Rafał Ruba

Czy jestem złym człowiekiem?

Pytanie czy jestem złym człowiekiem, jest jednym z tych pytań, które trapią nas najbardziej. Wolimy wierzyć we własną dobroć, choćby tylko z tego powodu, aby usprawiedliwiać własne czyny, i tylko my doskonale wiemy do czego potrzebna jest nam ta wiara. Często pod przykrywką szlachetności postępujemy niegodziwie, uspokajając sumienie domniemaną dobrocią.

Obraz własnej osoby jest nam milszy niż prawda. Będziemy idealizować samych siebie, aż do momentu, w którym uwierzymy w własne kłamstwo. Zbrodniarze wolą myśleć, że ich winy nie pochodzą z charakteru, ale ze zbiegu okoliczności, ponieważ takie rozumowanie przynosi im ulgę. Jednak jak trafnie zauważył 400 lat temu angielski poeta:

Wina… tkwi nie w gwiazdach lecz w nas samych.William Szekspir

Kiedy nie popełniliśmy żadnej zbrodni lubimy spłycać temat własnej niemoralności. Mówimy, że zły człowiek to taki, który wykazuje się zwierzęcym okrucieństwem, mnie natomiast to nie dotyczy. Nikogo nie zabiłem, nikogo nie zgwałciłem, więc muszę być dobry. Niestety taki sposób myślenia jest kolejną idealizacją.

Jednym z nielicznych ludzi, którzy realistycznie przeanalizowali problem wewnętrznego zła był Arystoteles. Według greckiego filozofa ludzie źli:

Arystotelesowska charakterystyka złego człowieka nie jest już tak czarno-biała jakbyśmy chcieli. Nie ma tu miejsca na wąsko rozumianą moralność, a cechy niegodziwej osoby wpisują się w każdego z nas. Jestem pewny, że przetoczone punkty skłonią was do refleksji.

Mnie wprawiły w głęboką zadumę…


Artykuł napisany na podstawie:

[1] Arystoteles – Etyka Nikomachejska