi.

Dlaczego nie jesteśmy szczęśliwi?

Szczęście nie jest rzeczą łatwą: trudno je znaleźć w sobie, a nie sposób gdzie indziej.Chamfort

W pełnym doświadczaniu szczęścia przeszkadza rozproszenie, uniemożliwiające całkowite skoncentrowanie się na przeżywaniu życia. Natomiast niewłaściwa alokacja uwagi jest jak nietrafiona inwestycja, która mając w naszej ocenie przynieść zadowalający zysk wygenerowała straty.

Rozproszenie i niewłaściwa alokacja uwagi są dziurami w życiu, przez które przecieka szczęście, dlatego powinno się je jak najszybciej uszczelnić.

Rozproszenie

Rozproszenie jest złodziejem uwagi, nad którym powinieneś panować, poprzez wznoszenie barier niedopuszczających do dekoncentracji. Przeanalizujmy 2 rodzaje rozproszenia – mentalnego i fizycznego – destrukcyjnie działających na szczęście.

Uciekanie myślami

Bez wątpienia nasz poziom szczęścia maleje, kiedy uciekamy myślami gdzieś, gdzie jest gorzej niż w chwili obecnej, na przykład w środku spotkania martwimy się wynikami badań lekarskich. Z drugiej strony, choć to zdumiewające, badania wskazują, że poziom szczęścia obniża się również kiedy natrętne myśli są pozytywne – uciekamy myślami podczas spotkania w milsze miejsce, wyobrażając sobie egzotyczne wakacje.

Prawie wszystkie natrętne myśli jakie nas dręczą są negatywne i na ogół dotyczą tego, co się jeszcze nie stało lub się już wydarzyło. Za to prawie nigdy nie mamy powodu martwić się o to co się dzieje tu i teraz. Jeśli w chwili obecnej doświadczamy szczęścia i znikomej ilości bólu, to jest to przekonywujący argument, za tym żeby żyć w teraźniejszości.

Chronić się przed natrętnymi myślami możemy poprzez:

  • Medytację – ćwiczy umysł w trwaniu tu i teraz, oraz trzyma niechciane myśli w dyscyplinie.
  • Tworzenie listy zmartwień – chcąc powstrzymać umysł od błądzenia, można spisać listę zmartwień i zidentyfikować troski, które są od nas niezależna, a z którymi możemy coś zrobić. W ten sposób przestaniemy zamartwiać się rzeczami, na które nie mamy wpływu.
  • Unikania nierozwiązanych spraw – niepewność związana ze sprawami, które nie doczekały się rozwiązania sprawia, że martwisz się tym co się stanie. Nie jesteś wtedy wstanie zaplanować i zarządzać zadaniami, a czarne myśli pochłaniają całą Twoją uwagę.
  • Telefon do przyjaciela – gdy zaczynamy martwić się, zadzwońmy do dobrego znajomego lub rodziny, którzy skutecznie odciągną nas od czarnych myśli.
  • Podejmowanie ryzyka – jesteśmy bardziej skłonni żałować, że czegoś nie zrobiliśmy, niż że coś zrobiliśmy. Dlatego podejmuj ryzyko, bo żal może skutecznie odciągnąć Cię od innych ważniejszych rzeczy.
  • Doświadczanie czegoś nowego – nowe doświadczenia mogą załagodzić natrętne myśli. U ludzi robiących stale coś nowego prawdopodobieństwo pojawienia się natrętnych myśli jest bardzo małe.

Wielozadaniowość

W dobie globalnej sieci, gdzie jesteśmy nieustannie rozpraszani komunikatami na portalach społecznościowych i skrzynce pocztowej, wykonanie jednej czynności w skupieniu staje się sprawą niebywale trudną.

Przerwawszy pracę nad zadaniem, aby przeglądnąć Facebooka lub odpisać na smsa, przeskakujemy uwagą z jednego zadania na drugie, żadnemu nie poświęcając się w pełni. Wielozadaniowość jest szkodliwa, bo wiąże się z kosztami dostawczymi. Koszt dostawczy to ilość uważności potrzebnej do przejścia z jednego zadania do drugiego. Przełączanie się pomiędzy zadaniami sprawia, że zużywamy energię uważności, której poziom jest odpowiedzialny za stopień naszej koncentracji. Częste przeskakiwanie z jednego zadania na drugie, powoduje szybkie kurczenie się zasobów uważności i coraz trudniej skupić się nam na zajęciu, które musimy wykonać.

Skoro maksimum szczęścia można osiągnąć tylko wtedy, kiedy optymalnie alokujemy uwagę, to w takim razie wielozadaniowość obniża nasze poczucie szczęścia, gdyż poświęcamy czynnościom jedynie ograniczone zasoby uwagi.

Najskuteczniejszym sposobem, aby uchronić się przed wielozadaniowością jest pracowanie offline, kiedy to tylko możliwe. Tylko odcinając dostęp od Internetu i wyłączając telefon jesteśmy wstanie odciąć się od zewnętrznych rozpraszających bodźców i w skupieniu zajmować się realizacją priorytetów.

Rozproszenie można podzielić na wewnętrzne i zewnętrzne, dlatego musimy chronić się przed:

  • uciekaniem myślami
  • wielozadaniowością

Stawiając skuteczne bariery utrudniające własnej osobie zajmowanie się zbyt wieloma zadaniami naraz oraz wypracowując metody, które zniwelują uciekanie myślami i ułatwią skupienie się na chili obecnej, będziemy wstanie skutecznie przeciwdziałać dekoncentracji, uniemożliwiającej osiągnięcie pełni szczęścia.

Błędna alokacja uwagi

Podstawowym błędem, który sprawia, że nie jesteśmy szczęśliwi, tak jak byśmy mogli, jest to, że niewłaściwie alokujemy uwagę. Skupiamy się na nieodpowiednich rzeczach, które w zamyśle miały nas uszczęśliwić, lecz w ostateczności gorzko się rozczarowaliśmy.

Błędne pragnienia

Angażujemy się w błędne pragnienia, które miały nas uszczęśliwić, ale po osiągnięciu wyznaczonego celu wcale tego nie zrobiły.

Rodzice z klasy średniej mają obsesję na punkcie sukcesów szkolnych swoich dzieci. Troskliwie pilnują edukacji własnych pociech mając nadzieje, że w przyszłości dostaną się na prestiżową uczelnie, a solidna edukacja pozwoli wieść im szczęśliwy i dostatni byt. W praktyce taki tok rozumowania, rzadko sprawia, że dzieci są zadowolone w dorosłym życiu.

Myślimy, że dobre wykształcenie jest synonimem dobrych zarobków, a więcej pieniędzy jest równoznaczne z większą ilością szczęścia. To prawda, że pieniądze mają znaczenie gdy jesteśmy biedni, lecz ich wpływ na szczęście maleje wraz z każdą zarobioną złotówką.

szczęście a pieniądze

Jeśli wzbogacenie się nie jest Twoim głównym celem, to lepiej nie poświęcać zbyt dużej ilości uwagi pieniądzom, kiedy posiadamy ich na tyle, że pokrywają wszystkie wydatki i nie odczuwamy namacalnie braku gotówki.

Pieniądze są ważne tylko wtedy, kiedy liczy się każdy grosz.

Mimo wszystko motywacja odniesienia sukcesu jest naturalna, dlatego kształcimy się i rozwijamy zawodowo. Jednak każdy sukces wymaga poświęceń. Wraz ze wzrostem zarobków, mamy mniej czasu na inne zajęcia, jak wypoczynek, sen czy zabawę z dziećmi, co negatywnie wpływa na szczęście.

optimum szczęścia

Dlatego musimy się zastanowić czy sukcesy w pracy, nie będą okupione zdrowiem i relacjami osobistymi. Nikt nie chciałby po 20 latach ciężkiej pracy i poświęceń stwierdzić, że zarobione pieniądze nie przyniosły upragnionego szczęścia, a w pogoni za bogactwem zgubiło się coś o wiele cenniejszego, czego nie byliśmy świadomi.

Błędne przekonania

Radowała mnie moja własna natura, a wiemy wszyscy, że na tym właśnie polega szczęście.Albert Camus

Praktycznie zawsze przeceniamy własne możliwości i mamy wybujałe wyobrażenia na temat tego kim jesteśmy. W rzeczywistości nie jesteśmy tak atrakcyjni, inteligentni czy wysportowani jak sądzimy. Rozbieżność pomiędzy naszymi wyobrażeniami a stanem faktycznym sprawia, że trudno zaakceptować nam prawdę i jesteśmy nieszczęśliwi.

Wyidealizowany obraz własnej osoby generuje nadmierne oczekiwania względem życia, bo porównujemy się z fikcją we własnej głowie, a nie z rzeczywistością. Myślimy, że możemy wszystko, a zostanie kimś wielkim jest tylko kwestią czasu, gdyż posiadamy wszelkie predyspozycje intelektu lub charakteru, które umożliwią nam zostanie bogaczem, gwiazdą rocka, czy uznanym pisarzem.

Najlepsze co możemy dla siebie zrobić, to przeanalizować powody, dla których stworzyliśmy sobie „idealne ja”, a następnie wybrać cele i ambicje rozsądne i korzystne dla naszego szczęścia. Nadmierne oczekiwania niemające żadnego potwierdzenia w naszym stylu życia oraz w sposobie myślenia, będą nas tylko ranić. Zrobienie kariery bez ciężkiej pracy jest praktycznie niemożliwe, choć z własnego lenistwa wmawiamy sobie, że “złamiemy system” jak Zuckerberg i dorobimy się miliardów przed 30-tką, wszakże nie jesteśmy od niego głupsi. Zresztą ludzie, którzy ciężko pracują to frajerzy, niepotrafiący znaleźć błyskotliwego pomysłu na szybki sukces…

Możemy się przez pewien czas samooszukiwać, ale w końcu dotknie nas dysonans poznawczy i będziemy musieli zrewidować własny pogląd o nas samych. Kiedy następuje ten moment ludzie szybko godzą się z porażką. Jeśli nie jesteśmy zadowoleni z zarobków lub związku, często uznajemy je za mniej ważne od innych aspektów życia, z których jesteśmy bardziej zadowoleni. O wiele łatwiej jest nam dostosować się do obecnie panującej sytuacji niż zmienić siebie i własne życie. Jeśli jesteśmy leniwi, to zmienimy myślenie o naszym postępowaniu w taki sposób, abyśmy czuli się lepiej. Kiedy brakuje nam siły woli, aby dalej ćwiczyć na pianinie, łatwiej jest porzucić żmudną naukę i wmówić sobie, że pianino nie jest takie fajne jak myśleliśmy, a granie Chopina nas nudzi.

Usprawiedliwianie lenistwa jest narracją wyjaśniającą nasze głupie postępowanie. Tłumaczenie na opak własnych niepowodzeń i słabości charakteru nie tylko pozwala pogodzić się z porażką odniesioną w stosunku do naszych nadmiernych oczekiwań, ale także spycha nas w przeciętność zadowolenia się tym co mamy, czyli zazwyczaj byle czym. Zaczynamy wtedy prowadzić nijakie życie, w którym niemożliwe jest zaakceptowanie własnego usposobienia odpowiedzialnego za klęskę. Ziarno szczęścia nie może wykiełkować w miejscu gdzie spadają nieurodzajne deszcze nienawiści do własnej osoby.

Stań się ambitnym człowiekiem, bo tylko wtedy pokochasz samego siebie.

Nadmierne oczekiwania oraz zadowalanie się zbyt małym, nie dość, że nas unieszczęśliwia, to nie pozwala stać się nam człowiekiem, którym powinniśmy być. Deficyt działania jest jednym z głównych przeszkód na drodze do szczęścia, bo jak zauważył 2500 lat temu grecki filozof:

Szczęście polega na życiu i działaniu.Arystoteles

Błędne projekcje

Wielkie źródło zarówno nędzy, jak i zaburzeń ludzkiego życia wydaje się wynikać z przeceniania różnicy między jedną trwałą sytuacją a drugą.Adam Smith

Posiadamy skłonność przeceniania wpływu aktualnych uczuć i wyobrażeń na przyszłe samopoczucie. Dlatego wybierając telefon w supermarkecie z pośród kilkudziesięciu modeli, błędnie szacujemy wpływ wyboru na przyszłe szczęście. Skupiamy się bardziej na wyborze samym w sobie, aby wybrać najlepszy model z aktualnie dostępnych na rynku, niż zastanowić się nad długofalowymi konsekwencjami kupna nowego telefonu.

Zbyt wielki wybór i strach z nim związany, że nie uda nam się kupić najlepszego istniejącego modelu przystosowanego do naszego gustu i potrzeb, prowadzi do nietrafionych decyzji. Kilka tygodni po zakupie uświadamiamy sobie, że tak naprawdę mogliśmy wydać 1000zł mniej, bo o cal większy wyświetlacz i nowy design, nie był nam tak potrzeby jak myśleliśmy w dniu zakupu.

Zabawne jest również to, że na decyzje jakie podejmiemy ma także pogoda. Badania pokazują, że zakup zimowej odzieży jest zależy od pogody – w chłodniejsze dni kupujemy więcej ubrań, które następnie zwracamy. Ponadto wybór uczelni przez studentów, również uzależniony jest od warunków atmosferycznych. Jeśli wizyta na uniwersytecie miała miejsce w pochmurny dzień prawdopodobieństwo wyboru uczelni jest większy.

Mylimy się nawet w sprawie intensywności żalu jaki będziemy odczuwać po spóźnieniu się na pociąg. Osoby, które spóźniły się na pociąg nie żałują tego tak bardzo jak zakładają inni.

W wielu decyzjach ukryte jest założenie, że obecne uczucia utrzymają się i dlatego dokonujemy błędnych wyborów, przez co nie potrafimy najlepiej przewidywać naszego samopoczucia, a tym samym przyszłego szczęścia.

O ile z przewidywaniem przyszłości można mieć pewne problemy, to również problematycznym dla ludzi jest ocena przeszłego szczęścia, którego doświadczyli. Za ludzką nieumiejętność prawidłowej oceny szczęścia jakiego doświadczyliśmy w przeszłości odpowiedzialne są błędne wspomnienia, deformujące obraz przeszłych wydarzeń w umyśle.

W Filharmonii Nowojorskiej 10 stycznia 2012 roku podczas ostatnich minut koncertu trwającego 82 minuty, na widowni rozległ się dzwonek iPhon’a któregoś z uczestników widowiska. Pomimo cudownie spędzonych 82 minut, uczestnicy wspominali po koncercie, że incydent z telefonem popsuł im odbiór całości. Dzwonek zakłócił ostatnią minutę koncertu, który rzucił cień na wcześniejsze szczęśliwie przeżyte chwile. Przewaga złych wydarzeń nad miłymi i dłuższe pamiętanie zepsutych wieczorów ma sens ewolucyjny, abyśmy nie chodzili ścieżką gdzie widzieliśmy lwa lub zarejestrowaliśmy inne zagrożenie dla życia.

wpływ błędnych przekonań na szczęście

Pomimo, że natura miała dobre chęci wyposażenia nas w mechanizm obronne jakim są błędne wspomnienia, mogą one spowodować podjęcie błędnej decyzji mającej negatywny wpływ na nasze szczęście.

Nie możemy tylko myśleć o szczęściu!

Nad ranem zaśmiał się Zaratusta z całego serca i rzekł drwiąco: “szczęście ugania się za mną. Pochodzi to stąd, że nie uganiam się za kobietami. Szczęście wszakże jest kobietą.Fryderyk Nietzsche, Tako rzecze Zaratusta

Myślenie o szczęściu przypomina uganianie się za długowłosą blondynką, u której nie mamy szans, bo nasz lifestyle składa się wyłącznie z gier wideo i porno,a przeglądając się w lustrze chcielibyśmy je potłuc i kawałkami podciąć sobie żyły. Lepszym rozwiązaniem jest takie zaprojektowanie codziennych spraw, aby blondyneczka sama chciała spędzać z nami czas.

Niech szczęście ugania się za nami!

Aby tego dokonać, po pierwsze musimy z naszego życia wyeliminować rozproszenie, które nie pozwala w pełni cieszyć się z wykonywanych zajęć. Po drugie musimy ponownie alokować uwagę na to, co nas uszczęśliwia i zminimalizować:

  • Błędne pragnienia, przez które angażujemy się w unieszczęśliwiające nas działania.
  • Błędne projekcje zaszczepiające w nas wybujałe wyobrażenia o własnej osobie niemające potwierdzenia w rzeczywistości.
  • Błędne projekcje sprawiających, że dokonujemy niespójnych wyborów z naszymi przeszłymi doświadczeniami.

Myślenie o tym co nas uszczęśliwi niesie wiele zagrożeń, dlatego aby osiągnąć zadowolenie z życia musimy dokładnie dowiedzieć się co nas dokładnie uszczęśliwia, jak pokonać przeszkody na drodze do szczęścia, a następnie skupić się na takim zaprojektowaniu życia, aby szczęście samo się działo.

Zaprojektuj swoje szczęście

Zawsze i wszędzie na siebie tylko zdani,
Szczęście własne tworzymy lub znajdujemy sami.Olivier Goldsmith

Każdy porządny projekt bazuje na sprawdzonych założeniach i standardach, również szczęście ujęte w ramach projektu, aby odniósł powodzenie musi opierać się na solidnych podstawach popartych w praktyce.

Projekt własnego szczęścia, który skupi się na radości doznawanej na co dzień, powinniśmy oprzeć na wcześniejszych doświadczeniach, a nie pragnieniach.

szczęście a pragnienie i uwaga

Powód jest bardzo prosty – własnym doświadczeniom możemy ufać bardziej niż własnym pragnieniom. Jeśli dowiemy się jak pewne doświadczenie podziałało na nas wcześniej, to jest to bardzo dobry wskaźnik, jak poczujemy się następnym razem doświadczając tego samego.

Przytoczmy prosty przykład. Naszym pragnieniem jest awans w pracy, który wiązać się będzie z większymi zarobkami, wyższym statusem społecznym, wzrostem poczucia własnej wartości i jeszcze innymi benefitami. Możemy pomyśleć, że spędzając w pracy kilka dodatkowych godzin dziennie, aby uzyskać awans jest warte poświęcenia życia domowego, lecz to czy będziemy szczęśliwsi po osiągnieciu celu jest wielką niewiadomą. Może się okazać, że czas z rodziną prawdziwie nas uszczęśliwia i mało jest zajęć równie dla nas przyjemnych i celowych. Decyzją o przesiadywaniu długich godzin w biurze, poświęciliśmy radosne chwile z rodziną na rzecz przyszłego niepewnego szczęścia.

Gdybyśmy jednak monitorowali nasze szczęście i zwracali uwagę na informację zwrotną może wolelibyśmy pobawić się z synem zamiast wyrabiać PKB po godzinach. Powinniśmy zwracać baczną uwagę co nas uszczęśliwia, a co sprawia, że jakość naszego samopoczucia spada. Następnie na podstawie pozyskanych informacji powinniśmy postarać się osiągnąć optimum szczęścia.

Maksymalizacja szczęścia za pomocą pętli sprzężenia zwrotnego

Pozyskanie informacji zwrotnej jest skutecznym sposobem, aby dowiedzieć się co nas uszczęśliwia lub jest destruktywne dla naszego zachowania. Już same w sobie częste informacje zwrotne mogą wpłynąć na nasze zachowanie:

  • Kontrolując ilość dostarczanych kalorii schudniemy.
  • Spisując wydatki zaoszczędzimy więcej pieniędzy.
  • Monitorując czas spędzony w Internecie będziemy mniej przesiadywać przed komputerem.
  • Mierząc pedometrem liczbę kroków zaczniemy więcej chodzić.

Dzieje się tak dlatego, że informacje zwrotne pomagają nam zdecydować jakie składniki wejściowe wprowadzić do procesu produkcji i jak zapoczątkować zmianę zachowania w taki sposób, abyśmy byli bardziej zadowoleni.

Za pomocą informacji zwrotnej możemy do procesu produkcji szczęścia dodać pętlę sprzężenia zwrotnego, która pomoże zwrócić nam baczniejszą uwagę na składniki wejściowe, co przyczyni się do lepszego rozpoznawania własnego samopoczucia.

informacja zwrotna szczęście

Ponad to możemy za pomocą pętli sprzężenia zwrotnego poprawić proces produkcji.

poprawa alokacji a szczęście

Informacja zwrotna może pomóc udoskonalić nam:

  • Składniki wejściowe – czynności i doświadczenia, które sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi
  • Proces produkcji – powiązany z uwagą i odpowiadający za stopień intensywności doświadczeń

Przetoczmy dwa proste przykłady zastosowania pętli sprzężenia zwrotnego do maksymalizacji szczęścia.

1) Mamy do wyboru 10 rodzajów ciastek. Jak sprawić, aby podczas jedzenia doznawać jak największej przyjemności?

  • Musimy wybrać dla nas najsmaczniejsze ciastko, którego jedzenie sprawia nam najwięcej przyjemności.
  • Przyjąć taki sposób jedzenia, aby ciastka jeszcze lepiej nam smakowały. Możemy skupić się na jedzeniu, przeżuwając wolniej każdy kęs i doznawać w ten sposób więcej przyjemności z jedzenia pysznych ciastek.

ciastko a szczęście

2) Pracujemy nad poprawą sylwetki, ponieważ zbliża się lato i chcemy bez wstydu pokazać się na plaży w stroju kąpielowym. Jak osiągnąć pozytywny rezultat w jak najkrótszym czasie, abyśmy byli zadowoleni z własnego ciała?

  • Osiągnięcie optymalnych efektów wymaga dobranie właściwej dla nas diety i sposobu ćwiczenia.
  • Podczas dążenia do perfekcyjnej sylwetki możemy przekierować uwagę w taki sposób, aby skupić się na przyszłych rezultatach i ignorować teraźniejsze niewygody związane z wysiłkiem fizycznym i trzymaniem diety. Ponad to podczas treningu możemy skupić się na wykonywanych ćwiczeniach, aby powtórzenia wykonywać wolniej i dokładniej. Wkładając więcej koncentracji w trening sprawimy, że stanie się bardziej wydajny.

ćwiczenia dieta a szczęście

Środowisko jako główny czynnik zarządzania uwagą

Uwaga dzieli się na świadomą, którą kontrolujemy umysłem oraz nieświadomą, na którą możemy wpływać za pomocą środowiska. Podświadomość ma zdecydowanie większy wpływ na nasze zachowanie, niż świadomy umysł podlegający kontroli siły woli.

  • Za 25% naszych zachowań odpowiadają zamiary, czyli świadome decyzje co chcemy zrobić.
  • Natomiast za 75% naszych zachowań odpowiadają okoliczności zewnętrzne.

Środowisko silnie na nas oddziałuje i ciężko się temu przeciwstawić. Okoliczności zewnętrzne mają zdecydowaną przewagę nad naszymi zamiarami. Dlatego jeśli dowiemy się jak postąpiliśmy w danej sytuacji wcześniej, to wielce prawdopodobne, że następnym razem postąpimy w analogiczny sposób.

Manipulując środowiskiem możemy tak przekierować nieświadomą uwagę, aby pracowała na nasze lepsze samopoczucie.

informacja z środowiska, a szczęście

1) Jesteś freelancerem pracującym w domu i od twojej produktywności zależy ile zarobisz, niestety nie jesteś zadowolony z własnych efektów. Co zrobić, aby w końcu wziąć się do roboty?

Jeśli pomimo wielokrotnych postanowień poprawy, nigdy nie robisz przy biurku tego co powinieneś, to musisz inaczej zorganizować miejsce pracy. Przestaw biurko w inne miejsce i usuń wszystkie zbędne przedmioty, które Ci przeszkadzają. Możesz posunąć się do bardziej radykalnych metod i całkowicie zmienić miejsce pracy, przenosząc się z laptopem do pobliskiej kawiarni.  Zobacz co się wydarzy po zmianie środowiska. Jeśli poczujesz się nieusatysfakcjonowany, zmieniaj otoczenie, w którym pracujesz aż uzyskasz zadowalającą Cię efektywność.

2) Masz nadwagę i pomimo szczerych chęci, nigdy nie udaje Ci się utrzymać diety dłużej niż przez kilka tygodni. Co musisz zmienić w życiu, aby utrzymanie diety przez dłuższy okres było łatwiejsze?

Podstawowym warunkiem zrzucenia nadwagi jest zaprzestanie przejadania się i spożywania produktów odpowiedzialnych za otyłość. Ukształtowanie środowiska w taki sposób, aby maksymalnie utrudnić sobie robienie tych dwóch rzeczy jest najważniejsze w procesie chudnięcia.

Zasada jest prosta. Jeśli chcesz coś zrobić – ułatw to sobie. Natomiast jeśli chcesz czegoś nie robić – utrudnij to sobie. Musisz wyeliminować pokusy, ponieważ większość rzeczy jest napędzana przez nadarzające się okazje.

  • Aby przestać się notorycznie przejadać możesz używać mniejszych talerzy. Zmiana rozmiaru naczynia, sprawi że zjesz mniej.
  • Oczyść lodówkę z niezdrowych produktów i postanów, że do mieszkania będziesz przynosił tylko zdrową żywność.
  • Jeśli masz problem z gotowaniem, bo zajmuje zbyt dużo czasu, gotuj raz na kilka dni oraz używaj papierowych talerzy, w celu zaoszczędzenia czasu na zmywaniu.

To jest tylko kilka pomysłów na zmianę środowiska, które mogą sprawić, że utrzymanie diety stanie się łatwiejsze. Żadne mocne postanowienie nie pomoże Ci tak, jak przyjazny dom promujący zdrowe odżywianie. 

Własne szczęście, a doświadczenia innych ludzi

Doświadczenia innych ludzi to bardzo przydatna informacja dotycząca wpływu danego wydarzenia na nasze życie. W wielu przypadkach doświadczenia innych są o wiele bardziej przydatne niż własne przywidywania dotyczące wpływu danej decyzji na naszą przyszłość.

szczęście inni ludzie

Doświadczenie innych ludzi jest bardzo pomocne przy podejmowaniu decyzji w sprawach, w których nie mamy własnych doświadczeń, jak na przykład małżeństwo. Poradzenie się rodziny i przyjaciół w sprawie decyzji o wzięciu ślubu jest dobrym posunięciem, ponieważ przyjmują oni chłodniejszy punkt widzenia na możliwe konsekwencje naszego postanowienia.

Musimy jednak wiedzieć w jaki sposób zadawać ludziom pytania, aby odpowiedzi innych ludzi były dla nas jak najbardziej wartościowe. Zwracając się o radę powinniśmy prosić innych, aby nie skupiali się na decyzji, jaką podejmiemy, ale wyobrazili sobie jej konsekwencje.

  • Źle: Co sądzisz o podjęciu przeze mnie nowej pracy?
  • Dobrze: Jak myślisz, jak za kilka lat będzie wyglądało moje życie, jeśli podejmę nową pracę?
  • Źle: Czy powinienem wziąć ślub?
  • Dobrze: Jak mi będzie w małżeństwie?

Inni ludzi mogą także pomóc nam skupić się ponownie na tym, co naprawdę ważne. Czasami ciężko obiektywnie nam spojrzeć na własne postępowanie. Jeśli prowadzimy tryb życia, który prowadzi nas ku zgubie, napomnienie innych osób może podziałać na nas trzeźwiąco.

  • Dosadne zwrócenie uwagi przez partnera na temat dodatkowych kilku kilogramów na naszym ciele może sprawić, że weźmiemy się za własną sylwetkę.
  • Stwierdzenie lekarze, że jeśli nie rzucimy palenia za kilka lat rozwinie się w naszych płucach nowotwór, może być silnym impulsem do zerwania z nałogiem.

Radząc się innych osób pamiętajmy, że im osoba bardziej jest do nas zbliżona doświadczeniem, przekonaniami i oczekiwaniami, tym doradzi nam w kwestii szczęścia.

Kiedy informacja zwrotna jest już jasna i doskonale wiemy co nas uszczęśliwia, powinniśmy zaprzestać monitorowania, ponieważ stały monitoring stałby się kosztowny i może zmniejszyć poczucie szczęścia. Jeśli jesteśmy świadomi co nas uszczęśliwia, proces produkcji szczęścia tylko od czasu do czasu będzie wymagał regulacji, aby wydajność utrzymywała się na najwyższym poziomie.

Zmień to co robisz, a nie co myślisz

Kluczem do szczęścia jest takie zaprojektowanie życia, aby szczęście samo się nam przytrafiało bez zbytniego myślenia o nim. W większości książek na temat szczęścia można przeczytać porady, aby myśleć o sobie jako o kimś szczęśliwym. Niestety taka postawa prowadzi do powstawania dysonansu poznawczego pomiędzy tym kim jesteśmy, a tym kim mielibyśmy być. Rozbieżność myśli z rzeczywistością sprawia, że stajemy się jeszcze bardziej nieszczęśliwi.

Biorąc pod uwagę naszą skłonność do popełniania różnych błędów w myśleniu, dla własnego dobra odpuśćmy sobie nadmiernego myślenia o szczęściu.

Zamiast tego zmieńmy działanie, a nie sposób myślenia.

Pomóż szczęściu

Szczęściu trzeba pomóc, lecz rzadko to robimy. Istnieje mnóstwo sposobów, aby życie stało się łatwiejsze z automatu i to praktycznie w każdej dziedzinie życia. Cały trik polega na takim zorganizowaniu zajęć i otoczenia, żeby czynności nas uszczęśliwiające mogły zostać wykonane automatycznie lub przynajmniej łatwiej, bez nadmiernego myślenia i angażowania woli. Również warto ustanowić sobie pewne standardy, które pomogą nam stać się bardziej szczęśliwymi. Poniżej zamieszczam kilka inspirujących przykładów:

Zdrowie

  • Jeśli chcesz mieć zdrowszy sen nie używaj w sypialni żarówek elektrooszczędnych, które produkują niebieskie światło hamujące produkcję melatoniny, hormonu odpowiedzialnego za zasypianie. Oczyszczając sypialnię ze sztucznego niebieskiego światła uregulujesz rytm dobowy i szybciej będziesz zasypiał.
  • Kiedy czujesz, że poziom stresu w Twoim życiu niebezpiecznie wzrósł, kup sobie kilka roślin lub zainstaluj w mieszkaniu akwarium – jedno i drugie pomaga zredukować stres.
  • Dłuższe dojazdy do pracy wiążą się z niższym poziomem zdrowia psychicznego. Problem ten najbardziej widoczny jest u mężatek, ponieważ mają więcej zajęć domowych – zakupy, sprzątanie, dzieci. Dłuższe dojazdy zabierają im czas na zajęcie się rodziną. Mając na względzie własne zdrowie warto zastanowić się nad wyborem miejsca pracy lub zamieszkania.
  • Jeśli chcesz schudnąć kup mniejsze talerze i bież mniejsze pojemniki do pracy. Badania udowodniły, że będziesz jadł o 1/3 mniej.
  • Wybierz siłownię, z której możesz wrócić do domu nie przechodząc obok miejsca oferującego fast-food. Również dobrym pomysłem ułatwiającym utrzymanie diety jest umówienie się z domownikami, aby nie przynosili niezdrowego jedzenia do domu.

Produktywność

  • Chcesz, aby Twój dom był czystszy? Używaj odświeżacza powietrza o zapachu cytrusów. Prawdopodobieństwo, że zaczniecie częściej sprzątać wzrośnie.
  • W miejscu pracy ustaw wiele źródeł światła, jeśli chcesz pracować dłużej i bardziej efektywnie. Również korzystne dla własnej efektywności jest pracowanie w stałym miejscu.
  • Jeśli chcesz pracować w domu i nie być rozpraszanym przez Internet, przeznacz na miejsce pracy część mieszkania znajdującą się poza zasięgiem sieci Wi-fi.
  • Jeśli co chwile przerywasz pracę i sprawdzasz maila, ustaw długie hasło w stylu: PRZESTAŃ_CO_CHWILA_SPRAWDZAĆ_POCZTĘ_ELEKTRONICZNĄ
  • Jeśli pierwszą rzeczą z rana jaką robisz jest sprawdzenie Facebooka, to ustaw inną domyślną stronę startową i spraw jak to wpłynie na Twoje samopoczucie i produktywność.

Finanse

  • Chcąc więcej oszczędzać korzystaj z aplikacji do budżetowania i ustaw automatyczny przelew na rachunek oszczędnościowy w dniu wypłaty. Ludzie, którzy najpierw oszczędzają a potem wydają, posiadają więcej pieniędzy od ludzi, którzy robią na odwrót i odkładają to co im zostanie z wypłaty.
  • Jeśli jesteś zakupoholikiem i masz problem z zakupami online, ustaw hasło, które będzie przepełniało Cię negatywnymi emocjami, takimi jak żal, smutek, czy boleść.

Relacje

  • Jeśli masz komuś pomagać, to konkretnym osobom. Wiedz gdzie idą Twoje pieniądze i poświęcenie, ponieważ wtedy będziesz bardziej szczęśliwy.
  • Umów się ze znajomymi, że będziecie unikać pisania do siebie sms’ów, bo zajmuje to o wiele więcej czasu niż zwykła rozmowa.
  • Wyłączaj telefon, kiedy wychodzisz z domu się bawić. Pozwoli Ci to w pełni oddać się zabawie, bez rozpraszających bodźców.
  • Gdy jesteś na spotkaniu towarzyskim wracaj do domu natychmiast, kiedy tylko w głowie zaświta Ci myśl o powrocie. Kiedy zaczynasz myśleć o zmyciu się z wieczornego wyjścia oznacza to, że powinieneś zrobić to jak najszybciej, bo właśnie marnujesz wolny czas.
  • Jeśli posiadasz dobrych znajomych mieszkających daleko od Ciebie, ustal z nimi stałe pory rozmowy przez skypa, aby mimo odległości zacieśniać wspólne więzi.

Powyższe przykłady są bardzo dobrym punktem wyjścia, aby ponownie znaleźć równowagę w sferach życia, w których aktualnie nie najlepiej nam się wiedzie. Kiedy będziesz miał problem ze zdrowiem, produktywnością lub finansami spróbuj poszukać drobnych usprawnień, które pomogą Ci tak zaprojektować własne życie, że wrócisz na właściwe tory i tym samym staniesz się szczęśliwszy.

Podsumowanie

  • Osiągnięcie szczęścia powinno być naszym głównym celem, bo to najlepszy sposób na osiągnięcie pozostałych celów.
  • Nigdy nie rezygnuj z obecnego szczęścia na rzecz późniejszego. Stracone szczęście jest stracone na zawsze.
  • Na szczęście powinno patrzeć się całościowo, uwzględniając szerszą perspektywę czasową, i unikać osądów na temat własnego szczęścia dokonywanych przez pryzmat negatywnych wydarzeń.
  • Zasada przyjemności/celowości pozwala wyjaśnić wiele zachowań i ich wpływ na nasze szczęście, które w innym przypadku wydawałyby się dziwne i niczym nieuzasadnione.
  • Świadoma alokacja uwagi i unikanie rozproszenia sprzyja maksymalizacji szczęścia.
  • Zamiast myśleć o tym, jak szczęśliwi jesteśmy lub powinniśmy być, lepiej tak zaprojektować własne życie, aby szczęście samo się działo. Kluczem do szczęścia jest zmienienie tego co robimy, a nie to co myślimy.

Artykuł napisany na podstawie:

[1] Paul Dolan – Zaprojektuj swoje szczęście

[2] Rysunki – Łukasz Ruba

Post Szczęście jako wynik prawidłowego zarządzania uwagą i otoczeniem pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/szczescie/feed/ 5 1505
Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/ http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/#respond Mon, 07 Mar 2016 22:39:18 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1385 Marek Aureliusz był Rzymskim Cesarzem w latach 161-180 n.e. Znany jako ostatni z „pięciu dobrych cesarzy”. Na lata jego panowania przypada złoty wiek rzymskiego państwa. Historycy donoszą, że był władcą mającym niezwykłe poczucie obowiązku służby Rzymskiemu Imperium i jego ludowi. Dobre rządy wynikały z jego stoickiej filozofii, którą od młodości przyswajał za sprawą prywatnych nauczycieli. Na... Continue reading

Post Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Marek Aureliusz był Rzymskim Cesarzem w latach 161-180 n.e. Znany jako ostatni z „pięciu dobrych cesarzy”. Na lata jego panowania przypada złoty wiek rzymskiego państwa. Historycy donoszą, że był władcą mającym niezwykłe poczucie obowiązku służby Rzymskiemu Imperium i jego ludowi. Dobre rządy wynikały z jego stoickiej filozofii, którą od młodości przyswajał za sprawą prywatnych nauczycieli.

Na czas jego rządów przypadają wieloletnie wojny prowadzone na obrzeżach państwa z germańskimi plemionami, wewnętrzne bunty oraz liczne klęski żywiołowe. Wymownym faktem jest, że ostatnie dwa lata życia Aureliusz spędził na froncie północnym broniąc granic Imperium. Zmarł na dżumę w trakcie wyprawy wojennej z dala od rodzinnego domu.

Często powtarza się, że w osobie Marka Aureliusza urzeczywistnił się platoński ideał władcy-filozofa rządzącego sprawiedliwie i mądrze swoim ludem. Już jako młodzieniec stał się oddanym praktykiem filozoficznego życia, chodząc ubrany w skromne szaty filozofa oraz prowadząc surowe życie – nawet spał na podłodze do czasu aż nie zainterweniowała jego matka.

Aktualnie Marek Aureliusz jest najbardziej znany jako autor „Rozmyślań”, filozoficznego dzieła, w którym zawarł własne życiowe przemyślenia. Wiele sentencji z książki było napisanych w placówkach znajdujących się poza Rzymem oraz na polach bitew.

Podczas lektury wyraźnie wyłania się konflikt bycia władcą największego Imperium na świecie, z próba życia zgodnie z wartościami filozofa. Aureliusz pisząc do samego siebie stara się pogodzić te dwie sfery życia.

Ten wewnętrzny konflikt stworzyły filozofię, która jest niezwykle praktyczna i uniwersalna. Bo czyż nie każdy z nas stara się żyć dobrze pomimo stawiania czoła życiowym wyzwaniom, które wymuszają na nas postawę daleką od ideału?

Czytając „Rozmyślania” ukazuje się także obraz człowieka, który nieustanie się rozwija, konsekwentnie dąży do celu i stworzył nawyki w myśleniu i działaniu pomagające mu zrealizować wcześniej nakreślony plan. Dlatego poniżej przedstawiam cytaty z działa Marka Aureliusza, na temat zarządzania czasem i wyznaczania celów. Jak sami się przekonacie jego metodyka po ponad XVII wiekach jest nadal aktualna.

Bądź wytrwały i praktykuj jednozadaniowość…

Wytrwałość w trudach, i poprzestawanie na małym, przykładanie ręki do pracy i niezajmowanie się zbyt wielu sprawami naraz.Marek Aureliusz

Odłóż gratyfikację w czasie…

Ty zaś- mówię- po prostu i dobrowolnie wybierz to, co lepsze, i tego się dzierż: „Lepsze to, co pożyteczne.” To, co ci korzyść przynosi jako istocie rozumnej, pielęgnuj; co zaś jako stworzeniu, tego zaniechaj i zachowaj sąd swój wolnym od zaślepienia.Marek Aureliusz

Jeśli czegoś nie potrafisz zdaj się na profesjonalistów…

Nie wstydź się korzystać z obcej pomocy. Twoim bowiem obowiązkiem jest wykonać swe zadanie, jak je ma żołnierz przy zdobywaniu twierdzy. Cóż masz zrobić, jeżeli sam nie potrafisz wdrapać się na szaniec, bo kulejesz, a przy pomocy innego to możliwe?Marek Aureliusz

Deleguj zadania…

Czy umysł mój może temu podołać, czy nie? Jeżeli może, korzystam z jego pomocy przy wykonaniu zadania, jako z narzędzia danego przez wszechnaturę. Jeżeli zaś nie może, to odstępuję zadanie temu, kto je lepiej potrafi wykonać, chyba że jest ono moim obowiązkiem z innego jakiegoś powodu. Albo wykonywam je, jak mogę, wziąwszy sobie do pomocy tego, który przy współdziałaniu mej woli potrafi spełnić zadanie dla społeczeństwa w tej chwili odpowiednie i korzystne.Marek Aureliusz

Stosuj regułę 80/20…

Konieczne zaś jest pamiętać o tym, że i zajęcie się każdą sprawą ma swoją wartość i miarę. Albowiem nie będziesz czuł niezadowolenia wtedy tylko, gdy będziesz się zajmował rzeczami wagi drobniejszej nie więcej, niż należy.Marek Aureliusz

Macierz Eisenhowera…

Żal jest jakoby naganą siebie samego, że zaniedbało się jakiejś rzeczy pożytecznej. Dobro zaś jest ze swej istoty pożyteczne i starać się o nie powinien mąż zacny i dobry. A mąż zacny i dobry nigdy nie żałowałby, gdyby zaniedbał jakiejś rozkoszy. Nie jest więc rozkosz ani pożyteczna, ani dobra.Marek Aureliusz

Miej w życiu cel…

Czemu cię zajmuje to, co się dzieje poza tobą? Zapewnij sobie chwilę wolną do nauczenia się czegoś dobrego i przestań błądzić w koło. Innego też rodzaju błądzenia należy unikać. Albowiem i ci są szaleni, którzy życie strawili w pracy, jeżeli nie mają celu, ku któremu kierują popędy wszelkie i w ogóle swoje myśli.Marek Aureliusz

Pozbądź się ograniczających przekonań…

Jeżeli coś jest dla ciebie bardzo trudne, nie sądź, że to jest niemożliwe dla człowieka w ogóle. Owszem, miej to przekonanie, że co jest możliwe dla człowieka i zwykłe, to i dla ciebie jest możliwe do osiągnięcia.Marek Aureliusz

Wyznaczaj realistyczne cele…

Pożądać niemożliwości- jest szaleństwem.Marek Aureliusz

Planuj…

Nie czyń nic bez rozwagi, lecz tylko według zasady dobrze obmyślanej.Marek Aureliusz

Dziel zadania na mniejsze części…

Każdy obowiązek składa się z pewnych jakby części. O te dbać należy, a spokojnie i bez gniewu wobec niezadowolonych z ciebie wypełniać po prostu zadanie, które masz przed sobą.Marek Aureliusz

Trzymaj się wcześniej ustalonych zasad i procedur…

W korzystaniu z zasad trzeba być podobnym do zapaśnika, nie gladiatora. Gdy ten bowiem miecz, którym włada, rzuca- ginie, tamten zaś ma zawsze rękę i nic innego nie potrzebuje jak ją zacisnąć.Marek Aureliusz

Znajdź prawdziwą motywację…

Zresztą wszystko to, co piękne, jakiekolwiek ono jest, jest piękne z siebie i samo przez się nim być przestaje, a pochwała nie tworzy jego części. To, co chwalimy, nie staje się przez to ani gorszym, ani lepszym. A mówię to i o tym, co zwyczajnie nazywa się pięknym, na przykład o dziełach natury i sztuki. To więc, co istotnie jest piękne, niczego nie potrzebuje, tak jak prawo, jak prawda, tak jak życzliwość lub wstydliwość. Czy co z tego jest piękne z powodu pochwały? Czy co z powodu nagany traci? Czy szmaragd staje się brzydszym, gdy go się nie chwali? Albo złoto, kość słoniowa, purpura, lira, mieczyk, kwiatek lub bukiet?Marek Aureliusz

Każdemu polecam przeczytać całe dzieło Marka Aureliusza. „Rozmyślania”, to kopalnia mądrości oparta na stoickiej filozofii, którą można określić buddyzmem zachodniej cywilizacji.

Jeśli miałbym polecić Ci tylko jedną filozoficzną książkę do przeczytania w całym Twoim życiu, to właśnie byłoby to dzieło rzymskiego cesarza-filozofa.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Marek Aureliusz – Rozmyślania

[2] Wikipedia – Pięciu dobrych cesarzy

[3] European Graduate School – Marcus Aurelius Biography

Post Marek Aureliusz – Czego Rzymski Cesarz może nauczyć Cię o produktywności i zarządzaniu czasem? pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/marek-aureliusz/feed/ 0 1385
Fundamenty życia są niezmienne, dlatego nie licz na to, że cokolwiek się zakończy http://www.rafalruba.pl/fundamenty-zycia-sa-niezmienne/ http://www.rafalruba.pl/fundamenty-zycia-sa-niezmienne/#respond Wed, 10 Feb 2016 21:11:45 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1362 W życiu zachodzą nieustanne zmiany, lecz patrząc z szerszej perspektywy czasowej ludzie i rzeczy u swych podstaw są niezmienni. Nic nie zmienia się w fundamentalny sposób, co najwyżej detale. Nie chcemy jednak dostrzec tej prawdy, skazując się na cierpienie. Myślimy, że pewnego dnia nastąpi koniec i wyczekujemy przełomowej zmiany, która odmieni nasz los. Czekamy na... Continue reading

Post Fundamenty życia są niezmienne, dlatego nie licz na to, że cokolwiek się zakończy pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
W życiu zachodzą nieustanne zmiany, lecz patrząc z szerszej perspektywy czasowej ludzie i rzeczy u swych podstaw są niezmienni. Nic nie zmienia się w fundamentalny sposób, co najwyżej detale. Nie chcemy jednak dostrzec tej prawdy, skazując się na cierpienie. Myślimy, że pewnego dnia nastąpi koniec i wyczekujemy przełomowej zmiany, która odmieni nasz los.

Czekamy na lepsze jutro z nadzieją upragnionego końca. Sądzimy, że jeśli będziemy wystarczająco ciężko pracować, to pewnego dnia będziemy mogli odpocząć. Partner w końcu zrozumie jacy jesteśmy wspaniali i przestanie narzekać. Robimy rzeczy, których nie lubimy poświęcając aktualne szczęście w nadziei, że kiedyś będziemy mogli robić to co lubimy.

To, że nasze życie zmieni się w fundamentalny sposób, to mit. Czekając na lepsze czasy i odkładając sprawy dla nas najważniejsze, robimy sobie krzywdę. Życie, inni ludzie oraz my sami u swych podstaw pozostają niezmienni. Zaakceptuj ten fakt i nie czekaj na koniec, w którym Twoje problemy znikną i w końcu będziesz mógł robić to co naprawdę chcesz.

Lepiej znajdź czas na marzenia

I im dalej, tym bardziej martwo. Jak bym równomiernie schodził z góry, myśląc, że idę pod górę. Tak było. W mniemaniu ogółu wznosiłem się w górę i akurat tyle samo wyciekało ze mnie życia…Lew Tołstoj, Śmierć Iwana Iljicza

Spełnianie oczekiwań społeczeństwa, czy rodziny zawsze skutkuje zaniedbaniem własnych pragnień. Nasze powołanie musi poczekać bo żona, bo kredyt, bo dziecko trzeba odchować, bo synowi trzeba pomóc się ustatkować, bo wnuki, aż w końcu zamykają za nami wieko trumny, a poważne powody, które za życia unicestwiły nasze marzenia są już bez znaczenia.

Brak czasu lub pieniędzy zawsze będą wymówką, aby zacząć robić to, co się kocha. Nie czekaj na polepszenie się sytuacji finansowej lub do czasu, kiedy odchowasz dzieci i będziesz miał w końcu chwilkę dla siebie. Lepsze czasy czy okazja nigdy nie przyjdą. Brakowało Ci czasu w gimnazjum, liceum, na studiach i w pracy, więc na emeryturze też go nie będziesz miał. Z finansami jest podobnie – niezależnie od wysokości zarobków, pieniędzy ciągle brakuje.

Dlatego przyrzeknij sobie, że każdego dnia będziesz poświęcał przynajmniej 1 godzinę na to co kochasz. Najlepszy moment na działanie jest w tym momencie. Nie odkładaj swoich marzeń. Bierność przestań argumentować pracą zarobkową, zobowiązaniami finansowymi i rodziną. To tylko słabe wymówki, bo czasu będzie brakowało Ci zawsze, a rodzina z dnia na dzień nie zniknie z Twojego życia. Jeśli nie jesteś wstanie wygospodarować 60 minut z 1440 w ciągu całego dnia lub 7 godzin z 168 jakimi dysponujesz w tygodniu, to oznacza to tylko jedno – marzenia nie są Twoim priorytetem.

Z badań psychologicznych dr Gal Zaubermana z University of North Carolina w Chapel Hill i dr Johna Lyncha Jr. Z Duke University wynika, że ludzie angażują się nadmiernie w zbyt wiele spraw, ponieważ oczekują w przyszłości mieć więcej czasu, niż mają obecnie. Dlatego odkładamy marzenia na jutro, a kiedy dzień jutrzejszy staje się dzisiejszym, odkrywamy, że jesteśmy zbyt zajęci, aby zająć się tym co sobie obiecaliśmy.

Człowiek nie jest wstanie precyzyjnie przewidzieć zapotrzebowania na czas. Lepiej z góry założyć, że ilość czasu jaka jest niezbędna do wykonania codziennych czynności jest stała, co sugerują wnioski z przeprowadzonych badań psychologicznych:

Trudno jest założyć na podstawie doświadczeń, że w przyszłości zasoby czasu nie będą większe. W każdym kolejnym dniu podejmuje się nieco inne działania, w związku z czym ludzie nie wysnuwają wniosku, że w ogólnym rozrachunku zapotrzebowanie na czas jest zawsze podobne.Gal Zauberman, John G. Lynch Jr.

Postanów, że zawsze wygospodarujesz 1 godzinne dziennie na własne marzenia, niezależnie od okoliczności. Twoje życie nigdy w fundamentalny sposób się nie zmieni, dlatego zaprojektuj je tak, abyś znalazł czas dla siebie. Zawsze będziesz borykał się z tymi samymi problemami, które towarzyszą Ci od początku. Dlatego nie pozwól codzienności wypchnąć z Twojego terminarza zajęć i zadań, które naprawdę kochasz.

Nie licz na zmianę partnera

Kolejnym mitem jest to, że ludzie się zmieniają. Nie, nie zmieniają. Wiara, że Twój partner pewnego dnia zasadniczo się zmieni jest płonna. Przestań czekać na metamorfozę drugiej połówki w kogoś innego. Oszczędź sobie nerwów. Jeśli chcesz prowadzić pełniejsze życie z góry załóż, że zawsze pozostanie taki jaki jest obecnie.

Jeśli jego zachowanie i nastroje są nie do zniesienia, to po porostu od niego odejdź. Choćbyś nie wiadomo jak się starał, on czy ona nigdy się nie zmieni. Natomiast, jeśli zachowanie i nastroje Twojego partnera wydają Ci się tylko przykre lub kłopotliwe, uświadom sobie, że zawsze taki będzie i zaakceptuj to. Zamiast próbować naprawiać drugą osobę i wzmagać tym samym wewnętrzną frustrację, przyjmij bardziej konstruktywne działanie. Możesz krzyczeć, kłócić się, ale nie staraj się zmienić tego co Cię doprowadza do szału w drugiej osobie, bo to nie ma sensu. Potraktuj swojego partnera miłością i akceptacją. Jest to o wiele lepsze podejście niż próba zmiany. Rozwiązanie problemu na siłę, rujnuje życie Tobie i drugiej osobie.

Najgorsze są rozwiązania połowiczne, dlatego nie idź na kompromisy. Jeśli chcesz być szczęśliwy to musisz być zdecydowany. Zaakceptuj albo rzuć. Nie istnieje nic po środku.

Nasze niezmienne Ja

My również w fundamentalny sposób się nie zmieniamy. Człowieka tworzą nawyki, które wypracował w ciągu życia. Raz utworzonego nawyku niezależnie czy dobrego, czy złego nie można wymazać. Chcąc zmienić złe przyzwyczajenia możemy jedynie przykryć go drugim silniejszym nawykiem.

Co to dla nas oznacza? Fundamenty naszego zachowania są niezmienne. Będąc w przeszłości otyłą osobą nawet kiedy udało nam się schudnąć, to nadal nosimy w sobie predyspozycję i nawyki odpowiedzialne za chorobliwe przybieranie na wadzę. Innymi słowy jesteś chudym grubasem.

W grupie Anonimowych Alkoholików mówi się, że uzależnionym zostaje się na całe życie. Nawet, kiedy udało się komuś wytrwać 10 lat bez alkoholu, nadal jest uzależniony. Ten sam mechanizm trwania w nałogu pomimo odstawienia używki działa w każdym innym uzależnieniu. Miałeś problem z pornografią? Do końca życia zostaniesz erotomanem. Byłeś uzależniony od kokainy? Aż po grób zostaniesz ćpunem.

Możemy stare złe nawyki przykryć nowymi, ale w naszym umyśle nadal będą istnieć neurony odpowiedzialne za dawne słabości. Dlatego mówi się, że ludzie się nie zmieniają.

Czekając na moment kiedy Cię oświeci i coś zrozumiesz, co pozwoli wyzwolić się z nałogu, jest nadzwyczajnie głupie. Zamiast próbować zmienić siebie, lepiej jak zmienisz środowisko, które Cię kształtuje.

Masz problem z nadwagą? Stwórz dom, który promuje zdrowie. Kup mniejsze talerze, niech w lodówce znajdują się tylko zdrowe produkty żywnościowe. Wyrzuć mikrofalówkę, aby nie kusił Cię zakup fast-foodów. W pierwszej kolejności przekształcaj świat, który Cię otacza a nie własne myśli.

Masz problem z Internetem? Nie licz na to, że siłą woli przestaniesz godzinami siedzieć na Facebooku i oglądać zdjęcia znajomych. Przestań się męczyć. Doprowadź do sytuacji, w której nie będziesz musiał wybierać. Zainstaluj program na komputerze, który pozwoli korzystać Ci z Internetu tylko przez określony czas.

Nie uda Ci się wygrać z uzależnieniem bez zewnętrznych ograniczeń. Chcąc dokonać zmiany, zmień swoje środowisko, a nie siebie. Wybierzesz wtedy krótszą i bardziej efektywniejszą drogę kreowania własnej rzeczywistości.

Nie oczekuj fundamentalnej zmiany

  • Nigdy nie będziesz miał więcej czasu. Nie czekaj więc na dogodną chwilę i wygospodaruj minimum 1 godzinę dziennie na to co naprawdę kochasz.
  • Twój partner nie zmieni się w jakiś znaczący sposób. Dlatego zaakceptuj go takim jakim jest, wraz z jego zaletami i wadami. Jeśli tego nie zrobisz lepiej dla was jak się rozstaniecie.
  • Złe przyzwyczajenia zawsze pozostaną w Tobie. Dlatego stwórz środowisko, które będzie wspierało Cię w postanowieniach i nie oczekuj, że siłą woli zdołasz się zmienić.

Stare i niezmienne prawdy można przyrównać do wybudowanego domu. Możesz zmienić okna i drzwi, dach pokryć inną blachą, nawet zburzyć ściany i postawić nowe, lecz fundamentów nie ruszysz. Dlatego pogódź się i zaakceptuj niezmienne prawdy Twojego życia. W przeciwnym przypadku będziesz zaklinać rzeczywistość, która jest stała i niezmienna.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] David Deida – Droga pełniejszego mężczyzny. 

[2] Lew Tołstoj – Śmierć Iwana Iljicza

[3] Kevin Hogan – 168-godzinny tydzień. Żyj w pełni 24/7

Post Fundamenty życia są niezmienne, dlatego nie licz na to, że cokolwiek się zakończy pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/fundamenty-zycia-sa-niezmienne/feed/ 0 1362
Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/ http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/#comments Tue, 22 Dec 2015 18:17:23 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1269 Stephen King jest autorem 50 powieści i 200 krótkich opowiadań, a jego książki sprzedały się w ponad 350 milionach egzemplarzy. Na podstawie jego prac powstało wiele hitów filmowych, między innymi Skazany na Shawshank, Zielona Mila, Carrie, Sekretne Okno i Serce Atlantydów. Szacuje się, że King zarabia około 40 milionów dolarów rocznie, co czyni go jednym... Continue reading

Post Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Stephen King jest autorem 50 powieści i 200 krótkich opowiadań, a jego książki sprzedały się w ponad 350 milionach egzemplarzy. Na podstawie jego prac powstało wiele hitów filmowych, między innymi Skazany na Shawshank, Zielona Mila, Carrie, Sekretne Okno i Serce Atlantydów. Szacuje się, że King zarabia około 40 milionów dolarów rocznie, co czyni go jednym z najbogatszych pisarzy na świecie.

Trudno szukać autora z lepszymi referencjami, dlatego King jest jednym z tych pisarzy, którego powinno się znać. Nie chodzi mi tu bynajmniej o opowiadania, ale o etykę pracy i warsztat pisarski. Po lekturze książki Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika spisałem rady Stephena Kinga odnośnie tworzenia dzieł literackich i opracowałem dla siebie coś na kształt mini poradnika. Z racji tego, że nie piszę książek, ale prowadzę bloga, porady Mistrza Horrorów próbowałem odnieś do mojej własnej twórczości. Zasady jakimi kieruje się King są tak uniwersalne, że doskonale nadają się nie tylko do pisania książek, ale także do tworzenia krótszych prac, jakimi są eseje i artykuły.

Poniżej przedstawiam porady Stephena Kinga widziane oczami blogera.

Nastawienie

  1. Nie podchodź lekko do blogowania. Jeśli chcesz odnieść sukces, to blog nie może być Twoim hobby. Blog nie może być Twoim małym światem, gdzie możesz napisać to, co leży Ci na sercu. Jeśli chcesz, aby odbierano Twoje teksty poważnie, to podchodź do pisania z powagą.
  2. Pisz dla siebie, nie dla fanów. Pisząc o tym co jest modne, Twoja przygoda z blogowaniem szybko się skończy. Tworząc dla kogoś, a nie dla siebie poniesiesz porażkę. Prowadzić popularnego bloga to rewelacyjna sprawa, ale popularni blogerzy nie piszą dla sławy. Podnieca ich możliwość pokazania idei światu. Za pomocą słów nadają myśli formę i kształt według własnej woli. Materializacja własnych refleksji jest główną motywacją, a nie ilość polubień pod tekstem.
  3. Brak pomysłów to tylko wymówka. Możesz wymyśleć tyle pomysłów na stworzenie artykułu, że nie starczy Ci życia do ich napisania. Jeśli nawet piszesz na ten sam temat od dłuższego czasu i uznasz, że wyczerpałeś problematykę. To nie znaczy, że osiągnąłeś limit, ale że jesteś leniwym odkrywcą pomysłów. Jeśli Twój zasób idei się wyczerpał, to nie ślęcz przed komputerem i nie zastanawiaj się co dalej. Idź na spacer, przeczytaj książkę, zrób cokolwiek, aby wpaść na dobry pomysł do pisania.
  4. Bądź w blogowaniu wytrwały. King potrzebował 2 lat konsekwentnego pisania zanim odniósł malutki sukces jakim była notka z feedbackem od wydawcy, który odrzucił jego opowiadanie. Z blogowaniem jest tak samo. Większość blogów rozkwita po pierwszych 2 latach istnienia. Dlatego wytrwaj do tego momentu i ciesz się efektami ciężkiej pracy.
  5. Krytyka jest nieunikniona. Jeśli zajmujesz się blogowaniem, zawsze ktoś będzie próbował uprzykrzyć Ci życie. Dlatego nie przejmuj się hejterami i rozdawaj im w podziękowaniu za ich opinie bany. Szkoda życia na kopanie się w komentarzach z ludźmi, których nie interesuje to co tworzysz, ale ich własne zdanie.
  6. Nigdy nie jest za późno, aby założyć bloga. Można znaleźć mnóstwo pisarzy, którzy zaczęli tworzyć po pięćdziesiątce, a nawet sześćdziesiątce. Dlatego skorzystaj z szansy jaką daje Ci Internet i stań się pisarzem i wydawcą swoich myśli.
  7. Blogowanie to samotna praca. Pamiętaj o tym w trudnych chwilach. Tylko Ty sam będziesz wstanie sobie pomóc, kiedy pomyślisz, że to wszystko nie ma sensu.

Nawyki dobrego blogera

Przepis na sukces, to mnóstwo czytać i mnóstwo pisać. King każdemu kto chce zostać sławnym twórcom zaleca mozolny program czytania i pisania. 4-6h dziennie, każdego dnia bez wyjątku.

Oto kilka czytelniczych i pisarskich nawyków Stephena Kinga, które będą pomocne każdemu blogerowi.

Czytanie

  1. Dużo czytaj. King czyta 70-80 książek rocznie. Jeżeli zlekceważysz czytanie, zabraknie Ci wiedzy by tworzyć wartościowe artykuły.
  2. Zawsze noś książkę przy sobie i czytaj gdzie tylko możesz. Wychodząc na miasto włóż książkę do torby lub wrzuć opowiadanie na smartfona, nigdy nie wiadomo kiedy nadąży się okazja, aby chwilkę poczytać.
  3. Nauczyć się czytać w małych dawkach. Niech czytanie nie kojarzy Ci się z wielogodzinnym leżeniem na łóżku. Cały trik polega na tym, abyś nauczył się czytać po kilka minut, stojąc w kolejce na poczcie, czy jadąc tramwajem do pracy.
  4. Skończ z telewizją i 99% Internetu. Czytanie wymaga czasu, więc musisz zrezygnować z telewizji, bezwartościowych portali informacyjnych oraz wielogodzinnych sesji na Facebooku. Film czy artykuł nigdy nie zastąpi Ci dobrej książki.
  5. Czytasz blogi, aby spotkać się ze złym blogowaniem i tym wybitnym. Podpatruj sławnych blogerów i zastanów się co czyni ich poczytnymi. Analizuj także strony, z których chcesz po kilku sekundach uciec. W obu przypadkach nabywasz cenną wiedzę. Pamiętaj, że blogowanie to nie tylko treść, ale także wygląd. Dbaj o oba te czynniki.

Pisanie

  1. Najpierw pisz! Harmonogram dnia Kinga jest stały i prosty. Rano tworzy i jeśli nie osiągnie dziennego limitu słów do napisania, to pisze dodatkowo popołudniami. Wieczory rezerwuje na relaks i czytanie książek. Jeśli jesteś blogerem niech pierwszą rzeczą jaką wykonasz po pracy będzie pisanie artykułu. W weekendy pisz od razu po wstaniu z łóżka.
  2. Wyznacz cel i pisz codziennie. King każdego dnia pisze minimum 2000 słów, niezależnie od tego czy ma na to ochotę. Nigdy nie czeka na wenę, bo wie, że oczekiwanie na natchnienie, które jest totalną dziwką nie ma sensu. Stephen jest rzemieślnikiem, a nie romantycznym pisarzem wzdychającym do swej muzy. Dyscyplina to synonim sukcesu. Ty też powinieneś ustalić sobie dzienny limit słów i wyrobić nawyk regularnego pisania, rozwijający Twojego bloga niezależnie od zmiennej motywacji.
  3. Twórz w skupieniu. King uważał, że akt pisania stanie się łatwiejszy jeśli skupisz się na podstawach, czyli zadbasz o to, aby podczas pracy nikt Ci nie przeszkadzał. Stworzenie komfortowych warunków wymaga pokoju, drzwi oraz celu, na którym się skupisz. Bloger tworząc artykuły na komputerze jest nieustannie narażony na rozproszenie, dlatego podczas pisania wycisz telefon i pracuj offline.
  4. Nikt nie zrobi z Ciebie dobrego blogera. Choćbyś przeczytał wszystkie dostępne książki na temat blogowania, to i tak nic Ci to nie pomoże. Czytanie o blogowaniu nie ma większego sensu. Najlepiej dużo pisać, bo praktyka czyni mistrza. Zalicz wszystkie możliwe błędy i stań się ekspertem.

Jak napisać solidny artykuł

Stephen King w swojej książce opisuje proces pisania powieści, ale jego sposoby tworzenia i redagowania tekstu, dostosowane do mikroskali wpisów blogwych, również układają się w spójną całość.

  • Pierwszy szkic pisz przy drzwiach zamkniętych. Kiedy przystępujesz do pisania artykułu, na początku pisz tak jakby nikt na świecie oprócz Ciebie nie miał zobaczyć tego co napisałeś. Przelej na papier to co czujesz i nie ograniczaj się. Potem zrobisz konieczne poprawki.
  • Pierwsza wersja artykułu powinna powstać nie więcej niż kilka godzin. Według Kinga pierwsza wersja książki powinna powstać nie więcej niż 3 miesiące. Jeśli od razu nie przelejesz myśli na ekran komputera, nagląca potrzeba pisania zniknie i nie ukończysz wpisu na bloga.
  • Nie sil się na ozdobne słownictwo. Nie używaj skomplikowanych zwrotów, bo wstydzisz użyć się tych prostszych. Prosty i naturalny język zawsze będzie w cenie.
  • Unikaj trybu biernego i przysłówków. Tekst traci dynamizm i wyrazistość.
  • Pisz krótkie zdania oraz akapity. Łatwiej zrozumieć myśl wyrażoną w dwóch krótkich zdaniach, niż w jednym długim. Ta sama zasada tyczy się akapitów. Wszystkie lekkie książki bazują na krótkich fragmentach tekstu. Chcąc utrzymać uwagę czytelnika, publikowane artykuły powinny składać się z krótkich zdań i akapitów, aby tekst czytało się łatwo i przyjemnie.
  • Kiedy napiszesz artykuł weź sobie wolne i niech tekst poleży przez tydzień. King po napisaniu powieści brał wolne i odkładał maszynopis na 6 tygodni. Po tym czasie mógł wrócić do tekstu i świeżym okiem ocenić jakie fragmenty są dobre, a co wymaga poprawek.
  • Kiedy skończysz pisać musisz ogarnąć wzrokiem cały las. Zadaj sobie wtedy pytanie o co chodzi w artykule? I spraw żeby to coś stało się jasne i wyraźne.
  • Czy mój artykuł trzyma się kupy? Skreślaj wszystkie fragmenty zmierzające w innym kierunku, niż główna myśl. Kasuj słowa, które stworzyłeś. Unicestwiaj myśli, do których się przywiązałeś. Zabijaj to co kochasz!
  • Druga wersja artykułu = pierwsza wersja – 10%. Wersja po poprawkach powinna być oczyszczona ze zbędnych słów. Eliminacja wszystkiego co nie jest konieczne sprawi, że Twój tekst będzie bardziej zrozumiały.
  • Nie należy publikować artykułu, który nie jest choć trochę przyjazny dla czytelnika. Jeśli tekst wymaga kolejnych poprawek, to rób je aż do momentu kiedy będziesz zadowolony z efektu.
  • Czy podoba Ci się to co napisałeś? Jeśli tak, pokaż światu co stworzyłeś.

Stephen King nauczycielem blogera

Jestem przekonany, że Stephen pisałby jednego z najbardziej poczytnych blogów w Internecie. Na szczęście tworzy powieści, więc Kingiem blogosfery może zostać każdy z nas. O ile mocno się przyłoży.

Książka Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika pomimo, że skierowana do pisarzy, jest również świetnym poradnikiem blogowania. Najlepiej będzie jak sam się o tym przekonasz i sięgniesz po książkę.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Stephen King – Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika

Post Nawyki dobrego blogera, czyli czego o pisaniu nauczył mnie Stephen King pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/nawyki-dobrego-blogera-stephen-king/feed/ 10 1269
Jak Zasada 2 Minut pomoże Ci stworzyć trwałe nawyki, ruszyć z dużymi projektami oraz szybko ukończyć małe zadania. http://www.rafalruba.pl/zasada-2-minut/ http://www.rafalruba.pl/zasada-2-minut/#comments Wed, 11 Nov 2015 19:18:32 +0000 http://www.rafalruba.pl/?p=1119 Zasada 2 Minut jest jedną z tych technik, która zadziwia swą prostotą w codziennym zastosowaniu, że aż trudno uwierzyć w jej skuteczność. Z doświadczenia wiem, że najbardziej efektywne są najprostsze rozwiązania, a skomplikowane narzędzia wspomagające wspomóc naszą pracę w końcu zawodzą. W tym artykule chciałbym Ci przedstawić tą prostą strategię, która pozwoli Ci: Szybko uporać... Continue reading

Post Jak Zasada 2 Minut pomoże Ci stworzyć trwałe nawyki, ruszyć z dużymi projektami oraz szybko ukończyć małe zadania. pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Zasada 2 Minut jest jedną z tych technik, która zadziwia swą prostotą w codziennym zastosowaniu, że aż trudno uwierzyć w jej skuteczność. Z doświadczenia wiem, że najbardziej efektywne są najprostsze rozwiązania, a skomplikowane narzędzia wspomagające wspomóc naszą pracę w końcu zawodzą.

W tym artykule chciałbym Ci przedstawić tą prostą strategię, która pozwoli Ci:

  • Szybko uporać się z małymi zadaniami.
  • Zwalczyć prokrastynacje i ruszyć z dużymi projektami odwlekanymi od dłuższego czasu.
  • Utworzyć nowe trwałe nawyki

Istnieją 3 sposoby na zastosowanie Zasady 2 Minut.

1. Jeśli coś zajmie Ci mniej niż 2 minuty, zrób to.

Jeśli czynność, jaką należy wykonać, nie zajmie Ci więcej niż 2 minuty, powinieneś to natychmiast wykonać.David Allen, Getting Things Done

Po raz pierwszy z Zasadą 2 minut spotkałem się w Bestsellerze Davida Allena – Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności. Autor radzi w niej, aby wszystkie sprawy, których realizacja zajmuje mniej niż 2 minuty wykonać od razu.

Jeśli przeanalizujesz wszystkie zadania jakie masz do zrobienia, to będziesz zaskoczony jak dużo z nich zajmuje mniej niż 2 minuty. Na przykład:

  • Umycie naczyń po jedzeniu
  • Wyniesienie śmieci
  • Wrzucenie ubrań do pralki i załączenie prania
  • Uprzątnięcie biurka po pracy
  • Wysłanie odpowiedzi na większość maili zalegających w skrzynce
  • Zrobienie przelewu bankowego
  • Wykonanie większości telefonów
  • Posprzątanie pulpitu komputera

Istnieją 4 powody, aby zadania zajmujące mniej niż 2 minuty robić od razu:

  1. Zarządzanie małymi zadaniami jest bardziej czasochłonne niż ich realizacja. Jeśli chciałbyś zaplanować wykonanie telefonu w celu pozyskania informacji niezbędnej do dalszej pracy, to wpisanie tej czynności na listę i późniejsze jej wyszukanie zajmie Ci prawdopodobnie więcej niż 2 minuty. Odkładając rozmowę telefoniczną na później, poświęcisz na to zadanie dwa razy więcej czasu.
  2. Masz zadanie z głowy. Sprawa załatwiona od ręki nie musi być nigdzie zapisywana, abyś o niej nie zapomniał. Małe zadania wykonane od razu nie obciążają Twojego umysłu, ponieważ nie musisz nimi zarządzać.
  3. Obniżasz poziom stresu. Zmniejszona ilość zadań i więcej czasu, to mniejszy poziom stresu.
  4. Zwiększasz poziom zadowolenia z siebie. Pomyślne ukończenie kilku małych zadań sprawia, że czujesz się skuteczniejszy w działaniu.

2. Po prostu zacznij.

Większość zadań odkładamy nie dlatego, że brakuje nam umiejętności czy talentu. Po prostu trudno nam zacząć, aby przełamać lenistwo. Napisanie pracy dyplomowej, nauka na egzamin, czy rozpisanie biznes planu przytłaczają nas świadomością tego ile pracy będziemy musieli włożyć w ukończenie projektu.

Prokrastynacja zazwyczaj ukrywa się pod strachem i niechęcią do włożenia dużego wysiłku w zadanie, które chcemy ukończyć. Dlatego nie działając podświadomie uciekamy przed bólem związanym z trudną pracą.

Czasami tylko trzeba coś zacząć, a potem jest już łatwiej. Można tu zauważyć analogię do siły tarcia. Aby poruszyć nieruchomy obiekt na początku trzeba użyć większej siły niż tej, której używa się podczas ruchu. W większości przypadków Zasada 2 Minut pomoże nam „ruszyć z miejsca” projekt i potem z mniejszym oporem kontynuować zadanie.

Jak zasada 2 minut pomoże ci pokonać prokrastynacje

Zasada 2 minut i analogia do siły tarcia

Etap 1 – Stosując Zasadę 2 Minut osiągniemy punkt, w którym przełamiemy swój największy początkowy wewnętrzny opór przed działaniem.

Etap 2 – Po rozpoczęciu pracy nasza niechęć przed dalszą realizacją projektu drastycznie się zmniejsza. Po pierwszych kilku godzinach nasz wewnętrzny opór osiągnie minimalny punkt. Teraz jest nam już dużo łatwiej robić postępy.

Etap 3 – Będąc w ruchu i „pchając” projekt do przodu nasz wewnętrzny opór będzie się zmieniał w zależności od przeszkód jakie napotkamy po drodze, ale zawsze będzie mniejszy niż przed rozpoczęciem działania.

Jak zastosowanie Zasady 2 Minut wygląda w praktyce? Poniżej przedstawiam kilka przykładów.

Chcesz napisać książkę? Zacznij od 2 zdań. Jeśli to zrobisz łatwiej będzie Ci pisać przez następną godzinę.

Masz przeczytać nudną książkę na zbliżające się zajęcia? Przeczytaj 1 stronę. Jeśli przebrniesz przez pierwszy rozdział dalej będzie Ci łatwiej czytać.

Masz nauczyć się na zbliżający egzamin? Wyłącz komputer i telefon, a następnie otwórz swoje notatki. Podsuwając sobie pod nos materiały i tworząc przyjazne środowisko łatwiej będzie Ci spędzić kilka następnych godzin na nauce.

Chcesz zostać blogerem? Zarejestruj się na darmowej platformie do blogowania i po prostu zacznij pisać.

Chcesz przebiec 3 kilometry? Ubierz buty i postanów, że pobiegasz tylko 2 minuty. Potem nie będzie Ci się chciało wracać do domu i przebiegniesz resztę dystansu.

Najgorszy jest początek. Jeśli po prostu zaczniesz i dasz sobie 2 minuty, aby nabrać rozpędu, to ruszysz z miejsca i pomyślnie ukończysz zadanie.

3. Jeśli tworzysz nowy nawyk na początku powinien zajmować nie więcej niż 2 minuty.

Każdy z nas ma dodatkowe 120 sekund. Wykorzystaj ten czas do zrobienia jednej rzeczy.James Clear

Z koncepcją użycia Zasady 2 Minut do tworzenia nawyków, spotkałem się na blogu o rozwoju osobistym, którego właścicielem jest James Clear.

Pomysł jest prosty. Jeśli zamierzasz zbudować nowy nawyk, na początku wykonanie go nie powinno Ci zajmować więcej niż 2 minuty. Według mnie jest to genialne! Niezmiernie trudno jest wyrobić w sobie pozytywny nawyk. Badania pokazują, że utworzenie trwałego nawyku w zależności od jego trudności zajmuje od 18 do nawet 254 dni. Z czego pierwsze kilkanaście dni jest najważniejsze.

Jeśli ustawisz sobie wysoko poprzeczkę jest mało prawdopodobne, że uda Ci się wytrwać kilkanaście dni, jeśli wcześniej nie ćwiczyłeś na siłowni lub nie próbowałeś trzymać diety. Dlatego tak ważne jest, abyś na początku udowodnił sobie, że jesteś wstanie się zmienić i wytrwać przez pierwsze 3 tygodnie w swoim postanowieniu.

Chcesz regularnie pisać? Na początku wystarczy jak będziesz pisał 3 zdania dziennie.

Chcesz codziennie czytać? Postanów sobie, że będziesz na początku czytał 2 strony.

Chcesz zdrowo się odżywiać? Do swojej diety wprowadź jedną małą zmianę. Postanów, że codziennie zjesz jakiś owoc. Na pewno dasz radę to zrobić.

Chcesz codziennie ćwiczyć? Postanów, że każdego kolejnego dnia będziesz podnosił się na drążku. Na początku ustanów sobie pułap 1 podciągnięcia i systematycznie zwiększaj intensywność ćwiczeń.

Zacznij i udowodnij sobie, że jesteś wstanie się zmienić. Następnie systematycznie wznoś nowo utworzony nawyk na wyższy poziom. 

Kiedy skończysz czytać, będziesz miał 120 sekund do wykorzystania. Co z nimi zrobisz?


Artykuł napisany na podstawie:

[1] David Allen – Getting Things Done, czyli sztuka bezstresowej efektywności.

[2] James Clear – How to Stop Procrastinating by Using the “2-Minute Rule”

[3] Produktywnie – Zasada 2 minut

[4] Siła tarcia

[5] Ile tak naprawdę trwa wyrabianie nawyku?

[6] Ilustrator: Łukasz Ruba

 

Post Jak Zasada 2 Minut pomoże Ci stworzyć trwałe nawyki, ruszyć z dużymi projektami oraz szybko ukończyć małe zadania. pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/zasada-2-minut/feed/ 1 1119
10 nawyków szczęśliwych ludzi http://www.rafalruba.pl/10-nawykow-szczesliwych-ludzi/ http://www.rafalruba.pl/10-nawykow-szczesliwych-ludzi/#respond Tue, 02 Jun 2015 19:13:02 +0000 http://www.www.rafalruba.pl/?p=654 Obserwacja oraz badania odkrywają nawyki, które pozwalają zachować szczęście w życiu pomimo gorszych okresów. Wprowadzenie, choć jednego z 10 nawyków szczęśliwych ludzi, odsłoni przed Tobą możliwość prowadzenia pełniejszego życia, którego nie byłeś świadom. Bądź zajęty, ale nieprzeciążony pracą Przeciążenie pracą prowadzi do stresu i niezadowolenia z życia. Jednocześnie coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem... Continue reading

Post 10 nawyków szczęśliwych ludzi pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>

Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. A szczęśliwy to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los – to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny.Marek Aureliusz – Rozmyślania

Obserwacja oraz badania odkrywają nawyki, które pozwalają zachować szczęście w życiu pomimo gorszych okresów. Wprowadzenie, choć jednego z 10 nawyków szczęśliwych ludzi, odsłoni przed Tobą możliwość prowadzenia pełniejszego życia, którego nie byłeś świadom.

Bądź zajęty, ale nieprzeciążony pracą

Przeciążenie pracą prowadzi do stresu i niezadowolenia z życia. Jednocześnie coraz więcej osób ma problem ze znalezieniem złotego środka pomiędzy pracą i wolnym czasem[1].

Kiedy czujemy, że jesteśmy produktywni i wykorzystujemy swój czas w najlepszy możliwy sposób jest nam dobrze we własnej skórze. Naturalnie, rzutuje to na nasze ogólne zadowolenie z życia. Badania jednak pokazują, że klucz do szczęścia stanowi równowaga pomiędzy pracą a odpoczynkiem. Zarówno przeciążenie pracą jak i zbyt dużo wolnego czasu, którego nie jesteśmy wstanie konstruktywnie wykorzystać, czyni nas nieszczęśliwymi[2]. Wniosek nasuwa się sam – powinniśmy dążyć do produktywnego życia w komfortowym dla nas tempie.

Aby odnaleźć równowagę między pracą a odpoczynkiem musisz nauczyć się mówić NIE sprawom w Twoim życiu, które nie mają dla Ciebie większego znaczenia.

Miej 5 bliskich relacji

Według Briana Tracy’ego relacje z ludźmi dają nam 85% szczęścia w naszym życiu. To pokazuje, że bliskie więzi z innymi stanowią najważniejszy czynnik wpływający na satysfakcję z życia.

Liczne badania jednoznacznie potwierdzają, że posiadanie grupy bliskich przyjaciół sprzyja szczęśliwemu i długiemu życiu[3][4].

Choć istnieją niezbite dowody na wprost proporcjonalną zależność pomiędzy ilością przyjaciół a poczuciem szczęścia, trzeba mieć na uwadze, że nie chodzi o ich ilość, ale o jakość. Zdobywanie nowych przyjaciół jest sprawą ważną i pożądaną, musisz jednak pamiętać o stworzeniu grona najbliższych, którzy w dłuższej perspektywie uczynią Cię szczęśliwszą osobą.

Bądź proaktywny w związkach z ludźmi

Jeśli chcesz mieć trwały i szczęśliwy związek sam musisz wziąć odpowiedzialność, aby taki związek stworzyć. Istnieje wiele dowodów na to, że związki małżeńskie z czasem tracą na jakości[5]. Jednym z powodów kryzysów młodych par jest przekonanie, że wszystko się jakoś samo ułoży.

Niezwykle ważne jest bycie proaktywnym w związku i nie pozwolić rozwijać się relacji na autopilocie. Rada ta odnosi się szczególnie do mężczyzn, którzy powinni wziąć odpowiedzialność za relacje, mając plan rozwoju związku. Nie brzmi to zbyt romantycznie, ale jest to bardzo praktyczna wskazówka, która uchroni Cię przed wieloma problemami.

Badania pokazują dwa świetne sposoby na bycie proaktywnym przyjacielem i partnerem:

  • Spotykaj się z przyjaciółmi co 2 tygodnie[6].
  • Świętuj życiowe sukcesy najbliższych Ci osób oraz daj im odczuć, że aktywnie ich słuchasz, kiedy mówią Ci o dobrej nowinie. Powiedzenie „to świetnie” nie wystarczy. Jeśli Twój partner podzieli się z Tobą wiadomością o awansie w pracy z entuzjazmem dopytaj o szczegóły, a potem wyskoczcie do restauracji uczcić sukces[7].

Warto również zaznaczyć, że troska o innych to także dbanie o siebie. Każdy z nas jest za kogoś odpowiedzialny, dlatego musimy zadbać o własne zdrowie, relacje, finanse i rozwój, aby rzetelnie wypełnić swój obowiązek.

Niegdyś zwykłem mawiać: „Jeśli będziesz dbać o mnie, ja również będę się o ciebie troszczyć.” Teraz mówię: „Będę dbać o siebie dla ciebie, jeśli ty będziesz troszczyć się o siebie dla mnie.”Jim Rohn – Pięć głównych puzzli w układance życia

Wyjdź poza trywialną rozmowę

Badania wskazują, że ludzie spędzający czas samotnie lub na płytkiej rozmowie o niczym, są mniej szczęśliwsi niż ludzie podejmujący bardziej merytoryczne i głębokie tematy[8].

Oczywiście rozmowa na bardziej neutralne tematy jest niezbędna w nawiązywaniu nowych kontaktów z ludźmi oraz w podtrzymywaniu luźniejszych relacji zawodowych. Nikt z nas spotykając nową osobę nie powie: „Cześć miło cię poznać, co sądzisz o aborcji?”.

Jednak w dłuższej perspektywie należy unikać trywialnej rozmowy na rzecz bardziej przemyślanych konwersacji. Naturalnie każdy dialog z innymi osobami jest dla nas zjawiskiem pozytywnym, aczkolwiek to właśnie głęboka rozmowa wiąże się bezpośrednio z poczuciem szczęścia. Można to tłumaczyć następująco: ludzie szczęśliwi są zaangażowani w sprawy innych osób, co pobudza do dyskusji i wzmaga zaangażowanie w sprawy ważne.

Głębokie rozmowy często są zarezerwowane dla bliskich przyjaciół i rodziny, co również wyjaśnia, dlaczego bliskie relacje są tak ważne dla naszego życia.

Przekładaj małe przyjemności nad wielkie

Badania pokazują, że szczęście bardziej związane jest z częstotliwością niż z intensywnością ludzkich doświadczeń[9].

Regularnie powtarzane małe przyjemności mają większy wpływ na poczucie szczęście niż kilka dużych. Człowiekowi trudno odroczyć nagrodę w czasie i poświęcając dzisiaj dla lepszego jutra. Większa częstotliwość przyjemności sprawia, że nie ignorując swoich potrzeb z dnia na dzień czujemy się szczęśliwsi. Bardziej korzystnym jest więc zafundowanie sobie w ramach nagrody w ciągu rocznej pracy nad projektem, kilku wyjść na miasto, do kina czy restauracji, niż zorganizowanie skoku ze spadochronu pod koniec pracy.

Planuj rozrywkę i przeznaczaj pieniądze na doświadczenia

Spontanicznie zorganizowany czas wolny, to świetna rzecz. Badania pokazują jednak, że zaplanowanie odpoczynku może zwiększać satysfakcję z relaksu[10].

Zaplanowane wakacje sprawiają nam więcej radości, ponieważ pozwalają kilka miesięcy przed wymarzonym urlopem rozmyślaliśmy jak przyjemnie będzie kąpać się w błękitnym morzu i opalać na piaszczystej plaży. Ostatecznie długo wyczekiwany odpoczynek bardziej nas cieszy, kiedy w końcu dochodzi do jego urzeczywistnienia.

Ten sam mechanizm dotyczy zwykłej kolacji. Bardziej smakuje nam kolacja zaplanowana tydzień wcześniej niż poprzedniego wieczoru. Planując wyjście do restauracji wcześniej, nie tylko będziemy jeść przez kilka godzin homary i popijać wytrawne wino podczas kolacji, ale będziemy o niej rozmyślać przez cały tydzień. Sprawi to, że będziemy delektować się przepysznym jedzeniem przez całe dnie, a nie tylko kilka godzin.

Badania pokazują, że ludzie są o wiele bardziej szczęśliwi jeśli kupują doświadczenia i emocje z nimi związanymi niż rzeczy materialne[11].

Dlaczego się tak dzieje? Istnieje 4 powody takiego stanu rzeczy:

Przeżycia z upływem czasu nabierają większej wartości. To czego doświadczyliśmy w życiu ma tendencję do dojrzewania jak dobre wino. Przedmioty fizyczne takie jak smartfon czy laptop starzeją się bardzo szybko. Inaczej jest ze wspomnieniami. Zostają one tak samo wyraziste jak w dniu ich przeżywania.

Ludzie częściej wspominają przeżycia. Prawdopodobnie nie pamiętasz swoich pierwszych kupionych nart, ale na pewno z uśmiechem wspominasz swoją pierwszą lekcję jazdy na nich.

Nasze doświadczenia są niepowtarzalne. Ludzie kochają się porównywać z innymi i chcą za wszelką cenę się wyróżnić. Zakupy to powszechne zajęcie wszystkich ludzi. Porównujemy kupiony dom, auto czy sukienkę z tym co ma reszta otoczenia. Doświadczenia i emocje są zawsze na swój sposób unikalne i nie sposób porównywać je z przeżyciami innych. To ta unikalność doświadczeń pozwala nam się nimi cieszyć, nie zawracając sobie głowy dołującymi porównaniami.

Wolniej przyzwyczajamy się do doświadczeń. Na pewno zdążyło Ci się wracać podekscytowanym z teatru, kina, wakacji czy obiadu. Dzieje się tak dlatego, że nasz mózg wolniej się przyzwyczaja do doświadczeń niż do przedmiotów materialnych. Jest mało prawdopodobne, że nowo kupiony komputer będzie nas ekscytował przez wiele dni. Nowo kupione rzeczy szybko nam powszednieją.

Obserwuj szczęśliwych ludzi

Większość ludzi postrzega się jako unikatowych i niepowtarzalnych. Nie bez powodu jednak niektóre rzeczy są popularne i lubiane przez większość osób. Najlepszym sposobem na przewidzenie ile radości dostarczy nam nowe zajęcie, jest obserwacja doświadczenia innych ludzi.

Doświadczenie innych osób jest najlepszym sposobem, aby trafnie ocenić czy dana rzecz sprawi nam radość. Kiedy nie będziesz miał pomysłu do jakiej restauracji się udać, zapytaj się swoich przyjaciół, gdzie ostatnio im się podobało. Ich propozycja z dużą dozą prawdopodobieństwa przypadnie Ci do gustu.

Zmień perspektywę

Żeby zmienić sposób spojrzenia na swoje życie, wystarczy zapisywać każdego dnia trzy rzeczy, za które jesteś wdzięczny. Nie ma znaczenia jakiego kalibru będą to wydarzenia – zachwyt nad pięknym zachodem słońca, czy wygrana na loterii. Każdy akt wdzięczności zwiększa poczucie szczęścia, niwelując stany depresyjne[12].

Zmienić perspektywę postrzegania świata możemy także poprzez wcielenie się w skórę kogoś innego. Wyobrażając sobie bycie somalijskim dzieckiem, nagle zmieniamy punk widzenia. Nasz problem nie posiadania IPhona S6 zostałby zamieniony na potrzebę zaspokojenia codziennego głodu. Ten prosty zabieg może sprawić, że poczujemy się lepiej w swojej sytuacji.

Najbardziej drastycznym przykładem zastosowania tej techniki spotkałem się w książce Viktora E. Frankla, opisującej życie w obozie koncentracyjnym:

„Najbardziej banalna rzecz może stać się przyczyną olbrzymiej radości. Przykładem tego może być pewne zdarzenie, które miało miejsce podczas naszej podróży z Auschwitz, do jednego z podobozów Dachau. Początkowo wszyscy obawialiśmy się, że przewożą nas do Mauthausen. Nasz niepokój wzrastał w miarę, jak pociąg zbliżała się do pewnego mostu na Dunaju, przez który – jak wynikało z opowieści bardziej doświadczonych towarzyszy podróży – należało przejechać, kreując się do Mauthausen. Nikt, kto nie przeżył czegoś podobnego, nie jest wstanie wyobrazić sobie szalonego tańca radości, jaki wykonali więźniowie w naszym wagonie, widząc, że pociąg mija most, my zaś zmierzamy „tylko” do Dachau.

Podobna scena rozegrała się, gdy po trwającej dwa dni i trzy noce podróży dotarliśmy wreszcie na miejsce przeznaczenia. W bydlęcym wagonie, w jakich nas pozamykano, brakowało miejsca, aby wszyscy mogli jednocześnie usiąść na podłodze. Większość z nas musiała przez całą drogę stać, a tylko niektórzy zmieniali się z innymi współwięźniami, aby choć na chwilę przycupnąć na skąpej wyściółce ze słomy przesiąkniętej ludzkim moczem. Najważniejsza wiadomość, jaką zaraz po przybyciu na miejsce przekazali nam przebywający tam więźniowie, brzmiała: obóz jest stosunkowo nie duży(przebywało w nim wówczas dwa i pół tysiąca więźniów) i nie ma w nim „pieców”, krematorium ani komór gazowych! (…) Ta radosna nowina wprawiła nas wszystkich w doskonały nastrój. Spełniło się marzenie blokowego z naszego baraku w Auschwitz, aby jak najszybciej znaleźć się w obozie „bez komina”. Śmialiśmy się i żartowaliśmy, nie bacząc na to, co może się zdążyć w ciągu najbliższych kilku godzin – a nawet w chwili owego rozbawienia.

(…) Przy innej okazji zwróciliśmy uwagę na grupę skazańców, którzy mijali akurat nasze miejsce pracy. Jakże względny wydał nam się wtedy wymiar ludzkiego cierpienia! Jak zazdrościliśmy im stosunkowo uregulowanego, bezpiecznego i szczęśliwego życia! Ci ludzie z pewnością mieli szczoteczki do zębów, szczoteczki do ubrań, sienniki – każdy swój – a raz w miesiącu otrzymywali pocztę z wiadomościami o losie swoich najbliższych, a przynajmniej z informacją, czy nadal żyją. My zaś dawno utraciliśmy prawo do wszystkich tych luksusów.

Jak bardzo zazdrościliśmy też tym z nas, którzy zostali skierowani do fabryki i mogli pracować w osłoniętym pomieszczeniu! Każdy więzień marzył o takim wyróżnieniu, ponieważ mogło ocalić mu życie.

(…) Niektóre komanda miały tego pecha, że pilnujący ich kapo zdawali się podtrzymywać lokalną tradycję rozdawania ciosów pałką na prawo i lewo, co skłaniało nas do rozmów o naszym jakże względnym szczęściu: dziękowaliśmy wówczas losowi, że im nie podlegamy lub że ich władza nad nami jest tymczasowa.

(…) Każde, nawet najdrobniejsze szczęśliwe zrządzenie losu budziło w nas wdzięczność”

Jeśli usłyszysz następnym razem, że powinieneś doceniać to co masz, wiedz że nie jest to wyświechtany banał za jaki go miałeś.

Wyznaczaj sobie ambitne cele

Ludzie wyznaczający sobie zarówno krótko jak i długoterminowe cele są bardziej szczęśliwsi, niż ci którzy tego nie robią. Dzięki planom czujemy poczucie sensu. To one nadają nam kierunek i pozwalają skupić się w życiu, na tym, co dla nas najważniejsze[13].

Jasno określony kierunek, w którym płyniemy chroni nas przed dryfowaniem donikąd. Tajemnica pozytywnego życia leży tak naprawdę w dodrze do celu, a nie w jego osiągnięciu, gdyż życie to podróż, nie cel.

Inne badanie pokazuje, że wyznaczanie ambitnych dążeń czyni ludzi szczęśliwszymi. Oczywiście nie należy przesadzać, postanawiając sobie zostać miliarderem. Nie mniej jednak ambitne i realistyczne mogą wydobyć z Ciebie pokłady energii, których istnienia do tej pory sobie nie uświadamiałeś[14].

Uprawiaj sport!

Nie ma znaczenia jak bardzo nienawidzisz ćwiczyć. Korzyści fizycznych i psychicznych jest tak wiele, że należy regularnie praktykować aktywność fizyczną.

Dzięki ćwiczeniom fizycznym czujesz się lepiej, wzrasta Twój poziom energii i niwelują się wewnętrzne napięcia[15].

Poza tym dobroczynny efekt wysiłku fizycznego widać natychmiast, ponieważ już podczas ćwiczeń w mózgu produkowane są endorfiny – hormony zapewniające nam poczucie szczęścia[16].

Na zakończenie

Teraz pozostało Ci tylko wybrać jeden nawyk szczęścia i wdrożyć go w życia. Jestem przekonany, że jeśli to zrobisz staniesz się szczęśliwszym człowiekiem, który będzie zarażał innych swoja pozytywną energią.

Dziękuje Magdzie, mojej małej i wytrwałej korektorce za ciężką i mozolną pracę wykonaną podczas poprawiania tekstu.


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Sparring Mind – The 15 Habits of Incredibly Happy People

[2] Viktor E. Frankl – Człowiek w poszukiwaniu sensu

[3] Marek Aureliusz – Rozmyślania

[4] Jim Rohn – Pięć głównych puzzli w układance życia

Post 10 nawyków szczęśliwych ludzi pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/10-nawykow-szczesliwych-ludzi/feed/ 0 654
Jak czytać dużo więcej książek http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-duzo-wiecej-ksiazek/ http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-duzo-wiecej-ksiazek/#comments Thu, 23 Apr 2015 19:30:48 +0000 http://www.www.rafalruba.pl/?p=592 Staram się czytać jedną książkę tygodniowo. Różnie z tym bywa, ale w ciągu ostatnich dwóch lat, znacząco podniosłem swoje osiągnięcia czytelnicze. Na początku skrupulatnie planowałem jakie książki przeczytam i starałem się twardo trzymać harmonogramu. Niestety, nie udawało mi się zrealizować postanowień. Pod naporem codziennych zajęć, regularne czytanie schodziło na drugi plan. Przełom nastąpił, kiedy zmieniłem nastawienie. Czytanie... Continue reading

Post Jak czytać dużo więcej książek pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>

Bardzo wiele książek należy przeczytać po to, aby sobie uświadomić, jak mało się wie.Nikołaj Gogol

Staram się czytać jedną książkę tygodniowo. Różnie z tym bywa, ale w ciągu ostatnich dwóch lat, znacząco podniosłem swoje osiągnięcia czytelnicze. Na początku skrupulatnie planowałem jakie książki przeczytam i starałem się twardo trzymać harmonogramu. Niestety, nie udawało mi się zrealizować postanowień. Pod naporem codziennych zajęć, regularne czytanie schodziło na drugi plan. Przełom nastąpił, kiedy zmieniłem nastawienie. Czytanie stało się bardzo ważną częścią mojego życia, które nie podlega negocjacji. Choćby się waliło i paliło, znajduje czas na lekturę, nawet jeśli jest to tylko 15 minut.

3 główne przeszkody powstrzymujące Cię od czytania.

Czas

Jeśli analizujesz swój plan dnia i załamujesz ręce mówiąc, że nie upchasz jeszcze jednej rzeczy do zrobienia jaką jest czytanie, to faktycznie będzie Ci ciężko. Sam niejednokrotnie byłem w podobnej sytuacji, i choć kląłem na cały świat, to doby nie wydłużyłem. W końcu zrozumiałem, że problem nie leży w ilości czasu, ale w podejściu.

Jeśli chcesz rozwiązać kwestię niewystarczającej ilości czasu, to musisz przestać myśleć o czytaniu jako o rzeczy do zrobienia. Codzienna lektura musi stać się dla Ciebie tak naturalna jak jedzenie czy oddychanie. W końcu nie zastanawiasz się, czy wystarczy Ci czasu na jedzenie, tak samo powinno być z czytaniem.

Uświadom sobie, że zaglądanie do książki, to bardzo ważna praca i nie pozwól, aby ktoś powiedział Ci, że jest inaczej.

Mam kilka sprawdzonych rad, aby wykorzystać każdą wolną chwilę na czytanie:

Mniej książkę zawsze przy sobie.

Nigdy nie wiesz, kiedy będziesz mógł czytać. Może to być w autobusie, w poczekalni u lekarza lub stojąc w kilometrowej kolejce do kebaba podczas weekendowej nocy. Zawsze bądź przygotowany na tą chwilę. Cały trik polega na tym abyś nauczył się chłonąć tekst w małych dawkach. Musisz przestać myśleć o czytaniu jako o wielogodzinnym leżeniu w łóżku pod ciepłą kołderką. Od dzisiaj Twoim naturalnym środowiskiem, w którym obcujesz z książką, to przystanki i zatłoczone autobusy.

Zdaję sobie sprawę, że nikt nie będzie taszczył wszędzie nieporęcznej książki, ale jest na to rada. Zawsze masz przy sobie telefon, dlaczego więc nie zrobić z niego naszej przenośnej biblioteki. Zainstaluj aplikacje MoonReader, a potem ściągnij książki w formacie mobi i ciesz się możliwością czytania gdzie tylko zapragniesz.

Generuj czas na czytanie.

Pomimo zmiany czytelniczego nastawienia, świat nadal funkcjonuje na tych samych prawach fizyki i lektura jednak zabiera czas, który musisz wygospodarować. Jedynym wyjściem jest zamiana wszystkich nieproduktywnych czynności na czytanie. Musisz wybrać między szklanym cyrkiem, ogłupiającą pajęczyną informacji i lekturą.

To co wybierasz? Komputer, Internet czy książkę?

Czytaj jedną książkę na raz.

Z doświadczenia wiem, że czytając równolegle kilka książek, często ich nie kończyłem. Początkowa fascynacja tematem słabła i dalsza lektura stawała się nużąca. Kiedy jesteś zainteresowany książką, lepiej skup się tylko na niej i ją skończ. Ociągając się istnieje możliwość, że się znudzisz i porzucisz lekturę. Nie ma gorszego marnotrawstwa czasu niż zacząć i nie skończyć.

Pieniądze

Na naukę nie powinno się szczędzić grosza.Marek Aureliusz

Ludzie skłonni są mówić, że nie mają pieniędzy na książki. Wyrobienie sobie miejskiej karty bibliotecznej jest rozwiązaniem połowicznym. W większości bibliotek asortyment jest ubogi, przez co zniechęca do czytania. Zresztą lepiej nie wypożyczać książek z biblioteki, może kiedy będziesz chciał wrócić do przeczytanego teksu.

Jedynym rozwiązaniem problemu z pieniędzmi jest uświadomienie sobie, że wydawanie kasy na książki, to nie luksus tylko konieczność. W USA większość domów wartych powyżej 250 tysięcy dolarów posiada własną bibliotekę. Świadczy to o tym, że ludzie bogaci CZYTAJĄ. I raczej, to że są zamożni nie sprawia, że posiadają książki, ale jest wręcz na odwrót. To własna biblioteka umożliwiła im zdobycie majątku.

Nie bez przyczyny książki są synonimem mądrości i jeśli nie chcesz być debilem, którego da się manipulować na wszystkie możliwe sposoby, to daruj sobie paczkę czipsów oraz kilka piw i idź do księgarni po inspirującą lekturę. Może czytanie nie sprawi, że staniesz się drugim Einsteinem, ale na pewno zmieni Twoje życie na lepsze.

Cel

Musisz mieć sprecyzowany cel, dlaczego chcesz czytać więcej. I musi być to powód na tyle ważny, abyś chciał bić co roku czytelnicze rekordy.

Jeśli chcesz czytać dla zabawy, to świetnie! Jest to bardzo dobry powód. Ale wydaje mi się, że w końcu zrezygnujesz, a rozrywkę dostarczysz sobie w miej wymagający sposób.

Radziłbym, aby zabawa nie była główną motywacją do sięgnięcia po książkę. O wiele lepszym powodem, aby czytać jest chęć rozwiązania problemów. Wszystkie problemy jakie dotykają Cię w życiu, są już rozwiązane i czekają aż je przeczytasz. Czytanie to część ludzkiego doświadczenia, pomaga znaleźć sens, zrozumieć siebie i uczynić życie lepszym.

Podsumowanie

Nie istnieje magiczny sposób, który umożliwiłby Ci czytać zdecydowane więcej książek. Chodzi raczej o to, aby dostosować swoje priorytety i postrzeganie tak, aby czytanie stało się przedłużeniem tego kim jesteś. Jak rozumieć to w praktyce? Ano tak:

Jak czytać dużo więcej książek min

Powyższe zdjęcie, które zrobiłem, stało się inspiracją do napisania tego artykułu. Jak widać, jeśli się chce, to można czytać naprawdę w różnych miejscach, które na pierwszy rzut oka się do tego nie nadają. Szczerze, to nawet mi nie przyszłoby do głowy, aby czytać na basenie.

Podsumowując, abyś czytał dużo więcej musisz:

  • Przestać myśleć o czytaniu jako o rzeczy do zrobienia. Codzienna lektura musi stać się tak naturalna jak jedzenie czy oddychanie.
  • Mieć książkę zawsze przy sobie
  • Zmienić wszystkie nieproduktywne czynności na czytanie
  • Zrozumieć, że wydawanie pieniędzy na książki, to nie luksus tylko konieczność
  • Wyznaczyć cel, który będzie silnie motywował Cię do czytania jeszcze większej ilości książek.

Post Jak czytać dużo więcej książek pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-duzo-wiecej-ksiazek/feed/ 8 592
Jak czytać online, aby skutecznie zdobywać wiedzę z Internetu oraz nie marnować czasu na bezmyślne klikanie http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-online/ http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-online/#comments Wed, 01 Apr 2015 12:06:19 +0000 http://www.www.rafalruba.pl/?p=462 Ludzie w naszym społeczeństwie większość informacji czerpią z Internetu. Głównym problemem tego zjawiska jest to, że praktycznie żadna informacja pozyskana w ten sposób nie jest zapamiętywana. Nakłada się na to efekt płytkiego czytania, który występuje podczas surfowania po Internecie, brak robienia notatek oraz nie powtarzania zdobytej wiedzy. W 1956 roku Georg Miller na podstawie badań... Continue reading

Post Jak czytać online, aby skutecznie zdobywać wiedzę z Internetu oraz nie marnować czasu na bezmyślne klikanie pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>

Nikt nic nie czy­ta, a jeśli czy­ta, to nic nie ro­zumie, a jeśli na­wet ro­zumie, to nic nie pamięta.Stanisław Lem

Ludzie w naszym społeczeństwie większość informacji czerpią z Internetu. Głównym problemem tego zjawiska jest to, że praktycznie żadna informacja pozyskana w ten sposób nie jest zapamiętywana. Nakłada się na to efekt płytkiego czytania, który występuje podczas surfowania po Internecie, brak robienia notatek oraz nie powtarzania zdobytej wiedzy.

W 1956 roku Georg Miller na podstawie badań psychologicznych stwierdził, że pamięć krótkotrwała jest wstanie zapamiętać 5-9 informacji w krótkim okresie czasu(około 30 sekund).

Oznacza to, że otwierając mnóstwo kart, które pobieżnie muskamy wzrokiem, oraz nie robiąc notatek, wyrabiamy nieproduktywny nawyk czytania w Internecie.

Nie potrafimy korzystać z Internetu

W dzisiejszych czasach jesteśmy przeciążeni informacją, która do nas dociera z różnych źródeł. Jednym z najbardziej rozpraszających jest Internet. Codziennie godzinami przesiadujemy przed komputerem myśląc, że jesteśmy produktywni, ale tak naprawdę tracimy czas. Nie ma znaczenia jak dużo wspaniałych informacji uda Ci się przeczytać, jeśli nie będziesz tego pamiętać i nigdy nie wykorzystasz tej wiedzy w życiu.

Trzeba zaznaczyć, że czytanie online nie jest z natury bezużytecznym działaniem, to my musimy się nauczyć z niego korzystać.

Nadmiar informacji i rozproszenie niszczy nasze pokolenie

Najdobitniej widać to na uczelni. Podczas wykładu studenci olewają profesora i sprawdzają tablicę na Facebooku, odpisują na sms lub przeglądają Internet w poszukiwaniu rozrywki. Jest to brak szacunku dla własnego czasu. Jaki jest sens iść na zajęcia, jeśli jedyne co z nich wyniesiemy to kilka bezwartościowych newsów? Lepiej było zostać w mieszkaniu i robić to samo w bardziej komfortowych warunkach, mając 17 calowy monitor, herbatkę i muzykę w tle.

Znam osobę, która przez ciągłe siedzenie na Facebooku i stronach typu kwejk ma kompletnie zniszczoną zdolność uwagi. Nie jest wstanie zacząć i skończyć praktycznie żadnej rzeczy. Kiedy zabiera się do pracy, w której wymagany jest dostęp do Internetu, zawsze traci cel z oczu i kończy na wielogodzinnym przeglądaniu portali rozrywkowych. Efekt jest taki, że zamiast zostać magistrem aktualnie jest na 3 roku studiów.

Wiecie dlaczego nienawidzę pracować w grupie? Zawsze jest tak, że zamiast pracować nad projektem, ktoś przerywa pracę, aby pokazać śmieszny filmik. Wytrąca to zespół z rytmu pracy i w końcu okazuje się, że zamiast skończyć robotę w 3 godziny, nadrobiliśmy zaległości z hitów Internetu.

Ludzie nie potrafią zaangażować się w pracę w 100%. Prowadzą chaotyczne życie, w którym ich uwaga jest ciągle rozpraszana. Nieustannie szukają nowych informacji oraz rozrywki, a ich głód ma coraz to nowsze bodźce i nigdy nie maleje. Napędza to błędny cykl, gdzie większa konsumpcja informacji sprawia, że chcemy jeszcze więcej.

Popadając w negatywne wzorce nasze życie nieustannie traci na wartości. Dla wielu lepiej byłoby brać kokainę niż korzystać z Internetu.

Oczywiście chcemy uniknąć rozproszenia i nieefektywności w życiu. Więc jak właściwie powinniśmy czytać w Internecie, aby wydobyć z tego potężnego medium jak najwięcej dla nas?

Jak produktywnie czytać online

Unikaj śmieciowych informacji

Dopóki nie skorzys­tałem z In­terne­tu, nie wie­działem, że na świecie jest ty­lu idiotów.Stanisław Lem

Chcąc efektywnie korzystać z Internetu, musisz stać się bardzo selektywny w tym co czytasz. Musisz nauczyć się odfiltrowywać niepotrzebne informacje. Pierwszym krokiem aby to osiągnąć jest unikanie for dyskusyjnych, gdzie stosunek sygnału do szumu jest bardzo wysoki i znalezienie godnej zaufania informacji jest bardzo trudne. Parafrazując, forum to miejsce, gdzie stosunek ludzi znających się na rzeczy do idiotów jest zatrważająco wysoki, i jeśli masz jakiś problem do rozwiązani, od którego zależy jakość Twojego życia, lepiej unikać takich źródeł informacji.

Następnie wystrzegaj się największych portali informacyjnych, w których nagłówek jest oderwany od treści artykułu. Takie strony są nastawione tylko na ilość kliknięć, a nie na rzetelność informacji.

Polecam także unikanie wszystkich stron, które zabierają Twój czas i nie wnoszą nic do twojego życia. Jakie to będą strony? Nie mam pojęcia, tylko Ty to wiesz. Mogę za to podać Ci początek mojej listy do omijania szerokim łukiem:

  • Facebook
  • Youtube
  • Demotywaroty
  • Kwejk
  • Sadistic
  • Joemonster
  • itd.

Taka lista może ciągnąć się bez końca.

Ustal ile czasu poświęcisz na czytanie online

Przyjmując czas jaki będziesz czytał w Internecie omijasz prawo Parkinsona, które mówi że praca rozszerza się tak, aby wypełnić cały dostępny czas na jej wykonanie. Bardzo łatwo utonąć w morzu fascynujących informacji. Ustalając ramy czasowe nie stracisz z oczu celu, jaki wyznaczyłeś siadając przed komputerem

Zapytacie, dlaczego błądzimy po Internecie. Już odpowiadam.

Hipertekst miał być przełomem, który dawał niepowtarzalne możliwości w nauczaniu i zdobywaniu wiedzy. Niestety życie brutalnie zweryfikowało te oczekiwania. Hiperłącza upakowane w grafikę, dźwięk i wideo bardzo skutecznie nas rozpraszają. Sprawia to, że nie kończymy rozpoczętego tekstu i skaczemy z linku na link, pochłaniając bezużyteczne informacje. Rozpoczęty proces błądzenia po Internecie bardzo trudno sobie uświadomić i przerwać, dlatego tak ważne jest ustalenie limitu czasowego, który będzie trzymał nas w ryzach.

Czytaj z celem końcowym w umyśle

Włączając przeglądarkę miej cel. Czytaj Internet w celu rozwiązania problemów, które Cię trapią. Omijaj wszystkie interesujące nagłówki, które walczą o Twoją uwagę, ale nie mają nic wspólnego z tym czego szukasz. Musisz pokonać pokusę czytania dla rozrywki i zabicia czasu.

Jeśli wiedza znajdująca się w Internecie ma pomóc Ci rozwiązywać Twoje problemy, musisz zrobić dwie rzeczy:

Rób notatki

Mając świadomość ułomności naszej pamięci krótkotrwałej, nie ufaj swojemu mózgowi. Przeglądając setną kartę w przeglądarce podczas 4 godzinnej sesji, nie będziesz miał pojęcia co czytałeś na początku. Na następny dzień zapomnisz prawie wszystko co robiłeś dzisiaj przed komputerem.

Może krótki test? Co czytałeś online dwa dni temu? Mogę się założyć, że nie pamiętasz zbyt dużo.

Dlatego zapisuj wszystkie informacje, które mogą Ci się przydać. Możesz robić notatki ręcznie lub zapisywać cyfrowo na komputerze. Ja osobiście preferuję program One Note, w którym trzymam wszystkie potrzebne informacje.

Nie pozwól, aby cenna wiedza umknęła Ci tylko dlatego, że zaufałeś swojej zawodnej pamięci.

Wdrażaj wiedzę w życie

Mimo, że spisałeś najważniejsze rzeczy podczas czytania, nadal możesz ich nie pamiętać. Kluczowym punktem jest okresowe powracanie do zrobionych notatek, tylko wtedy wiedzę przyswoimy na stałe i stanie się ona integralną częścią naszych intelektualnych zasobów.

Wiedza sama w sobie jest bezużyteczna, jeśli nie jest wykorzystywana w praktyce. Staraj się jak najszybciej wdrożyć nowe informacje i sprawdzić jak sprawują się w życiu. Jest to jedyny sposób, aby ocenić jakość porad i wskazówek zebranych online.

Robienie notatek, powtarzanie i wdrażanie wiedzy mają jedną wspólną cechę – podnoszą poziom umysłowego zaangażowania w trakcie procesu uczenia się.

Skutek jest taki, że informacje odbierane są przez mózg jako ważne, co przekłada się na lepsze ich zapamiętywanie. To prosty mechanizm – im więcej czasu i wysiłku zainwestujemy w działanie, nasz mózg będzie postrzegał tą czynność jako bardziej wartościową i istotną.

Musimy zrozumieć, że w Internecie liczy się głębokie zaangażowanie w czytany tekst, a nie ilość powierzchownie przejrzanych stron.

Podsumowanie

  • Zawsze dostarczaj sobie taką ilość informacji jaką możesz przetworzyć, inaczej będziesz cierpiał na przeciążenie informacyjne
  • Unikaj bezcelowego surfowania po Internecie, podczas którego wpadasz w tryb konsumowania bezużytecznej wiedzy
  • Włączając przeglądarkę zawsze mniej w głowie cel poszukiwań. Nie pozwól, aby Internet kojarzył Ci się z nieograniczoną rozrywką, tylko medium, które służy do rozwiązywania Twoich problemów
  • Wypracuj odpowiedzialne nawyki korzystania z Internetu – nie otwieraj zbyt wielu zakładek w przeglądarce oraz unikaj pokusy klikania w atrakcyjne hiperłącza
  • Nie ufaj swojej pamięci krótkotrwałej i podczas czytania online notuj najważniejsze podpunkty
  • Okresowo powracaj do zrobionych notatek
  • Każda niewykorzystana informacja jest odpadem. Zawsze weryfikuj jak nowo zdobyta wiedza sprawdza się w życiu

Czy wam też zdarza się błądzić po Internecie? Jakie macie doświadczenia z czytaniem online?

Post Jak czytać online, aby skutecznie zdobywać wiedzę z Internetu oraz nie marnować czasu na bezmyślne klikanie pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/jak-czytac-online/feed/ 7 462
Medytacja, dlaczego codziennie powinieneś ją praktykować http://www.rafalruba.pl/medytacja-dlaczego-codziennie-powinienes-ja-praktykowac/ http://www.rafalruba.pl/medytacja-dlaczego-codziennie-powinienes-ja-praktykowac/#respond Wed, 19 Nov 2014 13:07:39 +0000 http://www.www.rafalruba.pl/?p=144 Dzisiaj już praktycznie nikogo nie dziwi jak ktoś powie, że praktykuje medytacje. Świat stał się globalną wioską i nowinki z innych kultur łatwo przedostają się na nasze rodzime podwórko. Medytacja staje się na zachodzie coraz bardziej popularna. Po pierwsze, ludzie szukają sposobu na poradzenie sobie z coraz bardziej stresującym trybem życia oraz chęcią odnalezienia samego... Continue reading

Post Medytacja, dlaczego codziennie powinieneś ją praktykować pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
Dzisiaj już praktycznie nikogo nie dziwi jak ktoś powie, że praktykuje medytacje. Świat stał się globalną wioską i nowinki z innych kultur łatwo przedostają się na nasze rodzime podwórko.

Medytacja staje się na zachodzie coraz bardziej popularna. Po pierwsze, ludzie szukają sposobu na poradzenie sobie z coraz bardziej stresującym trybem życia oraz chęcią odnalezienia samego siebie. Po drugie, przeglądając Internet na temat medytacji można zaważyć, że postawiono na praktykę a odsunięto na bok filozofie i cel główny całej tej zabawy, czyli oświecenie. Jest to według mnie podejście słuszne, sam kilka lat temu przeczytałem książkę o medytacji i się zniechęciłem. Z perspektywy czasu wiem, że był to błąd.

Medytacja i korzyści z niej płynące

Codzienna medytacja niesie ze sobą wiele korzyści. Niektóre z nich są widoczne od razu inne wymagają dłuższej praktyki. Wraz z doświadczeniem większość z tych korzyści może stać się integralną częścią twojej osobowości i charakteru, ponieważ rzecz powtarzana wile razy staje się twoim przyzwyczajeniem.

Kilka praktycznych korzyści płynących z praktykowania medytacji:

Stajesz się zdrowszym – jest to chyba najważniejszy i najbardziej przyziemna korzyść. Podczas medytacji człowiek relaksuje się, wpływa to na zmniejszenie poziomu kortyzolu a tym samym zmniejsza poziom stresu i ciśnienia krwi(Oczywiście podwyższony poziom kortyzolu powoduje także inne negatywne skutki, o który można przeczytać tutaj). Dlatego w długim okresie czasu, praktyka medytacji sprawia, że będziesz zdrowszy na duchu i ciele.

Myślenie staje się jaśniejsze – Czasami się zdąża, że nie możemy zasnąć z powodu napływu niechcianych myśli, umysł jakby z sam z siebie przypomina sobie przeszłość lub przewiduje to, co ma nadejść. Taki dialog w naszej głowie zachodzi nieustanie w ciągu dnia tylko zauważamy go dopiero wtedy, kiedy kładziemy się spać w ciemnym i cichym pokoju gdzie nic nas już nie rozprasza oprócz naszych niekontrolowanych myśli. Wraz z praktyką medytacji chaos w twoje głowie będzie się zmniejszał, co zwiększy zdolność koncentracji w życiu codziennym.

Czujesz się bardziej komfortowo – wraz z odkrywaniem swojej prawdziwej natury będziesz coraz bardziej siebie akceptował i podążał za tym, czego naprawdę pragniesz Ty a nie otoczenie, które na ciebie wpływa. Zaczniesz iść przez życie swoim własnym tempem zgodnie ze samym sobą.

Bardziej doceniasz życie, ponieważ nie przejmujesz się błahymi rzeczami – uciekający autobus, zła pogoda czy nieuprzejmi ludzie potrafią nie jednego wytrącić z równowagi. Tracimy czas i energię na przejmowanie się nieistotnymi rzeczami, na które nie mamy wpływu, czy nie było by lepiej skierować myśli na coś bardziej konstruktywnego? Lepiej skoncentrować się na chwili obecnej i dostrzec piękno życia w małych rzeczach. Ilu z nas doceniło piękno lekkiego orzeźwiającego wiatru w gorące letnie popołudnie?

Wzrasta poczucie kontroli – problemy, które napotkasz nie będą Cię przytłaczać. Poczujesz wzrost wewnętrznej siły oraz poczucie, że kontrolujesz swoje życie.

Stajesz się bardziej stabilny emocjonalnie – irytujące sytuacje, które mogą wytrącić cię z równowagi, podczas praktyki medytacji mogą być dla ciebie niezauważalne. Stajesz się mniej reaktywny względem otoczenia i nie przejmujesz się bzdurami niemającymi żadnego znaczenia.

Częściej koncentrujesz się na chwili obecnej – Przeszłości już nie ma, a przyszłość dopiero nadejdzie, możemy żyć tylko w chwili obecnej. Nie ma chyba nic bardziej satysfakcjonującego niż pełna koncentracja tu i teraz bez zbędnych myśli, które rozpraszają twoją uwagę.

Medytacja jako nawyk

Umysł staje się spokojny jak górskie jezioro o świcie, idealnie odbijające otoczenie jak w lustrze i jednocześnie odsłaniając swą głębie tym, którzy chcą w nie zajrzeć. Kiedy pojawia się przejrzystość, każdy moment jest pełen afirmacji, piękna i spokoju. I w ten sposób medytujący odkrywa, że technika rzeczywiście działa.S.N. GOENKA – Sztuka życia Medytacja Vipassana

Nastawienie mentalne

A czy aby na pewno takie siedzenie i nic nie robienie się opłaca? No wie Pan, czy warto tracić czas?

Powyższe pytanie w podobnej formie zada wielu ludzi przed podjęciem praktyki medytacji. Mogę odpowiedzieć z własnego doświadczenia, że warto. Jeśli wytrwacie przynajmniej kilka tygodni w codziennej medytacji to jestem przekonany, że będziecie zadowoleni. Każdy w medytacji znajdzie coś dla siebie, dostosowanego do jego potrzeb, coś, co pozwoli zmienić siebie na lepsze nie zależnie od tego czy jesteś zestresowany, chory albo dobrze Ci się wiedzie i nie zamierzasz niczego na razie zmieniać.

Właśnie tracenie czasu na medytacje, owe chwile nic nie robienia, mogą stać się najbardziej produktywnym zajęciem w ciągu dnia.

Na medytację trzeba spojrzeć jak na inwestycję długoterminową, która może nie zwrócić się w pierwszych miesiącach. Radziłbym się nie przejmować brakiem efektów podczas pierwszych tygodni. Wszystko wymaga praktyki, z czasem przyjdą efekty i zadowolenie z włożonego wysiłku.

Najtrudniej jest zacząć

Medytacja musi wejść Ci w krew lub inaczej musisz wyrobić sobie nawyk. Z własnego doświadczenia nie polecam od razu medytować pół godziny, ani nawet 10 min. Zawsze, kiedy wracałem do medytacji i zaczynałem od 15 minut to porzucałem to po tygodniu. Po seriach niepowodzeń postanowiłem wyrobić sobie trwały nawyk i zaczynałem od 2 minut dziennie. Może się wydawać, że jest to śmieszne, ale mi pomogło. Oczywiście podczas 2 minut medytacji raczej nie należy się spodziewać żadnych korzyści płynących z tej czynności. Ale na początkowym etapie chodzi tylko o to żeby zacząć, postawić sobie mały cel, który nas nie będzie przytłaczał i zniechęcał niezależnie od dnia i naszego samopoczucia. Przez półtorej miesiąca systematycznie wydłużałem czas i teraz medytuję 20 minut dziennie. Aktualny czas uważam za optymalny. Jest na tyle długi, aby odczuć większość korzyści płynącej z praktyki i na tyle krótki, że zawsze znajdę czas na medytację.

Jak i Kiedy?

Jeśli chodzi o pozycję medytacyjną i sposób każdy musi znaleźć coś dla siebie, odsyłam do niezliczonych poradników i stron internetowych.

Ja wypracowałem swój sposób uwzględniający moje ograniczenia i preferencje. Ujmując to delikatnie nie jestem gibki i nie potrafię usiedzieć po turecku bez bólu nóg, medytuję na normalnym krześle, bardziej profesjonalnie zwą to pozycją egipską.

Technik medytacji jest bez liku i po raz kolejny odsyłam do Internetu w celu znalezienie tego, co nam pasuje.

Ja praktykuję jedną z najstarszych indyjskich technik medytacyjnych zwaną Vipassana. A dlaczego akurat tą? Bo jest stara, sprawdzona i prosta. Jeśli ktoś chciałby się dowiedzieć więcej to odsyłam do darmowego poradnika.

Jeśli chodzi o porę medytacji to przyjęło się, że najlepsze są poranki lub wieczory o mniej więcej stałych porach. Ja niestety mam bardzo nieregularny tryb życia i nie mogłem sobie pozwolić na medytowanie o tych samych godzinach. Z tym problemem poradziłem sobie następująco: medytacja jest pierwsza czynnością, jaką robię po powrocie do domu. Niezależnie od tego czy wracam popołudniu czy wieczorem pierwsza rzecz do zrobienia to medytacja, chyba, że jestem bardzo zmęczony to najpierw utnę sobie 20 minutową drzemkę. W taki sposób łatwo można nowy nawyk umiejscowić względnie w stałym czasie i przestrzeni niezależnie od planu dnia.

Z innych praktycznych rad to nie polecam medytować po jedzeniu i wysiłku fizycznym, medytacja zawsze jest wtedy nieudana.

Na koniec chciałbym podkreślić, że rzeczywista praktyka medytacji jest nieporównywalnie ważniejsza niż samo czytanie tekstów o niej.

Post Medytacja, dlaczego codziennie powinieneś ją praktykować pojawił się poraz pierwszy w Rafał Ruba.

]]>
http://www.rafalruba.pl/medytacja-dlaczego-codziennie-powinienes-ja-praktykowac/feed/ 0 144